Hurma, kaki (Diospyros virginiana i Diospyros lotus)

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
aalal29
200p
200p
Posty: 377
Od: 14 paź 2010, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

To zależy,podobnie jak u większości owoców są odmiany samopylne i takie które potrzebują zapylacza.
aalal29
200p
200p
Posty: 377
Od: 14 paź 2010, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

W niedzielę w Czechach widziałem też kilkanaście drzewek diospyroskaki w różnych odmianach ,głównie Nikitę i Roseyankę i różne odmiany szczepione na nich. dowiedziałem się też że Nikita Gift którą mam potrzebuje zapylacza głownie po to aby owoce były większe,było ich więcej ,zawierały w sobie nasiona i dodatkowo obecnośc zapylacza poprawia smak. Bardzo dobrym zapylaczem jest odmiana Meader zarówno dla Nikity jak i Roseyanki.Widziałem też inne odmiany które tam rosły w gruncie w tym kaki właściwe ,jednak niestety nie pamiętam ich nazwy.Drzewka kaki które widziałem tam w gruncie miały na sobie owoce,niektóre nawet dość sporo, które już się pomału zaczynały wybarwiać ,a miejscowość w której byłem temperaturowo nie odbiega od tego co jest umnie zarówno pod względem średniej rocznej ,jak i temp minimanlej.Tam zimą pamują temp rzędu -23 - -25 i zarówno Nikita,Roseyanka jak i inne kaki nie marzną i rosną zdrowo choć nie są jeszcze zbyt wielkie bo mają dopiero po kilka lat.największe nie przekraczały wysokości dorosłego człowieka. Dostałem od kolegi 2 owoce Roseyanki na spróbowanie,jednak muszę jeszcze poczekać aż dojrzeją na parapecie i dopiero wtedy je zjeść i ocenić ich smak. PO tym co tam zobaczyłem w CZechach,mogę powiedzieć że kaki podobnie jak asimina mogą bez problemu rosnać w Polsce a ich owoce będą dojrzewać.Kwestia tylko odmiany,dziękuję.
Awatar użytkownika
Geniodekt
500p
500p
Posty: 519
Od: 27 kwie 2014, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Reda, pomorskie

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Przymierzam się do kupna sadzonki Diospyros Lotus. Z tego co dotąd czytałem owoce są jadalne, ale dopiero po odpowiednim dojrzeniu i sparzeniu wrzątkiem. Wiem też, że lubi glebę żyzną, gliniastą i wilgotną- moja ilasta ziemia powinna więc dobrze mu służyć.
Sadzonki według sprzedawcy (futuregardens.pl) mają 140-160 cm wysokości, oto zdjęcie roślin na wiosnę:

Obrazek

Z mrozoodpornością chyba nie powinno być problemów (polska południowa), przez pierwsze lata będę okrywał słomą czy czymś w tym stylu :)
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

A mój diospyros,którego zdjęcie jest wyżej dostał ostatnie ostrzeżenie. Owoce były małe i paskudne.
Nie poprawił się,więc od paru dni jest kupą gałęzi i kawałkiem pnia na ognisko.Dopieszczałem go
ponad 10 lat.
Awatar użytkownika
Geniodekt
500p
500p
Posty: 519
Od: 27 kwie 2014, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Reda, pomorskie

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

No ale żeby od razu wyrzucać ? Owoce chyba mają jakąś wartość ozdobną i wnoszą do ogrodu powiew egzotyki :wink: Chyba, że masz mało miejsca, wtedy to zrozumiałe.
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Wartość ozdobna żadna,smakowo jeszcze gorzej.Na jego miejscu zmieściły się trzy róże.
Szkoda miejsca, liście puszcza późno,wiosna szaleje a ten badyl stoi jak uschnięty.Stał.
Awatar użytkownika
Geniodekt
500p
500p
Posty: 519
Od: 27 kwie 2014, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Reda, pomorskie

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

A jaki miałeś gatunek ? Hurmę Wirginijską czy Pospolitą (Lotus) ?
Ja już zamówiłem drzewko, chociażby z czystej ciekawości bo cena rozsądna, a rośliny duże i wyrośnięte, a ja lubię takie nowości i egzotyki :wink:
Tak czy owak, po prześledzeniu wątku na smaczne owoce raczej nie liczę.
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Miała być wirginijska,a jaka naprawdę była,nie wiem.W każdym razie niejadalna.
aalal29
200p
200p
Posty: 377
Od: 14 paź 2010, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Jedna z moich nikit (mam 2) zawiązała w tym roku 1 owoc ,który wprawdzie powoli ale jednak rośnie,mam nadzieję że nie opadnie i dojrzeje a jesienią będzie można go zjeść.Nie omieszkam tego skomentować w stosownym czasie,a może i jakaś fotka się znajdzie.
Awatar użytkownika
Geniodekt
500p
500p
Posty: 519
Od: 27 kwie 2014, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Reda, pomorskie

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Mój Diospyros Lotus od tygodnia rośnie na stanowisku:

Obrazek
aalal29
200p
200p
Posty: 377
Od: 14 paź 2010, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Mój lotus ma jakieś 130 cm wysokości , jest pięknie rozkrzewiony i wygląda jak klasyczne drzewo,choć bardzo małe.Grubość pnia przy podstawie ok 5-6 cm.W tym roku nie ma zbyt wiele przyrostów,bo jesienią z konieczności był przesadzany,ale z dużą bryłą ziemi.Rośnie dość szybko a w przypadku przemarznięcia do linii gruntu ładnie odbija od korzenia.Na pierwszą i drugą zimę dokładnie okryć bo młode dość wrażliwe są na niskie spadki temp.
Awatar użytkownika
Geniodekt
500p
500p
Posty: 519
Od: 27 kwie 2014, o 20:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Reda, pomorskie

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

5-6 cm.. no to nieźle. Mój ma połowę tego w obwodzie, chociaż ma coś koło 160 cm. Ogólnie pień jest grubości małego palca u nastolatka :?
aalal29
200p
200p
Posty: 377
Od: 14 paź 2010, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus

Post »

Przedwczoraj zerwałem i zjadłem 1 owoc jaki urósł na nikita gift.Owoc miał ok. 4,5cm średnicy i był już koloru jasnopomarańczowego( a powinien być czerwonawy),a zewrałem go dlatego,ponieważ z jakiegoś powodu zaczął od góry więdnąć.Owoc choć nie był w 100 % dojrzały,to jednak był bardzo słodki i bardzo smaczny i nie był ani trochę cierpki,szkoda że był tylko jeden. Ciężko jest jeszcze wyciągać jakieś dalekoidące wnioski,jak uda się ta odmiana w naszych warunkach,jaka będzie kondycja drzewek po kilku zimach,ale jeśli chodzi o kwestię dojrzewania to wydaje się że nie będzie z tym większych problemów,dziękuję.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”