Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20136
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Niby rukola i inne też ciekawe ale... hoja Mathilde to jest to co mi się tym razem tutaj naprawdę spodobało. Spektakularnych kwitnień życzę.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Gratuluję "pajączków" na hoi - sama też chciałabym takie horrorystyczne widoki bakopa
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Pierwszy baldach dziś otworzył kwiatki do połowy
Wsadziłam tam nosa - zapach raczej mało porywający.
Ale już szykuje się nowe kwitnienie - na eskimosce. Ona już kiedyś pokazała kwiatka w ilości sztuk: jeden. kwiatek, nie baldaszek
Z nowinek w ostatnich dniach, oprócz ruchu w kaktusach, obudziło się ostatnie hippeastrum, za to pierwsze obudzone zaczyna zasuszać liście.
Mam nową agawę, a raczej agawkę, dostałam w darze odrościk, ale muszę posadzić.
Nowością jest jeszcze dracena - no nie mogłam się oprzeć
Wilczomlecz - Gwiazda betlejemska jest taki zielony, ciekawe, czy uda mi się go dotrzymać do zimy i uzyskać kolory.
Nic już miałam nie kupować, ale pojechałam po ziemie, bo pomidory koniecznie muszę poprzesadzać no i nabyłam dwa krzaczki Ostrokrzew taki cudny (tasiemkę z nazwą zostawiłam na nim, ale nie pamiętam co tam napisane) i Pęcherznicę kalinolistną, bo podobno ma minimalne wymagania, żyje nawet na jałowych glebach i nawet na stanowisku półcienistym. Żałuję, że nie wzięłam jeszcze zwykłego zielonego ostrokrzewu, chyba będę musiała nadrobić niedopatrzenie
Wsadziłam tam nosa - zapach raczej mało porywający.
Ale już szykuje się nowe kwitnienie - na eskimosce. Ona już kiedyś pokazała kwiatka w ilości sztuk: jeden. kwiatek, nie baldaszek
Z nowinek w ostatnich dniach, oprócz ruchu w kaktusach, obudziło się ostatnie hippeastrum, za to pierwsze obudzone zaczyna zasuszać liście.
Mam nową agawę, a raczej agawkę, dostałam w darze odrościk, ale muszę posadzić.
Nowością jest jeszcze dracena - no nie mogłam się oprzeć
Wilczomlecz - Gwiazda betlejemska jest taki zielony, ciekawe, czy uda mi się go dotrzymać do zimy i uzyskać kolory.
Nic już miałam nie kupować, ale pojechałam po ziemie, bo pomidory koniecznie muszę poprzesadzać no i nabyłam dwa krzaczki Ostrokrzew taki cudny (tasiemkę z nazwą zostawiłam na nim, ale nie pamiętam co tam napisane) i Pęcherznicę kalinolistną, bo podobno ma minimalne wymagania, żyje nawet na jałowych glebach i nawet na stanowisku półcienistym. Żałuję, że nie wzięłam jeszcze zwykłego zielonego ostrokrzewu, chyba będę musiała nadrobić niedopatrzenie
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Dracena prześliczna, nic dziwnego, że się jej nie mogłaś oprzeć. Sama bym miała kłopot.
Nowe nabytki ogródkowe też ładne. Ostrokrzew ciekawy, a pęcherznica w moim typie, bo ja lubię nie-zielone krzaczory w ogrodzie.
Nowe nabytki ogródkowe też ładne. Ostrokrzew ciekawy, a pęcherznica w moim typie, bo ja lubię nie-zielone krzaczory w ogrodzie.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Dzięki
hoja Mathilde rozkwitła
Kalle mam na takim etapie. Widać po liściach, że są całkiem różne. Miałam ich z 6, ciekawe, które to mi się po zimie ostały.
Mam wrażenie, że mają jednak ciasno i powinnam je może wysadzić do gruntu. Ktoś się może orientuje czy nornice je lubią podgryzać?
A rukola już chyba się nadaje do jedzenia.
Podobno się jej nie wyrywa, tylko ścina liście i one odrastają kilkakrotnie.
hoja Mathilde rozkwitła
Kalle mam na takim etapie. Widać po liściach, że są całkiem różne. Miałam ich z 6, ciekawe, które to mi się po zimie ostały.
Mam wrażenie, że mają jednak ciasno i powinnam je może wysadzić do gruntu. Ktoś się może orientuje czy nornice je lubią podgryzać?
A rukola już chyba się nadaje do jedzenia.
Podobno się jej nie wyrywa, tylko ścina liście i one odrastają kilkakrotnie.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Hoja bardzo urokliwa.
Kalie ładnie rosną. Jestem bardzo ciekawa jak zakwitną.
Kalie ładnie rosną. Jestem bardzo ciekawa jak zakwitną.
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Witaj Lucynko u Ciebie takie piękne kalle u mnie zawsze rosły jak wariatki przez kilka lat w tym roku tak pomału rosną ,że jak tak dalej będą robić zakwitną latem w przyszłym roku Chyba powodem tego jest to że u nas w górach są zimne noce Ja kalle zawsze sadzę w donicach nie miałam ich w gruncie więc nie wiem czy je nornice lubią,ale myślę że Twoje są ładne i nie wysadzaj ich do ziemi teraz bo mogą Ci przychorować a myślę,że w tej donicy mają się dobrze.Ja kalle przechowuję w tych donicach w których kwitły.Czekam jak zaczną obsychać liście obcinam je nie podlewam czekam by obeschły lekko ucięte łodyżki które zostały nad ziemią i do piwnicy.Nie podlewam całą zimę.Na wiosnę wysypuję z donicy ziemię wybieram cebule i sadzę od nowa
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Gwiazda betlejemska Ci odbiła, przesadź ją do jakiegoś mądrzejszego podłoża Trzymam za nią kciuki mocno
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Dracena i ostrokrzew prześliczne, uwielbiam ciapate listki gratuluję również kolejnych hoyowych kwiatków
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
No, no, gratulacje z powodu kwitnień. Zwłaszcza hoi! I pomyśleć, że tak niedawno...ale OK, co było a nie jest nie pisze się w rejestr...
Mnie ich zapach porywa, a rodzina chce mnie z domu wyrzucić.
A Ty masz jeszcze jakieś miejsce? Tak z ciekawości tylko pytam...
Gnojówki nie zazdroszczę, ale uwierz, że notoryczne, codzienne zmaganie się z zapachem z pierogarni (zwłaszcza jak mieszają kiszoną kapustę) jest niemal bliskoznaczne. Jakieś wiatraki do zwalczania w życiu trzeba mieć...
Ogólnie - pięknie u Ciebie i cieszę się, że roślin tu że ho ho i jeszcze trochę.
Mnie ich zapach porywa, a rodzina chce mnie z domu wyrzucić.
A Ty masz jeszcze jakieś miejsce? Tak z ciekawości tylko pytam...
Gnojówki nie zazdroszczę, ale uwierz, że notoryczne, codzienne zmaganie się z zapachem z pierogarni (zwłaszcza jak mieszają kiszoną kapustę) jest niemal bliskoznaczne. Jakieś wiatraki do zwalczania w życiu trzeba mieć...
Ogólnie - pięknie u Ciebie i cieszę się, że roślin tu że ho ho i jeszcze trochę.
- Malachitek
- 1000p
- Posty: 1177
- Od: 13 kwie 2013, o 01:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Daawno tu nie zaglądałam, ale dzisiaj wpadłam "tylko coś przeczytać" no i muszę i tu u ciebie nadrobić, bo szaleją u ciebie rośliny, oj szaleją. Pięknie kwitły zwartnice, zwłaszcza Aphrodite - już tyle razy prawie się dałam im skusić, ale na razie nadal podziwiam u innych.
No i hoi mathilde pozytywnie zazdroszczę, kiedyś była wysoko na liście moich chciejstw. Bardzo ładnie ci rośnie i oczywiście gratuluję kwitnienia!
Ostrokrzew variegata to świetny nabytek, do tego od razu wygląda świątecznie, nawet bez śniegu
A co do podagrycznika - to może po prostu go polubić i zacząć chociażby dodawać do sałatek? Wtedy szybko go zabraknie! Bo to roślinka niedoceniana - i jadalna!
No i hoi mathilde pozytywnie zazdroszczę, kiedyś była wysoko na liście moich chciejstw. Bardzo ładnie ci rośnie i oczywiście gratuluję kwitnienia!
Ostrokrzew variegata to świetny nabytek, do tego od razu wygląda świątecznie, nawet bez śniegu
A co do podagrycznika - to może po prostu go polubić i zacząć chociażby dodawać do sałatek? Wtedy szybko go zabraknie! Bo to roślinka niedoceniana - i jadalna!
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Lucy - Twój wątek ostatnio i dla ciała i dla ... nosa
I pięknie wszystko wygląda, i pięknie pachnie, normalnie prawie czuję zapach tych hojowych kwiatów
I pięknie wszystko wygląda, i pięknie pachnie, normalnie prawie czuję zapach tych hojowych kwiatów
Pozdrawiam i zapraszam
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielona bonanza - czyli to, co nie mieści się w kaktusach
Dzięki Mam 6 różnych, kupione w tamtym roku. Kilka wysadzonych do gruntu, kilka w tej donicy. Już zakwitły fioletowo-kremowe, ale zdjęcie do bani się zrobiło, muszę powtórzyć sesję.Pelidea pisze:Kalie ładnie rosną. Jestem bardzo ciekawa jak zakwitną
Ja trochę inaczej - poczekałam aż zaschną, liści nie obcinałam, wykopałam, przesuszyłam, zawinęłam w gazetę i w kartonowym pudle w chłodzie trzymałam. Tylko niczym nie zaprawiłam przed wysadzeniem, mam nadzieję, że nie załapią jakiegoś niemiłego grzyba.iwek pisze:Ja kalle przechowuję w tych donicach w których kwitły.Czekam jak zaczną obsychać liście obcinam je nie podlewam czekam by obeschły lekko ucięte łodyżki które zostały nad ziemią i do piwnicy.Nie podlewam całą zimę.Na wiosnę wysypuję z donicy ziemię wybieram cebule i sadzę od nowa
O, widzisz, bardzo dobra sugestia! Wstyd sie przyznać, ale o tym nie pomyślałamwisnia897 pisze:Gwiazda betlejemska Ci odbiła, przesadź ją do jakiegoś mądrzejszego podłoża
Dzięki Zaraz pokażę kolejneBlueberry pisze:Dracena i ostrokrzew prześliczne, uwielbiam ciapate listki gratuluję również kolejnych hoyowych kwiatków
Że co, że co Nie zapominaj, że i Ty swoje palce w niecnym procederze zamoczyłaśpiasek pustyni pisze:No, no, gratulacje z powodu kwitnień. Zwłaszcza hoi! I pomyśleć, że tak niedawno...ale OK, co było a nie jest nie pisze się w rejestr...
A tak serio - mam te, co miałam, w planach nadal curtisii. Dwie próby już nieudane.
Za to caudata sumatra w końcu się puściła
Do niej tez drugie podejście. Stała od zeszłego czerwca w ziemi. Wiosną uciachałam na pół i jedną zostawiłam, jak stała, w ziemi, drugą wsadziłam do hydro. Wyobraź sobie, że obie mniej więcej w tym samym czasie wypuściły gałązeczki!
Teraz mam nadzieje, że będą już dobrze rosły i pokażą kwiatki. Kwiateczki sumatry, zresztą, w ogóle caudaty, są przecudne Przez to ją nabyłam, chociaż ona z tych większych.
Nie bardzo Zwiozłam swoją roslinność na wakacje z pracowni do domu, w dodatku zostanę pozbawiona jednego zachodniego parapetu. Dobrze, że teraz lato, to jest jeszcze balkon w odwodzie, ale tam też nie ma gdzie szaleć, bo od północy.A Ty masz jeszcze jakieś miejsce? Tak z ciekawości tylko pytam...
No i dlatego zastanawiam się, czy nie dosadzić jeszcze zupełnie zielonego. Tylko te gładkie duże rosną, a ja bym wolała mniejsze.Malachitek pisze:Ostrokrzew variegata to świetny nabytek, do tego od razu wygląda świątecznie, nawet bez śniegu
Serio? Czy jak trujące grzyby - jadalne, ale tylko razA co do podagrycznika - to może po prostu go polubić i zacząć chociażby dodawać do sałatek? Wtedy szybko go zabraknie! Bo to roślinka niedoceniana - i jadalna!
No właśnie z tym zapachem to dziwnie jest. W ogóle mi nie czuć w domuewa321 pisze:Lucy - Twój wątek ostatnio i dla ciała i dla ... nosa
I pięknie wszystko wygląda, i pięknie pachnie, normalnie prawie czuję zapach tych hojowych kwiatów
Może dlatego, że okna i balkon wiecznie pootwierane, albo, że na słońcu nie stoją, nie wiem. Cieszę się z tego nawet, bo bałam się, że domownicy będą kwękać, ale nie maja powodu, póki co. Coś czuć, jak się nosa blisko wsadzi.
Bardzo wszystkim dziękuję za wizyty Ja ostatnio miałam trochę zajezdnię i w pracy i w domu, tak, że do Was tylko wpadałam i wypadałam, ale zaczęłam już święte wolne (na którym się oczywiście tradycyjnie za malowanie mieszkania wzięłam ), spodziewam się więc mieć wreszcie czas, żeby spokojnie poczytać, połazić po włościach, w inspekcie posiedzieć, i zaległości forumowe nadrobić
Najpierw kwitnące hoje - aż dwie :
hoja bella variegata - nie wiem, czemu, ale rośnie mi znacznie lepiej niż nie-variegata.
hoja lacunosa eskimo
Dalej na pomarańczowo:
Klonik
Ostatni kwiat hippeastrum na ten sezon:
Miało być Apple blossom,ale nie do końca jestem przekonana, czy to to
I pierwszy kwitnący w tym roku rojnik ze skalniaka.