Róże Jowity
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4513
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Jowity
Z niebieskich Veilchenblau to moja zdecydowana faworytka Bardzo mi się podobają Twoje wielkie krzewy różane, ja jeszcze takich się nie doczekałam, jeszcze parę lat musi upłynąć. U Ciebie jest fantastycznie.
Re: Róże Jowity
Big Purple (STEbigpu)
Stephens' Big Purple, Nuit d'Orient ? (noc orientu) - to jej zamienne nazwy. Stworzył ją Pat (Paddy) Stephens w Nowej Zelandii w roku 1985. Piękna, silnie rosnąca róża wielkokwiatowa o intensywnie purpurowych dużych (do 11 cm średnicy) kwiatach, które pachną intensywnie, niczym róże damasceńskie. W tym roku zakwitła mi jako pierwsza z mieszańców herbatnich. Róża ta jest zdrowa i kwitnie nieprzerwanie do mrozów. Jednak najokazalsze kwiaty wydaje wczesnym latem. Są wtedy ogromne i najmocniej pachną. Polecam!
Rose de Rescht
Prawdopodobnie róża damasceńska wyhodowana przed 1900 r. Mam ją od p. Mariana Sołtysa. Rośnie u mnie zdrowo i ładnie się rozkrzewia, kwitnąc przez całe lato. kwiatki ma dosyć małe, bo nie przekraczają 5 cm. U mnie tak mocno nie pachnie. Już o wiele mocniejszy zapach ma wcześniej opisywana Big Purple. W tym roku przeszła u mnie spory stres, bo przesadziłam ją w całkiem nowe miejsce. Mimo to dała sobie radę i nawet kwitła, choć o wiele słabiej, niż kiedyś. Dlatego też mam niewiele jej zdjęć, Oto jedno z nielicznych, jakie mi zostało.
nn historyczna, jak mniemam, gdyż kwitnie tylko raz w roku
Sadzonkę tej róży dostałam od sąsiadki na moich działkach. Rosła u niej równie długo, jak moja "Jowitka" u mnie, czyli zapewne od przedwojnia. rośnie wysoko, na ok. 2,5 m. Uzbrojona jest w liczne i długie kolce. Zimna aura sprzyja wybarwianiu się kwiatów na ciemno - buraczkowo. W ciepłe dni jest raczej purpurowa. Kształt kwiatu przypomina mi trochę Mme Pierre Oger - jest kulisty. Pachnie pięknie różami damasceńskimi. Jest to zdrowa odmiana.
nn rabatowa z OBI
Kupiłam ją 3 lata temu w doniczce. Bardzo mi chorowała na czarną plamistość. Mimo ładnych kwiatów, długo utrzymujących się krzewie (wysokim na ok. 50 cm), postanowiłam ją oddać przyjaciółce. Tam, gdzie rosła, nie pasował mi kolorystycznie do reszty, a poza tym nie chcę, żeby zarażała mi inne róże.
Novalis (KORfriedhar), Poseidon
Róża zachwalana na tym forum bardzo często. Jest to floribunda z 2010 r. stworzona przez firmę Kordes. Ponoć zyskała wiele nagród. Kupiłam ją tej wiosny u p. Ć. Niestety, w ogóle nie rosła i wcale nie kwitła. Dla mnie to wielka porażka Coś z tymi różami od tej pani jest nie tak... Jedynie zakupiona u niej Gartenspass rośnie mi dobrze. Wszystkie pozostałe zakupy mają problemy ze wzrostem Przesadziłam ją w inne miejsce. Może w przyszłym roku się ruszy? Zdjęć nie mam, bo nie miałam, co fotografować
Indigoletta
Róża pnąca - climber, nabyta tej wiosny. Chyba za późno posadzona z gołym korzeniem, bo na początku maja, odchorowała to w ten sposób, że wypuściła tylko jedąo długą na 50 cm łodygę, która w ogóle nie zakwitła. Kwiat ma być ponoć podobny do M. F. - Sissi. Zobaczymy..
Stephens' Big Purple, Nuit d'Orient ? (noc orientu) - to jej zamienne nazwy. Stworzył ją Pat (Paddy) Stephens w Nowej Zelandii w roku 1985. Piękna, silnie rosnąca róża wielkokwiatowa o intensywnie purpurowych dużych (do 11 cm średnicy) kwiatach, które pachną intensywnie, niczym róże damasceńskie. W tym roku zakwitła mi jako pierwsza z mieszańców herbatnich. Róża ta jest zdrowa i kwitnie nieprzerwanie do mrozów. Jednak najokazalsze kwiaty wydaje wczesnym latem. Są wtedy ogromne i najmocniej pachną. Polecam!
Rose de Rescht
Prawdopodobnie róża damasceńska wyhodowana przed 1900 r. Mam ją od p. Mariana Sołtysa. Rośnie u mnie zdrowo i ładnie się rozkrzewia, kwitnąc przez całe lato. kwiatki ma dosyć małe, bo nie przekraczają 5 cm. U mnie tak mocno nie pachnie. Już o wiele mocniejszy zapach ma wcześniej opisywana Big Purple. W tym roku przeszła u mnie spory stres, bo przesadziłam ją w całkiem nowe miejsce. Mimo to dała sobie radę i nawet kwitła, choć o wiele słabiej, niż kiedyś. Dlatego też mam niewiele jej zdjęć, Oto jedno z nielicznych, jakie mi zostało.
nn historyczna, jak mniemam, gdyż kwitnie tylko raz w roku
Sadzonkę tej róży dostałam od sąsiadki na moich działkach. Rosła u niej równie długo, jak moja "Jowitka" u mnie, czyli zapewne od przedwojnia. rośnie wysoko, na ok. 2,5 m. Uzbrojona jest w liczne i długie kolce. Zimna aura sprzyja wybarwianiu się kwiatów na ciemno - buraczkowo. W ciepłe dni jest raczej purpurowa. Kształt kwiatu przypomina mi trochę Mme Pierre Oger - jest kulisty. Pachnie pięknie różami damasceńskimi. Jest to zdrowa odmiana.
nn rabatowa z OBI
Kupiłam ją 3 lata temu w doniczce. Bardzo mi chorowała na czarną plamistość. Mimo ładnych kwiatów, długo utrzymujących się krzewie (wysokim na ok. 50 cm), postanowiłam ją oddać przyjaciółce. Tam, gdzie rosła, nie pasował mi kolorystycznie do reszty, a poza tym nie chcę, żeby zarażała mi inne róże.
Novalis (KORfriedhar), Poseidon
Róża zachwalana na tym forum bardzo często. Jest to floribunda z 2010 r. stworzona przez firmę Kordes. Ponoć zyskała wiele nagród. Kupiłam ją tej wiosny u p. Ć. Niestety, w ogóle nie rosła i wcale nie kwitła. Dla mnie to wielka porażka Coś z tymi różami od tej pani jest nie tak... Jedynie zakupiona u niej Gartenspass rośnie mi dobrze. Wszystkie pozostałe zakupy mają problemy ze wzrostem Przesadziłam ją w inne miejsce. Może w przyszłym roku się ruszy? Zdjęć nie mam, bo nie miałam, co fotografować
Indigoletta
Róża pnąca - climber, nabyta tej wiosny. Chyba za późno posadzona z gołym korzeniem, bo na początku maja, odchorowała to w ten sposób, że wypuściła tylko jedąo długą na 50 cm łodygę, która w ogóle nie zakwitła. Kwiat ma być ponoć podobny do M. F. - Sissi. Zobaczymy..
Re: Róże Jowity
Camellio, ja też ją lubię, ale szkoda, że kwitnie tylko raz i nie pachnie. Dziękuję za odwiedziny i pochwały. Nie wszystkie, jednak, róże u mnie rosną tak bujnie. Własnie się skarżyłam na róże od p. Ć.camellia pisze:Z niebieskich Veilchenblau to moja zdecydowana faworytka Bardzo mi się podobają Twoje wielkie krzewy różane, ja jeszcze takich się nie doczekałam, jeszcze parę lat musi upłynąć. U Ciebie jest fantastycznie.
-- Cz 15 lis 2012 23:43 --
Muszę się pochwalić, że w szkółce niemieckiej zamówiłam na wiosnę bardzo ciekawą różę (wolałam, żeby mi ją wysłali wiosną, bo mogłaby nie przeżyć zimy, a tak, to zdąży się przez cały sezon 2013 przyjąć i zakorzenić i jest szansa, że przeżyje nastąpną zimę). Chodzi mianowicie o Homere`a - różę herbacianą:
http://www.helpmefind.com/gardening/l.php?l=2.3299
Słyszał ktoś z Was coś na jej temat? A może ktoś ma ją na forum?
To zdjęcie jest urzekające:
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.180682
Re: Róże Jowity
Ludzie, już nigdy więcej nie dokupię róż!!! Własnie skończyłam ich kopczykowanie. Musiałam wykopać 700 litrów ziemi i zataszczyć ją wiaderkami do róż, które nią zasypywałam. Ledwo żyję, a jutro, to normalnie będę martwa
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Jowity
Amelko, powinnaś sobie rozłożyć kopczykowanie na kilka dni, Ty faktycznie jutro się nie ruszysz. Poleż w gorącej wodzie, to odejdą zakwasy.
Teraz wiesz dlaczego zamawiam róże w starannie wybranych szkółkach.
Myślałam, że tylko ja miałam takie doświadczenia.
Zajrzyj do mnie i zobacz właśnie omawiam moje róże pierwszy raz kwitnące w tym sezonie. (wprowadzenie na str 40 )
Homere`a , to śliczna róża będę ciekawa jak zakwitnie u Ciebie.
Teraz wiesz dlaczego zamawiam róże w starannie wybranych szkółkach.
Myślałam, że tylko ja miałam takie doświadczenia.
Zajrzyj do mnie i zobacz właśnie omawiam moje róże pierwszy raz kwitnące w tym sezonie. (wprowadzenie na str 40 )
Homere`a , to śliczna róża będę ciekawa jak zakwitnie u Ciebie.
Re: Róże Jowity
Majeczko, odpowiedziałam Ci w Twoim wątku.
Opisując białe róże, zapomniałam jeszcze o dwóch odmianach - Elfe i Sombreuil.
Elfe ([TANefle)
L'Alcazar ?, Francine Jordi - climber Hansa Jürgena Eversa z 2000 r. Kupiłam ją, zachwycona zdjęciami na forum i wszelkimi ochami i achami na jej temat. Zamówiona w Polsce w F. przyszła do mnie w czerwcu w doniczce. Rosła zdrowo i kwitła pięknie do września. Potem przestałą kwitnąć i zaczęła trochę chorować na czarną plamistość. wybaczam jej to, zważywszy piękno wielkich śmietankowych kwiatów o ładnym zapachu i udanej budowie w stylu starych róż. Deszcz nie szkodzi jej kwiatom, trzeba tylko uważać, żeby się nie pokładły na ziemi (są wtedy bardzo cięż,kie).
Sombreuil
Colonial White - róża pnąca niewiadomego pochodzenia z ok. 1880 r. Kupiona u Hany V. w Czechach dwa lata temu. Jeszcze u mnie nie kwitła, ale w tym roku w końcu zaczęła intensywnie rosnąć. Osiągnęła ok. 2 m. Ma zdrowe ciemnozielone liście i bardzo cieniutkie i wiotkie pędy, co sugerowałoby raczej, że jest ramblerem, a nie, jak piszą w HMF - climberem Kwiaty są, ponoć duże i bardzo pełne i mają umiarkowany zapach. Moja S. była rok temu przesadzana wiosną i chyba to odchorowała. Mam nadzieję, że w przyszłym roku w końcu zakwitnie. Zabezpieczyłam ją dzisiaj chochołem zrobionym z wysuszonych wysokich marcinków (tak mi ktoś poradził).
Opisując białe róże, zapomniałam jeszcze o dwóch odmianach - Elfe i Sombreuil.
Elfe ([TANefle)
L'Alcazar ?, Francine Jordi - climber Hansa Jürgena Eversa z 2000 r. Kupiłam ją, zachwycona zdjęciami na forum i wszelkimi ochami i achami na jej temat. Zamówiona w Polsce w F. przyszła do mnie w czerwcu w doniczce. Rosła zdrowo i kwitła pięknie do września. Potem przestałą kwitnąć i zaczęła trochę chorować na czarną plamistość. wybaczam jej to, zważywszy piękno wielkich śmietankowych kwiatów o ładnym zapachu i udanej budowie w stylu starych róż. Deszcz nie szkodzi jej kwiatom, trzeba tylko uważać, żeby się nie pokładły na ziemi (są wtedy bardzo cięż,kie).
Sombreuil
Colonial White - róża pnąca niewiadomego pochodzenia z ok. 1880 r. Kupiona u Hany V. w Czechach dwa lata temu. Jeszcze u mnie nie kwitła, ale w tym roku w końcu zaczęła intensywnie rosnąć. Osiągnęła ok. 2 m. Ma zdrowe ciemnozielone liście i bardzo cieniutkie i wiotkie pędy, co sugerowałoby raczej, że jest ramblerem, a nie, jak piszą w HMF - climberem Kwiaty są, ponoć duże i bardzo pełne i mają umiarkowany zapach. Moja S. była rok temu przesadzana wiosną i chyba to odchorowała. Mam nadzieję, że w przyszłym roku w końcu zakwitnie. Zabezpieczyłam ją dzisiaj chochołem zrobionym z wysuszonych wysokich marcinków (tak mi ktoś poradził).
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4513
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Jowity
Sombreuil mam, kupioną wiosną 2011. W pierwszym roku kwitła jednym kwiatem, w tym roku kilkoma. Jest wrażliwa na mróz, musiałam ją znacząco przyciąć. W tym roku wypuściła ponad 2 metrowe pędy. Są cienkie i bardzo wiotkie. Kwiat jest piękny, taki szlachetny, wysublimowany
P.S. Nie rozumiem dlaczego w wielu tekstach jako "szlachetny" kształt kwiatu podaje się ten w stylu róż wielkokwiatowych, wąskich - nie upakowanych, tych jakie były modne w latach 60 - 80 ubiegłego wieku. Dla mnie szlachetny jest kształt w stylu starych róż, upakowany, ćwierćrozetowy kwiat. Taki sprzed stuleci.
P.S. Nie rozumiem dlaczego w wielu tekstach jako "szlachetny" kształt kwiatu podaje się ten w stylu róż wielkokwiatowych, wąskich - nie upakowanych, tych jakie były modne w latach 60 - 80 ubiegłego wieku. Dla mnie szlachetny jest kształt w stylu starych róż, upakowany, ćwierćrozetowy kwiat. Taki sprzed stuleci.
Re: Róże Jowity
Pozostały mi jeszcze do opisania róże w odcieniach różu (masło maślane ).
Jutro coś o nich napiszę
-- Pt 16 lis 2012 21:37 --
Jutro coś o nich napiszę
-- Pt 16 lis 2012 21:37 --
Miałaś szczęście, że Ci zakwitła. Możesz wstawić w moim wątku jej jakieś zdjęcie?camellia pisze:Sombreuil mam, kupioną wiosną 2011. W pierwszym roku kwitła jednym kwiatem, w tym roku kilkoma. Jest wrażliwa na mróz, musiałam ją znacząco przyciąć. W tym roku wypuściła ponad 2 metrowe pędy. Są cienkie i bardzo wiotkie. Kwiat jest piękny, taki szlachetny, wysublimowany
P.S. Nie rozumiem dlaczego w wielu tekstach jako "szlachetny" kształt kwiatu podaje się ten w stylu róż wielkokwiatowych, wąskich - nie upakowanych, tych jakie były modne w latach 60 - 80 ubiegłego wieku. Dla mnie szlachetny jest kształt w stylu starych róż, upakowany, ćwierćrozetowy kwiat. Taki sprzed stuleci.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4513
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Jowity
Nie mogę znaleźć Nie wiem czy w ogóle mam jej zdjęcie, muszę poszukać.
Re: Róże Jowity
Moja rabata w słońcu, po jesiennym dosadzeniu 9 nowych róż, powinna kolorystycznie wyglądać tak:
A tu legenda:
Idąc od samej góry od lewej: Louis O., Larissa, Venrosa, Chippendale, Port Sunlight, Lavender Lassie
Rząd środkowy od lewej: Ludmilla, Amethyst, Big Purple, Ch. de Gaulle, November Rain, Pink Peace
Na dole od lewej: Charlotte, Novalis, Ch. Darvin, (Peace posadziłam w innym miejscu), Aachner Dom
A tu legenda:
Idąc od samej góry od lewej: Louis O., Larissa, Venrosa, Chippendale, Port Sunlight, Lavender Lassie
Rząd środkowy od lewej: Ludmilla, Amethyst, Big Purple, Ch. de Gaulle, November Rain, Pink Peace
Na dole od lewej: Charlotte, Novalis, Ch. Darvin, (Peace posadziłam w innym miejscu), Aachner Dom
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Jowity
Amelko świetny pomysł tak zestawić kolorystycznie nasadzenia róż.
Nie wiem jak trzeba wstawiać zdjęcia, żeby uzyskać taki efekt.
Czy, to jest trudne?
Najbardziej mi przypadł do gustu górny i dolny rząd kwiatów róż.
Nie wiem jak trzeba wstawiać zdjęcia, żeby uzyskać taki efekt.
Czy, to jest trudne?
Najbardziej mi przypadł do gustu górny i dolny rząd kwiatów róż.
Re: Róże Jowity
Majko, ja robiłam to w Paint. Otwierałam zdjęcie z różą, zaznaczałam fragment do wycięcia, a później wklejałam w odpowiednie miejsce w pustym polu w nowym folderze.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże Jowity
Amelko wydaje się to bardzo proste do zrobienia. Dziękuję, może i mnie się uda zrobić