olvana pisze:to cudo kwitnie ale nie pamiętam jak się nazywa
A nie jest to przypadkiem jakiś zygokaktus? Tak mi się przynajmniej wydaje choć oczywiście mogę się mylić. Bardzo ładna kolekcja roślin. I co najważniejsze w tak sporej ilości.
Mi też niestety ale marzy się lato albo przynajmniej wiosna. A najchętniej to podziwiałbym taki widok jak przedstawił Elmarek, ale w zimie też można dostrzec swój urok mimo wszystko.
Mam nadzieję, że nie wstawiłem w nieodpowiednim miejscu. Jeśli tak to proszę o przeniesienie przez moderatora. :oops: jeśli chodzi o parametry to są one następujące: Aparat Olympus SP510UZ Czułość ISO: 50 Wartość przysłony: f/5.6 Rozdzielczość pozioma w DPI: 72 Rozdzielczość pionowa w DPI: 72 Czas e...
Fajnie Mariolu ujęłaś to ostatnie zdjęcie. Jednym słowem zbliża się zima. Szkoda tylko, że u Ciebie trochę nie popruszyło to roślinkom by to lepiej zrobiło a tak mróz, brak śniegu. Twoje oczko wygląda ładnie o każdej porze roku.
Trudno wybrać jedna konkretną roślinę ale postawiłem na szachownice (zarówno cesarskie jak i kostkowate). :D Oprócz tego jeszcze narcyzy, cebulice, szafirki. Dalie też bardzo lubię. Zawsze potrafią zaskoczyć kolorem o czym już ktoś wyżej wspomniał. A i mieczyków u mnie na działce nie może zabraknąć....
Ten "czosnek" z poprzedniego zdjęcia to śniedek arabski (Ornithogalum arabicum). Też przykuł moją uwagę. Bardzo ładny milin. Ja na swojego czekam już drugi rok. Tyle różnych roślin, że jest na prawdę co podziwiać. Gratuluję tak pięknych okazów.
Karolino, dokładnie o to zdjęcie mi chodziło. Jaki by to kolor nie był to i tak jest ciekawy. Wracając jeszcze do nawłoci to wiem, że u niektórych to straszny problem właśnie poprzez to intensywne rozsiewanie się. Widocznie zależy od warunków w jakich rośnie.
Pięciornika przesadziłem dopiero po tym jak zaczął się mieć kiepsko na wcześniejszym miejscu. Może masz rację, że to lato tak na niego wpłynęło. Jakoś może przeżyje.
Karolino, nie wiem co jest nie tak, ale mi się wyświetla różowy. Specjalnie pokazałem mamie i mówi to samo. :lol: A jaki on jest w rzeczywistości? Pomylić nie mogłem bo jest podpisany. :wink: Nawłoć nawiozłem i to jeszcze nie tak dawno. Wcale nie chce się rozsiewać. Już drugi rok nie obcinam przekwi...