Różnica jest taka, że TOPEX to solidne narzędzia dla majsterkowiczów - średnie obciążenia i intensywność,
eeeee, TOPEX to narzędzia dla majsterkowiczów, ale na pewno nie solidne. Bo nigdzie nie trafiłem na jeszcze słabsze narzędzia.
kwestia odbioru NEO -tu się zgadzam.
Topex jest produktem dostępnym szeroko w marketach, czyli w pewnym sensie jest dla tych, którzy okazyjnie coś tam robią. Spodziewam się natomiast, że kalkulując koszty do korzyści lepiej jest kupić coś lepszego, nawet z perspektywy tego okazyjnego ogrodnika, bo z marketowym produktem może popracujemy z 5 lat, natomiast z porządnym np 15 lat. Trzy razy dłuższa trwałość, a wydatek może ze 2 x większy. Ja swoje zabawki trzymam już 9 rok, a ogródek pielęgnuję wystarczająco często, by marketówki żegnać już kilka razy.
Dzisiaj troszkę więcej się pobawiłem nowym szpadelkiem i w sumie zdziwiłem się że wytrzymał bo troszkę gliny miałem do skopania a ważę też nie mało. nie byłem przekonany co do wytrzymałości ale ku mojemu zdziwieniu bez problemu dał rade i nienaruszony. (gdzie już nie jeden szpadel popsułem a to raczka a to trzonek albo sam szpadel wygięty).Od dziś tylko ta firmę biorę.
Dobrze upodobać sobie firmę i kompletować zabawki ... przynajmniej ja tak lubię.
Oczywiście trzeba bacznie przyglądać się co inni używają, bo w końcu narzędzia bardzo ułatwiają nam życie
donald333 pisze:...lepiej jest kupić coś lepszego, nawet z perspektywy tego okazyjnego ogrodnika, bo z marketowym produktem może popracujemy z 5 lat, natomiast z porządnym np 15 lat. Trzy razy dłuższa trwałość, a wydatek może ze 2 x większy. Ja swoje zabawki trzymam już 9 rok, a ogródek pielęgnuję wystarczająco często, by marketówki żegnać już kilka razy.
Zgadzam się, że lepiej kupować narzędzia jak najwyższej jakości. Jeśli lubisz spędzać długie godziny w ogrodzie, czy warsztacie i nie boisz się trudnych zadań to zdecydowanie bardziej rozsądnym jest wyposażenie się w narzędzia profesjonalne. Czasem jednak nie jest to konieczne i nie warto płacić więcej. Jeśli np. szpadel będzie używany 2 razy w roku, to nie trzeba inwestować w niego dużych pieniędzy. Grunt do dostosować narzędzia do intensywności pracy.
Całą zimę szukałam w sklepach czegoś do powieszenia narzędzi na ścianie, co by uporządkować choć trochę składzik i nie potykać się a to o motyczkę a to o grabki. Czy ktokolowiek widział w sklepie coś takiego?
Ooo, przekręciło się, nie umiem naprostować, tak to jest jak robię telefonem fotki.
Dzięki Hosta, niestety w pobliżu Liroy-a nie ma a w miejscowych marketach i ogrodniczych niczego takiego nie ma. Najśmieszniejsze jest to, że te wieszaki na fotce sama, osobiście parę lat temu z zzagranicy przytargałam , ponieważ na działce jeszcze wtedy nie było domku z prawdziwego zdarzenia, podarowałam je znajomym. Teraz sobie w brodę pluję. Nie odbiorę im przecież.
donald333 napisał(a):
...lepiej jest kupić coś lepszego, nawet z perspektywy tego okazyjnego ogrodnika, bo z marketowym produktem może popracujemy z 5 lat, natomiast z porządnym np 15 lat. Trzy razy dłuższa trwałość, a wydatek może ze 2 x większy. Ja swoje zabawki trzymam już 9 rok, a ogródek pielęgnuję wystarczająco często, by marketówki żegnać już kilka razy.
Zgadzam się, że lepiej kupować narzędzia jak najwyższej jakości. Jeśli lubisz spędzać długie godziny w ogrodzie, czy warsztacie i nie boisz się trudnych zadań to zdecydowanie bardziej rozsądnym jest wyposażenie się w narzędzia profesjonalne. Czasem jednak nie jest to konieczne i nie warto płacić więcej. Jeśli np. szpadel będzie używany 2 razy w roku, to nie trzeba inwestować w niego dużych pieniędzy. Grunt do dostosować narzędzia do intensywności pracy.
Akurat jak mówiłem wcześniej używam Prolina. Zgodzę się z tym, że do kilkukrotnego użycia można sobie pozwolić nawet na sprzęty z marketu, ja zresztą też taki byłem, ale kupiłem droższe na zasadzie przezorny zawsze ubezpieczony.