Obsługa tunelu,ściółkowanie gleby,obniżenie temperatury,odkażanie itd...
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2259
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Na zakończenie sezonu pomidory nie są nigdy idealne ,ja corocznie palę siarkę techniczną po szczelnym zamknięciu tunelu
foliowego dopiero potem po kilku dniach wietrzę i wyrywam krzaki pomidorów, które zakopuję. Następnie przekopuję z obornikiem i pozostawiam na zimę.Nie mam większych problemów z pomidorami mimo tego ze w sezonie pryskam najwyżej dwa razy raz miedzianem a potem innym środkiem grzybobójczym,każdego roku innym dostępnym na rynku. Jedna uwaga może dziwna ale tak właśnie robię nikogo nie wpuszczam do folii nawet moich domowników przecież to moje królestwo a oni mogą jeść i chwalić.
foliowego dopiero potem po kilku dniach wietrzę i wyrywam krzaki pomidorów, które zakopuję. Następnie przekopuję z obornikiem i pozostawiam na zimę.Nie mam większych problemów z pomidorami mimo tego ze w sezonie pryskam najwyżej dwa razy raz miedzianem a potem innym środkiem grzybobójczym,każdego roku innym dostępnym na rynku. Jedna uwaga może dziwna ale tak właśnie robię nikogo nie wpuszczam do folii nawet moich domowników przecież to moje królestwo a oni mogą jeść i chwalić.
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Podczas spalania wytwarza się dwutlenek siarki. A jaki on jest ?.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwutlenek_siarki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dwutlenek_siarki
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Niestety w mojej szklarni palenie siarki chyba nie będzie możliwe, gdyż konstrukcja jest metalowa, a to podobno jest przeciwwskazaniem (korozja).
Wymieszanie wapna z ziemią na jesień nic nie pomoże???
Wymieszanie wapna z ziemią na jesień nic nie pomoże???
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Więcej szkody możesz narobić przyszłorocznym pomidorom niż gdybyś nic nie robił.berberys1 pisze:Wymieszanie wapna z ziemią na jesień nic nie pomoże???
A w ogóle jak duża jest ta szklarnia ?
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Malutka - dosłownie 7 m.kw.
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Ponieważ w przyszłym roku masz zarazę pewniejszą w tej szklarni niż na otwartej przestrzeni proponuję pomidory uprawiać w gruncie a szklarnie przeznaczyć na inne warzywa.
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
A gdybym stosował w przyszłym roku w tej szklarni regularny oprysk prewencyjny?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
W zeszłym roku w tunelu miałam zarazę, to były moje pierwsze pomidory,
mimo spóźnionych oprysków udało się uprawę uratować, i jeszcze do późnej jesieni miałam owoce.
Przestrzegano mnie przed kolejną uprawą.
Jedną połówkę w tunelu zasypałam wapnem, drugą popiołem drzewnym, właściwie to nie wiem po co.
Może z nadzieją na polepszenie ziemi i zniszczenie zarodników zarazy.
Połówkę z popiołem przedobrzyłam i za bardzo zasadowo się zrobiło. Z wapnem nie zmieniło się nic w odczynie.
Co do zarazy, nie mam do tej pory. Mam niesamowicie zdrowe, zielone krzaki.
Ale pierwszy oprysk wykonałam jak tylko Stacja podała komunikat ostrzegawczy, potem jeszcze powtórzyłam.
Potem doczytałam się o opryskach nadmanganianem potasu i tym pryskam co jakiś czas.
I ważna rzecz, w okolicy zaraza nie zniszczyła ziemniaków.
mimo spóźnionych oprysków udało się uprawę uratować, i jeszcze do późnej jesieni miałam owoce.
Przestrzegano mnie przed kolejną uprawą.
Jedną połówkę w tunelu zasypałam wapnem, drugą popiołem drzewnym, właściwie to nie wiem po co.
Może z nadzieją na polepszenie ziemi i zniszczenie zarodników zarazy.
Połówkę z popiołem przedobrzyłam i za bardzo zasadowo się zrobiło. Z wapnem nie zmieniło się nic w odczynie.
Co do zarazy, nie mam do tej pory. Mam niesamowicie zdrowe, zielone krzaki.
Ale pierwszy oprysk wykonałam jak tylko Stacja podała komunikat ostrzegawczy, potem jeszcze powtórzyłam.
Potem doczytałam się o opryskach nadmanganianem potasu i tym pryskam co jakiś czas.
I ważna rzecz, w okolicy zaraza nie zniszczyła ziemniaków.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Dziękuję! Trochę mnie to pocieszyło! Ale będę chyba drżał przez cały przyszły sezon...
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Nadmanganian potasu ma taką właściwość, że w kontakcie z materia organiczną wydziela tlen atomowy/ in statu nascendi/ który jest bardzo aktywny chemicznie podobnie jak ozon. Niszczy wiec wszystkie mikroorganizmy znajdujące się na powierzchni liści. Niestety liście też może uszkodzić.
Podobny efekt ale przy mniejszej szkodliwości można uzyskać stosując do oprysków dowolną wodę smakową zawierającą jako konserwant kwas sorbowy lub benzoesowy. Działają grzybobójczo przy czym kwas benzoesowy naturalnie występuje w niektórych roślinach / borówki leśne/
Podobny efekt ale przy mniejszej szkodliwości można uzyskać stosując do oprysków dowolną wodę smakową zawierającą jako konserwant kwas sorbowy lub benzoesowy. Działają grzybobójczo przy czym kwas benzoesowy naturalnie występuje w niektórych roślinach / borówki leśne/
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Ja też mam zamiar po zbiorze pomidorów odymić szklarnię siarką.Zawsze sadząc pomidory wybierałam odmiany odporne na zarazę ziemniaczaną.A w ubiegłym i w tym roku posadzilam wszelkie nowości i niestety zaatakowała je zaraza ziemniaczana pomimo że pryskałam w sezonie 4 razy.W tej samej szklarni rosły pomidory które były odporne na zarazę i rosną do tej pory i ich choroba nie zatakowała.