Ogrodniczo Działkowe Forum

Raz czytam, żeby zostawiać liście, to rozłożą i zrobią piękną ziemię jak w lesie (permakultura); a raz, żeby wszystko wygrabiać bo patogeny. Zgłupieć przyjdzie... Wrzucam filc z wertkulacji na kompost w charakterze "brązowego". Staram się mieszać mniej-więcej pół na pół "brązowe"...

A u mnie smuteczek. Murarki bardzo wcześnie przestały latać. Prawie nic nie zamurowały. Nawet nie chciało mi się czyścić tych może 20 rurek i wywiozłam je do lasu. Najwyżej ptaki się nimi pożywią. Też muszą coś jeść. Nie chce mi się w tym roku zaczynać wszystkiego od nowa.

Całkiem niezłe są dla pszczół głowienki, szczypior chiński (czosnkowy) i cykoria podróżnik. Głowienki koszone ponawiają kwitnienie. Szczepior ładnie, choć późno, kwitnie, a od kwietnia daje szczypiorek. Baaaarrdzo się rozsiewa. Ale to może być zaletą.

Jest tam jeszcze kilka roślin pełnego lata. Ja bym kosiła 1 raz późnym latem, żeby jeszcze pszczoły skorzystały i część nasion się wysiała. Ostatnio jeden z tygodników poświęcił "Chwalcie łąki..." dodatek łąkom. Facet mówił, że mają różne specjalne mieszanki w zależności od potrzeb. Warto ...

Oj, cudo. Ale trzeba mieć odwagę na taką grządkę. Widzę piękne orliki. Ja ciągle przesadzam. Rąbię "łąkę", potem tradycyjny "porządek". Chyba wykorzystam orliki do zapełnienia pustych przestrzeni. Zwłaszcza, że mam ich sporo. A jak wysieję zebrane nasiona, będzie ich jeszcze więc...

To może jeszcze głowienka, bluszczyk kurdybanek, barwinek, marzanka wonna, zawilce, koniczyny, fiołki, ziarnopłon, koniczyny, niezapominajki. przetacznik. Zależy od gleby. Uważam, że mając jakieś stare nasiona warto je wysiać. Najwyżej nie wzejdą lub nie przetrwają, ale może jednak tak. Kiedyś tak z...

A u mnie strzyżyk.
Zwykle widziałam go raz na granicy zimy i wiosny.
W tym roku był widziany wiosną, teraz znowu kilka razy na się raczył pokazać. Raz na To chyba dzięki kłębom zdziczałych jeżyn za płotem, u sąsiada.

To żmijowiec. Miododajny. Rzeczywiście smutnawo... ale bio różnorodnie.

U mnie też bluszczyk, marzanka głowienka świetnie sobie radzą same z siebie. Dlatego liczę, że się sprawdzą. Ale pewnie podagrycznika nie pokonają. Teoretycznie mógłby być i barwinek, ale jest za wolny.

Na słońce łatwiej coś znaleźć:

Oczywiście, co kto woli.
Ja mam nieudane doświadczenia z łąkami kwietnymi, ale w pasie przed płotem zostały mi wsiane kiedyś oregano, orliki, rudbekie, a na murawie marzanka, fiołki. zawilce, czyściec. Trochę trwa tam walka o ogień, ale przynajmniej mniej koszenia i sporo owadów.

Mam takie wredne zacienione miejsce przy tarasie pod winogronami. Pełno tam podagrycznika, a jeszcze zacieniają je piwonie i nie ma jak wjechać kosiarką. Jak susza - skała, jak deszcz - błoto. Po ostatnich deszczach powyrywałam co się dało i obsadziłam niezapominajkami, ciemiernikami, marzanką, pozi...

A ja się cieszyłam z jakichś 10 zamurowań. O naiwna.

To prawda. Ale do wielu spraw trzeba dorosnąć. Bo jak tu pogodzić naturę z wymarzonym stylem ogrodu, najlepiej bezobsługowego. Sama mam wiele grzechów na sumieniu. Dobrze jest o tym przypominać. Ale z obserwacji naszego ogrodu, zwykle pełnego sikor, kosów i kopciuszków. Srok oczywiście też. Kosy są,...