Rokietta siewna, rukola (Eruca sativa )

[MalgosiaR]

Witam.
Wysialam rukole> na op.jest rukola siewna .Sialam wcześnie już pod koniec lutego pod folią.Wzeszla ladnie ,w kwietniu przepikowalam do gruntu.Trochę się rozczarowalam wyglądem a raczej pokrojem roślin.Niewiele listków zjedliśmy,wyrosla do góry i wypuścila pączki ,będzie kwitnąć.Na zdjęciach Przemka to piękne rozrośnięte kępy, to można poszaleć i zrywać.Moje listki są szersze i tak naprawdę nie ma co zrywać Proszę podpowiedzcie jaką odmianę wysiać ,albo może coś żle zrobilam.
Malgosia

[Agulka11]

Trzeba było jej uciąć kwiatostany. Moje też są szerokie - teraz już kwitną więc są też wysokie - prawie do ramion mi sięgają

[Elfia]

Witam.
Wysialam rukole> na op.jest rukola siewna .Sialam wcześnie już pod koniec lutego pod folią.Wzeszla ladnie ,w kwietniu przepikowalam do gruntu.Trochę się rozczarowalam wyglądem a raczej pokrojem roślin.Niewiele listków zjedliśmy,wyrosla do góry i wypuścila pączki ,będzie kwitnąć.Na zdjęciach Przemka to piękne rozrośnięte kępy, to można poszaleć i zrywać.Moje listki są szersze i tak naprawdę nie ma co zrywać Proszę podpowiedzcie jaką odmianę wysiać ,albo może coś żle zrobilam.
Malgosia

Moja też wybija w kwiatostany. Jeden zostawię, ale resztę obrywam, żeby się rozrastała. U mnie też nie bardzo jest jeszcze co jeść. Prawdopodobnie mamy tę samą odmianę, bo moja też jest mniej strzępiona, niż np. na zdjęciach wyżej.

[Wolusia]

Rukola rośnie bardzo szybko. Woli chłód. Kwiaty zostawcie i poczekajcie na nasionka. Nie nadążaliście jej jeść lub czekaliście zbyt długo z konsumpcją

[Katarinka]

Moja kwitnie (na żółto) i chciałabym zebrać nasiona. Skąd będę wiedziała, że już czas na ich zebranie? Po zebraniu muszę je jakoś przygotować? Podsuszyć? Może głupie pytanie, ale nigdy nie zbierałam nasion

[Świnka]

To nie jest głupie pytanie. Mogę podać tylko ogólne zasady, bo nie zbierałam nasion rukoli konkretnie.

Trzeba zebrać nasiona maksymalnie dojrzałe (suche i brązowe), kiedy już zaczynają się wysypywać albo ciut wcześniej. Osypanie się nasion oznacza straty w ich zbiorze i... samosiejki na grządce. (Zostawienie nasion na roślinie oznacza, że liście też się postarzeją i będą mniej smaczne).

Jeżeli zebrane, dojrzałe nasiona nie są wystarczająco suche (np. zmoczył je deszcz lub rosa), to trzeba je podsuszyć do przechowywania. Nie mogą być mokre, bo spleśnieją.

Nasiona przed wysiewem zwykle zaprawia się przeciw chorobom grzybowym.

Może ktoś uzupełni?

[Elfia]

U mnie rukola zaczyna kwitnąć. Celowo pozwoliłam na to, by wiedzieć jaka to odmiana. Kwiaty są białe, więc to odmiana jednoroczna. Może sama się rozsieje i będzie wychodziła każdej wiosny na nowo

[Dorcinda]

Będzie się rozsiewać na pewno. Zostawiłam w ubiegłym roku kilka sztuk na rozsianie, na niewielkiej grządce (niecałe 2 m2). Wyrosło jej mnóstwo, również poza grządką. Jest jednak pewien problem z takimi samosiejkami - rosną bez ładu i składu, a na dodatek nie tylko rukola, ale również inne cuda, które trzeba z tej gęstwiny systematycznie wybierać. W początkowej fazie wyrywałam całe roślinki z miejsc, gdzie wzeszła zbyt gęsto, a niektóre przesadzałam na łyse placki. W przyszłym roku chyba jednak posieję ją w rządki, chociaż nie wiem czy nie zrezygnuję z niej na rzecz wieloletniej, którą w tym roku pierwszy raz posiałam i bardziej mi smakuje, muszę jednak zobaczyć jak to będzie z jej wydajnością i odbijaniem po zimie.

[kik81]

Ja zawsze zbierałem nasiona rukoli bo w zaprzeszłych latach ciężko było kupić.
Naciona będą w strączku podobnym do groszku/fasoli/bobu/rzepaku - oczywiście odpowiednio mniejszym.

Obecnie wg mnie nie warto zmierać nasion - dojrzewają długo a w tym czasie można już z tego miejsca po rukoli skonsumować np. szpinak i jeszcze raz rukolę.
To tylko moje zdanie - lecz warzywniak mam mały i musze mocno zarządzać miejscem.

[Elfia]

Będzie się rozsiewać na pewno. Zostawiłam w ubiegłym roku kilka sztuk na rozsianie, na niewielkiej grządce (niecałe 2 m2). Wyrosło jej mnóstwo, również poza grządką. Jest jednak pewien problem z takimi samosiejkami - rosną bez ładu i składu, a na dodatek nie tylko rukola, ale również inne cuda, które trzeba z tej gęstwiny systematycznie wybierać. W początkowej fazie wyrywałam całe roślinki z miejsc, gdzie wzeszła zbyt gęsto, a niektóre przesadzałam na łyse placki. W przyszłym roku chyba jednak posieję ją w rządki, chociaż nie wiem czy nie zrezygnuję z niej na rzecz wieloletniej, którą w tym roku pierwszy raz posiałam i bardziej mi smakuje, muszę jednak zobaczyć jak to będzie z jej wydajnością i odbijaniem po zimie.

Gdyby tylko udało mi się kupić wieloletnią, to posadziłabym ją z pewnością. Jednak dopóki nie trafię na odpowiednie nasiona będę się posiłkowała jednoroczną - po prostu pozwolę jej swobodnie rosnąć, a siewki będę przesadzała w docelowe miejsce. Na nadmiar zawsze znajdą się chętni

[Katarinka]

To co piszecie o rukoli (mam na myśli zbiór i posadzenie czegoś innego) nijak się ma do tej, którą mam u siebie. W marcu kupiłam na targach 3 sadzonki rukoli. Takie kilkulistkowe. Posadziłam do niewielkiej podłużnej doniczki i zaczęła rosnąć. Teraz mam w doniczce zwisającą rukolę, która wytwarza kolejne pędy, na których wyrastają kępki listków. Co jakiś czas zbieram ją do sałatki zostawiając mocno wyłysiałą, a ona ładnie odbija kwitnie na żółto i mam nadzieję zebrać nasiona, bo to fajna odmiana. Do tego jest pikantniejsza od innych, kupowanych w sklepie. Wrzuciłabym fotkę, ale nie mogę znaleźć w komórce.
Wysiałam też mix sałat "Szybka sałatka" i widzę, że będę miała jakąś inną rukolę - o fioletowych liściach. Muszę jej kupić doniczkę
A jak poznać, że rukola jest wieloletnia?

[Monika79]

Wysiałam też mix sałat "Szybka sałatka" i widzę, że będę miała jakąś inną rukolę - o fioletowych liściach.

Jakiej firmy te nasionka?

[Dorcinda]

Katarinka, tak na bank będziesz wiedziała, że jest wieloletnia jak będzie rosnąć po zimie. Z tego co pisaliśmy w tym wątku wynika, że ta kwitnąca na żółto, wytwarzająca dość pokaźne rozety jest wieloletnia, a ta z białymi kwiatkami jednoroczna. To dotyczy roślin o zielonych liściach, ale skoro masz jakąś z fioletowymi, to nie śmiem snuć domysłów - trzeba sprawdzić doświadczalnie.