Metamorfozy Ustronia pod Miedzą

[Shire]

Wspominałam, że w związku z podchodami do nowego tarasu rozwaliliśmy podest po starym. Przed altaną nadal leży kupa gruzu, nie wiem co z nią zrobić za mała by sprowadzać kontener, za duża by wywalać do kosza, zresztą nie wolno. Ostatnio mąż wymyślił, że wrzuci to do kompletnie nieużywanej, zastawionej dechą piwniczki pod altanką. To chyba nawet nie jest zły pomysł.
A żeby tego gruzu było mniej i żeby wykorzystać kamloty zwożone znad morza i zebrane na polu za działką, w naprędce zrobiłam skalniak, który jeszcze jest nieskończony, brakuje przy nim przede wszystkim żagwinów, muszę dokupić żwirku itp i jak przekwitnie resztka tulipanów to dokończę go z każdej strony, tak, żeby płynnie wtapiał się w rabatę. Póki co wygląda tak i był robiony naprawdę na chybcika, a rośliny rosnące w tym miejscu wykopywałam i przenosiłam z tyłu działki na nowotworzoną rabatę pod tujami przy ogrodzeniu.

Rzut z daleka:

i zbliżenia:














mieszkanka skalniaka- zwinka

[adamanna]

Nie wiem jak wygląda ten gruz ale chyba wybrałabym jakiś zakątek na działce gdzie usypałabym z niego podkład pod skarpę ,potem ziemia i dekoracyjne kamienie i skalniakowa skarpa gotowa. Bo co będzie jak zechcesz wykorzystać piwniczkę?? może się okazać że nadaje się do zimowego przechowywania np. dalii

[Mondfa]

Prześledziłam cały proces zmian na działce i podziwiam Was za tak ciężką pracę Fajnie, że to zbiorowy wysiłek Efekty są. Dostrzegłam dużo ciekawych roślinek, na które sama poluję i upolować nie mogę 
Synek ma gdzie nabierać sił
aaa... jeszcze coś
też sadzę w glinianych naczyniach rośliny i ostatnio moja Mamcia przyjechała i mnie zbeształa mówi, że ten garnek od kiszenia jest w naszej rodzinie od dziada-pradziada, a ja tam kwiaty upycham "najlepszy garnek wyrzuciłaś w błoto"... no i mnie sumienie gryzło... do teraz

Pozdrawiam ciepło

[Shire]

adamanna kompletnie nie mam miejsca na żadną nową skarpę, naprawdę. W tym roku powstanie jeszcze tylko jedna nowa rabata jak skończymy taras, okalająca go. Potem w przyszłości jeszcze jedna, na miejscu gdzie teraz jest zjeżdżalnia, jak młody wyrośnie. Piwniczka jest nieużywana ja tam nawet nigdy nie byłam. Wejście zabite dechą, przykryte gumolitem, znajduje się pod podłogą przy wejściu pod altanę. Może kiedyś ten gruz się przyda do postawienia jakiegoś narzędziownika, jakbyśmy się decydowali na zrobienie prysznica (tam gdzie teraz są narzędzia za toaletą). Także myślę, że tam ten gruz jednak wrzucimy.

Mondfadziękuję za odwiedziny i wnikliwe prześledzenie wątku. To prawda, że pracujemy bardzo ciężko, czasem nawet sobie myślę, że za dużo i za szybko chcę zrobić i godzenie tego z pracą zawodową i opieką nad domem czasem kompletnie pozbawia mnie sił, no ale włożona pracę widać i po cichu liczę, że tej ciężkiej, wyczerpującej będzie coraz mniej. Roślinki kupuję ciągle, z wielką, wielka miłością

[Iwonka1]

Raz, dwa i nowy skalniaczek powstał. I nawet ma lokatorkę Jaszczureczka na pewno chętnie będzie się wygrzewać na kamieniach. Kompozycje w kamionkach wyglądają super. Nie mogę skorzystać z pomysłu, bo u mnie takich naczyń niestety nie ma. Jak często jesteś na działce? Ziemia w garnkach nie wysycha za bardzo?

[Shire]

Staramy się co parę dni podjechać, ale gliniaczki stoją raczej w cieniu, więc roślinki póki co dają radę.
Jaszczurka siedzi na kamieniach non stop. Przybiera takie pozy, że można się uśmiać

[Maska]

Moniko i ja mam skalniak na gruzie po którymś remoncie więc to pewnie powszechnie stosowana metoda Kamienie znad morza świetnie się prezentują a jak je obrosną roślinki skalniakowate będzie rewelacja Z potrzeby powstają najlepsze pomysły

[Shire]

Marysiu, uśmiechnęłam się, że nie tylko ja mam takie pomysły. No ale to pierwsze co przyszło mi do głowy, a w sumie, wyszło nieźle. Ostatnio dostałam sporo ładnych skalniaczków od forumowej Violi, liczę na to, że się przyjmą i w przyszłym roku skalniak będzie już się puszył urodą, a jaszczurek będzie więcej. Bardzo je lubię. A tymczasem pokażę część moich żurawek, które są moją dumą i radością. Aleja żurawkowa, jest przy wijącej się, kamiennej ścieżce wejściowej i zamarzyłam ją sobie zeszłej wiosny. Większość żurawek kupiona wtedy, kilka, zwłaszcza krwistych, wsadziłam ze swojej działki, to były samosiejki po poprzednich właścicielach.
Wiosną podlałam je rozcieńczonym nawozem gołębim i są po prostu ogromne, większość szykuje się do kwitnienia. Oby już nie było przymrozków, bo pierwsze pąki obmarzły w kwietniu. Z drugiej strony ścieżki jest szpaler, z równie cudownej, aromatycznej i gęstej, przyciętej w kule ubiegłorocznej lawendy, która doskonale przezimowała. Ale ta swoje uroki pokaże dopiero za jakiś miesiąc, jak zakwitnie.

















I na koniec rzut z oddalenia na moją słoneczną rabatę ziołową, druga miętowa jest w cieniu pod brzozą. Czego tu nie ma...
Większość wieloletnich- tymianki, szałwie różne (w tym muszkatołowa z mojego siewu), melisy, cząber górski, oregano w kilku odmianach, czosnek niedźwiedzi, szczawik ozdobny, szczypiorki 2 odmiany, lubczyk, pietruszka naciowa, flance sałaty i selera, jarmuż, bazylie różne, majeranek, ziele oliwne, kocanka curry, hyzop, estragon, laur zwany wawrzynem, rozmaryn.. pewnie o czymś i tak zapomniałam
Takie herbarium to było moje marzenie od wielu, wielu lat! Po lewej spora grządka truskawkowo- poziomkowa, po prawej rozsady kwiatów, rukoli, liści salaty i fasolki szparagowej.

[Maska]

Moniko śliczne Twoje żurawki, ja swoje odnowiłam po zimie i też się ładnie prezentują to były pierwsze kolory w moim ogrodzie Kiedyś byłam przeciwniczką skalniaków mając w pamięci kupę kamieni przed każdym domem na wsi... nie podobały mi się Teraz ciągle chodzę na moje kamienisko, żeby się pogapić na cudowne plamy roślin
Twoje herbarium bogate i dobrze że niektóre rośliny są jednoroczne w naszym klimacie, bo za rok nie doszukałabyś się większości jakby się rozrosły Kupiłam i kocankę i curry u dwóch różnych sprzedawców, ale w angielskich programach pamiętam jak dodawali curry do potrawy to kroili liście Uwielbiam ziołowe ogrody i marzył mi się ogród z plamami pachnących w słońcu kęp ziół Pewnie znasz ten ogród http://ziolowyzakatek.pl przynajmniej wirtualnie.

[smolka]

Efekt przed i po powalający Faktycznie jesteś tytanem pracy!

Uwielbiam takie ziołowe klimaty

[Iwonka1]

Nad ziołowa rabatą na pewno unosi się upojny zapach. I w razie potrzeby wystarczy tylko sięgnąć ręką. Zgromadziłaś tego dobra

[Shire]

Iwonko ano nazbierało się Trochę siane, trochę z targu, z Obi i od ziołowej czarodziejki Violi z tego forum.
Bardzo długo mi się marzyła taka rabata, właśnie taka gęsta, dzika, tętniąca zapachami, kolorami, pełna bzyczenia pszczół. W Wielkopolsce sporo jest różnych muzeów, które maja herbaria- m. in. Muzeum Pszczelnictwa w Swarzędzu czy Rolnictwa w Szreniawie. Ile ja się tam nachodziłam, nawzdychałam. I mam! To samo lawendowy szpaler, to kolejne moje spełnione marzenie po wielu latach.


smolka zapraszam częściej, będę często dawać migawki z ziołowej rabatki. Jutro wsadzam do doniczek pomidorki, bazylie, kolendrę. Symbolicznie, z braku miejsca, ale będą. Kombinuję gdzie by tu zrobić w kolejnych latach choć 1 angielską skrzynię...

[Babciabenia]

Moniczko! cudnie u Ciebie!