Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3403
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

dariotka pisze:Proszę Was o odpowiedź. Chciałbym żeby też wypowiedzieli się: Tadeusz i forumowicz.

Chcę przygotować pomidorki na moją nieobecność. Jutro jadę z dzieckiem do szpitala na 3 dni, a za 1,5 tygodnia ja idę na przynajmniej tydzień. W związku z tym robiłam oprysk Miedzianem, potem 2 razy Amistarem. Chcę jeszcze jeden oprysk zrobić. Mam Topsin i Ridomil. Którym opryskać zapobiegawczo, a który zostawić na ewentualne leczenie pomidoków? Pierwszy raz je uprawiam i w gruncie, dlatego chcę żeby się udały, a i tak bedą miały mniej chemi niż ze sklepu................... że
mają agrotkaninę.
Nie wypowiadam się o pomidorach uprawianych w gruncie, gdyż według mojego doświadczenia, uprawiając je w sposób tradycyjne, taka uprawa jest skazana na niepowodzenie w dzisiejszych czasach gdy już w lipcu pomidorom zagrażają choroby grzybowe.

Uprawa pomidorów w gruncie jest możliwa, przy pełnym zastosowaniu chemii, a więc kilku, a nawet kilkunastu opryskach środkami grzybobójczymi co 7-10 dni w ciągu całego cyklu uprawy i zbioru owoców.

Jako że w takiej amatorskiej uprawie pomidorów ilość zastosowanej chemii. wielokrotnie przekracza ilości użyte przez producentów pomidorów ( poprzez precyzję zastosowania tych środków), amatorom takich upraw doradzam pójście do najbliższego sklepu i zakup pomidorów, które z pewnością mają mniej chemii , niż sami zastosują swoim pomidorom podczas uprawy w gruncie.

MARAGA napisała;
Ekopom!
Naprawdę różnica między tymi pomidorami półtora tygodnia?Jeśli tak to prawdziwy z Ciebie Fachowiec!
I pewnie masz swój sposób na uprawę pomidorów.
Nie możemy się z Tobą równać!


I nie powinniśmy się równać bo EKOPOM jest producentem pomidorów i z ich uprawy żyje, a my uprawiamy pomidory dla siebie by mieć smaczne i zdrowe ( na ile to możliwe) owoce.
Awatar użytkownika
Maraga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2584
Od: 5 lut 2011, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Witaj,Tadeuszu!
Moim zdaniem Ty jesteś Fachowcem w uprawie amatorskiej.I to chyba przyzna większość tu obecnych.Czytając to forum zauważyłam mianowicie to:
forumowicze z lat ubiegłych już tu nie wypowiadają się.Oprócz kilku osób.Byli tacy co zaczynali swoją działkową uprawę warzyw.Z początku mieli różne problemy z uprawą,ale gdy już poznali tajniki to przestali bywać.A szkoda bo na pewno wiele by nam pomogli mając kilka lub kilkanaście lat doświadczeń.
Pozdrawiam i gratuluję wspaniałej kolekcji pomidorowej.
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2432
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Tadeusz'u48 czy mógłbyś napisać jakie ze środków chemicznych w tym sezonie zastosowałeś w swojej foliówce .
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3403
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Na 82 stronie, tego tematu pisząc o chorych fragmentach moich krzaków pomidorów napisałem kiedy i czym opryskiwałem swoje pomidory, jak na razie nie widzę potrzeby kolejny ( tym razem drugi) raz oprysków, nie jest tak źle w tunelu by teraz to robić.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2116
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

wanderka pisze:
wanderka pisze:Co im dolega? To dwa rożne problemy?
Obrazek
A co z moimi ktoś doradzi? Na kilku krzaczkach tak mam.

I pytanie czy jak maleńki owoc zaczyna rosnąć (ale nie ma jeszcze nawet 1 cm) a ma już jakby "zgniły - ściemniały" pręcik to z tego owocu już nie będzie i czy to choroba czy po prostu selekcja?
To są uszkodzenia mechaniczne. W czasie wiatru prawdopodobnie liść uderzał w mały delikatny zawiązek. W tym miejscu skórka robi się chropowata i brązowa, później w czasie wzrostu zawiązka skórka pęka.
Słupek ciemnieje i pleśnieje z dwóch powodów - porażenie szarą pleśnią i zrzucanie zawiązków z powodu niemożności wykarmienia większej ilości owoców, albo błędów w nawożeniu.
Co do oprysków, to u mnie ludziska zeżarli już kilka ton pomidorów bez żadnego oprysku. Plam na liściach jest bez liku, ale starego pomidornika do oprysku może przymusić tylko zaraza i wyjątkowo w tym roku w jednym tunelu sucha zgnilizna. Zarazy jeszcze nie mam, choć ziemniaki rosną pod drzwiami tuneli. Na pewno pojawi się lada dzień. Zawsze czekam na pierwsza plamę. W takim przypadku trzeba działać natychmiast i bardzo dokładnie.

Pozdrawiam, kozula
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2432
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

tadeusz48 pisze:Na 82 stronie, tego tematu pisząc o chorych fragmentach moich krzaków pomidorów napisałem kiedy i czym opryskiwałem swoje pomidory, jak na razie nie widzę potrzeby kolejny ( tym razem drugi) raz oprysków, nie jest tak źle w tunelu by teraz to robić.
Czytałam ten Twój post bo zdjęcia pamiętam ale umknęła mi ta informacja o oprysku :oops: a co szykujesz na drugi oprysk.
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3403
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Nie wiem, mam kilka środków grzybobójczych, które mam do ochrony moich roślin ozdobnych, z pewnością jako ostatni użyję "Tattoo", który trzymam na "czarną godzinę".
Awatar użytkownika
Krystyna551
200p
200p
Posty: 437
Od: 6 lip 2011, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Witam serdecznie. Mam pytanie: u mojego kolegi na działce, wśród ok czterdziestu krzaczków pomidorów zaczęło kilka z nich nagle wiednąć. Tak jakby im wody brakowało a tak nie jest. na razie jest ich pięć. Wyrwał jeden z nich i okazało się, że w łodydze cała wiązka przewodząca jest brązowa. Ja nie potrafie mu doradzić, moze Wy nam pomożecie? Dodam, że liscie na tych pomidorkach sa bez plam. :D
pozdrawiam:)
Krystyna
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Krystyna551 pisze:okazało się, że w łodydze cała wiązka przewodząca jest brązowa.
Proszę podać więcej informacji
- w której części łodygi jest to porażenie wiązek przewodzących ?. U podstawy, w środku czy cała łodyga ?.
- gdzie pomidory sa uprawiane ?. W gruncie czy w szklarni/ tunelu foliowym / ?
Dobrze by było uwidocznić na zdjęciu całą łodygę i ogonki liściowe.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Krystyna551
200p
200p
Posty: 437
Od: 6 lip 2011, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opolskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Pomodory uprawiane są w gruncie. Porażenie wiązek jest od dołu do połowy krzaka. Zdjęć niestety nie mam. Ale postaram się zrobić :D
pozdrawiam:)
Krystyna
a-majeczka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 22 cze 2011, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Odnawiam post ze str. 82
Proszę mi doradzić co mam zrobić z chorymi pomidorami, czy da się je uratować. Mam około 60 sztuk posadzonych w gruncie, ostatnio bardzo długo u nas padało, no i po deszczach okazało się, że pomidory więdną, mają zwiędnięte wierzchołki, liście, ładnie zawiązane owoce też zaczynają odpadać, następnie pomidory usychają. Pomidory były pryskane zaraz po posadzeniu curzate, później 2 razy miedzianem i dolistnie odżywiałam je ostatnio 2 razy "magiczną siłą". Pomidory były posadzone na oborniku i w czasie jak padało do gruntu dałam im nawóz "planta do pomidorów". Już wyrwałam parę krzaków, te wyrwane mają brązowe przemoczone korzenie i nadgniłą łodygę, może od nadmiaru deszczu gniją :( Dodam, że w ten sam sposób dbam o pomidory w małym foliaku (15 sztuk) i są zdrowe. Proszę o diagnozę co to może być i czy da się je jeszcze uratować.

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Hekate
200p
200p
Posty: 373
Od: 23 lip 2009, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Jako że wyjeżdżam na 10 dni a pomidorki zostają pod 'opieką' ojca ;:133 , chcę je dodatkowo zabezpieczyć, bo mimo poprawy pogody zaraza ciągle krąży, a obawiam się że po powrocie mogłabym zastać widok który by skłaniał tylko do ścięcia ;:5
Dotychczas były raz przy wysadzaniu opryskane miedzianem (mam krzaki głownie w tunelu i pare szt co się nie zmieściło w gruncie). Przy tych ulewach które mineły, tylko troche objawów szarej pleśni oberwałam. Wczoraj rzuciły mi sie pierwsze plamki zwiastujace zarazę w oko. Czy w takim razie warto robić tez oprysk przeciwko szarej pleśni? Jakie szkody może mi ona wyrządzić w ciągu 10 dni nieobecności, pod opieką wątpliwej jakości, czyli tylko podlewanie, i obawiam się o brak staranności coby liście nie zmoczyć. W domu mam Mildex i Signum 33WG. Nie znam się na środkach, i interesuje mnie też który z nich jest mniej toksyczny (proszę się nie śmiać z laika).
Dotychczas trzymałam te środki w zapasie, coby oprysk jak najbardziej odwlec, to może na jednym w sezonie (nie musi być tak długi) udało pozostać.
Ania
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10186
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.3

Post »

Krystyna551

Porażone krzaki natychmiast wyrwać i spalić. Pozostałe opryskać Ridomilem MZ Gold. Paliki przy których rosły pomidory albo odkazić malując je Drewnochronem lub spalić również. Ręce umyć i odkazić spirytusem. Jeżeli prace wykonane będą w rękawiczkach- tez spalić.

Pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”