Róże z kartoników z marketów Auchan,Biedronki,Castoramy itp. Cz.1

[Wanda7]

Danusiu, dzięki, że się odezwałaś. Czytałam, że też jesteś posiadaczką nieznanych róż kartonikowych.
Moja dwubarwna róża to nie Gaujard. Kiedyś ją mialam i wyglądala zupełnie inaczej. Owszem, ma ona od spodu jasne płatki, ale wszystko jest w tonacji różowej. Natomiast ta moja już od początku była bardzo kontrastowa. Gdy była w pąku, myślałam, że to będzie Nostalgia. Ale nie, bo Nostalgię mam i jest inna. Ta moja nn wygląda całkowicie jak Double Delight w necie. Ma dwa kolory ciemnoczerwony i biały. Potem już nie zrobiłam zdjęcia w pełni kwitnienia, a szkoda.

[meluzyna]

Mam pytanie do znawców. Czy kupować róże z kartoników czy ze szkółek? Możliwości nasadzeń mam bardzo ograniczone.

[Wanda7]

Nikt Ci w tym względzie nie doradzi. Jedne i drugie róże mają swoje plusy i minusy. I każdy z nas ma inne doświadczenia.

[PUMA72]

Meluzyno Jeżeli masz ograniczone poletko pod róże to radziłabym szkółkę, w szkółce to co zamawiasz to dostajesz a z kartonika to loteria, ja już drugi rok kupuję w szkółce i jestem b. zadowolona , silne krzewy i dokładny opis jak z nimi postępować podczas sadzenia. A w sezonie piękne zdrowe kwiaty.

[meluzyna]

Też tak myślę, chociaż kupiłam trzy sztuki w Netto. Nie mogłam się powstrzymać Jednak, to trochę loteria.

[Danka11]

Meluzyno - jeżeli zależy Ci na konkretnych odmianach to lepiej (pewniej) ze szkółki.
Kartonikowe to loteria, chociaż czasami można bardzo fajnie trafić.
Największy problem z różami kartonikowymi jest wg mnie taki, że są tanie i same wchodzą w ręce.
Ile bym sobie nie powtarzała, że już absolutnie nie kupię, to i tak później znajduję je w koszyku. No, bo jak tu nie kupić np. pachnącej angielki za 6 zł?

[meluzyna]

Dobrze to ujęłaś "są tanie i same wchodzą w ręce"

To w takim razie poproszę o podpowiedź, chodzi mi o róże odporne i silnie pachnące, ale niskie, wielokwiatowe.

[Danka11]

Meluzyno, powtórzę za reklamą "takie rzeczy tylko w Erze".
Mi też się marzą róże mocno pachnące i najlepiej niskie, bo miejsca już mi brak. W dodatku mam w ogrodzie bardzo dobrą ziemię i u mnie generalnie wszystko rośnie większe niż np. u mojej mamy. Niestety najintensywniej pachną u mnie róże największe /najwyższe.

Oglądałam ostatnio róże na stronie Pana Ćwika, podobno niskie i pachnące są róże z serii Roadrunner, ale nie mam, więc nie mogę polecić, poza tym są dostępne przy zamówieniu pow. 50 sztuk. Niska i pachnąca, ale również chorowita jest Heidi Klum.

[meluzyna]

Od czasu, kiedy zamieściłam ten post trochę stron poprzeglądałam i wiem na pewno, że kupię kilka krzaków, min. Fresię, Augustę Louisę, papę Meilianda, Beverly, może Mainzera.

[Danka11]

Meluzyno, z wymienionych przez Ciebie mam Beverly i jestem zadowolona - ładnie pachnie, kwiat ma duży i długo się utrzymuje, ale u mnie wyrosła na ok. 150 cm.
Z róż wielkokwiatowych różowych i pachnących jeszcze bardziej lubię Souvenir de Baden-Baden i Aphrodite. Ta ostatnie jest trochę niższa (ok 100-120 cm), ale ma bardzo ładne, duże kwiaty, kwitnie obficie i praktycznie bez przerwy.

Z różowych rabatowych wiosną doszły u mnie Claire Marshall (rabatowa) i raczej będzie należała do moich ulubionych - jest na razie trochę niższa (60- 80 cm), ma bardzo ładne, trwałe kwiaty, ładnie pachnie i Rosenfee - śliczna ale nie pachnie.

Inne moje ulubione (chociaż niekoniecznie niskie i pachnące) to Cherry Lady, Pastella, Ascot, Gospel (pachnie) i My Girl ( pachnie).
Z niskich (40-60 cm) i ciągle kwitnących mogę jeszcze polecić Garden of Roses i Bad Birnbach - ale one nie pachną.

[meluzyna]

Wielkie dzięki za podpowiedź Szukam jednak dość niskich i koniecznie pachnących, gdyż ich przeznaczeniem są duże pojemniki na tarasie .

[ROSARIUM]

Chce zrobić już kopczyki moim różom, przed tym zabiegiem mam im oberwać listki?

[bartosz les]

ROSARIUM,nie trzeba obrywać