Ogrodniczo Działkowe Forum

No właśnie. U mnie zdaje się, że drogą naturalnej selekcji podobnie, choć mniejsza ilość, ale za to ta najbardziej odporna

Postaram się, wiesz przecież Dzisiaj podlewam wszystkie już z nawozem, właśnie zaczynam

Śliczne okazy, Małgosiu! Pięknie gotowe do chwały i sławy

No proszę... Ceropegia... Jeszcze trochę i moje patyki polubisz O kolczochu słyszę pierwszy raz, ale zdaje się, że nie nadrobiłam wszystkich zaległości...

Ja druga
Patrzac na zegarek stwierdzam, że jeszcze się nie obudziłam, ale jestem na dobrej drodze.
Rękodzieło piękne, ale żywe okazy jednak... no ten...

Ło matko!!! Ależ dziękuję za wizyty, jesteście fantastyczni! Piotr - nie zamierzam! Może nie tak często, ale na pewno nie raz na rok. Pelidea - Joasiu - dziękuję Ci bardzo, mam nadzieję, że się nudzić tu nie będziesz! MirkaS - storczyków, a w zasadzie orchidei (nadal mam dylemat z nazewnictwem) było...

Lucy, niezmiennie uwielbiam Twoje poczucie humoru. Sprawia, że od razu się gęba śmieje. A jeszcze do tego jak takie zestawienia przedszkolaków i liceum, pięknych okazów, to tylko czytać i zapomnieć o wszystkim.
Ale żeby lody tak od razu zjeść? Anginę złapiesz!

U nas na ścianie - własciwie nie wiem jakiej - raz zimno, raz ciepło, o stabilizacji mowy nie ma. Straciłam wiele epi swoich, tym bardziej z radością patrzę na Twoje. Wzór jak zawsze do naśladowania, podręcznikowe cudowności. Piękne.

Aaaaa, o te... No tak. To te z Madagaskaru nadal są dla mnie oczkiem w głowie. Te jak się ożywią po śnie, to oczywiście pokażę specjalnie dla Ciebie. Teraz się budzą, a to zawsze trudna sztuka, by nie przebudzić od razu za mocno. Zwłaszcza pachypodia

Henryku, mój przyjacielu, nie załamuj proszę, po latach...?! ;:oj Marnie niektóre. Zima naprawdę była bardzo trudna, chyba najtrudniejsza ze wszystkich, jakie miałam do tej pory. Potem kłopotliwy marzec, te spadki i wilgoć, no koszmar. I grzyb do nieszczęść wszystkich, na te w domu reagowałam natych...

Martusiu! O Was? O Tobie? Sama dobrze wiesz, jak mnie życie goni, z wieloma z Was ma kontakt na FB, ale też bardzo przelotny.
Jestem tutaj, żyję tutaj, tylko ta cała reszta czasem przytłacza za bardzo.
Ale nie uciekam, nawet na Madagaskar

Kochani, szczęśliwie nie jestem jedyna, która zagląda tu ostatnio nieco rzadziej, co nie znaczy jednak, że nie zaglądam wcale. Zima, jak wspomniałam u Jacka, była ciężka: kilka znaczących dla mnie strat odnotowałam. W biegu codziennego życia i spraw, na które nie mam niestety wpływu, nie zawsze dzie...

Jacku - cudowne ariaki. Ulubione sukulenty mają się cudownie u Ciebie. Z pewnym smutkiem przeczytałam o żniwach tej zimy, bo i u mnie ona dała się we znaki, ale tak to już bywa. Niemniej pięknie pokazane okazy aż się proszą, by do tych zdjęć wracać