Chory storczyk z kwiaciarni ;-/

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Chory storczyk z kwiaciarni ;-/

Post »

Widzę, że w piękny sposób wszyscy tutaj sobie pomagają więc i ja skorzystam ;-)
4 dni temu dostałam w prezencie storczyka. Na początku bardzo się nim zachwyciłam ale gdy poczytałam sobie o uprawie i posłuchałam opowieści o tym jak szybko znajomym umierał to się przeraziłam. Ponieważ z innymi kwiatkami radzę sobie doskonale chłopak podarował mi Storczyka! Oświadczył, że to mercedes wśród kwiatków a dla Mnie wyzwanie. Pani w kwiaciarni stwierdziła że należy się nim opiekować jak kaktusem, nie jest trudny. Ale nie wspomniała nic o nawożeniu a ni o tymże wodą z kranu się go nie podlewa. O wszystkich tych skomplikowanych rzeczach dowiedziałam się z Internetu. No i o chorobach. Bardzo mi na nim zależy, szczególnie że to prezent. Ja chyba zejdę na zawał opiekując się tym kwiatkiem.
Tak więc dostałam go w czwartek. W piątek zauważyłam u nasady liści ciemnobrązowe przebarwienie. Jednak wyjechałam do szkoły, a gdy wróciłam w niedziele jeden z liści prawie odpadł (chociaż przebarwienie się nie powiększyło, o on jest ciemnozielony, nie zżółkł ). Inne liście mają także takie przebarwienia u nasady a w dodatku trzon z którego wyrastają (nie wiem jak to się fachowo nazywa) pożółkł. Boję się, że ten kwiatek już w kwiaciarni czymś się zaraził. Nie wiem jak bardzo to dla niego groźne bo przez te dwa dni jak mnie nie było rozkwitły trzy pąki. chciaż z drugiej strony w tej chwili jak go obsęrwuje od rana to wyajemi się że dwa pączki usychają. a moze to już obsesja! Korzenie te które są na wierzchu są jakby uschnięte ale te w doniczce w większości są zielone. Jeszcze go nie podlewałam. Stoi na biurku przy ścianie naprzeciwko południowego okna. Przysłaniam je roletą gdy słońce jest zbyt duże a odsłaniam gdy robi się zbyt ponuro. Pokój jest ciepły ale staram się go wietrzyć otwierając drzwi na korytarz w tedy temperatura troche spada. (nie otwieram okna żeby kwiatek nie zmarzł) Nie wiem też czy powinnam używać w pokoju nawilżacza powietrza. Proszę was bardzo pomóżcie, bo nie chcę żeby mu się przy mnie jakaś krzywda stała. Mam zamiar stosować się dokładnie do wszystkich porad dotyczących uprawy, ale nie fair jest fakt że w kwiaciarni mogli sprzedać już chory kwiatek. Gdyby to nie był prezent tylko sama bym go kupowała to zrobiłabym tej kwiaciarce ostrą awanturę. Bardzo mi na nim zależy. Storczyk mnie przeraża po tym co poczytałam na forum. Ludzie proszą o pomoc mając bardzo podobne problemy i dowiadują się, że on umiera i nic nie da się już zrobić. Nie chcę żeby tak się stało. dwie osoby poradziły mi dwie różne rzeczy - obie stwierdziły że musiał być podlany zimna "kranówką". tylko jedna pisze, żeby ratować go lekarstwami a druga żeby po prostu zmienic podłoże. co lepiej? szczerze to jakoś słabo wierze w te wszystkie lekarstwa. nie wiem co robić. calutki dzień siedzęprzy komputerze. od 9 rano. czytam czytam czytam. już mnie oczy potwornie bolą. jak to jest że ludzie piszą jak niektórzy kompletnie niezorientowani sadąją stroczyki do ziemi dla kwiatkó i podlewają kranówką na oko i wciąż im kwitną a ktoś bawi się w nawozy, lekarstwa, specjalne podłoże i kwiatek mu umiera. szok.
błagam o pomoc Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Wanda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1703
Od: 29 mar 2008, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek

Post »

Fakt, był podlewany kranówką, bo to widać po podłożu, jest miejscami z białym nalotem.
Powiem ci tak - rozłóż gazetę, przytrzymaj delikatnie pędy kwiatowe i wywal podłoże na gazetę. I najlepiej wklej fotki i korzeni i podłoża. Zobaczymy, co trzeba zrobić dalej.
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Fotki

Post »

Bałam się potwornie wyciągając go. Starałam się jak najdelikatniej ale odpadły mi dwa liści. Jeden żółknący a drugi z tą brązową plamą. One i tak już w połowie wisiały na kwiatku. Nie wiem czy dobrze go wsadziłam, teraz wystaje z korzeniami z doniczki. Wrzuce tez fotke jak to wygląda po zrobieniu Mam nadzieje że to mu bardziej nie zaszkodzi. Wewnątrz ziemia był wilgotna. Nie jakaś mocno mokra ale wilgotna. Nie wszystkie zdjęcia wyszły mi ostro więc wrzucam takie: Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

kolejne fotki Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
BEATA55555
200p
200p
Posty: 393
Od: 22 wrz 2008, o 17:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

cytat
Stoi na biurku przy ścianie naprzeciwko południowego okna. Przysłaniam je roletą gdy słońce jest zbyt duże a odsłaniam gdy robi się zbyt ponuro. Pokój jest ciepły ale staram się go wietrzyć otwierając drzwi na korytarz w tedy temperatura troche spada. (nie otwieram okna żeby kwiatek nie zmarzł) Nie wiem też czy powinnam używać w pokoju nawilżacza powietrza.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Moim zdaniem to ma ciemno- mało światła!!!


Ja postawiła bym go na parapecie okiennym.O tej porze roku słońca mało i przysłanianie i cieniowanie jest bez sensu!
Gdy napada już śniegu i przyświeci słońce to wtedy można trochę przysłonić, ja nie przysłaniam.

W tej chwili to ja bym go przesadziła do troszkę wyższej i odrobinę szerszej doniczki, dlatego że przy wyjmowaniu z doniczki bryła korzeniowa się rozlużniła i teraz wychodzi z doniczki korzonki.
Korzonki moim zdaniem są OK.
Awatar użytkownika
Jeanne
1000p
1000p
Posty: 2308
Od: 21 gru 2007, o 16:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Też uważam że korzenie są w porządku, tylko niepokojące że te liście odpadają :shock: :roll:
Nigdy sie z czymś takim sie spotkałam...
Nie podlewaj go teraz przez ok tydzień, dopiero jak podłoże przeschnie a korzenie zrobią się srebrne. Storczyki mają silną wolę życia, grunt że korzenie ma zdrowe, gorzej jakby były zgniłe to wtedy jego szanse by były mniejsze....
Głowa do góry, powinien dać sobie radę :!:
Co do jego stanowiska to Beata ma rację, może mieć za ciemno, ale to z pewnością nie jest przyczyną jego stanu, skoro piszesz że masz go dopiero od czwartku.
jeśli chodzi o nawilżacz powietrza to jest wsakazany ale nie konieczny. możesz postawić storczyka z doniczką na mokrym keramzycie czy po prostu na talerzu z wodą, ale tak by storczykowa doniczka nie stykała się z wodą - jeśli trzymasz go dodatkowo w osłonce to mozesz tak postawić, a jeśli nie to ustaw go np na nakrętkach od butelek.
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Awatar użytkownika
madzik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1346
Od: 27 gru 2007, o 09:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

kasicqa - a masz może zdjęcie liścia z plamą?
Pozdrawiam
Magda
LINKI
Awatar użytkownika
Wanda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1703
Od: 29 mar 2008, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek

Post »

Nie jest źle. Najważniejsze, że korzenie robią wrażeni zdrowych. Przynajmniej te, co widać. Trochę ma zbyt wilgotne podłoże, ale sam przeschnie. Popukaj palcami w podłoże, niech się trochę osypie, to zobaczysz, czy w środku nie ma pogniłych korzeni. Jeśli reszta jest taka, jak te widoczne, to wsadź w doniczkę i obsyp podłożem. Nie namaczaj go jeszcze przynajmniej z tydzień. Może to tylko sprawa fotki, ale dolne liście wyglądają na żółknące. To może byc naturalny proces zrzucania starych liści. Nie martw się, właściwie pielęgnowany wypuści nowe.
Awatar użytkownika
madzik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1346
Od: 27 gru 2007, o 09:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

Moim zdaniem te plamy na liściach widoczne na pierwszym zdjęciu są mało zachęcające i wyglądają niepokojąco. Tym bardziej, że plamy pojawiają się na młodych liściach - co gorsza u nasady. Nie wygląda to na naturalny proces zasychania starych, dolnych liści.
Ale może po prostu jestem przewrażliwiona na tego typu zmiany, bo z jednej rośliny został mi dosłownie jeden listek (i nic poza nim), a na drugiej walczę z podobnymi brązowawymi "mokrymi" plamami i już trzy liście "poszły"....
Pozdrawiam
Magda
LINKI
Awatar użytkownika
kasicqa
200p
200p
Posty: 290
Od: 1 gru 2008, o 17:35
Lokalizacja: białostockie

Post »

śliczne dzięki! bardzo podniosłyście mnie na duchu. właśnie! z kąd te brązowe plamy na liściach. może one po prostu gniją od tego jak były podlewane w kwiaciarni. ja jeszcze się z tym wstrzymam.niech przeschnie. polecono mi na podleczenie go aby spryskać go jakimś BIOSEPTEM . co wy na to? i co to znaczy spryskać? znaczy że trzon liści bądż liście czy też werzchnie korzenie. w sumie to mi już tylko jeden liść został.jest w prawdzie zielony i nie widać żeby odstawał ale brązową plamę u nasady ma. myślicie że po prostu mam go przesuszyć czy podleczyć jakimś preparatem. jeden kwiatek mi więdnie. z kolei przez weekend z pączków dwa się wykluły. ale jeszcze z innej strony to mi się wydaje że 4 pączki mi usychają. . . szok
Awatar użytkownika
madzik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1346
Od: 27 gru 2007, o 09:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

Spryskaj Bioseptem całą roślinę - na pewno nie zaszkodzi. Możesz te plamy przetrzeć wodą utlenioną. Ja stosowałam jeszcze alkoholowy r-r propolisu oraz maść antybiotykową na same plamy. Póki co nie pojawiają się nowe, ale jestem czujna. Było już tak, że przez jakiś czas był spokój a potem naraz zmasowany atak plam :(
W każdym razie powodzenia Ci życzę w walce z nimi. A opadające pączki to w tym momencie najmniejszy problem...
Pozdrawiam
Magda
LINKI
Awatar użytkownika
BEATA55555
200p
200p
Posty: 393
Od: 22 wrz 2008, o 17:05
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

http://www.storczyki.pl/?pokaz=uprawa&dzial=6

Może to ułatwi Ci identyfikacje choróbska Twojej roślinki!
Awatar użytkownika
PESTKA@
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3326
Od: 5 paź 2008, o 16:21
Lokalizacja: WLKP

Post »

Wiesz ..z moich doświadczeń...mogę powiedziec ,ze dla mnie wyglada to na chorobę grzybową.To że korzenie są zdrowe to bardzo dobrze,ale roślina potrafi zginąc zostawiajac zdrowe korzenie w doniczce(sama tak miałam) Na liściu po prawej stronie widac dokładnie zgniliznę,ktora niestety ,ale bedzie sie rozprzestrzeniać.Spróbuj spryskac rośline preparatami jakie Ci podpowiadają kolerzanki i odseperuj go od niiych storczyków.Ja mu daje szanse pół na pół ale to dla tego ,ze mialam takie coś na wlasnym podwórku.Zostaly mi tylko korzenie..czekam moze wyjdzie keiki ,ale trwa to bardzo długo.....
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”