Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Robert święte słowa
ja zbierałem liście dębowe ( dodatkiem igliwia) w zagajnikach - materię org. dla kwasolubnych więc wiem jak to jest ale chyba nie każde liście się nadają (np. od orzecha włoskiego nie) wiesz coś więcej?
może na któryś różach przetestuję Twój sposób okrywania
p.s. zazdroszczę śnieżnych zim, taka kołderka to super zabezpieczenie!
pozdr
ja zbierałem liście dębowe ( dodatkiem igliwia) w zagajnikach - materię org. dla kwasolubnych więc wiem jak to jest ale chyba nie każde liście się nadają (np. od orzecha włoskiego nie) wiesz coś więcej?
może na któryś różach przetestuję Twój sposób okrywania
p.s. zazdroszczę śnieżnych zim, taka kołderka to super zabezpieczenie!
pozdr
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Ano w Poznaniu nie było śniegu w tym roku.
Z orzecha tylko czarnego /mylnie kojarzonego z popularnym włoskim.Chyba ,że włoski szczepiony na czarnym.Bo ma szkodliwe garbniki ,które działają negatywnie na rośliny.
Ale masz szeroki wybór.Topole ,buki,klony,owocowe ,dębowe też mogą być ale uważaj żeby nie było mączniaka ,z winorośli są tony liści( tu uwaga na choroby zbierać tylko z pewnego żródła ) trawa z własnego i sąsiadowego trawnika.A nawet igliwie czy też gałezie świerka czyli popularne stroisze ,z jodły itp.Ze swoich odpadków roślinnych z przycinania ,ciecia .
Z orzecha tylko czarnego /mylnie kojarzonego z popularnym włoskim.Chyba ,że włoski szczepiony na czarnym.Bo ma szkodliwe garbniki ,które działają negatywnie na rośliny.
Ale masz szeroki wybór.Topole ,buki,klony,owocowe ,dębowe też mogą być ale uważaj żeby nie było mączniaka ,z winorośli są tony liści( tu uwaga na choroby zbierać tylko z pewnego żródła ) trawa z własnego i sąsiadowego trawnika.A nawet igliwie czy też gałezie świerka czyli popularne stroisze ,z jodły itp.Ze swoich odpadków roślinnych z przycinania ,ciecia .
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Julia
- 200p
- Posty: 448
- Od: 11 wrz 2005, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
robertP2 , dziękuję za odpowiedz.
Mój sposób na ochronę róż jest podobny, usypuję bardzo wysokie kopczyki
z ziemi, kompostu...co mam,( często kupuję ziemię.) Wykorzystuję też liście, gałązki iglaków,włókninę,
ale nie stosuję obornika na zimę, z obawy przed nornicami.
Nie okrywam wszystkich róż, np. The Fairy nigdy nie były okopczykowane
i dawały radę, a w miniona zimę z 9szt, zupełnie przemarzła 1,
którą wykopałam.
Mój sposób na ochronę róż jest podobny, usypuję bardzo wysokie kopczyki
z ziemi, kompostu...co mam,( często kupuję ziemię.) Wykorzystuję też liście, gałązki iglaków,włókninę,
ale nie stosuję obornika na zimę, z obawy przed nornicami.
Nie okrywam wszystkich róż, np. The Fairy nigdy nie były okopczykowane
i dawały radę, a w miniona zimę z 9szt, zupełnie przemarzła 1,
którą wykopałam.
Piękno leży w oku patrzącego.
serdeczności - Julia
serdeczności - Julia
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Ja na szczęscie nornic ani myszy czy tam innych gryzoni nie mam.Miałem na początku jak ogród nie był uporządkowany ,w sumie to z ogrodem to niewiele miało wspólnego,stosy cegieł,kamieni,chwastów ,jakieś stare jabłonie i długa wysoka trawa,wtedy tak myszy stadami ,nornice i inne.Teraz jest porządek nie mam problemu ze szkodnikami.Nawet cebulowych nie muszę w koszyczkach sadzić przed obawą że coś żeżre.
Najlepiej zimują mi wielkokwiatowe nawet w poprzednich zimach bez okrycia lub z małą kołderką.Nie mogę sie dochować pnących.Najdłużej miałem 5 lat jedną.Posadziłem w tym roku dwie zobaczymy co z tego wyniknie.
Ogród mam doatkowo osłonięty obecnie naokoło iglakami,krzakami to róże z roku na rok będą podejrzewam coraz mniej wypadać. Jedynym problemem którego nikt z nas nie przeskoczy to zimne wiosny i mokre lata jak to obecnie bywa.Zimno jak diabli a mamy prawie tydzień czerwca za sobą.Nowo posadzone ledwo wypuściły liście,jedna będzie miała kwiat.Niekorzystne lata nastały dla hodowców róż.Zimno.W nocy wieje jakby mrozem to samo rano,słońce świeci co prawda ale gęsia skórka na ciele.Ot takie wiosny i lata.A lato jak minie ta zimnica to słońce takie,że nie grzeje,ale spala ,pali wszystko.
Najlepiej zimują mi wielkokwiatowe nawet w poprzednich zimach bez okrycia lub z małą kołderką.Nie mogę sie dochować pnących.Najdłużej miałem 5 lat jedną.Posadziłem w tym roku dwie zobaczymy co z tego wyniknie.
Ogród mam doatkowo osłonięty obecnie naokoło iglakami,krzakami to róże z roku na rok będą podejrzewam coraz mniej wypadać. Jedynym problemem którego nikt z nas nie przeskoczy to zimne wiosny i mokre lata jak to obecnie bywa.Zimno jak diabli a mamy prawie tydzień czerwca za sobą.Nowo posadzone ledwo wypuściły liście,jedna będzie miała kwiat.Niekorzystne lata nastały dla hodowców róż.Zimno.W nocy wieje jakby mrozem to samo rano,słońce świeci co prawda ale gęsia skórka na ciele.Ot takie wiosny i lata.A lato jak minie ta zimnica to słońce takie,że nie grzeje,ale spala ,pali wszystko.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Niektóre zmarznięte,dopiero zaczynają wychodzić z ziemi.
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Tak,dlatego też warto poczekać.Zbawienny wpływ dały ciepłe dni i opady deszczu.Wyłażą cały czas jeszcze.Trzeba tylko zasilić,bo niektóre już zaczynają kwitnąć,a te małe biedulki dopiero wypuszczają liście także kwitnienie będzie sporo opóźnione o ile będzie,ale najważniejsze jest to ,że żyją.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 50p
- Posty: 89
- Od: 27 lis 2012, o 11:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódż
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Witam, w 2012 wymroziło wiele róż w tym i u mnie stare róże 15 letnie ,wykopałam te kikuty i na ognisko poszły. Jedna sie uchowała bo nie zauwazyłam jej, po roku wiosna wypusciła piękne kwiaty i co Wy na to,czy warto sie spieszyć?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Z wyrzucaniem róż też się nigdy nie spieszę. Niby po zimie są czarne badtlki, ale zawsze odbijają. Największego stracha miałam po powodzi w 2010r, kiedy mój ogród był przez półtora m-ca 1,5 m pod wodą. O dziwo różom nic się nie stało! Przesadziłam je potem w inne miejsce w miarę świeżą ziemię i już pięknie rosną i kwitną.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Mi stary ogrodnik kiedyś powiedział, że jak coś nie wypuści do czekaj do św. Jana ,a potem możesz brać się za szpadel i wykopywać. I pomaga, czekam co roku.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Może nie ten wątek ale się zapytam. Posadziłam jesienia róże. Zakopczykowałam. Dzisiaj wykręciła gałązki z kopczyka Są uschnięte. Czy jest szansa że coś z tego będzie?
Pozdrawiam. Beata.
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Wykręciłaś patyki jak korek z szampana wyszły ? Jak tak to musi zgniły.Albo najpierw zmarzły a potem zgniły. Bo jak by zmarzły to chociaż by się to trzymało wszystko w jednej kupie. Wedle tego opisu to została w ziemi nic nie warta karpa. Bo albo zgniło to wszystko i czarny korzeń został, albo ma parę / z jedno dwa żywe oczka, ale to podkładka/ . Ja swoje patrzyłem i te najmniej odporne żyją pod spodem, gdzie góra wygląda tragicznie. I nie odkrywam .
Jest jeszcze jedna rzecz, która czasem się widzi, przy sadzeniu róż z gołym korzeniem/ ja wole takie / jest zaszczepiona bardzo nisko i tam gdzie u ,, normalnej '' róży by się zaczynała podkładka tam jest szlachetna odmiana.
Nic nie wykopywać, zawsze się zdąży. A nóż widelec ? Jak są ,, niepewne '' to warto czasem poczekać.
Jest jeszcze jedna rzecz, która czasem się widzi, przy sadzeniu róż z gołym korzeniem/ ja wole takie / jest zaszczepiona bardzo nisko i tam gdzie u ,, normalnej '' róży by się zaczynała podkładka tam jest szlachetna odmiana.
Nic nie wykopywać, zawsze się zdąży. A nóż widelec ? Jak są ,, niepewne '' to warto czasem poczekać.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
Dziękuję Robercie. Poczekam. To początek mojej przygody z różyczkami i na dzień dobry od razu taki strzał. Przykro sie zaczęło.
Pozdrawiam. Beata.
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1185
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Czy wykopać róże które nie odbijają po zimie
A końcówki, Tomaszkowo, tych wykręconych, to jakie? Nie zestrugane czasem jak ołówek? Czasem karczownik tak obeżre od dołu, że same kikuty trzymają się siłą grawitacji w kopczyku a pod spodem nic. Efekt i tak śmiertelny ale warto wiedzieć, że szkodnik grasuje...tomaszkowa pisze:Może nie ten wątek ale się zapytam. Posadziłam jesienia róże. Zakopczykowałam. Dzisiaj wykręciła gałązki z kopczyka Są uschnięte. Czy jest szansa że coś z tego będzie?