Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5356
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
U mnie nie wszystkie tulipany odliczyły się.Sadziłem w koszyku po 5 cebul.Brakuje po 2-3.Podejrzewam,że zgniły ponieważ
używam głębokich koszyków więc za pożywienie raczej nie posłużyły.
używam głębokich koszyków więc za pożywienie raczej nie posłużyły.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izo, przeglądam sobie drugą stronkę Twojego wątku i co zauważam? Ano, goszczą u Ciebie same złotka, tylko ja taka zielona...
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Witajcie!
Wiosna ruszyła pełną parą. Wszyscy ryją, kopią, przesadzają - jak to ogrodnicy. Dzisiaj też miałam to szczęście, że mogłam aktywnie wypoczywać na działce Niestety wiosna to nie tylko przyjemności. To również walka. W zasadzie ogrodnictwo a raczej ogrodomaniactwo to ciągła walka - z zimą, z suszą, chorobami, szkodnikami itd. I właśnie na tym polu poniosłam już małe straty. Wczoraj rozwinął się pierwszy narcyz, a dzisiaj był już mocno nadgryziony przez ślimaki Rozumiem, że one też są głodne po zimie. Ale do licha dlaczego zjadają moje kwiaty?! A nie na przykład mniszka czy podagrycznik, których jest całe mnóstwo u mnie Następna kiepska wiadomość - obudziły się poskrzypki liliowe i ucztowały na lilii św. Józefa. Zatłukłam wszystkie 4 sztuki Pewnie jednak przyjdą następne.
Wczoraj na zakończenie działkowej "dłubaniny" rozsiałam nawóz pod cebulowe i 2 kartony na trawę ( wciąż nie mam trawnika tylko trawę ). Pogoda o dziwo zechciała współpracować i wieczorem solidnie popadało - hurra!
Justynko ta odmiana tulipanów jest jedną z najwcześniejszych. Z ciekawości sprawdziłam - w zeszłym roku zakwitły już 28 marca. Mam nadzieję, że jednak wzeszły Ci ranniki. Jakby co w tym roku będą następne nasiona. Czy jesteś gotowa by przyjąć już żeleźniaka? Czy wolisz może po komunii?
Witaj gianno! Cieszę się, że trafiłaś do mnie i liczę, że będziesz stałym bywalcem. Dziękuję za miłe słowa. Zastanawiam się jak Ty masz na imię. Myślę, że warto założyć swój wątek. Zawsze tam można liczyć na pomoc innych, jakieś rady i podpowiedzi. W temacie warzyw ja jestem zielona. Przez pierwszy rok, dwa coś tam siałam i sadziłam, ale warzywa mnie tak nie kręcą jak kwiatki. Może to się wydać dziwne, ale ja nie przepadam za grzebaniem w ziemi. Dla kwiatów mogę się poświecić, ale nie dla warzyw O tym jak ulotna jest ludzka pamięć przekonuję się 2 razy w roku boleśnie. Wiosną i jesienią. Gdy z uporem maniaka próbuję posadzić coś w miejscu już zajętym Mam nadzieję, że te złotka Cię nie wystraszyły. Zanim się obejrzysz też będziesz je miała. Poza tym tu wszyscy lubią kolor zielony Pozdrowienia dla Mamy!
Ewciu gdzie dopadłaś te przylaszczki? Też bym takie chciała. Nie pomyślałaś by te pelargonie wstawić do koszyka czy skrzynki i przenosić całość? Uważaj proszę na nocne przymrozki - znów je zapowiadają.
Mariolka przecież wiesz, że to nie czary tylko wybór wczesnych odmian. Wrocławia i tak nie dogonię
Agness tylko ta jedna odmiana jest tak wczesna. Reszta dopiero wyłazi z ziemi. Poza tym te wysokie temperatury przez kilka dni zrobiły swoje.
Olu dobre rękawice to podstawa. I czasem warto dać troszkę więcej kasy, ale bez przesady. Pewnie się powtarzam, ale uwielbiam wiosnę i wszystkie wiosenne kwiaty. A cebulowe to mój bzik. Szczególnie takie typu "posadź i zapomnij".
Grażynko jak boli to znak, że żyjemy. A wiosną trzeba przyznać intensywnie
Jacku wszystkie iryski to jesienny zakup i cieszę się, że udany. Mam nadzieję, że w przyszłym roku też zakwitną. Krokus, który Ci się tak spodobał to Spring Beauty. Należy chyba do botanicznych. Jest uroczy. Sasanki i mnie zaskoczyły. Na skalniaku mam teraz sasankowy lasek Ciekawa jestem jakie zawilce Ci się trafiły. U mnie te zwykłe anemone nemorosa już zaczynają kwitnąć. Pozostałe odmiany mają pąki lub dopiero startują. Cieszę się, że rośliny ode mnie dobrze Ci rosną.
Marysiu też muszę pomyśleć gdzie przenieść te wszystkie sasankowe siewki. W życiu bym nie przypuszczała, że doczekam się swoich własnych. Współczuję limitu.
Janku u mnie różowo z tulipanami w tym roku też nie będzie. Wiele z nich poszło tylko liście. Przez jakiś czas sadziłam w koszykach a raczej w donicach by ograniczyć straty przy wykopywaniu. U mnie jednak lepiej rosną bezpośrednio w ziemi i chyba wrócę do tej metody.
To moja 6 wiosna na działce, a wciąż mnie cieszy i zaskakuje jak pierwszego roku
- zawilce greckie długo nie chciały współpracować ze mną, ale się udało
- zawilce leśne nie grymaszą
- tulipany turkiestańskie
- pierwsza strata
I specjalnie dla Marysi sasanki:
- siewka, która kwitła już w zeszłym roku
Wiosna ruszyła pełną parą. Wszyscy ryją, kopią, przesadzają - jak to ogrodnicy. Dzisiaj też miałam to szczęście, że mogłam aktywnie wypoczywać na działce Niestety wiosna to nie tylko przyjemności. To również walka. W zasadzie ogrodnictwo a raczej ogrodomaniactwo to ciągła walka - z zimą, z suszą, chorobami, szkodnikami itd. I właśnie na tym polu poniosłam już małe straty. Wczoraj rozwinął się pierwszy narcyz, a dzisiaj był już mocno nadgryziony przez ślimaki Rozumiem, że one też są głodne po zimie. Ale do licha dlaczego zjadają moje kwiaty?! A nie na przykład mniszka czy podagrycznik, których jest całe mnóstwo u mnie Następna kiepska wiadomość - obudziły się poskrzypki liliowe i ucztowały na lilii św. Józefa. Zatłukłam wszystkie 4 sztuki Pewnie jednak przyjdą następne.
Wczoraj na zakończenie działkowej "dłubaniny" rozsiałam nawóz pod cebulowe i 2 kartony na trawę ( wciąż nie mam trawnika tylko trawę ). Pogoda o dziwo zechciała współpracować i wieczorem solidnie popadało - hurra!
Justynko ta odmiana tulipanów jest jedną z najwcześniejszych. Z ciekawości sprawdziłam - w zeszłym roku zakwitły już 28 marca. Mam nadzieję, że jednak wzeszły Ci ranniki. Jakby co w tym roku będą następne nasiona. Czy jesteś gotowa by przyjąć już żeleźniaka? Czy wolisz może po komunii?
Witaj gianno! Cieszę się, że trafiłaś do mnie i liczę, że będziesz stałym bywalcem. Dziękuję za miłe słowa. Zastanawiam się jak Ty masz na imię. Myślę, że warto założyć swój wątek. Zawsze tam można liczyć na pomoc innych, jakieś rady i podpowiedzi. W temacie warzyw ja jestem zielona. Przez pierwszy rok, dwa coś tam siałam i sadziłam, ale warzywa mnie tak nie kręcą jak kwiatki. Może to się wydać dziwne, ale ja nie przepadam za grzebaniem w ziemi. Dla kwiatów mogę się poświecić, ale nie dla warzyw O tym jak ulotna jest ludzka pamięć przekonuję się 2 razy w roku boleśnie. Wiosną i jesienią. Gdy z uporem maniaka próbuję posadzić coś w miejscu już zajętym Mam nadzieję, że te złotka Cię nie wystraszyły. Zanim się obejrzysz też będziesz je miała. Poza tym tu wszyscy lubią kolor zielony Pozdrowienia dla Mamy!
Ewciu gdzie dopadłaś te przylaszczki? Też bym takie chciała. Nie pomyślałaś by te pelargonie wstawić do koszyka czy skrzynki i przenosić całość? Uważaj proszę na nocne przymrozki - znów je zapowiadają.
Mariolka przecież wiesz, że to nie czary tylko wybór wczesnych odmian. Wrocławia i tak nie dogonię
Agness tylko ta jedna odmiana jest tak wczesna. Reszta dopiero wyłazi z ziemi. Poza tym te wysokie temperatury przez kilka dni zrobiły swoje.
Olu dobre rękawice to podstawa. I czasem warto dać troszkę więcej kasy, ale bez przesady. Pewnie się powtarzam, ale uwielbiam wiosnę i wszystkie wiosenne kwiaty. A cebulowe to mój bzik. Szczególnie takie typu "posadź i zapomnij".
Grażynko jak boli to znak, że żyjemy. A wiosną trzeba przyznać intensywnie
Jacku wszystkie iryski to jesienny zakup i cieszę się, że udany. Mam nadzieję, że w przyszłym roku też zakwitną. Krokus, który Ci się tak spodobał to Spring Beauty. Należy chyba do botanicznych. Jest uroczy. Sasanki i mnie zaskoczyły. Na skalniaku mam teraz sasankowy lasek Ciekawa jestem jakie zawilce Ci się trafiły. U mnie te zwykłe anemone nemorosa już zaczynają kwitnąć. Pozostałe odmiany mają pąki lub dopiero startują. Cieszę się, że rośliny ode mnie dobrze Ci rosną.
Marysiu też muszę pomyśleć gdzie przenieść te wszystkie sasankowe siewki. W życiu bym nie przypuszczała, że doczekam się swoich własnych. Współczuję limitu.
Janku u mnie różowo z tulipanami w tym roku też nie będzie. Wiele z nich poszło tylko liście. Przez jakiś czas sadziłam w koszykach a raczej w donicach by ograniczyć straty przy wykopywaniu. U mnie jednak lepiej rosną bezpośrednio w ziemi i chyba wrócę do tej metody.
To moja 6 wiosna na działce, a wciąż mnie cieszy i zaskakuje jak pierwszego roku
- zawilce greckie długo nie chciały współpracować ze mną, ale się udało
- zawilce leśne nie grymaszą
- tulipany turkiestańskie
- pierwsza strata
I specjalnie dla Marysi sasanki:
- siewka, która kwitła już w zeszłym roku
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Wstrętne ślimory-trąbeczkę zeżarły Ciągle nie mogę zakończyć porządków, a czym prędzej trzeba brać się za sadzenie, róże puszczają liście Przymrozek się pojawil dzisiaj, ale powojniki stały przy domu i nic im się nie stało, nawet begonie mają sprężyste liście, a są przecież wrażliwsze na zimno. Dziś jednak raczej powędrują do garażu. Chyba, żeby było ciepło. Na szczęście Elżbieta przyjeżdża w niedzielę i odbierze trochę roślin
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izuś, mam nadzieję, że widzisz moją wyciągniętą ku Tobie rękę - Janka jestem.
Dzisiejsze popołudnie i jutrzejszy dzień zamierzam spędzić na działce, zabieram aparat. Jeśli uda mi się zebrać materiał (czytaj: coś przeżyło zimę i zakwitło), być może będzie zalążkiem mojego ogrodowego wątku.
Zgadzam się z Tobą, że wątek może być miejscem, gdzie uzyskam pomoc forumowych koleżanek i kolegów. Bo choć przygodę z działką rozpoczęłam wiele lat temu, z obecną dwa lata temu, nasadzenia od roku, to wiedzy absolutnej nie posiadam. Każda rada jest zatem cenna.
Pozdrawiam serdecznie!
Dzisiejsze popołudnie i jutrzejszy dzień zamierzam spędzić na działce, zabieram aparat. Jeśli uda mi się zebrać materiał (czytaj: coś przeżyło zimę i zakwitło), być może będzie zalążkiem mojego ogrodowego wątku.
Zgadzam się z Tobą, że wątek może być miejscem, gdzie uzyskam pomoc forumowych koleżanek i kolegów. Bo choć przygodę z działką rozpoczęłam wiele lat temu, z obecną dwa lata temu, nasadzenia od roku, to wiedzy absolutnej nie posiadam. Każda rada jest zatem cenna.
Pozdrawiam serdecznie!
Z pozdrowieniami - Janka
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
Tropiki (triki) cz.1, cz.2, W objęciach tęczy...
Wieści z warsztatu WarmJanki...
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Piękny urodzaj sasankowy W tym roku wiosna nawet szybciej zawitała do Ciebie niż w inne rejony. Moim sasankom jeszcze daleko.
Jeśli nie masz problemu z nornicami, to śmiało możesz sadzić cebule bezpośrednio do gruntu. Ale dla mnie sadzenie w pojemnikach jest bardziej praktyczne i kwiaty rosną równie dobrze jak bez nich. A może nawet i lepiej, bo co roku mają całkowicie zmienioną ziemię, o gryzoniach nie wspominając.
Jeśli nie masz problemu z nornicami, to śmiało możesz sadzić cebule bezpośrednio do gruntu. Ale dla mnie sadzenie w pojemnikach jest bardziej praktyczne i kwiaty rosną równie dobrze jak bez nich. A może nawet i lepiej, bo co roku mają całkowicie zmienioną ziemię, o gryzoniach nie wspominając.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
W zasadzie uporałam się już z porządkowaniem po zimie. Zostało mi tylko przyciąć kilka krzewów i mogę zacząć sadzić. A mam co. Dostałam już przesyłkę od naszego Mariusza. To nie paczka, to paka. Wprawiła w osłupienie domowników. M długo dochodził do siebie. A nie wie, że kolejna przesyłka lada dzień przyjdzie, a raczej przyjedzie.
Po raz pierwszy mam problem jak przyciąć róże Co roku cięłam równo z kopcem i już. A teraz niektóre mam zielone na wysokości metra albo i lepiej Niestety mimo dość łagodnej zimy mam kilka strat. Wśród róż też Już w poprzednim sezonie były słabe i jak widać nie potrafiłam o nie zawalczyć. No cóż...I tak bywa. Nie jedną roślinę mam już na sumieniu Mam nadzieję, że w ogólnym rozrachunku zostanie mi to odpuszczone W końcu zdarza mi się zbierać "bidy" z wysypiska i dawać im drugie życie.
Ewo zaczynam mieć wątpliwości gdzie posadzić te clemki. Przy zamawianiu miałam idealny pomysł i pomysł prysł. Trochę mnie martwią te przymrozki. Kilkanaście doniczek stoi na balkonie. Ślimaki są okropne i mam ich całe mnóstwo na działce.
Witaj Janko! Mam nadzieję, że wyprawa na działkę będzie udana i sporo zdjęć zrobisz. Jak tylko założysz wątek - daj znać. Z przyjemnością zobaczę Twoje włości.
Jacku nornice u mnie grasują w najlepsze. Ale jakoś niespecjalnie im smakują moje cebulki. W założeniu działka miała być jak najmniej pracochłonna. Wiem, wiem, że się nie da. Ale chcę ograniczać dodatkową pracę. Sadzenie w pojemnikach to późniejsze wykopywanie, przesadzanie itp. Mimo to wiele z tych nowszych odmian i tak jest krótkowieczna. Chyba szkoda zachodu...Sama nie wiem...Ponoć Holendrzy tulipany traktują jako rośliny jednoroczne.
Trzeba przyznać, że klimat nam się zmienia. Mam na działce dwie strefy klimatyczne. Z przodu jest chłodniej i wszystko później, dłużej kwitnie. Nawet śnieg tam długo się trzyma. Od połowy gdzie więcej słońca - małe przyśpieszenie.
Mam kolejne tulipanki kwitnące
- to Fashion wypatrzony u Agness, niestety na 5 kupionych cebulek jedna okazała się być inna
- a ten gość swoimi trelami uprzyjemniał mi pracę dzisiaj
Po raz pierwszy mam problem jak przyciąć róże Co roku cięłam równo z kopcem i już. A teraz niektóre mam zielone na wysokości metra albo i lepiej Niestety mimo dość łagodnej zimy mam kilka strat. Wśród róż też Już w poprzednim sezonie były słabe i jak widać nie potrafiłam o nie zawalczyć. No cóż...I tak bywa. Nie jedną roślinę mam już na sumieniu Mam nadzieję, że w ogólnym rozrachunku zostanie mi to odpuszczone W końcu zdarza mi się zbierać "bidy" z wysypiska i dawać im drugie życie.
Ewo zaczynam mieć wątpliwości gdzie posadzić te clemki. Przy zamawianiu miałam idealny pomysł i pomysł prysł. Trochę mnie martwią te przymrozki. Kilkanaście doniczek stoi na balkonie. Ślimaki są okropne i mam ich całe mnóstwo na działce.
Witaj Janko! Mam nadzieję, że wyprawa na działkę będzie udana i sporo zdjęć zrobisz. Jak tylko założysz wątek - daj znać. Z przyjemnością zobaczę Twoje włości.
Jacku nornice u mnie grasują w najlepsze. Ale jakoś niespecjalnie im smakują moje cebulki. W założeniu działka miała być jak najmniej pracochłonna. Wiem, wiem, że się nie da. Ale chcę ograniczać dodatkową pracę. Sadzenie w pojemnikach to późniejsze wykopywanie, przesadzanie itp. Mimo to wiele z tych nowszych odmian i tak jest krótkowieczna. Chyba szkoda zachodu...Sama nie wiem...Ponoć Holendrzy tulipany traktują jako rośliny jednoroczne.
Trzeba przyznać, że klimat nam się zmienia. Mam na działce dwie strefy klimatyczne. Z przodu jest chłodniej i wszystko później, dłużej kwitnie. Nawet śnieg tam długo się trzyma. Od połowy gdzie więcej słońca - małe przyśpieszenie.
Mam kolejne tulipanki kwitnące
- to Fashion wypatrzony u Agness, niestety na 5 kupionych cebulek jedna okazała się być inna
- a ten gość swoimi trelami uprzyjemniał mi pracę dzisiaj
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izuś i tak trzymaj.
Radość z każdej chwili w ogrodzie to balsam dla naszego ciała i duszy.
W nim znikają troski, stresy i dolegliwości.
Nie ma to jak wiosna.
Radość z każdej chwili w ogrodzie to balsam dla naszego ciała i duszy.
W nim znikają troski, stresy i dolegliwości.
Nie ma to jak wiosna.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Grażynko - wiosna jest the best! Nawet lato nie robi na mnie takie wrażenia.
Sprzątanie z grubsza mam za sobą. Dzisiaj nawet zabrałam się za przesadzanie i sadzenie. Chciałabym przed targami uporać się z tym co mam na balkonie. Dzisiaj doszły jeszcze 2 powojniki i kielisznik ( wielkie dzięki dla Ewy i Eli ). Jakby było tego mało dokupiłam powojnik w Biedronce. Na dobra sprawę nie wiadomo co z niego wyrośnie, ale wszyscy chwalą że zdrowo rosną. Na targi jadę bez oczekiwań. Tak raczej z przyzwyczajenia. Jak sądzę szału nie będzie, ale zobaczyć warto.
Wiosna nabiera rozpędu. Tylko jeszcze te przymrozki
- głodek
kolejne siewki sasanek:
prymulki: troszkę zdewastował mi je kret, ale mam co dosadzić
I największa niespodzianka - młoda magnolia stellata ( zeszłoroczny nabytek) zaczyna rozwijać kwiaty
Sprzątanie z grubsza mam za sobą. Dzisiaj nawet zabrałam się za przesadzanie i sadzenie. Chciałabym przed targami uporać się z tym co mam na balkonie. Dzisiaj doszły jeszcze 2 powojniki i kielisznik ( wielkie dzięki dla Ewy i Eli ). Jakby było tego mało dokupiłam powojnik w Biedronce. Na dobra sprawę nie wiadomo co z niego wyrośnie, ale wszyscy chwalą że zdrowo rosną. Na targi jadę bez oczekiwań. Tak raczej z przyzwyczajenia. Jak sądzę szału nie będzie, ale zobaczyć warto.
Wiosna nabiera rozpędu. Tylko jeszcze te przymrozki
- głodek
kolejne siewki sasanek:
prymulki: troszkę zdewastował mi je kret, ale mam co dosadzić
I największa niespodzianka - młoda magnolia stellata ( zeszłoroczny nabytek) zaczyna rozwijać kwiaty
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Cieszę się, że masz już swoje powojniki Na pewno posadzisz je w dobrym miejscu-w końcu nie jest ich 15 A z różami jest też tak, że niektóre sadzonki pozostawiają wiele do życzenia i możesz stawać na rzęsach-a padną i tak
Znalazłam notkę, że chciałaś trochę acidantery Będę jeszcze u Elżbiety z kilkoma roślinami, więc dorzucę jej kilka cebulek dla Ciebie.
Znalazłam notkę, że chciałaś trochę acidantery Będę jeszcze u Elżbiety z kilkoma roślinami, więc dorzucę jej kilka cebulek dla Ciebie.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izo,sasanki śliczne,piewrwiosnki też
Miły gość Cię odwiedził,lubię takich gości i ich śpiewy
Miły gość Cię odwiedził,lubię takich gości i ich śpiewy
- Priam
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5224
- Od: 18 kwie 2007, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Puszkinia jest urocza. Mam ją na skalniaku i jestem z niej ogromnie zadowolony ;)
Co to za odmiana krokusa? Wygląda niczym krokus spiski...
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izo, dotarłam
Mam jakieś 2 maleństwa, które podejrzewam o bycie rannikami, ale pewności nie mam
Jeśli to nie kłopot, poproszę o żelaźniaka teraz .
Proszę napisz, jak (czym) mogę się odwdzięczyć A może ustaliłyśmy, tylko nie pamiętam
Gwiaździsta to 2 podejście M. Ubiegłoroczna nie wiedzieć czemu wyzionęła ducha krótko po zakupie
Twojej gratuluję
Tulipany u mnie jeszcze w pąkach.
Pozdrawiam
Mam jakieś 2 maleństwa, które podejrzewam o bycie rannikami, ale pewności nie mam
Jeśli to nie kłopot, poproszę o żelaźniaka teraz .
Proszę napisz, jak (czym) mogę się odwdzięczyć A może ustaliłyśmy, tylko nie pamiętam
Gwiaździsta to 2 podejście M. Ubiegłoroczna nie wiedzieć czemu wyzionęła ducha krótko po zakupie
Twojej gratuluję
Tulipany u mnie jeszcze w pąkach.
Pozdrawiam
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.