W.o... Winie własnej roboty.

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

No tak mniej więcej od 3-5 tygodni.
I osłoń ten słój ,bo może nie być czego osłaniać,wiem co mówię :lol: poszłoooooooooooooooooooo 25 litrów na ziemię.Na szczęscie w budynku gospodarczym,bo jakby było to w domu to bym tu dziś na pewno nie pisał :;230
Wina szkoda było ;:oj
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
Farmland
200p
200p
Posty: 212
Od: 14 mar 2012, o 18:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

Osłonić słój bo jak pierdyknie to będziecie ściny lizać żeby co do kropli wino uratować :D
"Konserwanty zabijają powoli"
DarekRz

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

kanclerz pisze:wino nastawione 20 09 ,mam pytanie kiedy ta górna warstwa osadu z winogrona opadnie ,i kiedy go obciągnąc pierwszy raz
A dałeś cały cukier przewidziany do właściwej mocy wina? Ta górna warstwa nie opadnie - tzn nie czekaj na to, bo to będzie za dwa miechy - a tyle czekać z owocami nie można - ściąga się pierwszy raz gdy fermentacja stanie.
Awatar użytkownika
kanclerz
500p
500p
Posty: 506
Od: 15 lip 2012, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

cukru dałem prawie cały ;:223 kiedy mam go sciągnąc ??
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

Stoi Ci dopiero nie cały tydzień ,także jeszcze ze 3 .A jak dałeś cały cukier to trochę dłużej ,bo ten cukier się nie rozpuści .Dlatego mieszaj słojem,ale delikatnie co by nie pękł to się szybciej cukier rozpusci,bo tak to jak ściągniesz wino to cukier zostanie na dnie.I naprawdę osłoń go ,bo wystarczy mały kamyczek czy coś pod spodem ,albo szkło może mieć małe wady fabryczne ,będzie słychać tylko tak jakbyś przesunął gwoździem po szkle a potem fontanna. :lol: Cukier daje się najczęsciej na pół.Pierwszą partię przy robieniu a drugą po pierwszym odciągu,ale jest jak jest.Jak ściągniesz wino pierwszy raz to weź na smak czy pasuje jak nie to dosyp cukru.I stałą temperaturę musi mieć.Jest teraz już zimno w domu to jak mieszkasz i masz piec to palenie w piecu zostaje ,wino lubi ciepło.Bo nie będzie fermenacji,owoce zapleśnieją i można to wylać,bo złapie kwasu.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
kanclerz
500p
500p
Posty: 506
Od: 15 lip 2012, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

dziękówka za rady , :wit
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1085
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

Moje wino (z winogron) osłonięte -plastikowym koszykiem, ale nie rozumiem dlaczego miałoby pęknąć, pod wpływem fermentacji i ciśnienia w środku czy dlatego, że ktoś potrąci?
Robiłam kiedyś, potem długa przerwa (głownie z braku czasu) i w tym roku ponownie nastawiłam.
Interesuje mnie to wino "jabłkowe" (cydr?). Nigdy nie robiłam, znajomy robiący wina mówił, że dobre jest przez rok, a potem takie sobie, co mnie zniechęciło, bo lubię degustować, a nie pić litrami :lol: ale jak mówisz, że trzeba poczekać, to poproszę o przepis, mam jeszcze mały chyba 15 litrowy baniak i jabłek pod dostatkiem.
pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

To fakt wino z jabłek jest nietrwałe i trzeba w ciągu roku je wypić.

Nie obiera się ich ze skórek wtedy wino ma smak i aromat.Jednak jak w przypadku innych owoców można nie dodawać drożdży tutaj trzeba dać.

Podam książkowy przepis.Sam robiłem inaczej ale mało ciekawe wyszło także odpuściłem sobie wina z jabłek.Wolę inne owoce.
10,5 kg jabłek
2 kg cukru
5 g pożywki dla drożdży
7 g kwasku cytrynowego
2 l wody
2 ml pektopolu
droższe mogą być Tokay albo Madera

Jabłka rozdrobnić nie obierać ze skórki.Wsypać do wiaderka i zalać 1 litrem gorącej wody.Wystudzić i dodać pektopol.Wymieszać i pozostawić na kilkanaście godzin pod przykryciem.Po tym czasie wytłoczyć sok i wlać do balonu.Dodać syrop z 1 kg cukru ,pożywkę do drożdży i kwasek cytrynowy.
Wsypać drożdże.
Pozostały cukier dodać w dwóch porcjach w 5 i 9 dniu fermentacji.
Po zakończeniu fermentacji /około 8 tygodni / wino zlać znad osadu .
Nadaje się już po półrocznym leżakowaniu.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
ewikk77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1085
Od: 8 sty 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

Dziękuję za przepis, ale jeszcze zapytam, w jakim celu i czy koniecznie dodaje się pektopol. Nigdy do win z winogron czy porzeczki nie dodawałam tego składnika, tylko drożdże z pożywką.
I drugie pytanie, czy jeżeli bym zrobiła z mieszanki jabłek i dodała Renety bądź Antonówki, to muszę dodawać kwasek?
pozdrawiam Ewa
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

Idealna wręcz będzie Antonówka czy Reneta. :D Najodpowiedniejsze są odmiany później dojrzewające.Co do kwasku to jak dobrze sobie przypominam robiąc kiedyś wino z żyta i rodzynek to służył on po to żeby odkazić zniszczyć ewentualnie drobnoustroje zawarte w życie.To wtedy używałem.Potem nie do winogronowych.
Co do pektopolu przeczytaj to :
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=12501

środek organiczny otrzymywany z grzyba.

Dużo osób chwali sobie i ułatwia to pracę i wyniki.Naturalny produkt.
Sam się zastanawiam nad wykorzystaniem niektórych produktów.Chociażby klarowinu.Bo czasem makabra zanim to się wyklaruje i nie ma osadu.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
MarcinZ
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 16 paź 2012, o 21:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

Witam wszystkich forumowiczów.
Piszę pierwszy raz i pierwszy raz będę robił wino.
Przyznam szczerze że przeczytałem wszystkie Posty w tym wątku ale nadal nie wiem co należy od razu do tego wina dodać.
Posiadam na swojej działce dość dużo ciemnego winogrona będzie około 50 kg albo więcej ( opieram się na danych z poprzedniego roku kiedy to znajomy zerwał wszystko i mówił że tyle było)
Ale w tym roku postanowiłem zrobić sam. Okazało się że w piwnicy znalazłem wszystkie niezbędne akcesoria tak więc zaplecze i chęci mam brakuje mi tylko dobrego przepisu i waszej pomocy.
Gąsior 34l korki rurki też się znajdą.
Chciałbym aby wyszło mi winko słodkie, nie chciał bym oczywiście dodawać żadnych wspomagaczy chemicznych ewentualnie same drożdże i pożywkę dla nich.
Przepisów w necie jest bardzo wiele każdy robi inaczej, czytałem chyba ze dwa dni na ten temat.
Jedni piszą że dodać drożdży drudzy że do winogrona niemytego nie potrzeba, jak jest naprawdę i od czego to zależy?
wyczytałem też że dobre winko wyjdzie jak się dodaje bardzo małą ilość wody, jak już pisałem wcześniej winogron mam pod dostatkiem.
proszę o poradę początkową ile miąższu wlać do słoja ile cukru, wody itp.
Pozdrawiam.
Marcin
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

Jak zbierzesz winogron i nie będziesz ich mył to nie musisz dodawać drożdży,ja nie dodaję od lat.

Najprostszy przepis ?
Ja na 34 l gąsiorek zerwałem 20 kg owoców ,oddzielić od kiści ,rozgnieść w wiadrze i wsypać na początek 3 kg cukru.Zalać to 15 litrami wody.I postawić w ciepłe miejsce.Od czasu do czasu delikatnie potrząsać słojem.
Nie stosuję żadnych rurek ani innych dupereli zakładam na otwór czystą cienką skarpetę co by się owocówki nie topiły i jest ok.Tak robię od lat,po co sobie życie utrudniać :lol:
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
eldo
200p
200p
Posty: 362
Od: 12 lis 2011, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: W.o... Winie własnej roboty.

Post »

a następny rok nabierzesz doświadczenia, i zrobisz wg własnego uznania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”