U mnie jeszcze cięższy okres niż wcześniej dlatego dzisiaj postanowiłam że aby przeżyć w jakiś konstruktywny sposób ten rok i w dobrym zdrowiu psychicznym, muszę skupić się na czymś co jednocześnie daje dużo frajdy a przy tym konkretnie człowieka zmęczy... I wyszło mi na to ze czas zakasać rękawy i wziąść się do pracy w ogrodzie. A jednocześnie odnowić kontakty z pozytywnie zakreconymi ogrodniczkami z forum.
Tak więc witam się i idę zwiedzać
. A wkrótce dołączę jakąś fotorelację
Ale tak samo postanowiłam postawić na ogrodoterapię
Ostatnio mało osób znam których nie dotknęłyby zawieruchy życiowe niestety . Oby nam się dobrze wiodło w ogrodach w tym roku 
a wiesz, że tak zwana przez nas gleboterapia jest z powodzeniem wprowadzana do lecznictwa jako warsztaty ? nazywa się hortiterapia 
