Moja skromna kolekcja ;)
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Witaj Olu.
Ta czerwona różyczka o dużych kwiatach z pierwszej strony Twojego wątku to może być Ingrid Bergman.
To piękna róża i bardzo wytrzymała. Ja jej nie mam ale ma ją sąsiadka i jest z niej zadowolona.
No to za niedługo zaczynamy nowy sezon....wszystkiego dobrego życzę.
Miłych ogrodowych wrażeń i cudownych letnich zapachów.
Ta czerwona różyczka o dużych kwiatach z pierwszej strony Twojego wątku to może być Ingrid Bergman.
To piękna róża i bardzo wytrzymała. Ja jej nie mam ale ma ją sąsiadka i jest z niej zadowolona.
No to za niedługo zaczynamy nowy sezon....wszystkiego dobrego życzę.
Miłych ogrodowych wrażeń i cudownych letnich zapachów.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16998
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Witaj Olu!!
Ja jestem z tych niepoprawnych ogrodniczka,że też podobało mi się dużo różnych roślin tak też je ściągnąłam ,kupowalam.
I ciebie to wcięło. W sumie to fajnie.
Różyczki piękne.
Ciekawa jestem jak nam w tym roku będą kwitly.
Coraz bliżej nam do wiosny.
I do naszych prac i radości.
Pozdrawiam
Ja jestem z tych niepoprawnych ogrodniczka,że też podobało mi się dużo różnych roślin tak też je ściągnąłam ,kupowalam.
I ciebie to wcięło. W sumie to fajnie.
Różyczki piękne.
Ciekawa jestem jak nam w tym roku będą kwitly.
Coraz bliżej nam do wiosny.
I do naszych prac i radości.
Pozdrawiam
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Wandziu, Elu, Aniu witajcie Założyłam ten wątek , bo początkowo myślałam ,ze same róże mi wystarczą ..ale to okazało się zdecydowanie za mało.. Bo ze mną jest tak jak z Anusią {lacu na razie nie mam wiele ale chciejstw przybywa
Eluniu oczywiście będę tu pokazywać fotki moich róż ( o ile przetrwają zimę) ale zdecydowanie więcej będzie w moim drugim wątku Ingrid to naprawdę świetna różą, odporna, długokwitnąca..Bardzo dziękuję Ci za odwiedziny i również życzę Ci udanego nowego sezonu, obfitującego w bogate kwitnienia
Wandeczko w ogórku takie grzędy cynii absolutnie się u mnie nie mieszczą, ale mamy spory warzywniak i tam siejemy od lat jednoroczne typy cynie, aksamitki..właśnie grzędami Bardzo się cieszę, ze mnie tu odwiedziłaś.. Wspaniałego sezonu i dla Ciebie
Aniu wiosna niby coraz blizej, ale teraz ma być okropny tydzień. Boje się o moje kiełki..Wiadomo, to moja pierwsza zima, więc będę dmuchać na zimne.Poprzykrywam kartonami, agrowłóknina.. może dadzą rady. Aniu masz racje..coraz trudniej przejść mi spokojnie obok ogrodniczego czy ryneczku ..Nawet nie żeby coś kupić, ale popatrzeć co mają Zdecydowanie to dla mnie teraz najciekawsze sklepy Pozdrawiam Cię serdeczni i życzę zdrówka całej Twojej Rodzinie
Eluniu oczywiście będę tu pokazywać fotki moich róż ( o ile przetrwają zimę) ale zdecydowanie więcej będzie w moim drugim wątku Ingrid to naprawdę świetna różą, odporna, długokwitnąca..Bardzo dziękuję Ci za odwiedziny i również życzę Ci udanego nowego sezonu, obfitującego w bogate kwitnienia
Wandeczko w ogórku takie grzędy cynii absolutnie się u mnie nie mieszczą, ale mamy spory warzywniak i tam siejemy od lat jednoroczne typy cynie, aksamitki..właśnie grzędami Bardzo się cieszę, ze mnie tu odwiedziłaś.. Wspaniałego sezonu i dla Ciebie
Aniu wiosna niby coraz blizej, ale teraz ma być okropny tydzień. Boje się o moje kiełki..Wiadomo, to moja pierwsza zima, więc będę dmuchać na zimne.Poprzykrywam kartonami, agrowłóknina.. może dadzą rady. Aniu masz racje..coraz trudniej przejść mi spokojnie obok ogrodniczego czy ryneczku ..Nawet nie żeby coś kupić, ale popatrzeć co mają Zdecydowanie to dla mnie teraz najciekawsze sklepy Pozdrawiam Cię serdeczni i życzę zdrówka całej Twojej Rodzinie
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Cześć Oleńko jak tam różyczki, budzą się do życia , dobrze przezimowały?
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Daysy ja się do czegoś przyznam ... Mama od 10 lat obcina je na jesień . Zrobiłam tak jak ona. Presja rodzicielska była bardzo mocna .Obcięte zakopczykowałam, przykryłam wszystko iglakami i korą i ...już w listopadzie miały zalążki młodych pędów. Dzisiaj .wszystkie maja już mnóstwo młodych pędów i listeczków. Co do jednej strat zero.. Sama nie wiem co zrobię w tym roku. Z jednej strony wszystkie fachowe strony krzyczą , ze tnie się na wiosnę..ale moja Mama już 10 lat robi to jesienią i róże zawsze jej pięknie kwitnęły. Pomyślę o tym pod koniec sezonu. a na razie postaram się dopieścić moje panie najlepiej jak umiem
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1015
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Przejrzałem cały wątek i jedno mogę powiedzieć. Na pewno nie jest to skromna kolekcja. Piękne kwiaty.
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Piękne kwiaty.
Olu każdy kiedyś zaczyna, najważniejsze to robić to co się lubi. Jak kochasz kwiaty to się odwdzięczą kwitnieniem.
Moja babcia mówiła, że z kwiatami a w zasadzie z roślinami trzeba rozmawiać, to wtedy lepiej rosną.
Ja moją przygodę z różami zaczęłam 2 lata temu na wiosnę i nie wyobrażam sobie teraz ogrodu bez nich.
Olu każdy kiedyś zaczyna, najważniejsze to robić to co się lubi. Jak kochasz kwiaty to się odwdzięczą kwitnieniem.
Moja babcia mówiła, że z kwiatami a w zasadzie z roślinami trzeba rozmawiać, to wtedy lepiej rosną.
Ja moją przygodę z różami zaczęłam 2 lata temu na wiosnę i nie wyobrażam sobie teraz ogrodu bez nich.
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Olu skoro mamie się udają i od tylu lat przycina jesienią to być może mieszkacie w takiej okolicy gdzie różom to po prostu pasuje.
Miejsce ma ogromne znaczenie.
Ja tnę wiosną bo tak mi wygodniej, jesienią jest zimno i zwyczajnie nie chce mi się już wtedy nic robić nawet kopczykować.
Zeszłej jesieni kopczykowałam tylko róże, które przesadzałam na pozostałe brakło mi sił.
Zatem czekamy na pierwsze kwiaty.
Miejsce ma ogromne znaczenie.
Ja tnę wiosną bo tak mi wygodniej, jesienią jest zimno i zwyczajnie nie chce mi się już wtedy nic robić nawet kopczykować.
Zeszłej jesieni kopczykowałam tylko róże, które przesadzałam na pozostałe brakło mi sił.
Zatem czekamy na pierwsze kwiaty.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Oleńko nieważne, kiedy tniemy, ważne, żeby róże dobrze rosły, dawniej chyba była tendencja do cięcia róż jesienią, może ze względów estetycznych. Moja sąsiadka/starsza pani/ też róże cięła jesienią a wiosną tylko kosmetycznie, te które mocniej ucierpiały.
Ja tnę wiosną, ale tylko z lenistwa, żeby nie ciąć 2 razy . Jeśli u Ciebie jesienne ciecie się sprawdza, to tnij i na nic się nie oglądaj
Ja tnę wiosną, ale tylko z lenistwa, żeby nie ciąć 2 razy . Jeśli u Ciebie jesienne ciecie się sprawdza, to tnij i na nic się nie oglądaj
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Ed bardzo Ci dziękuję za miłe słowa , Różyczek mam sporo, tylko żałuję że Mama kupowała po kilka takiego samego gatunku Fakt są to odporne gatunki, ale łącznie mam tylko kilka kolorów kwiatów. Nie planuje jednak zakupu nowych, bo bardziej w tym roku skupiłam się na innych kwiatach .
Irenko zdecydowanie kocham i rozmawiać z nimi też mi się zdarza. Tamten rok był pierwszym gdy zajęłam się samodzielnie różami . Nie było lekko, bo atakowało je wszystko: mszyce, gąsienice, przędziorki, czarna plamistość i mączniak. Wszystko dało się dość łatwo opanować, ale najbardziej dostały w kość na koniec ..właśnie przez mączniak. Od drugiego tygodnia września kwitły już pojedyncze kwiaty, a ja non stop usuwałam nowe, białe od grzyba przyrosty
Elusiu u nas są po prostu ciepłe zimy. .Nie raz przykrywałyśmy je bardzo ciepło a mrozów prawie wcale nie było. Nie jest to oczywiście pewnika ale tak jakoś się składa. Mama cielą je na jesień , Tata raz w roku nawoził, i tyle.. Zdarzało się ,z e były w plamach, mączniaku ..Rodzice nie walczyli - mówili ..taki rok, trudno. Ja robię przeglądy,częściej nawożę, podlewam, obrywam podejrzane liście, nieraz zbieram szkodniki ręcznie i tak jak rok temu zastosuje profilaktyczny oprysk Saprolem. Bo jednak miałam problemy i z plamistością i mączniakiem.
Daysy u nas zdecydowanie sprawdza się jesienne cięcie. Niziutko, tak ze już na wiosnę nic się nie przycina. Przykrywam te obcięte pędy po uszy i szyje.i faktycznie dobrze zimują. Mama dostałą takie wskazówki pielęgnacyjne od koleżanki, która lata uprawia różne hurtowo i sprzedaje je na rynku. I kwiaty i krzewy.. .
Moje Panie już maja za sobą pierwszy oprysk. Zaczyna się zabawa ..od skoczka różanego, Chciałam go tradycyjnie ręcznie wytępić, ale Tata się na emeryturce nudzi, wiec potraktował je Decisem, raniutko gdy jeszcze spalam. Może i dobrze, bo ubiłam na nich przed zabiegiem kilka pojedynczych egzemplarzy mszyc. W tym momencie krzewy są czyste,. Bardzo bujnie też rozwinęły się liście. jak nigdy. Zmieniłam im nawóz na florowit do róż plus raz w tygodniu podlewam biohumusem do róż. Mam nadzieję, ze wykształcą poza liscmi i pąki i kwiaty.
Irenko zdecydowanie kocham i rozmawiać z nimi też mi się zdarza. Tamten rok był pierwszym gdy zajęłam się samodzielnie różami . Nie było lekko, bo atakowało je wszystko: mszyce, gąsienice, przędziorki, czarna plamistość i mączniak. Wszystko dało się dość łatwo opanować, ale najbardziej dostały w kość na koniec ..właśnie przez mączniak. Od drugiego tygodnia września kwitły już pojedyncze kwiaty, a ja non stop usuwałam nowe, białe od grzyba przyrosty
Elusiu u nas są po prostu ciepłe zimy. .Nie raz przykrywałyśmy je bardzo ciepło a mrozów prawie wcale nie było. Nie jest to oczywiście pewnika ale tak jakoś się składa. Mama cielą je na jesień , Tata raz w roku nawoził, i tyle.. Zdarzało się ,z e były w plamach, mączniaku ..Rodzice nie walczyli - mówili ..taki rok, trudno. Ja robię przeglądy,częściej nawożę, podlewam, obrywam podejrzane liście, nieraz zbieram szkodniki ręcznie i tak jak rok temu zastosuje profilaktyczny oprysk Saprolem. Bo jednak miałam problemy i z plamistością i mączniakiem.
Daysy u nas zdecydowanie sprawdza się jesienne cięcie. Niziutko, tak ze już na wiosnę nic się nie przycina. Przykrywam te obcięte pędy po uszy i szyje.i faktycznie dobrze zimują. Mama dostałą takie wskazówki pielęgnacyjne od koleżanki, która lata uprawia różne hurtowo i sprzedaje je na rynku. I kwiaty i krzewy.. .
Moje Panie już maja za sobą pierwszy oprysk. Zaczyna się zabawa ..od skoczka różanego, Chciałam go tradycyjnie ręcznie wytępić, ale Tata się na emeryturce nudzi, wiec potraktował je Decisem, raniutko gdy jeszcze spalam. Może i dobrze, bo ubiłam na nich przed zabiegiem kilka pojedynczych egzemplarzy mszyc. W tym momencie krzewy są czyste,. Bardzo bujnie też rozwinęły się liście. jak nigdy. Zmieniłam im nawóz na florowit do róż plus raz w tygodniu podlewam biohumusem do róż. Mam nadzieję, ze wykształcą poza liscmi i pąki i kwiaty.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16998
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Olu
To fajnie,że masz pomoc w postaci tata.To dobrze.Wiem coś o tym , bo w tym roku w całym ogrodzie tyram sama.
Kiedyś syn mi duzo pomógł, ..a tearz przez ta kontuzje nogi - nic. Hmmm , więc ślimaczo działam sama.
Moje róże raz tylko miedzianem oprysk dostały.Muszę jeszcze od plamistości im zaaplikować. bo w ubiegłych sezonach chorowały, niestety.
Pozdrawiam
To fajnie,że masz pomoc w postaci tata.To dobrze.Wiem coś o tym , bo w tym roku w całym ogrodzie tyram sama.
Kiedyś syn mi duzo pomógł, ..a tearz przez ta kontuzje nogi - nic. Hmmm , więc ślimaczo działam sama.
Moje róże raz tylko miedzianem oprysk dostały.Muszę jeszcze od plamistości im zaaplikować. bo w ubiegłych sezonach chorowały, niestety.
Pozdrawiam
- silversnow
- 500p
- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moja skromna kolekcja ;)
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Moja skromna kolekcja ;)
Piękna ta Twoja różanka, już niedługo wybuchnie kwieciem, oj będzie raj. . Czasem trzeba potraktować chemią, mówi się trudno. Też ją ograniczam do minimum, ale nie zawsze jest to możliwe i w takich przypadkach oprysk jest konieczny. Ważne by rośliny były zdrowe.