Doniczkowe Barbry13

[barbra13]

Henryku, wiadomo, że serca to mamy kaktusowe .
Joasiu, dziękuję, zastanawiać się to będziesz jesienią (gdzie to wszystko pomieścić ), a teraz trzeba iść na żywioł, bo lato jest krótkie .
Lucy, tak się zestawiło, wszystkie się pchały przed obiektyw .
Kasiula, dziękuję, rzeczywiście kolorowo, czasem aż za bardzo .
Aniu, kwitną, kwitną, u Ciebie - specjalistki od wszelkich kwitnień - też z pewnością by zakwitły .
Ewa, ripsalisy wiszą na drzewie(w cieniu) i na każdej fotce widać było tylko...patyki, patyki z patykami się zlewały , dopiero na tle nieba widać...patyki .
Kasiu, nieulozona-tak, dziękuję. Od tych kolorów w pełnym słońcu oczopląsu można dostać, szczególnie, kiedy żółty dochodzi do głosu .

Zajrzałam do wątku Lucynki i przypomniało mi się, że u mnie też niedawno kwitły kolejne hippeastra. Ale już tak nie? cieszyły jak zimą.
Hippeastrum 'Apple Blossom'


Zaczynają kwitnąć pelargonie, z dużym opóźnieniem, bo zimowane były w ciemnej piwnicy(nie wszystkie przetrwały). Nawet M zapytał, dlaczego nie jest tak kolorowo, jak zawsze. No to teraz po prostu muszę wybrać się na kwiatowe zakupy .




Przezimowała i zaczyna kwitnąć begonia Summerwings Dark Elegance


Rosną pomidorki, mam dużo nowych odmian i bez ściągawki ani rusz - na wielkoowocowych trzeba zostawić mniej owoców, na drobno- - więcej, na koktajlowych wszystkie, jednym pozwolić, aby rosły na jeden pęd, innym na dwa, a jeszcze innym na więcej. I po co mi to było


I zakwitło Spathiphyllum 'Mauna Loa' od miłej forumki .
Razem z moją staaarą odmianą (pąki jeszcze nie rozwinięte, a liście drobne)





Pozdrawiam środowo .

[wisnia897]

A jakiej wielkości masz krzacki pomidorów? Mój najwyższy ma jakieś 20 cm Chociaż kwiatka ma, może chociaż jednego pomidorka własnej hodowli w tym roku zerwę
Twoje rośliny wyglądają kwitnąco - dosłownie i w przenośni

[onectica]

No i Twój Apple bardziej applowy

Z pomidorami to i ja mam zagwozdkę. Mam 23 krzaczki, nieduże jeszcze, bo późno siane, ale jak się naczytam co, kiedy, czym, jak, dlaczego pryskać, co im grozi, jak je trzeba dopieszczać, to zawrotów głowy idzie dostać A było sobie lepiej mammillarii nasiać, jakoś mniej kłopotu

[barbra13]

Monika, to Twoje chyba doniczkowe są . One są bardzo plenne, więc z pewnością doczekasz się pomidorków. Moje wszystkie są wysokie.
Lucy, z mammillarią rzeczywiście mniej kłopotu , tylko na owoce trzeba długo czekać, no i "ni się najadł..."

[wisnia897]

Nie no, właśnie mam tę samą odmianę, co w zeszłym roku. I ostatnio rosły mi aż do nieba, że podpórki okazały się za krótkie. A w tym roku... kupiłam sobie porządne grube podpory, a tu nie ma co podpierać Ale skoro wszystkie Twoje wysokie, to wiem, do kogo zgłosić się po pomidorki I przez wzgląd na to trzymam kciuki za obfite zbiory u Ciebie...

[Pelidea]

No jak M tak powiedział, to koniecznie leć na zakupy. Przecież nie musi Ci dwa razy powtarzać.

Przepiękne roślinki u Ciebie. Wszystkie razem i każda z osobna.

Ja kupiłam pomidory "koktajlowe czerwone" i "koktajlowe żółte" - tak mi pani na targu powiedziała. Jak dla mnie opis wystarczający. Urosły pięknie (odpukać), zawiązały dużo owoców, czekam teraz na to, aż dojrzeją. I błagam los, żeby nic ich nie dopadło, bo na co mi pryskane, jak takie to w sklepie kupię...

[barbra13]

Monika, kciuki się przydadzą, bez względu na wszystko , na wszelki wypadek pilnuję komunikatów PIORIN-u i prognoz pogody, może się uda . Są odmiany ustalone i nieustalone, i pewnie stąd u Ciebie takie mikrusy.
Joasiu, a pewnie, że polecę na zakupy, tylko tak nie do końca dysponuję swoim czasem, więc muszę poczekać do soboty.
Z tym pryskaniem, to tak się wydaje - w sklepie są niesmaczne, a na bazarku absolutnie nie mam zaufania, bo już wiele razy kupowałam pomidory po prostu cuchnące chemią. Na wszystko jest okres karencji i nawet jeżeli użyję chemii, to wiem, kiedy już mogę jeść. Zdaje się, że masz pod folią, zaraza ziemniaczana dociera tam najpóźniej, ale chyba inne choróbska je dopadają. Na pewno szanse są większe, niż w gruncie. Na zdrowe pomidory oczywiście . Czego Ci życzę.

[Pelidea]

Nie mam folii, mam pomidorki posadzone w donicach, stoją na wolnym powietrzu. Na razie wyglądają ok, oby tak zostało. Oczywiście masz rację z tą chemią, ja tak trochę uprzedzona jestem po prostu.

[barbra13]

Trzymam kciuki za Twoje pomidorki, muszą się udać. W razie długotrwałego deszczu możesz je schować gdzieś pod daszek, zawsze to trochę zmniejszy ryzyko wystąpienia ZZ.

Dziewczyny w sansewieriowym wątku szaleją z zakupami, u mnie w ostatnich tygodniach też coś przybyło, ale skromnie. Chciałoby się więcej .



Sansevieria trifasciata 'Hahnii Jade'


NN


S.t. 'Hahnii Jade Marginata' - wczorajszy zakup, rezultat zbyt dokładnego czytania postów pewnej forumki


NN


S.patens


S.kirkii Silver Blue


Bardzo trudna (dla mnie, oczywiście) jest identyfikacja młodych sansevierii, bo to jeszcze nie wiadomo, co z nich wyrośnie.
Pozdrawiam, jeszcze słonecznie

[Akwelan_2009]

S.patens

- wśród fotek Twoich sansewierii, wypatrzyłem (oczywiście,jeżeli nie mylę się) Adenium. Planujesz zrobić ładną kompozycję bonsai, jak wiekowa jest ta roślina ? Ładnie się zapowiada, ale te rośliny lubują się i najlepiej czują się w pełnym słońcu - w miejscu bardzo jasnym.

[onectica]

wczorajszy zakup, rezultat zbyt dokładnego czytania postów pewnej forumki

O! To juz wiem, gdzie spędziłaś wczorajsze popołudnie!

Nie wiem, dlaczego, ale moją ulubioną jest jade - u Ciebie bardzo ładny egzemplarz
Inne też

[barbra13]

Mieczysławie, to adenium było siane pod koniec stycznia 2014r., w ub. roku było przycięte. Stoi na południowym parapecie, teraz trochę odjechało w kącik, bo chciałam wszystkie nowe sansewierie sfotografować razem. W najbiższym czasie postaram się zrobić nowe fotki moim adenium, bo chyba jeszcze w tym roku ich nie pokazywałam, a jedno nawet kwitnie. Niestety powtórka z ub. roku, a inne nie chcą kwitnąć, mimo iż są większe.
Lucy, popołudnie to za dużo powiedziane, tak dobrze, to nie ma. To było szybkie tam i z powrotem, azymut oczywiście sansewieria w wiadomym sklepie. Nawet na inne rośliny ledwie rzuciłam okiem. Dłużej pobuszowałam w sansewieriach i znalazłam taką z dwoma odrościkami .

[Pelidea]

Ależ piękne nowe nabytki! Sama nie wiem, która mi się najbardziej podoba.