Ogrodniczo Działkowe Forum

We Wrocławiu w Auchan Korona przecenione kalanchoe 'Lucky Bells'. Ktoś musiał się nieźle bawić nabijając nowe ceny (obecnie 2-5 zł), bo nadano im różne nowe nazwy. Najpopularniejsza z nich to roślina doniczkowa, ale widziałam też jałowiec, dendrobium i chyba był jeszcze jakiś inny storczyk.

Jakby ktoś szukał, to w Auchan są różne koleusy. Ja byłam we wrocławskiej Koronie, ale myślę, że dowieźli je do wszystkich Auchanów. Starałam się zapamiętać cenę, ale się nie udało . Wydaje mi się, że koło 4 zł.

U mnie też już właściwie koniec kwiatów. Myślałam, że moim grudnikom zaszkodził pobyt na balkonie w lecie, albo, że za późno zabrałam je do domu. Jedyny, który został wewnątrz, zaczął wypuszczać pąki właściwie w tym samym czasie, ale jeszcze nie zakończył kwitnienia (kilka kwiatów przekwitło, ale są...

Też mam takie - chyba sześciolatki. Żadna nie zakwitła. Ostatniej zimy jedna nie przetrwała. Pozostałe dwie mają sporo liści, ale na kwiaty przestałam już czekać. Chociaż... może mnie kiedyś zaskoczą?

Ja mam na balkonie winobluszcz. Posadzony jest w dużej skrzyni (100x40x40 cm) i rośnie dobrze od kilku lat.

Alata wygląda zupełnie inaczej. Liście ma raczej owalne, bez wcięć, o długości ok. 15 cm (przynajmniej u tej sadzonki, którą kupiłam). Kartonik też różni się od opakowania caerulei. Jest na nim całe mnóstwo czerwonych kwiatów wśród powcinanych (!) liści.

Dziś w Lidlu pojawiły się różne pnącza. W kartonie były m.in. passiflory (głównie caerulea, ale pojedynczo znajdowały się tam też P. alata). U nas było wystawionych 6 kartonów - alatę udało mi się znaleźć dopiero w czwartym.

Do Lidla dowieźli mączkę rogową (24,99 zł), nasiona i różne nawozy. Według gazetki to wszystko ma być dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, więc nie wiem, czy wszędzie jest dostępne.

W Lidlu od kilku dni jest już ziemia.

Właśnie zauważyłam, że w skrzynce przechowywanej od jesieni w garażu kolejne kłącze wypuściło. Trochę późno, ale wygląda na to, że nie należy przechowywanych dziwaczków zbyt szybko skreślać, bo potrafią zaskoczyć .

Moje spędzały zimę w jedynym chłodnym miejscu, do jakiego mam dostęp, czyli w zupełnie ciemnym garażu. Jednak przez to, że tegoroczna zima była dość ciepła, cały czas wypuszczały żółte listki na bardzo kruchych łodyżkach. Aż żal było patrzeć. W związku z tym przyniosłam je do domu zaraz po Wielkanoc...

Widzę, że niektóre dziwaczki są już ogromne ;:oj . Ja siałam dopiero po świętach, bo na czas świąt większość roślin musiała zniknąć (dużo ludzi w małym mieszkanku :wink: ) i bałam się, że posiane wcześniej nie przetrwają. Posiałam kolorami w różnych opakowaniach. Ciemny róż i mieszane zaczynają już ...

Niesamowity gąszcz . Najbardziej spodobał mi się kącik filodendronowy - wszystkie takie zadbane i dopieszczone .
A variegatki na dobranoc... chyba mi się przyśnią .