Dzięki Art za dobre słowo, ja też trzymam kciuki za mojego "biedaka" w sumie to idą święta czas cudów także może mojemu "biedakowi" uda się przeżyć
Ewelina
Z zapartym tchem czytałam kolejne informacje o postępach w ratowaniu Pani roślinki. Jestem pod wielkim wrażeniem!!! Ja właśnie zaczęłam reanimację mojego "biedaka". Dostała go od znajomej, która stwierdziła, że mnie na pewno uda się go uratować. Mój "biedak" był totalnie zalany. ...
Mam jeszcze jedno pytanko, skoro pęd kwiatowy tak bardzo obciąża roślinę to czy powinnam go obciąć, żeby nie zabierał "energii" i tak mocno sfatygowanemu storczykowi.
Bardzo dziękuję za pomoc. Obciełam mu gnijące korzenie, moczyłam przez godzinę w podanym przez Panią środku i zasadziłam do nowego podłoża. Teraz pozostaje mi tylko czekanie. Miejmy nadzieję, że mój biedak jakoś z tego wyjdzie
Niedawno zostałam przez znajomą "uszczęśliwiona" storczykiem Phalaenopsis w bardzo, ale to bardzo kiepskiej formie. Jestem prawie pewna, że był za często podlewany. Odpadły mu już dwa liście, w tym najmłodszy listek. Co prawda storczyk kwitnie i wypuszcza nawet coś na kształt kolejnego pęd...