Eh, właśnie w to wdepnąłem. Myślałem, że zdążę ale nie zdążyłem!
Ale przeczytałem że płatki są w 100% z bawełny więc powinny być biodegradowalne!
Posadziłem razem z kawałkiem płatka kilka siewek. Jedną uszkodziłem próbując wyjąć korzonek z płatka.
A kiełkowałem nie rzodkiewkę po 2PLN/paczkę tylko nasiona sprowadzone z Cypru i za każdą pesteczkę wielkości zairna piasku płaciłem sporo.
Płatki kosmetyczne są super bo zapewniają lepszą wilgotność niż papier ale jednak potem jest problem.