Doświetlanie roślin / rozsad cz.2

[Zbyszek T]

Cześć,

Zwróćcie uwagę jaką mają naprawdę moc te lampy.
Np. ta przytoczona wyżej "LAMPA LED DO UPRAWY ROŚLIN GROWBOX PODWÓJNA 20W"
Ma w opisie "Pobór prądu: od 1,2W do 7,5W"
Czyli to są diody o łącznej mocy 7,5 W....


PS. Ja niedawno u siebie polutowałem do obudowy świetlnej diody. Taki był koszt:
DIODA 1W LED BIAŁA i KOLOROWA Z RADIATOREM 33mil - 25 szt - 47,50
PRZEWÓD KABEL biały lub czarny 0.25mm2 max 800mA - 4 m - 6,32
KONEKTOR wtyk gniazdo 2 PIN do LED złączka KOMPLET - 2,50
DRIVER LED 24W 300mA 54 - 85V zasilacz 18 - 24W - 23,00
KLEJ TERMOPRZEWODZĄCY AG Thermoglue 10g 8,50

Diody 24 szt + 1 na zapas, kolory dobrałem. Razem za 90 pln jest oświetlenie o mocy 24 W.
Do tego potrzebna jest jeszcze jakaś blacha, do której klei się klejem termoprzewodzącym diody i później to lutuje.
To tak dla porównania kosztów.

Ja blachę zamówiłem sobie na wymiar parapetu, w zakładzie robiącym obróbki dekarskie - to będzie oświetlenie od góry na parapecie.

[anulab]

Zbyszek T , nie wszyscy są tacy zdolni .
Na parapecie mam oświetlenie ze świetlówki fluora ( 30 zł ) do tego oprawka z
odzysku i półka ze starej płyty meblowej .
Lokalnie doświetlam żarówkami osram 6500K wkręconymi w lampki biurkowe z
ruchomym ramieniem . Żarówki kupiłam w Castoramie 18 zł za 3 sztuki .
A taką lampkę jak pokazałam może w przyszłym roku kupię . Na ten wystarczą
mi 2 fluory i 3 żarówki .

[Zbyszek T]

Ja też miałem w minionych latach świetlówkę Fluora.
1 szt. 36 W - i to było za mało na parapet 150 cm.
To znaczy, ze świetlówką było dużo lepiej niż bez - ale jeszcze nie całkiem dobrze.
Teraz zamieniam to naokoło 46 W na diodach LED.

Sprawdzę, czy jest różnica

Co do świetlówek - to wydaje mi się, że główny problem, to to, że świecą "dookoła" równomiernie. I trzeba by mieć jakiś super odbłyśnik, żeby całe światło skierować w dół, na sadzonki... A tak bezpośrednio, to z przykładowych 36 W 1/4 trafia bezpośrednio do roślin (czyli jakieś 9 W) - a ile z reszty uda się odbić do roślin?

[Zibi_41]

Jako doskonały odbłyśnik można użyć blachy aluminiowej wypolerowanej nawet pastą do karoserii samochodowych lub folii aluminiowej przyklejonej do kartonu, wystarczy pokombinować i nie jest to takie trudne

[Majajka]

Zbyszek ja do twojej listy kosztów musiałabym pewnie dodać blachę, lutownicę, krem na poparzenia (zdolna jestem...), kolejną blachę (bo pierwszą przerobiłabym na sieczkę ), plastry, bandaże...



Jeżeli chodzi o moc lampy to właśnie dlatego jej nie wybrałam - jestem kobietą o zerowej wiedzy technicznej, ale jeżeli nie znajdę ilości lumenów i kelwinów to znaczy, że są za niskie. Wysokich sprzedawca by nie ukrywał .


Anulab ależ ja nie sugerowałam, że należy szukać tańszej... mnie tylko zadziwiła tak duża różnica cenowa między dwoma krajami . Wreszcie, jak znajomi będą mi jęczeć "ale to u ciebie droogooo" będę mogła im pokazać coś tańszego niż w Polsce .

[anulab]

Majajka z jakiego kraju piszesz ?
Polska to wcale nie jest tani kraj , nie wiem skąd taka opinia .
Wystarczy spojrzeć na ceny energii czy paliw , a od nich wszystko
się zaczyna .
Słuchajcie , ja nie mam blachy lakierowanej na odbłyśnik , daję wszędzie
biały kolor , a po zmroku od strony okna wstawiam biały ekran , taki
sam mam od strony pomieszczenia . Ile tego światła trafia do roślin to nie wiem .
W pomieszczeniu z rozsadami utrzymuję niską temperaturę by nie wybiegały .

[Zbyszek T]

Jako doskonały odbłyśnik można użyć blachy aluminiowej wypolerowanej nawet pastą do karoserii samochodowych lub folii aluminiowej przyklejonej do kartonu, wystarczy pokombinować i nie jest to takie trudne

Można kombinować, pewnie.


Ja jednak poszedłem w stronę LEDów - jako dodatkowa zaleta przemówiło do mnie, że mogę sobie poukładać diody gęściej tam gdzie potrzebuje.
Świetlówka świeci tak samo na całej długości. A długości nie można dobrać jak się chce, brzegi są niedoświetlona.
A diody sobie poukładałem gęsto tam gdzie potrzebuję....

Ale, życie pokaże. Finansowo to pewnie nie warto kombinować - najtaniej i tak kupić pomidory w Biedronce ;-)
Ale jak się lubi swoje, to można się pobawić

[Majajka]

Majajka z jakiego kraju piszesz ?
Polska to wcale nie jest tani kraj , nie wiem skąd taka opinia .

Piszę z Anglii - większość cen jest tutaj 2 x wyższa (w przeliczeniu na złotówki, czyli tak, jak patrzą na to turyści). Na moje szczęście jak popatrzymy na ceny w sklepach w stosunku do pensji to jest taniej (tzn. jeżeli w Polsce za produkt X zapłacisz 3% minimalnej krajowej, to tutaj często zapłacisz 2% minimalnej krajowej = stać cię na więcej).

W przypadku tej lampy to widzałam ją za niecałe 17 funtów (= ok 80-85 zł). Taniej niż w Polsce.

[anulab]

Dzięki , był czas , że ludzie dużo różnych rzeczy przywozili z Primarka .
A w temacie , to moim zdaniem lepsze jakiekolwiek doświetlenie niż żadne .
Nawet bez wchodzenia w szczegóły ile niebieskich czy czerwonych .

[Majajka]

Oczywiście, że lepiej doświetlać czymkolwiek niż nie doświetlać w ogóle! W najgorszym wypadku zaspokoi to jedynie nasze potrzeby, ale przecież roślinkom nie zaszkodzi nigdy .


Też nie potrzę na to ile czerwonych, ile niebieskich, jakie są proporcje i inne cuda. Po pierwsze nie znam się na tym, po drugie mam kawalerkę - lampa od kwiatków oświetla mi prawie całe mieszkanie. Gdyby było to światło czerwone to chyba czułabym się jak w burdelu .


Dlatego postawiła na dwie zwykłe żarówki, byleby mocne były

[kuneg]

Jak macie rozwiązane zawieszenie lamp nad swoimi rozsadami?

Mam lampy led czerwono-niebieskie - panel o wym. 10x20 cm. Chciałabym zrobić rozsadę rzodkiewki i sałaty na wczesny zbiór i kombinuję, jak tu niewielkim wysiłkiem zainstalować nad wielodoniczkami. Mam komodę tuż pod południowym oknem i tam chciałam ustawić "produkcję". Może jakiś stojak?

[massur]

Ja wmontowałem gwinty w rurę przecięta na pół, luknij dwie strony wstecz.
Swoją drogą nie doceniłem tych żarówek, w półtora tygodnia po pikowaniu (miały po 1-2 liście) nadają się do wysadzenia
Liczyłem, że że trzy tygodnie to jeszcze zejdzie. Naświetlałem po 16h na dobę, światła dziennego nie widziały. Skróciłem im dzisiaj o cztery godziny światło ale i tak muszę je trochę w jasnym i chłodnym pomieszczeniu trochę teraz pomęczyć.
Da się więc spokojnie zrobić rozsadę w mniej niż miesiąc.

[kuneg]

Stara barierka, kilka gumek, parę minut roboty i gotowe