Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Witajcie!
Środa była taka ładna, pełna słońca, na przekór prognozie, zatem pomyślałam, że czwartek będzie podobny i pojechałam na działkę. Rozczarowałam się. Słoneczko ani na chwilę nie wychynęło zza chmur, z których non stop leciało coś mokrego. Na szczęście nie był to dokuczliwy deszcz, tylko lekka mżawka, więc postanowiłam zrobić to, co zaplanowałam. Tak więc wyczyściłam wszystkie ścieżki między rabatkami, co zajęło mi aż cztery godziny. Zdążyły już mocno zarosnąć trawą i mchem. Z efektów pracy jestem bardzo zadowolona. Już nie muszę uważać podczas robienia zdjęć, by nie pokazać niechcący brzydkiego fragmentu.
Małgorzatko - pięknie dziękuję w imieniu moich kwiatków.
Pomidory rzeczywiście ładnie i szybko powschodziły, jednak aktualnie już mnie tak nie cieszą; z powodu małej ilości światła słonecznego powyciągały się i jestem pełna obaw, co z nimi będzie.
Przepikowane kwiatki też potrzebują słońca, same drożdże im nie pomagają we wzroście, a jest tego słoneczka jak na lekarstwo.
Pierwiosnki ząbkowane bardzo nieśmiało rozwijają pąki, w dodatku tuż nad ziemią.
Alu - miło Cię znowu spotkać.
Staram się jak mogę, tylko sił coraz mniej i wszystko tak mi się jakoś ślimaczy. Na moje szczęście wiosna też przybywa żółwim tempem, dzięki czemu jakoś się wyrobiłam.
Pozdrawiam wzajemnie. Wszystkiego dobrego.
Sasanki już chciałyby otworzyć pąki. Podobnie pierwiosnki gruzińskie.
Iguniu - moje siewki pomidorów też się powyciągały. Wszystkie. Jednak nie mam zamiaru siać ponownie. Dam im szansę.
Wczoraj i u mnie dzień był słoneczny, dzisiaj już, niestety, wróciła szarzyzna. Normalka.
Ekstraktu drożdżowego do podlewania używam dopiero po pikowaniu i też nie od pierwszego dnia. Na ogół od czwartego - piątego.
Pierwiosnki w różnym stadium rozwoju.
Moniczko - siewki kłaniają się w podzięce za pochwałę.
Wysiałam pomidory, ale słoneczko nie chce współpracować i strasznie się powyciągały. Zastanawiam się, co z nich będzie.
Dzisiaj już na działce tak kolorowo nie jest. Znaczna większość krokusów przekwitła, a inne roślinki ociągają się i tylko nieśmiało próbują jednym, dwoma kwiatkami. Teraz głównie zieleń dominuje na rabatach i co nie co niebieskości.
Dawidzie - u mnie, niestety, ciągle zbyt mokro i choć nawet nocnych przymrozków nie było, to i tak roślinki nie mają się najlepiej.
Z tych dziesięciu odmian pomidorów, które wysiałam, będzie akuracik na moją małą działeczkę, ponieważ siałam po kilka nasionek z każdej odmiany, więcej wysiałam tylko przewidzianych do uprawy w tunelu.
Jednak brak słońca powoduje wyciąganie się siewek, co mnie trochę martwi.
Niebieskie szafirki nawet pąków nie mają, w przeciwieństwie do białych.
Kokorycz też się leni.
Środa była taka ładna, pełna słońca, na przekór prognozie, zatem pomyślałam, że czwartek będzie podobny i pojechałam na działkę. Rozczarowałam się. Słoneczko ani na chwilę nie wychynęło zza chmur, z których non stop leciało coś mokrego. Na szczęście nie był to dokuczliwy deszcz, tylko lekka mżawka, więc postanowiłam zrobić to, co zaplanowałam. Tak więc wyczyściłam wszystkie ścieżki między rabatkami, co zajęło mi aż cztery godziny. Zdążyły już mocno zarosnąć trawą i mchem. Z efektów pracy jestem bardzo zadowolona. Już nie muszę uważać podczas robienia zdjęć, by nie pokazać niechcący brzydkiego fragmentu.
Małgorzatko - pięknie dziękuję w imieniu moich kwiatków.
Pomidory rzeczywiście ładnie i szybko powschodziły, jednak aktualnie już mnie tak nie cieszą; z powodu małej ilości światła słonecznego powyciągały się i jestem pełna obaw, co z nimi będzie.
Przepikowane kwiatki też potrzebują słońca, same drożdże im nie pomagają we wzroście, a jest tego słoneczka jak na lekarstwo.
Pierwiosnki ząbkowane bardzo nieśmiało rozwijają pąki, w dodatku tuż nad ziemią.
Alu - miło Cię znowu spotkać.
Staram się jak mogę, tylko sił coraz mniej i wszystko tak mi się jakoś ślimaczy. Na moje szczęście wiosna też przybywa żółwim tempem, dzięki czemu jakoś się wyrobiłam.
Pozdrawiam wzajemnie. Wszystkiego dobrego.
Sasanki już chciałyby otworzyć pąki. Podobnie pierwiosnki gruzińskie.
Iguniu - moje siewki pomidorów też się powyciągały. Wszystkie. Jednak nie mam zamiaru siać ponownie. Dam im szansę.
Wczoraj i u mnie dzień był słoneczny, dzisiaj już, niestety, wróciła szarzyzna. Normalka.
Ekstraktu drożdżowego do podlewania używam dopiero po pikowaniu i też nie od pierwszego dnia. Na ogół od czwartego - piątego.
Pierwiosnki w różnym stadium rozwoju.
Moniczko - siewki kłaniają się w podzięce za pochwałę.
Wysiałam pomidory, ale słoneczko nie chce współpracować i strasznie się powyciągały. Zastanawiam się, co z nich będzie.
Dzisiaj już na działce tak kolorowo nie jest. Znaczna większość krokusów przekwitła, a inne roślinki ociągają się i tylko nieśmiało próbują jednym, dwoma kwiatkami. Teraz głównie zieleń dominuje na rabatach i co nie co niebieskości.
Dawidzie - u mnie, niestety, ciągle zbyt mokro i choć nawet nocnych przymrozków nie było, to i tak roślinki nie mają się najlepiej.
Z tych dziesięciu odmian pomidorów, które wysiałam, będzie akuracik na moją małą działeczkę, ponieważ siałam po kilka nasionek z każdej odmiany, więcej wysiałam tylko przewidzianych do uprawy w tunelu.
Jednak brak słońca powoduje wyciąganie się siewek, co mnie trochę martwi.
Niebieskie szafirki nawet pąków nie mają, w przeciwieństwie do białych.
Kokorycz też się leni.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21750
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Lucynko Z tymi ścieżkami to "odwaliłaś" kawał dobrej roboty! To musiała być ciężka praca I to nie tylko one pięknie prezentują ale również grządki masz już wyczyszczone... Ooo jak pięknie zaczął się u Ciebie ten wiosenny sezon! Teraz już chyba tylko bieżące lekkie prace Ci pozostały! Sama przyjemność!
- Davros
- 100p
- Posty: 160
- Od: 18 maja 2023, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płońsko, Zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Kawał pracy ze ścieżkami, ale wiesz... nie musisz się martwić, że zobaczymy nieco niewyczyszczonego terenu. Każdy z nas wie, że jak już coś rośnie to najlepiej i najszybciej ta zielenina, której nie chcemy.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11532
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Lucynko działka wypucowana jak z katalogu. Podziwiam, bo u na słońce dziś świeciło, ale było tak zimno, że nawet zdjęć nie chciało mi się robić.
Misia zlustrowała działki, ale jednak ciepły kocyk milszy był.
Prymulki jak zawsze urocze.
Kokorycze chyba w tym roku wcześniej pokazują kolor.
Wysiewy jak zawsze wzorcowe. Pomidorom na pewno znajdziesz chłodniejsze miejsce i się wzmocnią.
Zdrowia i więcej słońca na kolejne dni.
Misia zlustrowała działki, ale jednak ciepły kocyk milszy był.
Prymulki jak zawsze urocze.
Kokorycze chyba w tym roku wcześniej pokazują kolor.
Wysiewy jak zawsze wzorcowe. Pomidorom na pewno znajdziesz chłodniejsze miejsce i się wzmocnią.
Zdrowia i więcej słońca na kolejne dni.
- neferet
- 100p
- Posty: 154
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Lucynko szacun - kawał roboty odwaliłaś.
Nie martw się pomidorkami, na pewno się wzmocnią pod twoją ręką.
Piękne pierwiosnki u Ciebie. Nie mogę wyjść z podziwu. Te blado liliowe... Cudeńka!
Mnie też pogoda dziś rozczarowała. W dodatku chciałam jechać jutro na działkę, a muszę rano wpaść do pracy i pewnie już nie pojadę...
Nie martw się pomidorkami, na pewno się wzmocnią pod twoją ręką.
Piękne pierwiosnki u Ciebie. Nie mogę wyjść z podziwu. Te blado liliowe... Cudeńka!
Mnie też pogoda dziś rozczarowała. W dodatku chciałam jechać jutro na działkę, a muszę rano wpaść do pracy i pewnie już nie pojadę...
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11296
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
U Ciebie nawet działka przygotowana na Święta!
Zdjęcia z lotu... gołębia?
Na działeczce coś się dzieje,rozkwitają pierwiosnki , moich większość jeszcze w pączkach, dopiero w kwietniu pewnie zacznie się dziać.
Miłego dnia Lucynko!
Zdjęcia z lotu... gołębia?
Na działeczce coś się dzieje,rozkwitają pierwiosnki , moich większość jeszcze w pączkach, dopiero w kwietniu pewnie zacznie się dziać.
Miłego dnia Lucynko!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 812
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Lucynko kawał dobrej roboty odwaliłaś!
Pomidorami się nie przejmuj popikujesz głębiej przy przesadzaniu a nawet możesz zawinąć delikatnie łodygę.
Pomidorami się nie przejmuj popikujesz głębiej przy przesadzaniu a nawet możesz zawinąć delikatnie łodygę.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2888
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Lucynko, tyle kwiatuszków rozkwita na czyściutkich rabatkach , a Ty niezadowolona? Wiosną nie patrzymy szeroko na ogród, tylko pod nogi, żeby nie nadepnąć na jakieś cudo!
Odrobina słońca i wybuchną pierwiosnki, wtedy Twoja działeczka będzie kolorowym dywanem .
Tego słoneczka jak najwięcej Ci życzę
Odrobina słońca i wybuchną pierwiosnki, wtedy Twoja działeczka będzie kolorowym dywanem .
Tego słoneczka jak najwięcej Ci życzę
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Witajcie!
Ciągle pada.
Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby,
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej...
Chodzę po mieszkaniu i nucę sobie piosenkę Czerwonych Gitar dla poprawy humoru. Jednak niewiele to pomaga, gdy w domu ciemno, a w parapety stuka deszcz. Podczas zakupów nie tylko asfalt jawił mi się jako obraz nędzy i rozpaczy, ale też kałuże brudnej wody przypominające małe zamulone jeziora. A tak bardzo chciałam pojechać na działkę...
Karo - porządkowanie działki zaczęłam od odchwaszczenia rabat. Ścieżki zostawiłam na koniec, ale tak mnie już w oczy kłuło zarastające je zielsko, że nie mogłam na to patrzeć. Specjalnie pojechałam na działkę, by zrobić porządek ze ścieżkami i nie wróciłam do domu przed wykonaniem zadania.
Trudno powiedzieć, jakie prace mi pozostały, ponieważ na wcześniej wyplewionych rabatach już pojawiają się nowe chwasty.
Dawidzie - masz rację, jednak nienawidzę bałaganu na działce. Kwiatki zdobią, a chwasty przeszkadzają w estetycznym odbiorze ich urody. Mam w związku z tym jeszcze jedną zagwozdkę. Zarośnięty chodniczek, ale na jego oczyszczenie potrzebuję słonecznego całego dnia, bo robię to przy użyciu octu.
Soniu - na szczęście mimo mżawki nie było tak źle, w zasadzie było nawet dość ciepło, toteż pracowało się dobrze.
Misia tylko jeden raz odwiedziła działkę, jednak nie była zachwycona, przyzwyczaiła się do ciepłego mieszkanka.
Staram się tak dogodzić pomidorkom,jak tylko mogę. Na razie nie jest źle, ale słońca brakuje nie tylko siewkom pomidorów.
Dziękuję za miłe słowa oraz za życzenia, które odwzajemniam w całej rozciągłości.
Moniczko - piękne dzięki, nawet jestem z siebie dumna.
Na siewki pomidorów chucham i dmucham, to może uda im się wytrzymać do czasu pikowania.
Są to pierwiosnki ząbkowane. Mam ich dużo, więc jeśli byś chciała trochę, to pisz na PW.
Maryniu - niech i działka wie, że idą święta.
Niestety, nie potrafię fruwać, nawet na dach boję się wejść, by zrobić zdjęcia z góry.
Dziękuję i Tobie również życzę samych dobrych dni.
Halinko - dziękuję, dobra kobieto.
Zawsze zwijam łodyżki przerośniętych siewek, dzięki czemu wypuszczają więcej korzonków.
Martusiu - pogodowe zawirowania mnie wkurzają. Jak tu się cieszyć, kiedy trzeba w domu siedzieć?
No właśnie, słoneczka potrzeba, a tu deszcz leje. Siedzę sobie i stukam w klawiaturę, a deszcz po prostu wali w okno.
Dziękuję za dobre życzenie, które odwzajemniam w całości.
Niech Wam niedziela upłynie pod znakiem słonecznej pogody.
Ciągle pada.
Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby,
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej...
Chodzę po mieszkaniu i nucę sobie piosenkę Czerwonych Gitar dla poprawy humoru. Jednak niewiele to pomaga, gdy w domu ciemno, a w parapety stuka deszcz. Podczas zakupów nie tylko asfalt jawił mi się jako obraz nędzy i rozpaczy, ale też kałuże brudnej wody przypominające małe zamulone jeziora. A tak bardzo chciałam pojechać na działkę...
Karo - porządkowanie działki zaczęłam od odchwaszczenia rabat. Ścieżki zostawiłam na koniec, ale tak mnie już w oczy kłuło zarastające je zielsko, że nie mogłam na to patrzeć. Specjalnie pojechałam na działkę, by zrobić porządek ze ścieżkami i nie wróciłam do domu przed wykonaniem zadania.
Trudno powiedzieć, jakie prace mi pozostały, ponieważ na wcześniej wyplewionych rabatach już pojawiają się nowe chwasty.
Dawidzie - masz rację, jednak nienawidzę bałaganu na działce. Kwiatki zdobią, a chwasty przeszkadzają w estetycznym odbiorze ich urody. Mam w związku z tym jeszcze jedną zagwozdkę. Zarośnięty chodniczek, ale na jego oczyszczenie potrzebuję słonecznego całego dnia, bo robię to przy użyciu octu.
Soniu - na szczęście mimo mżawki nie było tak źle, w zasadzie było nawet dość ciepło, toteż pracowało się dobrze.
Misia tylko jeden raz odwiedziła działkę, jednak nie była zachwycona, przyzwyczaiła się do ciepłego mieszkanka.
Staram się tak dogodzić pomidorkom,jak tylko mogę. Na razie nie jest źle, ale słońca brakuje nie tylko siewkom pomidorów.
Dziękuję za miłe słowa oraz za życzenia, które odwzajemniam w całej rozciągłości.
Moniczko - piękne dzięki, nawet jestem z siebie dumna.
Na siewki pomidorów chucham i dmucham, to może uda im się wytrzymać do czasu pikowania.
Są to pierwiosnki ząbkowane. Mam ich dużo, więc jeśli byś chciała trochę, to pisz na PW.
Maryniu - niech i działka wie, że idą święta.
Niestety, nie potrafię fruwać, nawet na dach boję się wejść, by zrobić zdjęcia z góry.
Dziękuję i Tobie również życzę samych dobrych dni.
Halinko - dziękuję, dobra kobieto.
Zawsze zwijam łodyżki przerośniętych siewek, dzięki czemu wypuszczają więcej korzonków.
Martusiu - pogodowe zawirowania mnie wkurzają. Jak tu się cieszyć, kiedy trzeba w domu siedzieć?
No właśnie, słoneczka potrzeba, a tu deszcz leje. Siedzę sobie i stukam w klawiaturę, a deszcz po prostu wali w okno.
Dziękuję za dobre życzenie, które odwzajemniam w całości.
Niech Wam niedziela upłynie pod znakiem słonecznej pogody.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42120
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Lucynko zawsze wzruszają mnie Twoje porządki na grządkach, ale nie wpadam w kompleksy, bo u mnie i ścieżki są szersze...trudno nie zmniejszę areału, bo też lubię kolory lata a teraz jest jak jest! Dużo już kwitnie Ci kwiatuszków, ale i u mnie nie jest źle! Tylko po co ten śnieg za oknem! Pięknej niedzieli i radości z roślinek życzę
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Lucynko,
Podziwiam porządek, jaki zrobiłaś na działce. Wiem ile to schylania, grzebania i wszelkiego innego wysiłku wymaga.
Masz powody do dumy i satysfakcji.
Zaciekawiło mnie Twoje zdanie:
Zawsze zwijam łodyżki przerośniętych siewek, dzięki czemu wypuszczają więcej korzonków.
Jak to rozumieć??
Moje pomidory też oczywiście się powyciągały, do pikowania jeszcze daleko. Czy mam do ziemi wkładać takie zakręcone? Jakoś nie mieści mi się to w głowie...
P.S. Piękną piosenkę przypomniałaś. Mój ulubiony wers to "Słucham wiatru który wciąż inaczej śpiewa".
Zresztą, cały ten tekst jest piękny, poetycki. W dzisiejszych utworach śpiewanych trudno o tak ładne teksty...
Podziwiam porządek, jaki zrobiłaś na działce. Wiem ile to schylania, grzebania i wszelkiego innego wysiłku wymaga.
Masz powody do dumy i satysfakcji.
Zaciekawiło mnie Twoje zdanie:
Zawsze zwijam łodyżki przerośniętych siewek, dzięki czemu wypuszczają więcej korzonków.
Jak to rozumieć??
Moje pomidory też oczywiście się powyciągały, do pikowania jeszcze daleko. Czy mam do ziemi wkładać takie zakręcone? Jakoś nie mieści mi się to w głowie...
P.S. Piękną piosenkę przypomniałaś. Mój ulubiony wers to "Słucham wiatru który wciąż inaczej śpiewa".
Zresztą, cały ten tekst jest piękny, poetycki. W dzisiejszych utworach śpiewanych trudno o tak ładne teksty...
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Witajcie!
Pomidorki mocno wybujały, ale dostały już listki właściwe, zatem przepikowałam te, które już się do tego nadawały.
W sumie jest takich znaczna większość, jednak tak mnie to pikowanie zmęczyło, że nie dokończyłam roboty i wzięłam się za coś innego dla odmiany. Jutro też jest dzień, a dobre dni dla wszelkich siewów czy sadzenia kończą się dopiero 29. marca.
Marysiu - w kompleksy to ja wpadłam minionego lata, gdy po wypadku nie byłam w stanie cokolwiek zrobić przez niemal trzy tygodnie. Sąsiadka miała pięknie uładzone, a u mnie zielsko rosło na potęgę.
Strasznie mnie to denerwowało, ponieważ nie lubię bałaganu na działce.
Byłam, widziałam, podziwiałam kwitnienia w Twoim ogródeczku.
Na szczęście u mnie ani mrozu, ani śniegu ostatnio nie było, raz tylko do padającego non stop deszczu przyłączył się grad, ale sypał krótko.
Dobre życzenia przytulam z radością. A Tobie życzę samych dobrych i coraz cieplejszych dni.
Lisico - dziękuję pięknie za miłe sercu pochwały.
Wstawiłam link, który pomoże Ci lepiej zrozumieć pikowanie przerośniętych siewek pomidorów.
https://www.youtube.com/watch?v=sZLFO76FR4A
Pomidory to takie sprytne roślinki, które nawet z łodyżki wypuszczają korzonki.
Oto jeden z moich pikowanych dzisiaj do niewielkich doniczek.
Do dużych doniczek przepikowuję, gdy sadzonki nabiorą masy. Pomidorki zawsze pikuję dwa, a czasami nawet trzy razy.
Współczesne piosenki nie dla mnie. Kocham takie właśnie poetyckie z dobrym podkładem muzycznym. Szczególnie lubię piosenki Marka Grechuty i Czerwonych Gitar, choć z przyjemnością słucham też Krawczyka czy Rodowicz i kilkorga innych wokalistów. A Kabaret Starszych Panów! To jest dopiero majstersztyk!
Pomidorki mocno wybujały, ale dostały już listki właściwe, zatem przepikowałam te, które już się do tego nadawały.
W sumie jest takich znaczna większość, jednak tak mnie to pikowanie zmęczyło, że nie dokończyłam roboty i wzięłam się za coś innego dla odmiany. Jutro też jest dzień, a dobre dni dla wszelkich siewów czy sadzenia kończą się dopiero 29. marca.
Marysiu - w kompleksy to ja wpadłam minionego lata, gdy po wypadku nie byłam w stanie cokolwiek zrobić przez niemal trzy tygodnie. Sąsiadka miała pięknie uładzone, a u mnie zielsko rosło na potęgę.
Strasznie mnie to denerwowało, ponieważ nie lubię bałaganu na działce.
Byłam, widziałam, podziwiałam kwitnienia w Twoim ogródeczku.
Na szczęście u mnie ani mrozu, ani śniegu ostatnio nie było, raz tylko do padającego non stop deszczu przyłączył się grad, ale sypał krótko.
Dobre życzenia przytulam z radością. A Tobie życzę samych dobrych i coraz cieplejszych dni.
Lisico - dziękuję pięknie za miłe sercu pochwały.
Wstawiłam link, który pomoże Ci lepiej zrozumieć pikowanie przerośniętych siewek pomidorów.
https://www.youtube.com/watch?v=sZLFO76FR4A
Pomidory to takie sprytne roślinki, które nawet z łodyżki wypuszczają korzonki.
Oto jeden z moich pikowanych dzisiaj do niewielkich doniczek.
Do dużych doniczek przepikowuję, gdy sadzonki nabiorą masy. Pomidorki zawsze pikuję dwa, a czasami nawet trzy razy.
Współczesne piosenki nie dla mnie. Kocham takie właśnie poetyckie z dobrym podkładem muzycznym. Szczególnie lubię piosenki Marka Grechuty i Czerwonych Gitar, choć z przyjemnością słucham też Krawczyka czy Rodowicz i kilkorga innych wokalistów. A Kabaret Starszych Panów! To jest dopiero majstersztyk!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 15
Lucynko,
Dziękuję, filmik bardzo pouczający. Sama nie wpadłabym na to, żeby pomidory pikować na ukos.
Uczę się cały czas, to świetna zabawa, a przy tym pożyteczna i odstresowująca.
Moje siewki jeszcze do pikowania się nie nadają, ale wyciągają się mocno na cienkich nóżkach. Teraz już wiem, co z nimi robić.
Tak, też lubię Grechutę i Czerwone Gitary. Zamiast następnej wymienionej przez Ciebie dwójki wykonawców (której nie lubię) dodałabym grupę Pod Budą i Stanisława Sojkę w kategorii "poetyckiej". Ale poza tym mam jeszcze ogromny obszar preferencji muzycznych, o których mogłabym godzinami, bo muzyka to mój żywioł, równie silny jak góry. Natomiast zgadzam się z Tobą: Kabaret Starszych Panów i teksty Młynarskiego, to niedoścignione wyżyny kultury słownej.
Pozdrawiam serdecznie, niech ten zapowiadany wybuch wiosny wreszcie nadejdzie!
Dziękuję, filmik bardzo pouczający. Sama nie wpadłabym na to, żeby pomidory pikować na ukos.
Uczę się cały czas, to świetna zabawa, a przy tym pożyteczna i odstresowująca.
Moje siewki jeszcze do pikowania się nie nadają, ale wyciągają się mocno na cienkich nóżkach. Teraz już wiem, co z nimi robić.
Tak, też lubię Grechutę i Czerwone Gitary. Zamiast następnej wymienionej przez Ciebie dwójki wykonawców (której nie lubię) dodałabym grupę Pod Budą i Stanisława Sojkę w kategorii "poetyckiej". Ale poza tym mam jeszcze ogromny obszar preferencji muzycznych, o których mogłabym godzinami, bo muzyka to mój żywioł, równie silny jak góry. Natomiast zgadzam się z Tobą: Kabaret Starszych Panów i teksty Młynarskiego, to niedoścignione wyżyny kultury słownej.
Pozdrawiam serdecznie, niech ten zapowiadany wybuch wiosny wreszcie nadejdzie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."