Mój ogród wśród łąk część 6
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Tyle koloru u Ciebie...
- IzabelaS
- 500p
- Posty: 571
- Od: 15 cze 2010, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pod Kaliszem, Wielkopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu, dzień dobry. Twój ogród jak zawsze elegancko wypieszczony. A ja zwróciłam uwagę na roslinki, o których bardzo rzadko, może wcale, nie wypowiadmy się na forum. To żeniszek, a raczej obwódka z żeniszka. Urocza roślinka, efektowna, ma śliczny , niebieski kolor, mechate kwiatuszki i jest ich bardzo dużo. Ładnie sie rozrasta i niewiele wymaga. Twoje onwódki z żeniszka są śliczne - uwielbiam niebieskości w ogrodzie, a żeniszek daje ich sporo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
U mnie nadal sucho Wczoraj pojawiły się jakieś chmurki na horyzoncie, ale nie popisały się za bardzo. Spadło zaledwie kilka kropel.
Marysiu - Sąsiad nagle się ucieszył z takiej propozycji, bo szpaler tych choinek bardzo wyliniał i nie wyglądają ciekawie. Poszliśmy sobie nawzajem na rękę. Nasza posesja nie przylega do niego bezpośrednio, dzieli nas pas innej działki. Dlatego też napisaliśmy my i właściciel tego pasa do gminy prośbę o wycięcie tych choinek. Będzie mógł sąsiad sobie legalnie usunąć niechciane drzewka. Sąsiad ich już nie chce, będzie sadził thuje
Mam nadzieję, że kobea zdąży dojrzeć, jest tyle potencjalnych nasion, że byłoby szkoda je stracić.
Z barbuli będziesz zadowolona
Dorotko - Czy ja dobrze październik kojarzę ....chodzi o paciorki ? No kochana, to były czasy. Że ja nie mam aureoli to istny cud. Przeżyjecie, będzie dobrze Ważne, żeby małej nie zrazić, bo Zuza miała przesyt niestety i skutek był odwrotny od zamierzonego. Może będziemy w październiku w stolycy , ale to jeszcze nic pewnego. Jakbym była, to co podrzucić dyńki?
Kasiu - W Gdańsku może popadało, ale u mnie niestety nie
Aśka - Kolor musi być To główny antydepresant o tej porze roku.
Izabello - Żeniszka uwielbiam. Mam go poupychanego też na rabatach, i uwierz mi, że widać te blaski niebieskie z daleka. Sama go wyhodowałam i naprawdę polecam, bo nie jest trudny. Tylko uwaga, sam się wysiewa i miałam tysiące siewek z zeszłego sezonu. Nie płakałam aż tak bardzo z nadmiaru
W celach terapeutycznych udałam się dzisiaj do lasu.
Mój Nimf Leśny próbował się ukryć, ale nie wyszło
W tym młodniku dużo było drzewek oblepionych tym porostem
A grzyby jakie
Nawet na drzewach się panoszą
Ale kfiotki też są
Marysiu - Sąsiad nagle się ucieszył z takiej propozycji, bo szpaler tych choinek bardzo wyliniał i nie wyglądają ciekawie. Poszliśmy sobie nawzajem na rękę. Nasza posesja nie przylega do niego bezpośrednio, dzieli nas pas innej działki. Dlatego też napisaliśmy my i właściciel tego pasa do gminy prośbę o wycięcie tych choinek. Będzie mógł sąsiad sobie legalnie usunąć niechciane drzewka. Sąsiad ich już nie chce, będzie sadził thuje
Mam nadzieję, że kobea zdąży dojrzeć, jest tyle potencjalnych nasion, że byłoby szkoda je stracić.
Z barbuli będziesz zadowolona
Dorotko - Czy ja dobrze październik kojarzę ....chodzi o paciorki ? No kochana, to były czasy. Że ja nie mam aureoli to istny cud. Przeżyjecie, będzie dobrze Ważne, żeby małej nie zrazić, bo Zuza miała przesyt niestety i skutek był odwrotny od zamierzonego. Może będziemy w październiku w stolycy , ale to jeszcze nic pewnego. Jakbym była, to co podrzucić dyńki?
Kasiu - W Gdańsku może popadało, ale u mnie niestety nie
Aśka - Kolor musi być To główny antydepresant o tej porze roku.
Izabello - Żeniszka uwielbiam. Mam go poupychanego też na rabatach, i uwierz mi, że widać te blaski niebieskie z daleka. Sama go wyhodowałam i naprawdę polecam, bo nie jest trudny. Tylko uwaga, sam się wysiewa i miałam tysiące siewek z zeszłego sezonu. Nie płakałam aż tak bardzo z nadmiaru
W celach terapeutycznych udałam się dzisiaj do lasu.
Mój Nimf Leśny próbował się ukryć, ale nie wyszło
W tym młodniku dużo było drzewek oblepionych tym porostem
A grzyby jakie
Nawet na drzewach się panoszą
Ale kfiotki też są
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Dobrze kojarzysz , dobrze, kto wie może ja aureolę dostanę . Nie no nie wygłupiaj się z tymi dyniami , dwa-trzy zeta kosztuje kilogram .
Masz rację żeby się nie zraziła, żeby mama się nie zraziła, bo już mam dosyć. Wiesz kochana że ja już salę mam zamówioną , niestety wszystko początek września było już zajęte, została mi restauracja pani MG , cenowo dużej różnicy nie ma, ocenimy, może patelniami będziemy rzucać. .
Piękny las a te porosty na drzewach to mchy, u nas też dużo, cudownie to wygląda, w takich laskach szukaj gęsi a nie psiaków i Nimfów Leśnych .
Masz rację żeby się nie zraziła, żeby mama się nie zraziła, bo już mam dosyć. Wiesz kochana że ja już salę mam zamówioną , niestety wszystko początek września było już zajęte, została mi restauracja pani MG , cenowo dużej różnicy nie ma, ocenimy, może patelniami będziemy rzucać. .
Piękny las a te porosty na drzewach to mchy, u nas też dużo, cudownie to wygląda, w takich laskach szukaj gęsi a nie psiaków i Nimfów Leśnych .
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Przepiękne te Twoje astry jesienne
Ten wysoki faktycznie wymaga podpory Musisz wykombinować coś na wzór podpór pod piwonie (można kupic w marketach), tylko wyższe. Można zrobić cos takiego z prętów. A przed tym posadź coś niższego, co zasłoni podporę (np. innego marcinka-astra o niższej i krzaczastej formie np. jakiegoś z astrów nowobelgijskich )
Ten wysoki faktycznie wymaga podpory Musisz wykombinować coś na wzór podpór pod piwonie (można kupic w marketach), tylko wyższe. Można zrobić cos takiego z prętów. A przed tym posadź coś niższego, co zasłoni podporę (np. innego marcinka-astra o niższej i krzaczastej formie np. jakiegoś z astrów nowobelgijskich )
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11532
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu miechunka z iglakiem, znowu zauroczyło mnie to zestawienie. Puchaty aster cudny. Kosmos sieje się u mnie, podobnie jak werbena. Teraz tylko je razem połączę. Miłej niedzieli.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42119
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu terapia leśna to jedna z najlepszych i powszechnych, bo woda też ale tylko dla tych co pływać potrafią
Ileż to razy szłam przynajmniej się przelecieć przez mój najbliższych las i uspokojona wracałam do domu, a często jeszcze z grzybami
Nimf tieniutki jak brzózka
Ileż to razy szłam przynajmniej się przelecieć przez mój najbliższych las i uspokojona wracałam do domu, a często jeszcze z grzybami
Nimf tieniutki jak brzózka
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu piękną masz Kobee ile sadzonek tam rośnie ? Śliczne te fioletowe dalie i asterki niskie , białe mam więc tak jak pisałaś
zrobimy jakieś machniom.
zrobimy jakieś machniom.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Nareszcie pada deszcz W sobotę poprzesadzałam większą część zaplanowanych do tego zabiegu roślin, więc nie boję się o ich podlewanie. Niech sobie spokojnie pada.
Dorotko - No jak po 2-3 zeta macie, to drogo macie. Jak to w stolycy U nas po zeta z kawałkiem, a nawet po 0,99 dolarów polskich widziałam. A ja już muszę moich zapasów pilnować, bo każdy robi maślane oczy i chce dyńkę. A jak się wcześniej prosiłam, kto weźmie ode mnie dynie, to chętnych brak było. Zrobiłam ze dwa razy dyniową, zawiozłam do pracy, S też tak zrobił i teraz wołają o dynie. To się nazywa marketing, co?
To mnie rozśmieszyłaś z tą salą. U nas już rok wcześniej należało się wpisać na listę. Danielowi wyprawiałam w lokalu i było super, Zuza miała w domu i też było nieźle. Na szczęście są cateringowe firmy. Przeżyjesz. Ja co piątek zaraz po szkole chodziłam z Zuzą na zajęcia przygotowawcze i bardzo miło je wspominam, bo się dużo ciekawych rzeczy dowiedziałam. I poznałam się bliżej z księdzem, na tyle bliżej, że zakumplowaliśmy się i na koniaczki do nas zajeżdżał A codziennie musisz na te paciorki latać? Ja latałam ale no bez szału, codziennie to bym zwariowała. I tak bywało, że dopiero późnym wieczorem zjeżdżaliśmy po całym dniu pracy, szkoły, kościelnych różnych takich. No, a roraty były u nas o 6:30 rano. No to sobie podarowaliśmy zupełnie i dość długo wyjaśniałam wikariuszowi, że to raczej nie do przejścia. Ja w pracy muszę być o 7 rano, Zuza o 8 w szkole. Nie da rady. Ale chodziły dzieciaki, chodziły. A odsypiały na lekcjach.
My się szykujemy do roczku Kuby. I Młodzi chcą w lokalu....Jak dla mnie roczek w knajpie mało fajnie. Byliśmy ostatnio w restauracji na obiedzie, obok w sali była taka imprezka. Nie podobało mi się to.
Monia - Dziękuję za podpowiedź. Na bank w przyszłym roku będą te różowe wieżowce stały na baczność. Bo teraz to całkiem leżą plackiem po deszczu
Sonia - Najpierw była miechunka, potem posadziłam iglaka bo zapomniałam o tej bylince. I tak sobie rosną ładnych parę lat bez żadnych zgrzytów. Iglak się rozrasta razem z miechunką, po którą w kolejce ustawiają się znajomi już od sierpnia już.
W przyszłym roku werbena i kosmos wyjadą na tył rabaty bo róże trochę pocierpiały przez to sąsiedztwo.
Marysiu - Nimf został poddany zabiegom fotoszopu Sam się zdziwił, że brzoza zasłoniła mięsień piwny
A wiesz, że moim marzeniem było mieszkać w leśniczówce w lesie? Ale cóż. Los inaczej sobie wyreżyserował. Na szczęście mam blisko do lasu i kocham tam być.
Violka - Posadziłam jedną fioletową i jedną białą. Nieźle dały czadu, co? W tym roku jestem nimi oczarowana.
Gloria Dei Przecudnej urody róża, którą mam od wiosny i pięknie kwitnie. I przede wszystkim nie choruje
Żaróweczka ogrodowa, czyli żeniszek meksykański. Zupełnie bezproblemowa roślinka. A jak się ją zostawi na rabatach to w przyszłym sezonie mamy tysiące nowych żeniszków. Sieje się na potęgę....ale te sieweczki zeszłoroczne zakwitły dopiero w sierpniu. Taka pociecha
Corocznie wysiewa się sam, wilec chyba się zwie, a ja go nie wyrywam, bo te cudne niebieskie kwiatuszki są przeurocze.
Kwiatki jesienne
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42119
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Śliczne kwiateczki i żeniszek i różyczka Małgosiu, a Ty pewnie chciałabyś małego Jubilacika u siebie w domu ściskać
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Bardzo lubię jesienne astry i widzę, że Ty też, bo mnóstwo ich masz .
Moje mają trochę gorzej, bo rosną koło choiny, a ta nie dość, że zasłania światło, to jeszcze zabiera wodę, więc też się wykładają. Zastanawiam się, jak je "poustawiać do pionu" .
To ciekawe, bo też w młodości miałam zamiar mieszkać w lesie i zimą jeździć saniami . Jazda saniami jest do dzisiaj moim marzeniem, ale zimy coraz słabsze; może by tak na Syberię? .
Dzisiaj wiem, ile pracy kosztuje utrzymanie 1 konia; to mógłby być problem .
Zazdroszczę Ci takiego lasu w pobliżu. Kiedyś bardzo często bywałam w lesie, uwielbiam lasy. Jak przejeżdżam przez leśne tereny, to zwalniam i otwieram okno, czasem się zatrzymuję; las uspokaja.
Jak to jest? "Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las".
Moje mają trochę gorzej, bo rosną koło choiny, a ta nie dość, że zasłania światło, to jeszcze zabiera wodę, więc też się wykładają. Zastanawiam się, jak je "poustawiać do pionu" .
To ciekawe, bo też w młodości miałam zamiar mieszkać w lesie i zimą jeździć saniami . Jazda saniami jest do dzisiaj moim marzeniem, ale zimy coraz słabsze; może by tak na Syberię? .
Dzisiaj wiem, ile pracy kosztuje utrzymanie 1 konia; to mógłby być problem .
Zazdroszczę Ci takiego lasu w pobliżu. Kiedyś bardzo często bywałam w lesie, uwielbiam lasy. Jak przejeżdżam przez leśne tereny, to zwalniam i otwieram okno, czasem się zatrzymuję; las uspokaja.
Jak to jest? "Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las".
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu, możesz tez kupić obelisk jak do róż i w ten sposób postawić na baczność swoje astry
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu żeniszki tak się sieją? Super! Kupiłam ich sadzonki w tym roku i są wspaniałe!
Zostawię je przez zimę w ziemi i będę wyglądać wiosną siewek, może coś wzejdzie... ale swoją drogą kupię nasionka i posieję w lutym do skrzyneczek.
Gloria Dei cuuudna!
Zostawię je przez zimę w ziemi i będę wyglądać wiosną siewek, może coś wzejdzie... ale swoją drogą kupię nasionka i posieję w lutym do skrzyneczek.
Gloria Dei cuuudna!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468