Ptaki - gołębie,kosy i inni nieproszeni goście
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 12 maja 2012, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Ptaki - gołębie,kosy i inni nieproszeni goście
Zamieszkały u mnie 2 młode gołąbki; nie mam nic przeciwko ptakom w ogrodzie i wokół domu, ale nie miałam w planie zakładania hodowli. Nie ukrywam, że strasznie mnie denerwują, bo wszędzie zostawiają ślady - dach domu, podjazd, ogrodzenie, a w szczególności balkony i drewniane poręcze. Pasą się na całego, przegonić ręką się nie da; krzyki nie pomagają. Tam gdzie są zamontowane kolce mam spokój, ale cała reszta "usiana" jest odchodami. Nie mam siły szorować codziennie tych brudów, bo kto myje codziennie poręcze na balkonie i szoruje płytki? Nie jestem jakoś specjalnie przewrażliwiona na punkcie czystości, ale "wszędobylskie kleksy" pod nogami a nawet na oknie dachowym to dla mnie zbyt wiele.. (dodam, że z okna nie spłynęły samoistnie w czasie ostatniej burzy).
Nie mogę wytrzymać też gruchania za oknem o 5 rano, dla mnie to okropne i nie przypomina śpiewu ptaszków.
Być może to zbieg okoliczności ale zauważyłam, że odkąd są gołębie to zniknęły sikorki.
Pewnie tym tekstem nie zaskarbię sobie życzliwości wśród hodowców gołębi, ale może Ci co je znają mogą coś poradzić? Jak kulturalnie i bez przemocy pozbyć się nieproszonych gości?
Nie mogę wytrzymać też gruchania za oknem o 5 rano, dla mnie to okropne i nie przypomina śpiewu ptaszków.
Być może to zbieg okoliczności ale zauważyłam, że odkąd są gołębie to zniknęły sikorki.
Pewnie tym tekstem nie zaskarbię sobie życzliwości wśród hodowców gołębi, ale może Ci co je znają mogą coś poradzić? Jak kulturalnie i bez przemocy pozbyć się nieproszonych gości?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1343
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Nieproszeni goście - GOŁĘBIE
Padalec ze mnie, zacząłem się śmiać...
Jak "młode" są te gołąbki? Gdyby były wystarczająco młode (widać gdzieniegdzie żółty puszek) to wystarczyłoby je złapać na jedzenie, wywieźć gdzieś daleko, zamknąć, karmić, a po tygodniu, dwóch wypuścić - nie powinny wrócić.
Gołębie lubią siadać na najwyższych dachach w okolicy. Na to się nic nie poradzi.
Jak "młode" są te gołąbki? Gdyby były wystarczająco młode (widać gdzieniegdzie żółty puszek) to wystarczyłoby je złapać na jedzenie, wywieźć gdzieś daleko, zamknąć, karmić, a po tygodniu, dwóch wypuścić - nie powinny wrócić.
Gołębie lubią siadać na najwyższych dachach w okolicy. Na to się nic nie poradzi.
Re: Nieproszeni goście - GOŁĘBIE
A ile tego jedzenia z dwóch gołębi,szkoda czasu na skubanie.
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3048
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nieproszeni goście - GOŁĘBIE
Mój sąsiad hoduje gołębie i jego gołębię załatwiają się na dachu domu drugiego sąsiada i prze sto są awantury tylko.
Podobno odchody gołębi są groźne bo są w nich groźne choroby.
Podobno odchody gołębi są groźne bo są w nich groźne choroby.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13449
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Nieproszeni goście - GOŁĘBIE
Muszę wtrącić swoje trzy grosze.
Gołębie hodowlane są zdrowe i zadbane, niektóre kosztują duże pieniądze więc hodowca o nie dba. W celu ochrony swoich gołębi przegania te dzikie, bo one są zazwyczaj chore i zarażają te hodowlane.
Często podziwiam jak nad moją głową lecą gołębie sąsiada działkowego.
Równocześnie nie cierpię jak mi dzikie gołębie z budynku do rozbiórki naprzeciwko obsiadają parapety i załatwiają potrzeby fizjologiczne.
Brzoskwinia ma pewnie te dzikie, one się namnożą i będzie ich coraz więcej.
Tylko że ja nie potrafię pomóc, nie znam sposobu na pozbycie się ich, ale przy okazji zapytam sąsiada działkowego, może coś podpowie ?
Gołębie hodowlane są zdrowe i zadbane, niektóre kosztują duże pieniądze więc hodowca o nie dba. W celu ochrony swoich gołębi przegania te dzikie, bo one są zazwyczaj chore i zarażają te hodowlane.
Często podziwiam jak nad moją głową lecą gołębie sąsiada działkowego.
Równocześnie nie cierpię jak mi dzikie gołębie z budynku do rozbiórki naprzeciwko obsiadają parapety i załatwiają potrzeby fizjologiczne.
Brzoskwinia ma pewnie te dzikie, one się namnożą i będzie ich coraz więcej.
Tylko że ja nie potrafię pomóc, nie znam sposobu na pozbycie się ich, ale przy okazji zapytam sąsiada działkowego, może coś podpowie ?
- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Nieproszeni goście - GOŁĘBIE
Kiedyś oglądałam Maje w ogrodzie i w programie reklamowany był środek na odstraszanie gołębi i wróbli. Nie pamiętam nazwy.
Poszukaj w dobrych sklepach ogrodniczych.
Życzę powodzenia!
Poszukaj w dobrych sklepach ogrodniczych.
Życzę powodzenia!
- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Nieproszeni goście - GOŁĘBIE
Brzoskwinia poszukaj na aleg... są tanie w spraju
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 12 maja 2012, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nieproszeni goście - GOŁĘBIE
Tak, te moje są dzikie. Nie są takie bardzo młode, nie bardzo to potrafię ocenić, ale po "figurze" poznaję, że nie są stare i spasione (jak te z KRAKOWSKIEGO RYNKU, które ludzie karmią bochenkami chleba ).
Skóra mi ścierpła od tego co piszecie, to przesiadywanie na parapetach, te choroby itd.
Jak nic nie zrobię to faktycznie mi się tu zadomowią na całego i jeszcze rodzinę sprowadzą.
Spray odstraszający widziałam, chyba kupię, chociaż nie znam żadnej osoby, która by go używała. Nikt nic nie wie na temat jego skuteczności.
Bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie tematem i pomoc.
Skóra mi ścierpła od tego co piszecie, to przesiadywanie na parapetach, te choroby itd.
Jak nic nie zrobię to faktycznie mi się tu zadomowią na całego i jeszcze rodzinę sprowadzą.
Spray odstraszający widziałam, chyba kupię, chociaż nie znam żadnej osoby, która by go używała. Nikt nic nie wie na temat jego skuteczności.
Bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie tematem i pomoc.
Trawnik podziurawiony przez kosa
Rano obserwuję kosa który dziobie w trawniku podrzucając przy tym kępki trawy. Po jego porannych wizytach, w trawniku mam dziury o średnicy do 10cm. Byłbym wdzięczny gdyby ktoś podzielił się jakąś skuteczną metodą ograniczania tej działalności kosa
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Trawnik podziurawiony przez kosa
Ja zapytałbym się dlaczego on tam do Ciebie na trawnik przylatuje ?
Może larwy chrabąszcza wychodzą i mam kos ucztę.
Masz w trawniku nie tkniętym otwory średnicy 0,5-1 cm ?
Może larwy chrabąszcza wychodzą i mam kos ucztę.
Masz w trawniku nie tkniętym otwory średnicy 0,5-1 cm ?
Re: Trawnik podziurawiony przez kosa
Spłoszyłem jednego ptaka i w ziemi znalazłem właśnie larwę chrabąszcza (wyglada tak jak w tym watku - pierwszy post).
Czy ktoś mógłbym prosić o plecenie jakiegoś skutecznego środka na te larwy?
Czy ktoś mógłbym prosić o plecenie jakiegoś skutecznego środka na te larwy?
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: Trawnik podziurawiony przez kosa
Jak przestanie płoszyć ptaki to z trawnika za miesiąc nic nie będzie u mnie kilka lat temu cały trawnik całą darninę oderwały od podłoża i zniszczyły wszystko dopiero głęboka orka załatwiła problem.
Tutaj to bym albo odstraszał albo chemią polał trawnik.
Te larwy 1 na 3 lata wychodzą i jeden chrabąszcz może do 60 jaj złożyć i tyle wylezie później, więc obecny problem u Ciebie pojawi się także za 3 lata.
Tutaj to bym albo odstraszał albo chemią polał trawnik.
Te larwy 1 na 3 lata wychodzą i jeden chrabąszcz może do 60 jaj złożyć i tyle wylezie później, więc obecny problem u Ciebie pojawi się także za 3 lata.