Siew,rozsada,pikowanie pomidorów cz.7
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pikowanie pomidorów
Moje pomidorki ( część)mają fioletowawy odcień łodygi i dolna strona liścia jest też miejscami fioletowa/
. pH ziemi to 5,5 czyli też niskie , słońca im teraz nie brakuje więc to raczej pH ma znaczenie.
. pH ziemi to 5,5 czyli też niskie , słońca im teraz nie brakuje więc to raczej pH ma znaczenie.
Re: Pikowanie pomidorów
Nie- Pani Mecenas.elik_49 pisze:Za takie zjawisko odpowiedzialny jest fosfor /czerwone łodygi/, roślina nie pobiera go w zbyt niskiej temperaturze i to jest zasadnicza przyczyna.
Niska temperatura ,to jet jeden z powodów nie przyswajalności fosforu, a nie fioletowego pedu pomidora. Ja podałem link do artykułu po to by uzmysłowic pozostałym forumowiczom, że jeśli u nich takie objawy sie pojawią to należy sprawdzić odczyn gleby a nie czekac na ocieplenie - prosze Pani.
A co do miłości- to prosze mnie nie prowokować a będę na pewno miły
Pozdrawiam Panią
Ps. Benzyna, która kupuje sie do samochodu ,też ma ponoc 95 czy 98 oktan. Więc co szkodzi producentowi napisac na opakowaniu, że ziemia ma pH 6-7 ?. Czy ktoś z Was sprawdzał kiedykolwiek ?. Watpię.
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pikowanie pomidorów
Nooo dobra, to już nie są takie siewki, kupiłam je w centrum ogrodniczym i miały już po 2 pary liści właściwych. Rosną sobie całkiem fajnie i właściwie nic im nie dolega poza tym że łodyżki robią się delikatnie różowe. Może za bardzo się nad nimi rozczulam, i tak naprawdę nic im nie dolega. Z ciekawości pytam, posadziłam je w ziemię kompostową, więc teoretycznie nie powinno im niczego brakować... chyba że to jednak nie brak fosforu a zimne "nóżki"?
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Re: Pikowanie pomidorów
Z tego co mi wiadomo, niska temperatura może być pośrednią przyczyną fioletowo-czerwonych przebarwień. Ogólnie jest to objaw właśnie niedoboru fosforu, ale niska temperatura zmniejsza jego przyswajanie.
Schemat wyglądałby więc tak:
Niska temperatura -> Niedobór fosforu -> Antocyjanowe przebarwienia
Kolor tych przebarwień to już kwestia pH - poniżej 7 kolor jest czerwony, a powyżej 7 - fioletowy. To już takie chemiczne "prawo" wynikające z właściwości barwników antocyjanowych.
Schemat wyglądałby więc tak:
Niska temperatura -> Niedobór fosforu -> Antocyjanowe przebarwienia
Kolor tych przebarwień to już kwestia pH - poniżej 7 kolor jest czerwony, a powyżej 7 - fioletowy. To już takie chemiczne "prawo" wynikające z właściwości barwników antocyjanowych.
"To, że nie mogę zmienić wszystkiego, nie oznacza, że nie powinienem próbować zmienić czegokolwiek".
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pikowanie pomidorów
Dzięki Eryku, od jutra zamierzam poogrzewać trochę te moje bidule, szkoda by było je zamordować bo to jakieś pomarańczowe cudo ;) a tak zapobiegawczo chyba je poczęstuję delikatnie nawozem, chociaż nie pamiętam żeby moja Babcia na przykład podlewała sadzonki w trybie "domowym" jakimikolwiek nawozami.
P.S. Eryku, pozdrów ode mnie moje rodzinne miasto;)
P.S. Eryku, pozdrów ode mnie moje rodzinne miasto;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1231
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Pikowanie pomidorów
Kasiu tylko tak stopniowo z tym podgrzewaniem jeśli one faktycznie w zimnie stoją. Coby ich szokiem nie załatwić.
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3403
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pikowanie pomidorów
Oczywistością jest że czerwone łodyżki i fioletowe listki to skutek zbyt niskiej temperatury w jakiej przybywają pomidory. Co roku, takie kolory na sadzonkach pomidorów ma większość ogrodników amatorów, gdy z ciepłych parapetów przeniosą swoje sadzonki do nieogrzewanych szklarni, czy tuneli foliowych w których w końcu kwietnia, czy na początku mają często nocą bywają niskie ( ale jednak plusowe) temperatury.
Jedynym pozytywnym efektem takiej aklimatyzacji jest ( mimo kolorków) "zmężnienie " roślinek, chwilowo przestają rosnąć do góry by po przystosowaniu się do istniejących warunków wznowić wzrost do góry.
Nie widzę potrzeby by w amatorskiej uprawie pomidorów głębiej wnikać w przyczynę takiego zachowania roślin jeżeli z tego nie rodzą się żadne ujemne skutki dla przyszłego plonowania pomidorów.
Jedynym pozytywnym efektem takiej aklimatyzacji jest ( mimo kolorków) "zmężnienie " roślinek, chwilowo przestają rosnąć do góry by po przystosowaniu się do istniejących warunków wznowić wzrost do góry.
Nie widzę potrzeby by w amatorskiej uprawie pomidorów głębiej wnikać w przyczynę takiego zachowania roślin jeżeli z tego nie rodzą się żadne ujemne skutki dla przyszłego plonowania pomidorów.
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pikowanie pomidorów
Pomiksy mają jakieś 15 stopni, ale poza tymi różowymi łodygami to mają się dobrze, może nie ma sensu ich podgrzewać? Skoro żyją i rosną, to takie podgrzanie może tylko (o ile dobrze rozumiem) przyspieszyć ich wzrost i zwiększyć szansę wybiegnięcia, w zimnie robią się chyba bardziej odporne?
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Re: Pikowanie pomidorów
@ tadeusz 48
Tak, ma Pan rację, ale wie Pan, tłumaczenie sobie, że fioletowa barwa łodyg i liści/ najbardziej ich spodniej strony/ to efekt temperatury ,moze okazać się błędem. Proponowałem więc : na wszelki wypadek sprawdżmy pH, bo czasu przy uprawie pomidora za wiele nie ma.
A jednak można kulturalnie wymieniac poglądy.
Szacunek
Tak, ma Pan rację, ale wie Pan, tłumaczenie sobie, że fioletowa barwa łodyg i liści/ najbardziej ich spodniej strony/ to efekt temperatury ,moze okazać się błędem. Proponowałem więc : na wszelki wypadek sprawdżmy pH, bo czasu przy uprawie pomidora za wiele nie ma.
A jednak można kulturalnie wymieniac poglądy.
Szacunek
Re: Pikowanie pomidorów
Kasiu - pomidorki powinny mieć trochę ponad 20°C. 15 to trochę mało, ale poza wolniejszych wzrostem nie powinno im się nic stać. Co do nawożenia - ja stosuję biohumus, z bardzo dobrym rezultatem. Poza tym trudno go przedawkować, o ile w ogóle się da. Swoje pomidory wysiewałem do tych rosnących krążków z torfu kokosowego, które są bez nawozów. Po wykiełkowaniu podlewam je biohumusem, który uzupełnia braki składników odżywczych. Poza tym jest ekologiczny i nieszkodliwy.
"To, że nie mogę zmienić wszystkiego, nie oznacza, że nie powinienem próbować zmienić czegokolwiek".
- KasiaPuk
- 200p
- Posty: 446
- Od: 17 sty 2011, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Planet Thanet ;)
Re: Pikowanie pomidorów
oj, czyli faktycznie trochę "zimny wychów" im zafundowałam ;D od jutra je będę stopniowo rozpieszczać;) Co do nawozu, to będzie musiał wystarczyć organiczny do warzyw i owoców, czyli zapewne to samo w butelce ale pod inna nazwą;) Ale w poniedziałek pojadę do lokalnego "disneylandu" czyli centrum handlowego i kupię im taki specjalny do pomidorów, może mi wybaczą te syberyjskie warunki;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Re: Pikowanie pomidorów
A, tak, bym zapomniał. Po przeniesieniu pomidorów do ciepłego miejsca przez pewien czas kolor czerwony może stać się bardziej intensywny. Później kolor znika, gdyż antocyjany utleniają się do związków bezbarwnych. Oczywiście to nie jest żadną regułą, ale istnieje taka możliwość. Sam to przechodziłem, ale z poziomkami
"To, że nie mogę zmienić wszystkiego, nie oznacza, że nie powinienem próbować zmienić czegokolwiek".
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pikowanie pomidorów
Rafik, o jakich odżywkach piszesz które mają poprawić przyswajalność składników, Asahi????