Monstera dziurawa (deliciosa), adansonii i inne - pielęgnacja i problemy w uprawie cz.2

[norbert76]

Poczytaj trochę więcej. Nekrozę nie powoduje zawsze infekcja grzybowa. W ogóle infekcja grzybowa wchodzi w roślinę dość rzadko niż by się mogło spodziewać.
Infekcja grzybowa może wejść, ale nie musi. Czasami jest potrzebne użycie mikroskopu, żeby potwierdzić grzyba.
Nekroza może być również spowodowana przez różne patogeny, również bakterie.
Na pewno nie jest skutkiem zanieczyszczeń przymysłowych...

Tak czy owak, należy wpierw poznać przyczyny pojawienia się plam nekrotycznych, a nie leczyć objawy. Może być to pierwsze objawy błędów w uprawie albo obecności szkodników o czym też wspomniałem.
Z drugiej Sama Monstera zresztą wygląda całkiem dobrze, jedna plamka nie musi świadczyć od razu, że to coś poważnego.

[klaudia_sz]

Dodaje zdjęcie doniczki. Wcześniej rosła w tej ceramicznej z odpływem i podstawką, ale była ona zdecydowanie za duża na jej system korzeniowy, więc przesadziłam do mniejszej, a ceramiczną zostawiłam dla stabilizacji.

Przeżyła już atak wciornastków w tamtym roku, więc co tygodniowo sprawdzam ją pod kątem robaków i od tamtej pory nic się nie pojawia.

Stoi na podwyższeniu metr od drzwi balkonowych z zachodnią wystawą. W zimie doświetlam ją, jak i inne kwiaty, lampą ze względu na mniejsze słońce.
Grzejnik jest dwa metry od niej, z reguły wyłączony lub na małej mocy, bo korzystam z drugiego dalej od kwiatów do ogrzewania pomieszczenia. Mam nawilżacz i w zimie używam go intensywniej żeby dobić do 40-50%. W lecie bez problemów w mieszkaniu mam 50-60%.

Podlewam odstaną przegotowaną wodą raz na tydzień/półtora po sprawdzeniu, że ziemia przeschła na długość palca. Wody na podlewanie jednorazowo wychodzi z 300ml, aż wyleci na podstawkę. W zimie nawoże biohumusem raz w miesiącu, w lecie co 2 tygodnie.

Parę roślin już przelałam, teraz staram się oszczędniej podlewać. Czy to może oznaczać że za bardzo wysuszam podłoże?

[Katarzyna260]

Wkradła mi się literówka- Mea culpa.

Czytałam o doświadczeniu Negera, które omawiają trzy rodzaje nekrozy.
I w jego opinii nekroza powodowana jest przez grzyb, a żeby wiedzieć jaki potrzebny jest nie tyle co mikroskop, ale badania laboratoryjne.

[norbert76]

Na początek, warunki uprawy i pielęgnacji wydają się w porządku.

Dodaje zdjęcie doniczki. Wcześniej rosła w tej ceramicznej z odpływem i podstawką, ale była ona zdecydowanie za duża na jej system korzeniowy, więc przesadziłam do mniejszej

Kiedy przesadziłaś, jak długo rosła w tej większej?
Od kiedy dokładnie pojawiła się plama z drugiego zdjęcia?
Czy w ostatnim czasie roślina była narażona na chłodne powietrze od uchylonego albo otwartego okna?
Doniczka jest z plastiku?
Jaką masz temperaturę w pomieszczeniu?

[Katarzyna260]

klaudia_sz

Rośliny potrzebują nawozu, który ma widoczny skład
N-P-K, biohumus tego nie ma- jest bardziej "stymulatorem", aniżeli nawozem. Możesz go stosować jako "dodatek", ale nie zapewni "pokarmu", który zapewnia nawóz.
Kup nawóz do roślin zielonych np. Agrecol.

Jest to bardzo prawdopodobne, że zasuszasz i zalewasz.
W przypadku monstery 3/4 podłoża powinno przeschnąć, ale nie wyschnąć na wiór.

[Karo]

Zmoderowałam nieco Waszą dyskusję Zachęcam do spokojnej wymiany doświadczeń.
Moja prawda wcale nie musi być jedyną prawdą, nawet w uprawie naszych ulubieńców Forum jest platformą wymiany doświadczeń dla każdego. Tak więc bądźmy wyrozumiali dla siebie i dla innych.

[Katarzyna260]

KaRO
Również jestem tego zdania.
Dziękuję.
Pozdrawiam i miłego dnia wszystkim.

[klaudia_sz]

Na początek, warunki uprawy i pielęgnacji wydają się w porządku.

Dodaje zdjęcie doniczki. Wcześniej rosła w tej ceramicznej z odpływem i podstawką, ale była ona zdecydowanie za duża na jej system korzeniowy, więc przesadziłam do mniejszej

Kiedy przesadziłaś, jak długo rosła w tej większej?
Od kiedy dokładnie pojawiła się plama z drugiego zdjęcia?
Czy w ostatnim czasie roślina była narażona na chłodne powietrze od uchylonego albo otwartego okna?
Doniczka jest z plastiku?
Jaką masz temperaturę w pomieszczeniu?

Przesadziłam we wrześniu zeszłego roku, rosła w większej donicy parę miesięcy od wiosennego przesadzenia (niepotrzebnie, mój błąd nowicjusza, myślałam że większa będzie lepsza, a przez to ziemia nie wysychała, za mocno przelewałam i sporo korzeni uschniętych poodcinałam zanim przesadziłam do mniejszej).
Brązowa doniczka jest plastikowa również z dziurami odpływowymi.
Plama z drugiego zdjęcia jest względnie nowa, 2 tygodnie max. Te uschnięte brązowe końcówki z pierwszego zdjęcia mam zdecydowanie dłużej, 2 miesiące nawet. Teraz pojawiają się już prawie na każdym liściu na końcówkach, tylko ten jeden liść jest najbardziej zmasakrowany. Myślałam, że nawilżacz wystarczy, a to widocznie brak nawozów/za małe podlewanie.

Dziwi mnie jedynie, że wychodzi mi kolejny liść, więc myślałam że wszystko jest w porządku.

Okna przy kwiatach nie uchylam, do wietrzenia otwierane jest 2-3 metry dalej. W pomieszczeniach mam cały czas ciepło od 22-25 stopni.

[norbert76]

Czyli problem może leżeć jak wyżej zostało napisane.
Niemniej jednak zaczął bym od sprawdzenia stanu korzeni.
Jeśli są ok, jak bym posadził albo do ceramiki albo do terakoty, ale przy tej pierwszej dobrze by było żeby wewnętrzna powierzchnia nie była wylana.
Plastik nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo nie oddycha, a część wody nie jest z początku wchłaniana przez ścianki doniczki.
I do tego zmienił system podlewania. U jednego sprawdzi się większe przeschnięcie podłoża, u innego mniejsze.
Postaraj się podlewać taką ilością wody żeby cała bryła korzeniowa namokla, a kolejne jak przeschnie większość.
Możesz też umieścić nieco bliżej nawilżacz żeby nie obsychały końcówki liści, ale strumień pary nie powinien być skierowany bezpośrednio na roślinę.
Nawożenie mineralnym nawozem do roślin zielonych, do wiosny z doświetlaniem co około 3 tygodnie, potem do jesieni co około 2 tygodnie.
To, że roślina rośnie to dobry znak,a zmiany nie są aż bardzo liczne. Wystarczy wprowadzić małe korekty w pielęgnacji i powinno być ok.

[Oliwejka]

Witam! Zmagam sie od około kilku tygodni z gniciem końcówki jednej łodyg mojej monsterki. początkowo odciełam gnijący kawałek, ale ta zgnilizna przeszła niżej i finalnie zaatakowała połączenie z jedyną rosnącą i zdrową łodygą. po odcięciu zgnilizny teraz kawałek żółknie i chyba roślina niedługo umrze. U góry jednak roslina wypuszcza nowy zdrowy liść. zastanawiam się nad odcięciem góry i zakorzenienie jej na nowo. Zmienię niedługo podłoże na luźne z perlitem, bo niestety jestem ignorantką i jak kupiłam rosline w sklepie tak zostala w pierwotnej ziemi dość ubitej. Możliwe, że jest chora. Co mogę z nią zrobic? ewentualnie czy ktos wytłumaczy mi krok po kroku jak ją ukorzenić na nowo?

[Seniorka]

Niedawno kupiona -jak na razie trochę już urosła-dalej zobaczymy

[norbert76]

Długo nie w tym podłożu nie porośnie...
Monstera to epifit, nie sadzi się do samej ziemi uniwersalnej....
Posadź do mieszanki ziemi, perlitu oraz podłoża do storczyków w mniej więcej równych proporcjach.

Oliwejka

Przede wszystkim to nie jest Monstera tylko Rhaphidophora tetrasperma.

Po drugie, powinnaś od razu przesadzić do mieszanki do epifitów, czyli nie tylko mieszanki ziemi i perlitu, ale również z dodatkiem podłoża do storczyków. Wszystko w mniej więcej równych proporcjach.
Osłonka do wywalenia, doniczkę z odpływem stawiasz na podstawce.
Podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża
Stanowisko przy samym oknie.

Podczas przesadzania sprawdź stan korzeni.

Co do cięcia, to tniesz na dwu, trzylistne kawałki i do wody w ciepłe jasne miejsce.

[Kasia3384]

Cześć,
Moja monstera variegata zaczęła się dziwnie zachowywać od ostatniego miesiąca..
Posadzona w mieszance ziemi uniwersalnej, ziemi do storczyków, perlitu, keramzytu, stoi na podstawce, ma palik i jest doswietlana 12h żarówką Verticana 80stopni. Roślina ma jakieś 120cm wysokości (jest duża). Nawilżacz utrzymuje nawilżenie ok. 55%.
Podlewam ją jak przeschnie 2/3 ziemi, podlewam do momentu wypłynięcia wody i wlewam pozostałość zazwyczaj jeszcze raz (roślina potrzebuje od 500/600 ml, doniczka o rozmiarze 19cm, dużo korzeni)
raz w miesiącu stosuje naprzemiennie nawozy: agrecol do roślin o ozdobnych liściach, advanced nutrients micro grow bloom oraz biobizz fish mix (stosuje dawki mniej więcej polowe takie jak zaleca producent).
Przy poprzednim podlaniu jeden z lisci, który jest praktycznie cały biały (ma może 2cm pasek zieleni) zaczął brązowieć od końcówek. Kilka dni brązowienie postępowało aż w końcu się zatrzymało. Po 12 dniach gdy podlalam roślinę (ziemia była sucha na 2/3 od góry), brazowe plamy zaczęły się znów rozrastać.
Jaka może być przyczyna? Mam przezroczysta doniczkę przez która widać korzenie- nie widzę żeby coś gniło, światło tez myśle ze jest wystarczające.
Problem jest tylko z tym jednym liściem, który jest najbardziej biały ze wszystkich liści. Pozostałe, nawet jeśli maja pół na pół biel z zielenią nie brązowieją.
Proszę o pomoc i pozdrawiam