piszesz
powiem tak...:Ostatnie podlanie było 30 maja (z nawozem), po czym postanowiłam zafundować mu 6-tyg wakacje. Najpierw poszedł na balkon, żeby odczuł zmianę temp. dzień - noc. Kilka dni temu przeniosłam go jednak w miejsce o stałej temp. i zaciemnione (korytarz).
Planowo ma wrócić do domu ok. 10 lipca (wtedy mija wspomniane 6 tyg.).
Ponieważ chcę wymienić mu podłoże (ma bardzo miałkie, co powodowało, że korzenie praktycznie non stop były srebrne), to zastanawiam się, czy mogłabym to uczynić jakieś 8 dni przed planowym powrotem na parapet? Czytałam, że po przesadzeniu nie należy podlewać przez 8 dni minimum, więc pomyślałam, że podczas tych jego wakacji nastąpi przesadzenie i potem come back.
Czy słuszne są moje założenia?
Jezeli celem i środkiem dla uzyskania efektu kwitnienia bywa stres -to zafundowałaś storczykowi zwielokrotniony!
Być moze biedak z samego strachu... zainicjuje kwitnienie.
Wszystko co w nadmiarze ..zaszkodzi.
Storczyk nie wymaga wyrażnego okresu spoczynku.To ,ze nie widzimy efektów nie oznacza ,ze próżnuje,Cykl wzrostu jest etapowy i często przechodzi kolejne fazy wzrostu ./korzenie-liście-pęd prawie nigdy nie odbywa się to jednocześnie.
Cykl kwitnienia jest praktycznie jeden w roku ,więc w przypadku tego storczyka mozna myśleć o inicjowaniu kwitnienia
jesienią.Do tego czasu prowadzimy normalną uprawę, z zachowaniem warunków jak choćby tutaj
http://www.orchidarium.pl/rodzaje/index.html
po prawej stronie zakładka - Phalaenopsis
-a o iinicjowaniu kwitnienia w tym:
-taka uwaga te 30 dni moze mylić lub łudzić- z praktyki wiadomo,ze bywają oporne albo...termin kwitnienia jest tak odległy,zeWiększość hybryd Phalaenopsisów nie wymaga żadnych zabiegów indukujących kwitnienie i kwitną one samoistnie: co roku lub nawet częściej. Jednak w razie napotkania upartego osobnika, wystarczy przez około miesiąc zwiększyć różnicę temperatur między nocą a dniem do 6-10°C (czyli na przykład w dzień 25°C, a w nocy 18°C). Najłatwiej to zrobić, uchylając nocą okno i zamykając je w ciągu dnia, a w lecie - wystawiając roślinę na zewnątrz w dość cieniste miejsce. 30 dni takiego traktowania automatycznie indukuje wzrost nowych łodyg kwiatowych.
storczyk nie zaskoczy za termin reżimowy.... :P
Takie traktowanie w warunkach uprawy domowej jest stosowane.
Inne "praktyki" też już nie zaskakują ; juz omawialiśmy. -wcześniej na forum juz było chowanie do szafy storczyków i z głodzeniem -są to przypadki incydentalne. Pozostają jako nie nadajace się do powielania. To..jest . poza wszelką dyskusją.
Zaznaczam, ze rozmawiamy o uprawie parapetowej.
W warunkach upraw przemysłowych, "cuda" mogą się zdarzyć :P .A ,co pewne- sterowanie procesami jest precyzyjnie kierowane.Pełna logistyka gwarantuje zachowanie ciągłości zdarzeń z finalnym efektem wybuchu kwitnienia... na konkretny termin.To jest dopiero SF
Moniko,
na spokojnie pzeczytaj sobie uprawę w pigułce- wg linku które podałam.
To materiały wzorcowe, które powstawały z doświadczeń storczykarzy dla storczykarzy.I temu służą
Te same metody my stosujemy- nic innego.
Bywaja przypadki ...że "coś gdzieś" przeczytamy nie zwracając uwagi gdzie powstał materiał,jakiego kraju dotyczy itp...
a różnice są znaczące, a czasami wręcz niezrozumiałe.
właśnie czytam...co napisałaś....
Jedno pewne,dobrze ,ze są miejsca w internecie gdzie można skonsultować sprawy,wyjaśnić czy poradzić się.wszędzie czytam, że po kwitnieniu trzeba storczykowi zrobić czas spoczynku - nie podlewać i przenieść w ciemniejsze i chłodniejsze miejsce na kilka tygodni. Chyba że ja czegoś nie zrozumiałam
Od tego jest forum.
Nie ma to jak pozostać z watpliwościami...
pozdrawiam JOVANKA