Domowe wędliny
Domowe wędliny
Nigdy nie sprawdzałem, bo wszystko zawsze szybko jest zjedzone.
Myślę jednak, że tydzień to spokojnie powinny wytrzymać.
Myślę jednak, że tydzień to spokojnie powinny wytrzymać.
Re: Domowe wędliny
Dla lubiących ciekawe przepisy mam propozycję-klops wg gargamela
1 kg mięsa mielonego (lepiej lekko tłuściejsze np.boczek)
300 ml zagęszczonego mleka niesłodzonego
Sól i przyprawy
Wszystko wymieszać.Przełożyć do keksówki i piec w temperaturze 180 stopni przez 1,5 godziny.Ja piekłam ok.70 minut.
Od razu po upieczeniu wyjąć z piekarnika i odlać sos,aby nie wchłonął się do mięsa.
Dawno nie robiłam,ale jest smaczne także na ciepło.
1 kg mięsa mielonego (lepiej lekko tłuściejsze np.boczek)
300 ml zagęszczonego mleka niesłodzonego
Sól i przyprawy
Wszystko wymieszać.Przełożyć do keksówki i piec w temperaturze 180 stopni przez 1,5 godziny.Ja piekłam ok.70 minut.
Od razu po upieczeniu wyjąć z piekarnika i odlać sos,aby nie wchłonął się do mięsa.
Dawno nie robiłam,ale jest smaczne także na ciepło.
Re: Domowe wędliny
Fajnie ale sól i przyprawy hmm jak to rozumieć ?
Re: Domowe wędliny
Podam wam przepis na kiełbaskę pieczono-wędzoną. Robie ją na każde święta i uroczystości rodzinne.
Oto tajemna receptura: 3 kg szynki, 4 kg łopatki, 6 kg boczku, 1 kg piersi od kurczaka, 9 ząbków czosnku, 2 paczki pieprzu, 1,5 paczki majeranku, 2 garście mieszanki peklującej, sól kuchenna do smaku. Mięso mielimy na dużych oczkach chude i na malych oczkach tluste. Czosnek ucieramy z odrobiną soli. Potrzebujemy jeszcze jelita wieprzowe. Ja kupuje w Paku(nie robie tu reklamy, jest to firma która ma po prostu bardzo dobre produkty, od przypraw po sprzęt dla masarni) tam są najlepsze.
Potrzebujemy jeszcze dobrego drewna i wędzarni. Ostatnio wędziłem drzewem gruszy i olchowym. Temperatura wędzenia 70 stopni 2 godziny. Kiełbasa jest pyszna. Z takiej ilości mięsa wychodzi ok 70 lasek kiełbasy.
i zdjęcie wędzarni którą sam wymurowalem.
Oto tajemna receptura: 3 kg szynki, 4 kg łopatki, 6 kg boczku, 1 kg piersi od kurczaka, 9 ząbków czosnku, 2 paczki pieprzu, 1,5 paczki majeranku, 2 garście mieszanki peklującej, sól kuchenna do smaku. Mięso mielimy na dużych oczkach chude i na malych oczkach tluste. Czosnek ucieramy z odrobiną soli. Potrzebujemy jeszcze jelita wieprzowe. Ja kupuje w Paku(nie robie tu reklamy, jest to firma która ma po prostu bardzo dobre produkty, od przypraw po sprzęt dla masarni) tam są najlepsze.
Potrzebujemy jeszcze dobrego drewna i wędzarni. Ostatnio wędziłem drzewem gruszy i olchowym. Temperatura wędzenia 70 stopni 2 godziny. Kiełbasa jest pyszna. Z takiej ilości mięsa wychodzi ok 70 lasek kiełbasy.
i zdjęcie wędzarni którą sam wymurowalem.
Re: Domowe wędliny
Przyprawami może być:pieprz,pieprz ziołowy,pietruszka,czosnek, lub gotowe mieszanki.Co kto lubi.
Kilka lat temu ten przepis był popularny i zamiast mleka skondensowanego ludzie dawali słodką śmietanę.
Kilka lat temu ten przepis był popularny i zamiast mleka skondensowanego ludzie dawali słodką śmietanę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5925
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Domowe wędliny
Mam swojską białą, surową kiełbasę ,robioną wczoraj.
Jak ją przechować do niedzieli? Zaparzyć ja ,czy może stać w lodówce ?
Asia
Jak ją przechować do niedzieli? Zaparzyć ja ,czy może stać w lodówce ?
Asia
-
- 1000p
- Posty: 6118
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Domowe wędliny
Jeśli nie chcesz mrozić to zdecydowanie musisz ją sparzyć aby mogła w lodówce dotrwać do niedzieli.
Ja mrożę surową, parzę przed podaniem. Wczoraj zrobiłam i wylądowała w zamrażarce.
Ja mrożę surową, parzę przed podaniem. Wczoraj zrobiłam i wylądowała w zamrażarce.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5925
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Domowe wędliny
Powiem Ci , że zamroziłam ,jakoś intuicja mi podpowiadała , że surowe mięso nie wytrzyma do niedzieli.
Na noc z soboty na niedziele przełożę do lodówki i przed podaniem zaparze
Dzięki za odpowiedź
Na noc z soboty na niedziele przełożę do lodówki i przed podaniem zaparze
Dzięki za odpowiedź
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1015
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Domowe wędliny
Przepis fajny, wynika z niego że kiełbasa raczej krucha. Dobrze by było aby podawać przyprawy w gramach\kg a nie na paczki i garście. Ręce ma każdy inne i wychodzą później "kwiatki". Zwłaszcza że peklosól zawiera nitryt który w nadmiarze jest szkodliwy.LysyRudy pisze:Podam wam przepis na kiełbaskę pieczono-wędzoną. Robie ją na każde święta i uroczystości rodzinne.
Oto tajemna receptura: 3 kg szynki, 4 kg łopatki, 6 kg boczku, 1 kg piersi od kurczaka, 9 ząbków czosnku, 2 paczki pieprzu, 1,5 paczki majeranku, 2 garście mieszanki peklującej, sól kuchenna do smaku. Mięso mielimy na dużych oczkach chude i na malych oczkach tluste. Czosnek ucieramy z odrobiną soli. Potrzebujemy jeszcze jelita wieprzowe. Ja kupuje w Paku(nie robie tu reklamy, jest to firma która ma po prostu bardzo dobre produkty, od przypraw po sprzęt dla masarni) tam są najlepsze.
Potrzebujemy jeszcze dobrego drewna i wędzarni. Ostatnio wędziłem drzewem gruszy i olchowym. Temperatura wędzenia 70 stopni 2 godziny. Kiełbasa jest pyszna. Z takiej ilości mięsa wychodzi ok 70 lasek kiełbasy.
Przy okazji podam przepis na kiełbasę białą. Receptura z książki branżowej z czasów "komuny". Jest pyszna polecam spróbować.
wieprzowina kl. I- 1 kg
wieprzowina kl. II- 3,5 kg
woł. kl. I lub II ewentualnie wp. kl. III- 0,5 kg
Przyprawy:
Sól warzona - 18 g/ kg
Pieprz czarny - 1 g/ kg
czosnek - 2 g/ kg
majeranek 2 g/ kg ( może być więcej jak ktoś lubi )
woda 4 procent do wagi mięsa
Wp. kl. I zmielić na sitku fi 8 mm , wp. kl. II zmielić na sitku fi 4 mm , woł. lub wp. kl. III zkutrować razem z wodą i w trakcie kutrowania dodać przyprawy. Następnie wymieszać wp. kl. I i II aż na ręku pojawi się biały osad wtedy dodać zkutrowane mięso i dobrze wymieszać. Teraz pozostaje nam tylko napełnić jelita, pozostawić kiełbasę do osadzenia aż nabierze różowego koloru.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 864
- Od: 24 mar 2015, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Na pograniczu
Wędliniarstwo domowe
Dziś tak mnie naszedł dzień na próbę 2 miesięcznego dojrzewającego schabu zrobionego na mega pikantnie:
Sprawdzamy:
Damska pończocha: obecność obowiązkowa:
Po "obraniu" i teście:
Jak zawsze MEGA!!! 2 miesiące wisiała w spiżarni gdzie jest pewnie około 15*C nie minął dzień a 1/5 zjedzona.
Często są też takie:
Sprawdzamy:
Damska pończocha: obecność obowiązkowa:
Po "obraniu" i teście:
Jak zawsze MEGA!!! 2 miesiące wisiała w spiżarni gdzie jest pewnie około 15*C nie minął dzień a 1/5 zjedzona.
Często są też takie:
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21776
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Domowe wędliny
O raju ,jak apetycznie wyglądają te Twoje wędliny!
Czuję zapach wędzonego...och aż mi ślinka cieknie ale w nocy nie jadam...
Czuję zapach wędzonego...och aż mi ślinka cieknie ale w nocy nie jadam...
- Anna N
- -Moderator Forum-.
- Posty: 2729
- Od: 30 cze 2011, o 00:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Domowe wędliny
No to ja też poczekam do rana.
Mam nadzieję, że wytrzymam.
Ale będę miała świeże swojskie wyroby w sobotę to nawet jakbym zaspała i dla mnie
nie nic zostało dam radę.
Ale takiego chlebka nie będę miała.
Może chociaż jakaś kromeczka dla mnie zostanie.
Kropelkę czegoś na trawienie też by się przydało.
Podziwiam!
Mam nadzieję, że wytrzymam.
Ale będę miała świeże swojskie wyroby w sobotę to nawet jakbym zaspała i dla mnie
nie nic zostało dam radę.
Ale takiego chlebka nie będę miała.
Może chociaż jakaś kromeczka dla mnie zostanie.
Kropelkę czegoś na trawienie też by się przydało.
Podziwiam!
Pozdrawiam Anna