Pierwsze koty za płoty cz.lll

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7817
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonka1 pisze:

Obrazek
t
Co to takiego?

Poczytałam sobie o pysznogłówce cytrynowej (najpierw podświadomie napisałam cytrynówce ;:306 opis wesela chyba tak na mnie podziałał
Bardzo mi się spodobała. Nasiona ma nawet Legutko, chyba kupię. A twoja to z nasion czy masz sadzonkę. Gdzieś wyczytałam, że zimuje. Prawda to?
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Basiu, jak jest piękna i słoneczna, to też ją lubię. W tym roku niestety pogoda mnie nie rozpieściła i mam niedosyt słońca, jego ciepłych promieni. Za to wodę mogłabym rozdawać wiadrami, a i tak sporo jej dla mnie zostanie. Kilka dni było cudownych, może nie spędziłam ich tak jakbym chciała, ale mi wystarcza choćby widok ;:3 zza okna, świat od razu wydaje się być piękniejszy :tan

Obrazek

Elu, pierwiosnek zakwitł zaledwie jednym kwiatkiem, ale o tej porze cieszy nas przecież każdy, nawet najmniejszy kwiatek :heja
Dalie przechowuje mi eM u siebie w pracy, więc to dla mnie żaden kłopot. Większym jest brak miejsca, ale nie wyobrażam sobie ich nie miećObrazek Kwitną najdłużej, może teraz już skromniej, ale wciąż są piękne.
Tylko jeden słoneczny dzień mogłam wykorzystać, ale i tak mnie cieszy, że pozostałych kilka też było pogodnychObrazek Lubię słońce i ciepełko i już nie mogę się doczekać kolejnych ciepłych dni.

Obrazek

Lucynko, kiedy Wy już zachwycałyście się zimowitami, ja dopiero ich wypatrywałam i co gorsze, nie mogłam wypatrzeć. Już myślałam, że ich nie mamObrazek, ale zlitowały się i wylazły. Jeżówki już zdecydowanie w odwrocie, już jest tylko kilka pojedynczych kwiatków. I co mnie najbardziej zdumiewa, to fakt, że te kwiatki są na odmianowych, a te najzwyklejsze pokazują już tylko łyse łepetynki. A przecież mam ich taką wielką kępę. Jeszcze jak byłam ostatnio, to kwitły w najlepsze, a teraz już są uschnięte.
Troszkę nasienników pysznogłówki mam, teraz się suszą, za kilka dni je wytrzepię, to może i coś znajdę. Ale jakby co, to oczywiście wiem, że do Ciebie jak w dymObrazekObrazek

Obrazek

Mariolko, oczywiście, że jak się popatrzy jednostkowo, to jeszcze sporo kwitnie, ale już takim ostatkiem sił. Ponieważ to działka, a nie ogród przy domu, to nie mam na niej roślin kwitnących o tej porze, jak chryzantem czy marcinków. Teraz na działce już prawie nie bywam, więc szkoda mi miejsca na rośliny, które cieszyłyby tylko nie moje oczy. Może to trochę samolubne, ale każda gruda ziemi jest u mnie na wagę złotaObrazek
Już prawie nie pielę, zmobilizowałam się tylko na wypielenie różanki, żeby przez zimę nie zarosła, jak broda mojego starszego synaObrazek

Obrazek

Małgosiu-clem3, i u nas jakoś nikt się nie chce wiązać węzłami małżeńskimi. Synowi już nawet przestałam wypominaćObrazek Jeszcze tylko pokładam nadzieje w młodszym, ale ten z kolei jeszcze za młody, jeszcze niech troszkę poczeka. Zimowity dostałam na wiosnę od sąsiadki. I nawet jakoś nie miałam chęci sadzić, bo nie lubię lich liści na wiosnę. Ponieważ jednak nigdy nie wyrzucam tego, co dostanę od innych, to je w końcu posadziłam. I teraz zachwyciły mnie na tyle, że chyba sobie jeszcze dokupię :heja
A, tak. To Solina- już niestety ostatni mój kwitnący powojnik. Kwitnie nieprzerwanie od czerwca, a jest młodziutki, bo z wiosny tego roku ;:oj
Przecież ja widzę, że ona się stara i naprawdę to doceniam, ale jednak już nie jest taka kolorowa. Chyba największy zawód sprawiły mi hortensje, tak na nie czekałam, a tymczasem ciągłe opady po prostu je zniszczyły. Chociaż i tak powinnam dziękować , że tym roku nie było wczesnych przymrozków. Czasami przyjdzie taki zimny drań zupełnie niespodziewanie i wtedy wszystko sterczy czarne ;:222

Obrazek

Marysiu, moje borówki na pewno później dojrzewały, ale to z powodu pogody. Zazwyczaj już we wrześniu zostawało po nich tylko mgliste wspomnienie. Niestety sporo spadło na ziemię, bo przez deszcze nie było kiedy pojechać na działkę, ale za to teraz jeszcze sobie poskubałam.
Debolistna w tej chwili jest prześlicznie przebarwiona, większość liści ma ciemno bordowych z pięknym połyskiem ;:63 Zawsze zresztą mówię, że najbardziej ją lubię właśnie o tej porze.
Na działkę oczywiście, że jeszcze pojadę, ale już tylko posadzić róże i po pierwszych przymrozkach, wykopać dalie. Już jest za zimno i dzień zbyt krótki ;:222 W sezonie jeżdżę częściej, ale tylko dlatego, że jadę prosto po nocnym dyżurze i jak jestem zmęczona, to porostu tam się kładę na krótką drzemkę. Teraz o siódmej rano już tam nie pojadę, bo zimno i prawie ciemno. Przed nocą też nie pojadę, z tego samego powodu. Jeździłam o siódmej, a o trzynastej byłam już z powrotem. W tej chwili mogłabym pojechać na raptem dwie godziny, to już mija się z celem. I w takich momentach żałuję, że mój ogródeczek jest tak daleko ode mnie ;:145

Obrazek

Aniu, borówek mam kilkanaście, to i owoców miałam bez liku. Zazwyczaj w październiku już nie ma owoców, ale ten rok jest pod tym względem wyjątkowy. Dużo zjedliśmy, a nadwyżki zamroziłam :tan

Obrazek

Moniko, musiałam się sporo nachodzić, żeby znaleźć godne uwiecznienia obiektyObrazek Większość rudbekii już wyschła, ale te jeszcze kwitną i są właśnie takie rozczochraneObrazek
O wandalach, można by mówić długo, niestety pożytku z tego niewiele. Dobrze, że sąsiadce domku nie spalili całkiem, tak jak moim rodzicom kilkanaście lat temu. Tylko wtedy to prawdopodobnie jakiś bezdomny zaprószył tam ogień. Drewniany domek spłonął błyskawicznie, nic nie ocalało. Tata musiał zbudować drugi, ale długi czas chodził rozgoryczony.
Za słoneczko bardzo dziękuję, przyjmę z ochotą ;:196

Obrazek

Jadziu, ten słoneczny dzień, to jak taka wisienka na torcie :tan Taki króciutki przerywnik w ciągłych deszczach, a sprawił mi tyle przyjemności.
Jaszczurek nie widać już od dawna, mam nadzieję, że pokażą się w przyszłym sezonie. Na pewno będą mile widzianeObrazek

Obrazek

Danusiu, marzenia to bardzo dobra rzecz, więc marzmy ile nam się podobaObrazek
Chciałam się zdziwić, że wykopałaś tygrysówkę ;:202 Pomyliłam ją z trójsklepką :;230 Swojej jeszcze nie wykopałam, może uda mi się w niedzielę, bo jedziemy posadzić trzy różyczki. Zapowiadają jednak deszcze, to może mi się to nie udać.
To dalijki sprawiły Ci niespodziankę na koniec sezonu? Bardzo ładnie z ich strony ;:63

Obrazek

Małgosiu-PEPSI, to nie nagietek, tylko roztrzepana aksamitka z płatkiem hortensji w środkuObrazek I płatek werbeny też nie opada, jak się przyjrzysz swoim ( bo chyba je masz?), to na pewno zauważysz, że one wiszą na takich jakby pajęczynkach. Nie ma w tym żadnej magii, tylko trzeba się zatrzymać na chwilę. Ale ogromną przyjemność mi sprawia, że podobają się Wam moje zdjęciaObrazek
Czasami coś wejdzie w kadr zupełnie przez przypadek, a czasami muszę się zaczaić i poczekać, aż będzie tak, jak chciałam.

Obrazek

Karolinko, jeżeli nie ostatni, to na pewno jeden z ostatnich ;:108 Na działkę mam 10 kilometrów, ale mogę też pojechać autobusem. I tak robię wiosną, zanim wyprowadzę rower z piwnicyObrazek
U Ciebie wszystko kwitnie wcześniej, dlatego już nie masz zimowitów. Ale i moje już są na wykończeniu, już się pokładają na ziemi.
Masz tyle drzew i krzewów, że na pewno zbiorą Ci się całe góry liści. Ja mam tylko dwie, prawie bezlistne wisienki, jedną magnolię i ogromne śliwy sąsiadówObrazek

Obrazek

Jolu, uśmiałam się do łez, bo pisząc poprzedni post, też napisałam "cytrynówka"Obrazek Dopiero czytając, co napisałam wyłapałam podstępne słówko. Niechybnie, głodnemu chleb na myśliObrazek Nasionka dostałam od Lucynki-plocczanki ;:108 Podobno może przeżyć lekką zimę, ale w moich rejonach raczej takich nie ma, więc na to nie liczę. Ale jedną zostawię, a na wiosnę i tak posieję nasiona, bo bardzo mi się spodobała.
A na zdjęciu są nasienniki oregano. Ostatnio pieliłam w kątku gdzie rośnie i je dojrzałam. szkoda, że nie dojrzałam go latem, to miałabym ususzone oregano, a tak muszę kupić. Ale wtedy z kolei, nie miałabym takiego fajnego zdjęcia. I bądź tu mądryObrazek

Obrazek

Może chociaż u Was będzie w weekend słoneczko, bo u mnie ma lać. pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16592
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko kochana, widzę, że Ty też zamykasz sezon działkowy. ;:108 Ja już w zasadzie zamknęłam, choć zapewne niejeden raz jeszcze zajrzę z ciekawości, co w trawie piszczy. ;:7
Jeszcze co nie co kwitnie, ;:333 jeszcze pracowite pszczółki uwijają się w ostatnich kwiatkach, ;:333 jeszcze nasze zwierzaczki mogą korzystać ze swobodnego hasania na świeżym powietrzu, :tan zwłaszcza Miśka, bo Mikrus to już leniwy staruszek, ;:174 ale nawet jeśli leniuchuje, to niech to robi za murami. ;:108
Do wczoraj pogodę miałam wspaniałą, dzisiaj dzień zaczął się gęstą mgłą, a potem już tylko chmury i szarość w powietrzu. ;:222
Na weekend też mi wieszczą deszcz. ;:145
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11295
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

I u mnie dzisiaj już po ładnej pogodzie wspomnienie... ;:131 Pogodne i słoneczne 2 dni stracone działkowo miałam bo M zaplanował inne sprawy wiec trzeba było się dostosować... ;:131 Wszak nie samą działką się żyje i inne sprawy też trzeba od czasu do czasu ogarnąć... ;:108 Nie lubię takich dni!
Dzisiaj od rana ciężkie mgły i temperatura niezbyt wysoka... Po południu pojechaliśmy na godzinkę bo nie mieliśmy ochoty na grabienie liści choć nie ma ich tak wiele na trawnikach jeszcze...Ja oczywiście wykorzystałam ten czas po swojemu... tzn. z obiektywem przy oku... :heja i wróciłam :D
Mimo braku słońca udało się także złapać resztki świetności ogrodowych... ;:oj
Czas zamykać sezon działkowy i nie tylko... ;:131 Z przyjemnością obejrzałam Twoje ogrodowe jesienne impresje... ;:433 to moje ulubione fotopstryki!
:wit
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8474
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Na pewno Iwonko miałaś bardzo udany, słoneczny i miły dzień sądząc po zdjęciach pełnych właśnie słońca. :)
Może nie będzie aż tak źle i po deszczu znowu przyjdzie słonko jak to zwykle bywa ale niestety taka pora i nie ma się co oszukiwać bo liście i tak opadną a kwiaty wykwitną.
Jednak zostają w naszej pamięci te najfajniejsze chwile spędzone na słonku i będzie co wspominać przez długa zimę.
Cudnie u Ciebie no i widzę pigwowce się turlają. :D A pomarańczowa chryzantemka czaruje swym kolorkiem.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko dębolistna cudnie przebarwiona aż gorzeje w słońcu. Niektóre nasienniki też ładnie się prezentują niczym najładniejsze kwiaty.Trzymam kciuki za Amelkę moja renesansowa niestety chyba nie przeżyje zimy wygląda fatalnie ;:174
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
mimoza55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1353
Od: 2 wrz 2014, o 20:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: KRAKOWSKIE

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko, w moim rejonie, jeszcze ciepło, ale pochmurno z przelotnym deszczem. więc pogoda nie zachęca do spacerów ;:185
Oglądając zdjecia z Twego ogrodu ma się wrażenie ,że jesien jest piękna, ogród tenit złotymi i purpurowymi kolorami. Moja uwagę
zwróciły Trawy i zastanawiam sie dlaczego ja jeszcze nie znalazłam miejsca dla tych trawek a stanowiły by ładną kompozycję z
żółtą Rudbekią, no muszę sie nad tym zastanowić. ;:168
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5533
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Jakie ładne te Twoje zdjęcia!

Słoneczka życzę, już mi za nim tęskno :D
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11532
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko poszukałaś samych ciekawych obiektów do fotografowania. ;:138 Teraz najmniejsze, kolorowe kwiaty cieszą, szczególnie w słońcu. :) Słońce za krótko gościło. ;:174 Zazdroszczę nowych nabytków różanych. :uszy Ja tylko wyrzucałam niektóre w tym roku. :roll:
Liście lubię złote na drzewach, ale zbieranie ich zdecydowanie mniej. :wink:
Dobrego tygodnia. ;:196
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Lucynko, to już ostatnie chwile na działeczce. Nie mogę powiedzieć, że działka jet przygotowana do zimy. Zrobiłam niewiele ;:218 Deszcz, grzyby, lenistwo, przyczyn mogłabym wymienić wiele ;:306 Posprzątam wiosną, jeśli takowa będzie.
Kaprys już na działkę ze mną nie jeździ. Autobusem go nie zabiorę, choćby z powodu braku kagańca. Nigdy mu mordki nie więziłam i na starość na pewno mu tego nie zrobię. On zresztą za bardzo nie chciał tam przebywać, zawsze był niespokojny i wracał do domu po prostu padnięty.
Od kilku dni panuje raczej pogoda barowa i dzisiaj nie było lepiej. Jakieś ostatnie kwiatuszki jeszcze wypatrzyłam, ale to już końcówka, już pora zamykać furtkę. Ale tylko do ogródka ;:108
Te zdjęcia jeszcze sprzed kilku dni

Obrazek

Maryniu, teraz już nam tylko pozostaje czekać do wiosny. Codzienna szaruga zniechęca do działania, a i długoterminowa pogoda nie zapowiada niestety większych zmian. Liczę tylko, że może się nie sprawdzi ;:224 Już nawet nie z powodu działki, ale dla samej siebie. Miałam jeszcze chęć domówić cebulek na wyprzedażach, ale chyba machnę na to rękąObrazek Kto mnie potem zmusi, żebym w taką pogodę grzebała się jeszcze w ziemiObrazek
Za uznanie dziękujęObrazek, to miłe, że podoba Ci się to, co widzi moje oko.

Obrazek

Elżbietko, słońce za oknem, to już niestety przeszłość. Od kilku dni znowu deszcz, albo siąpienie. W każdym razie ciągle mokro i raczej zimno. Ale do tego musimy już zacząć się przyzwyczajać, w końcu przed nami to, co nieuniknione, czyli późna jesień i zima. Ale miejmy nadzieję, że wiosna nastanie szybciej niż się spodziewamy :heja Owoców pigwowca zebrałam małą garstkę, zrobię odrobinę soku do herbaty dla rodzinki, bo ja niczego słodkiego do niej nie dodaję.
Chryzantemę mam tylko tę jedną i w tym roku jest bardzo marniutka. Teraz się odrobinę wzmocniła, to liczę na to, że ją w przyszłym roku też zobaczę, bo ma super kolorek.

Obrazek

Wandziu, mokro się zrobiło i zimno, brr...Jeszcze dzisiaj byliśmy na działce, ale szybciutko zrobiliśmy, co trzeba i wracaliśmy do domu, bo ciągle siąpiło.
Z tymi kolorami, to tylko złudzenie. Bardzo szybko zrobiło się szaro, przyczynił się do tego nadmiar wody. Na pewno pięknie przebarwiły się borówki, ich liście mieniły się wszelkimi odcieniami żółci, pomarańczu i czerwieni. Wyglądały naprawdę cudnie ;:oj Tak samo pięknie prezentowała się hortensja dębolistna, a właściwie to jeszcze ciągle tak wygląda. Jej akurat mokra aura zupełnie nie zaszkodziła.
Trawy ma tylko dwie, jedna to Red Baron, a druga jednoroczna rozplenica Majesty. Miałam ich jednak niewiele, ale te były widziane z daleka. Jak na jednoroczną trawę osiąga dość imponujące rozmiaryObrazek
Oj, krótką mam pamięć :;230 Mam cztery, jeszcze rozplenicę i piórkówkę ;:108

Obrazek

Mariolko, dziękujęObrazek
I ja tęsknię za słonkiem, jest mi do życia wprost niezbędneObrazek

Obrazek

Mimo bardzo niesprzyjającej dzisiaj aury, musieliśmy pojechać na działkę posadzić różyczki, które dostałam w środę. Od rana padało, ewentualnie mżyło, w każdym razie ciągle było mokro. I na dodatek zimnoObrazek Najbardziej zmarzły mi nogi, mimo iż założyłam dwie pary skarpetek i kaloszki. EM wykopał pigwowca, który mógł się pochwalić tylko rozmiarem i agrest, którego nikt u mnie nie chciał jeść. Jeszcze kiedyś, jak dzieci były małe, to chociaż piły soki, teraz wolą jabłkowe, winogronowe lub z czarnej porzeczki. A ja nigdy agrestu nie lubiłam. Lubię wiele innych owoców, ale akurat agrest nie trafił w moje kubki smakowe :;230 W miejscu agrestu rośnie teraz owocująca na różowo borówka amerykańska. Jestem ciekawa, czy będzie kiedyś owocować, bo czytałam, że nie zawsze spełnia pokładane w niej nadzieje.
Trzy nowe różyczki wyparły z miejsca te, które zawiodły mnie na całej linii. Jedynie Charles de Gaulle dostał nową miejscówkę, a dwie zasiliły kompost. De Gaulla szkoda było mi wyrzucać, bo kwiaty ma piękne, ale kwitł niechętnie. Może nowe mieszkanko bardziej mu przypadnie do gustu ;:108

Obrazek

Jedna z moich róż, miała bardzo niewiele korzonków. Czy będzie rosła normalnie, czy powinnam się o nią martwić?
Obrazek

EM pracował w pocie czoła, a je zapisywałam na karcie pamięci ostatnie widoki z działki. W ten sposób, choć na krótko, uchronię je przed zapomnieniem.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I prawdziwy majstersztyk stworzony przez Matkę Naturę :roll:
Obrazek

Widać, że ruszyła ptasia stołówka :tan
Obrazek

Już myślałam, że będziecie musieli się obejść smakiem. Fotosik się zbiesił i wklejanie zdjęć, szło jak po grudzie :twisted: Ale udało się!
Miłego wieczoru :wit
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Soniu, teraz to już naprawdę trzeba szukać bardzo uważnie. Muszę się sporo nachodzić, żeby coś znaleźć. Mam na szczęście niewiele drzew, ale liści i tak sporo leży na trawnikach. Jeżeli trafi się jeszcze jakiś pogodnych dzień, to może uda mi się je zebrać. Pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3369
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Iwonko wszystko co dobre szybko się kończy tak i jesień pomału zamienia się w szare i niezbyt efektowne barwy, choć i niektóre szarości są urocze... znowu powiększyłam o kilka Twoich fotek kolekcję moich tapet na laptopa ;:196 ... Super :) Ja tak sobie myślę że jeszcze kilka świąt ... Wszystkich Świętych, Boże Narodzenie, Nowy Rok, Trzech Króli i... już będzie wiosna ;:306 No nie... jak szybko :) Byle tylko zdrówko dopisało ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll

Post »

Róże posadzone ja też przesadziłam swojego generała w inne miejsce .Ciekawe jak będzie kwitł na nowym bardziej słonecznym miejscu. Ptaszki same sie delektują nasionkami nie trzeba ich specjalnie zapraszać u mnie juz zawiesiłam słonecznikową stołówkę. .Mnie się też wreszcie udało wklikać fotki Pięknie wyglądają trawy na tle błękitnego nieba
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”