Peloric - nietypowe kwiaty storczyków

[furious]

no i trafiło na mnie
Zauważyłem ostatnio, że kilka świeżo rozwiniętych kwiatów na jednym z moich żółtków jest zdeformowanych, dokładnie to ma nieprawidłowo rozwiniętą warżkę, połączoną z płatkiem;
No ale ten delikwent to przeszedł samego siebie:

Czy to jakaś choroba wirusowa, czy tylko chwilowe niedomaganie?
Kwitnie długo, liście/korzenie zdrowe, tylko te 3-4 kwiaty takie pokraki No i nie wiem czy trochę nie blaknie, ale to spostrzeżenie bardzo na siłę, zobaczymy czy potwierdzi się w dłuższym okresie.
No i jeśli to wirus to co? Do kosza?

[Dufin]

jaki dziwaczek furious a czemu bierzesz pod uwagę chorobę wirusową? Chodzi Ci o zaczernienie tej łodyżki czy o deformację kwiatu? Za to drugie to bym obstawiała jakąś mutację.. może w procesie wykształcania się łodygi czegoś zabrakło storczykowi albo zadziałały jakieś inne bodźce stresowe? Ja mam jeden kwiat bez warżki, ale to pojedyncze zjawisko.. sama jestem ciekawa co powiedzą inni na dolegliwość Twojego storczyka

[furious]

no właśnie nie wiem Dufin
to zaciemnienie to od ucięcia, a co do mojej wirusowej teorii, gdzieś coś czytałem, że objawia się deformacją kwiatów
zobaczymy co inni powiedzą

[Jovanka]

Wiele rzeczy mogło wpłynąć na takie zachowanie storczyka.
Uważam, ze to wybryk natury.
Ale...impuls do tego musiał zaistnieć.

Wirusy..raczej nie; odpowiadają bardziej za całość - a, nie fragmentarycznie.
Pozdrawiam JOVANKA

[furious]

Jovanka trochę mnie uspokoiłaś, ale mam jeszcze pytanie:
jak myślisz, usuwać te kwiaty, czy zostawić? storczyk nie będzie się niepotrzebnie silić na takie "pokraki"?
Dzięki za odpowiedź, delikwent będzie pod baczną obserwacją, chociaż tak jak wspominałem, nic niepokojącego prócz tych kwiatów nie zaobserwowałem

[Jovanka]

Jasne, ze usuń -nie ma co się drażnić takim widokiem.
A, czy się sili na nie - nie
Wydatek energii na kwitnienie już poszedł i "sobie ne vrati"
W rozwinięciu kwiaty tylko "trwają"

pozdrawiam JOVANKA

[Dusiaaa]

chciałam się pochwalić jaki to dziwaczek mi się rozwinął



jak go kupiłam to ostatni kwiat który się rozwinął na głównym pędzie też był troszkę inny bo brakowało mu warżki, ale ten przeszedł sam siebie, nie dość że też nie ma warżki to ma w sumie 7 płatków i też jest ostatnim kwiatkiem na gałązce.

myślicie że to skutek "szprycowania" przez producenta? to kwitnienie jest już "moje" ale może substancje się jeszcze utrzymują..sama nie wiem co o tym myśleć

[Dufin]

to pewnie peloric, nie do końca wiadomo co jest bodźcem dla takich mutacji dla storczyka. Zajrzyj do mnie na 1 str. wątku ja tez mam jeden kwiat bez warżki i również jest to moje kwitnienie. Był też poruszany problem podwójnej warżki i mutacja kwiatu furious

[Dusiaaa]

ciekawa jestem czy przy każdym kwitnieniu takie zjawisko się powtórzy ;) u was zawsze występuje na ostatnim kwiatku czy różnie?

[Dufin]

Nie umiem powiedzieć, ponieważ to moje pierwsze własne kwitnienie na tym storczyku Może storczyk włożył już tyle energii w ukształtowanie pączków, ze na te ostatnie nie ma już siły? Heh.. ciężko powiedzieć.. Poczytaj troszkę pod hasłem "peloric, pelorici" może dowiesz się czegoś więcej

[sylvia_sirena]

Ja kupiłam na przecenie w LM takiego biedulka miał trzy warżki tylko małe kwiatki póżniej był chwilowy stan spoczynku i na tej samej łodydze wypuścił tylko dwa razy takie wielkie i woskowe , znów trzy warżki .
tak kupiony

teraz tak wygląda

[furious]

Zwróciliście może uwagę, jak Wasze kwiaty "dziwaczki" kwitną w porównaniu z normalnymi?
Te moje zółte trzymały się na pędzie równie długo jak "zdrowe", myślałem że takie pokraki będą jakoś nie domagały, a tu proszę, hmm...

[Dufin]

Mój bez warżki zamknął trochę dwa płatki, wygląda teraz jeszcze bardziej jak peloric