Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
- annaoj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2912
- Od: 3 sie 2012, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Ta nazwa - ?Felatanantsifoana? to jak znalazł na majówkę, żeby sprawdzić poziom "zadowolenia".
- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7183
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Prawdziwe szaleństwo, w dodatku zalatuje profeską
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20150
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Jak dużo dobrych, potrzebnych informacji!
Jak dużo dobrych fotek!
I jak dużo dobrych roślin!
NARESZCIE Madagaskar!
Jak dużo dobrych fotek!
I jak dużo dobrych roślin!
NARESZCIE Madagaskar!
- przemek_pc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1231
- Od: 15 mar 2013, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Encyklopedia normalnie
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
No włąśnie, dziękuję za tę encyklopedyczną wiedzę i przedstawienie kilku gatunków. Mma u siebie w kolekcji te rośliny, ale chyba nie więcej niż Ty. Musze sobie zapisać linka do Twojego postu.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Agnieszko - Asiu - Agnieszko - Henryku - Przemku - Iwonko - bardzo dziękuję za wizyty i przemiłe słowa. To fajne, gdy ktoś czyta to, co opisałam o roślinkach.
I robi, Agnieszko, bo jest naprawdę taka...miła nawet na pierwszy rzut oka. Zdjęcie na pewno nie pokazuje jej uroku.
Iwonko - masz na pewno więcej, bo przynajmniej te dwie ostatnie są od Ciebie, ale ja gromadzą tylko Kalanchoe z Wyspy, inne nie mieszczą się w granicach mojej przestrzeni, jaką mogłabym im zapewnić I tak grubosze już są grupą, której nie poszerzam, bo po prostu brak miejsca.
To tak w skrócie. Pozostając w temacie Madagaskaru, ruch wiosenny widać na całego. Zgodnie z naturą, pachypodia najpierw puszczają liście, dopiero jakiś czas później zaczynają rosnąć korzenie. Bardzo często uważa się, że wraz z pierwszymi listkami należy zacząć roślinę podlewać - nic bardziej mylnego. Gdy zauważy się pierwsze listki, należy zaczekać z regularnym podlewaniem. W przeciwnym wypadku bardzo łatwo o zalanie korzeni, w efekcie - stratę roślinki.
U moich już się pierwsze liście pojawiły i gdzieś za tydzień pierwsze podlanie, dotąd były tylko powierzchownie skraplane w celu pobudzenia:
Ruch widać u euforbii. E. millii (też z pochodzenia endemiczna roślinka)zaczęła najpierw kwitnąć takim kolorem...
... by ostatecznie pozostać w swoim docelowym kolorze:
To na dzisiaj tyle... Jeszcze mam dwa dni urlpou, to pewnie zdążę pokazać kilka ciekawych obietnic Jak zawsze dziękuję z góry za wizyty
brombiel pisze:Miziadełko super, faktycznie za misia do przytulania może robić
I robi, Agnieszko, bo jest naprawdę taka...miła nawet na pierwszy rzut oka. Zdjęcie na pewno nie pokazuje jej uroku.
Faktycznie, Asiu, choć bardziej bym powiedziała, że na Kaktusiadę albo na otwarcie sezonu u Czechów! Oby więc "ręka nigdy nie była pusta", ale najpierw musicie gdzieś wynaleźć tę roślinkę, by wzorem Malgaszów nosić ją przy sobie. Na szczęście oczywiście Swoją drogą - ?Felatanantsifoana?...Spróbuj to wymówić!annaoj pisze:Ta nazwa - ?Felatanantsifoana? to jak znalazł na majówkę, żeby sprawdzić poziom "zadowolenia"
Agnieszko!Dziękuję, ale do "profeski" to tu baaardzo dalekonyskadu pisze:Prawdziwe szaleństwo, w dodatku zalatuje profeską
Henryku! Nareszcie... się za to wzięłam i bardzo się cieszę, że się spodobałohen_s pisze:Jak dużo dobrych, potrzebnych informacji!
Jak dużo dobrych fotek!
I jak dużo dobrych roślin!
NARESZCIE Madagaskar!
przemek_pc pisze:Encyklopedia normalnie
Przemku - bardzo dziękuję, Iwonko - również, ale starałam się, by to nie było encyklopedyczne... W takich źródłach podawane są suche fakty, dane, pochodzenie, rozmar, kolor kwiatu itp. Ja większość danych o roślinach zbieram z innych forów, z artykułów mniej lub bardziej naukowych, z blogów pasjonatów, itp. i tak sobie zapisuję co ciekawsze informacje. Potem je tłumaczę, przesiewam, sprawdzam... I tak w kółko. Szkoda, że na czytanie mam tak mało czasu, bo pewnie doszukałabym się o wiele więcej ciekawszych informacji, ale zawsze lepiej trochę niż nicraflezja pisze:No włąśnie, dziękuję za tę encyklopedyczną wiedzę i przedstawienie kilku gatunków. Mma u siebie w kolekcji te rośliny, ale chyba nie więcej niż Ty. Musze sobie zapisać linka do Twojego postu.
Iwonko - masz na pewno więcej, bo przynajmniej te dwie ostatnie są od Ciebie, ale ja gromadzą tylko Kalanchoe z Wyspy, inne nie mieszczą się w granicach mojej przestrzeni, jaką mogłabym im zapewnić I tak grubosze już są grupą, której nie poszerzam, bo po prostu brak miejsca.
To tak w skrócie. Pozostając w temacie Madagaskaru, ruch wiosenny widać na całego. Zgodnie z naturą, pachypodia najpierw puszczają liście, dopiero jakiś czas później zaczynają rosnąć korzenie. Bardzo często uważa się, że wraz z pierwszymi listkami należy zacząć roślinę podlewać - nic bardziej mylnego. Gdy zauważy się pierwsze listki, należy zaczekać z regularnym podlewaniem. W przeciwnym wypadku bardzo łatwo o zalanie korzeni, w efekcie - stratę roślinki.
U moich już się pierwsze liście pojawiły i gdzieś za tydzień pierwsze podlanie, dotąd były tylko powierzchownie skraplane w celu pobudzenia:
Ruch widać u euforbii. E. millii (też z pochodzenia endemiczna roślinka)zaczęła najpierw kwitnąć takim kolorem...
... by ostatecznie pozostać w swoim docelowym kolorze:
To na dzisiaj tyle... Jeszcze mam dwa dni urlpou, to pewnie zdążę pokazać kilka ciekawych obietnic Jak zawsze dziękuję z góry za wizyty
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20150
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Wizyty oczywiście są, czytanie (ze zrozumieniem!) też.
Te dziś pokazane rośliny kiedyś sam hodowałem więc tym chętniej je u Ciebie oglądam. Ładne!
Ale... Gdzie rodzaj Uncarina? Czekam chcąc zobaczyć ulubione ogórasy i doczekać się nie mogę... A pewnie urosły i wyładniały...
Te dziś pokazane rośliny kiedyś sam hodowałem więc tym chętniej je u Ciebie oglądam. Ładne!
Ale... Gdzie rodzaj Uncarina? Czekam chcąc zobaczyć ulubione ogórasy i doczekać się nie mogę... A pewnie urosły i wyładniały...
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Jak zwykle piękne zdjęcia pięknych roślin + informacje ciekawe i użyteczne ...właśnie dlatego lubię tu zaglądać
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Śliczne wdzięczne kwiatuszki. Millii to Euphorbia, której się chyba nie da nie lubić
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Henryku, Agnieszko, Lucynko - bardzo dziękuję
Kochani...urlop się niestety kończy...Wykorzystałam go całkiem, całkiem, choć 10 dni było to mało zważywszy, że następny dopiero zimą...Ale co tam, bywa, jakoś chyba przetrwam.
Roślinki poprzesadzane, poustawiane. Zaryzykowałam i po raz pierwszy ustawiłam i Uncariny, i nie bojące się deszczu euforbie, na otwartym balkonie, w tych koszykach. Miałam to zrobić później, po 25 maja, ale tak sobie pomyślałam, że czas je trochę hartować. W końcu w swoim środowisku naturalnym też mają skoki temperatur...
Kiedy tak ostatecznie je dziś ustawiałam, zrobiłam im gruntowny przegląd. I oczywiście zdjęcia.
I specjalnie dla Ciebie, Henryku, tak wyglądają dzisiaj moje uncariny:
Uncarina decaryi -liściory jak rabarbar - uchowały się dwie sztuki, będzie trzeba dosiać. Po wyjęciu z mnożarki trochę stały na balkonie i zauważyłam, że listki się nieco przygrzały, ale nowe już rosną bez problemu:
Uncarina peltata - moim zdaniem z najpiękniejszym kaudeksem - też mam dwie, i też trzeba będzie dosiać...
... bo jej liściory podobają mnie się również:
Uncarina perrieri - ta z kolei ma fantastyczne liście, najbardziej efektowne, i tej mam 5 sztuk. Docelowo tyle ma być z każdego ich gatunku, ale chyba z racji ograniczonego miejsca zejdę do liczby 3:
I czwarty gatunek, Uncarina roeoesliana - trzy sztuki. Wiadomo więc, co będzie siane jesienią:
Fascynuje mnie w nich to na przykład, że kiedy wynosiłam je na ten balkon rano, fantastycznie pachniały. Tak świeżo, ogórkowo, naprawdę wiosennie i radośnie. Coś niesamowitego!
Najpierw w koszyku wyglądąły tak:
Potem zaczęłam robić porządek z innymi - wadą posiadania dwóch balkonów jest to, że i drugi został zagospodarowany na rośliny. Część niestety tam musiała zostać przeniesiona i wcale nie prostestują. W czasie urlopu miałam okazję przypatrzeć się gołębiowi, który przylatywał na nasz częściowo jeszcze zasiedlony przez rośliny balkon. Koty zaczęły wariować, w końcu przestał przylatywać, ale jak zobaczyłam, co zdążył narobić z andromischusami, to za głowę się złapałam. I wymyśliłam zagospodarowanie na rośliny na drugim balkonie, tam rządzą mewy z kolei, ale nie atakują roślin. I tam poszły te, co zniosą zachodnie słońce.
Ostatecznie po opróżnieniu drugiego koszyka wylądowała tam reszta moich zielonych skarbów. A były to:
Adansonia fony i Adansonia madagascariensis (reszta się budzi łaskawie) - A. madagascariensis z bliska:
Delonix regia i Delonix adansonioides (wreszcie ta pierwsza przestała śmiecić w domu - a czy dosieję jesienią następne...? Jeszcze nie myślałam) :
Pokazane wcześniej euforbie: E. milii, E. leuconeura i E. lophogona oraz Stephanotis floribunda. Ostatecznie moje koszyki oraz balkonowe szklarenki wyglądają mniej więcej tak:
Zadowolony z takiego układu i zagospodarowania jest mój Pucek:
a pozostałe widoki z tego balkonu mam takie:
Moje kaktusy też są już po podlaniu - wcześniej, z racji że u nas na zimnej północy jest zimniej niż u Was, do tej pory były pryskane i zraszane. Teraz zasłużyły na porządne podlanie. Mój Meksyk i reszta świata w kaktusowej szklarence wygląda tak:
Wiem, że to nie są widoki "porażające", bo jak patrzę na Wasze szklarnie - jak dzisiaj np. Grażynki, Marka, Konrada czy kaktusowej szklarni Asi, inspekty Marka Czarnego, Agi i w ogóle Wasze areały, to jest nawet nie kropla w morzu, jak Henryk powiedział: gdzie tam nam, balkonowcom, do takich krezusów... Ale my po prostu sobie na razie stworzyliśmy sobie śliczne miejsce do wypoczynku wśród ulubionych roślin. Żeby tylko było troszkę czasu na ten wypoczynek...
Pocieszam się tylko, że w tym tygodniu ma nadejść znowu troszkę nowości, więc jakoś łatwiej ten powrót do pracy i na pełne obroty zniosę. Miłej niedzieli Wam życzę!
No pewnie, Henryku! I za chwilę specjalnie dla Ciebie je pokażęhen_s pisze:Ale... Gdzie rodzaj Uncarina? Czekam chcąc zobaczyć ulubione ogórasy i doczekać się nie mogę... A pewnie urosły i wyładniały...
Agnieszko - zdjęć nie robię pięknych, bo nie umiem w okularach, ale dziękuję, bo się staram by przynajmniej nie raziły w oczy I czas chyba na nowy aparat, bo ten się nieco wysłużył i odmawia czasami posłuszeństwa.Ale za miłe słowa bardzo dziękujębrombiel pisze:Jak zwykle piękne zdjęcia pięknych roślin + informacje ciekawe i użyteczne ...właśnie dlatego lubię tu zaglądać
Też tak uważam, Lucynkoonectica pisze:Śliczne wdzięczne kwiatuszki. Millii to Euphorbia, której się chyba nie da nie lubić
Kochani...urlop się niestety kończy...Wykorzystałam go całkiem, całkiem, choć 10 dni było to mało zważywszy, że następny dopiero zimą...Ale co tam, bywa, jakoś chyba przetrwam.
Roślinki poprzesadzane, poustawiane. Zaryzykowałam i po raz pierwszy ustawiłam i Uncariny, i nie bojące się deszczu euforbie, na otwartym balkonie, w tych koszykach. Miałam to zrobić później, po 25 maja, ale tak sobie pomyślałam, że czas je trochę hartować. W końcu w swoim środowisku naturalnym też mają skoki temperatur...
Kiedy tak ostatecznie je dziś ustawiałam, zrobiłam im gruntowny przegląd. I oczywiście zdjęcia.
I specjalnie dla Ciebie, Henryku, tak wyglądają dzisiaj moje uncariny:
Uncarina decaryi -liściory jak rabarbar - uchowały się dwie sztuki, będzie trzeba dosiać. Po wyjęciu z mnożarki trochę stały na balkonie i zauważyłam, że listki się nieco przygrzały, ale nowe już rosną bez problemu:
Uncarina peltata - moim zdaniem z najpiękniejszym kaudeksem - też mam dwie, i też trzeba będzie dosiać...
... bo jej liściory podobają mnie się również:
Uncarina perrieri - ta z kolei ma fantastyczne liście, najbardziej efektowne, i tej mam 5 sztuk. Docelowo tyle ma być z każdego ich gatunku, ale chyba z racji ograniczonego miejsca zejdę do liczby 3:
I czwarty gatunek, Uncarina roeoesliana - trzy sztuki. Wiadomo więc, co będzie siane jesienią:
Fascynuje mnie w nich to na przykład, że kiedy wynosiłam je na ten balkon rano, fantastycznie pachniały. Tak świeżo, ogórkowo, naprawdę wiosennie i radośnie. Coś niesamowitego!
Najpierw w koszyku wyglądąły tak:
Potem zaczęłam robić porządek z innymi - wadą posiadania dwóch balkonów jest to, że i drugi został zagospodarowany na rośliny. Część niestety tam musiała zostać przeniesiona i wcale nie prostestują. W czasie urlopu miałam okazję przypatrzeć się gołębiowi, który przylatywał na nasz częściowo jeszcze zasiedlony przez rośliny balkon. Koty zaczęły wariować, w końcu przestał przylatywać, ale jak zobaczyłam, co zdążył narobić z andromischusami, to za głowę się złapałam. I wymyśliłam zagospodarowanie na rośliny na drugim balkonie, tam rządzą mewy z kolei, ale nie atakują roślin. I tam poszły te, co zniosą zachodnie słońce.
Ostatecznie po opróżnieniu drugiego koszyka wylądowała tam reszta moich zielonych skarbów. A były to:
Adansonia fony i Adansonia madagascariensis (reszta się budzi łaskawie) - A. madagascariensis z bliska:
Delonix regia i Delonix adansonioides (wreszcie ta pierwsza przestała śmiecić w domu - a czy dosieję jesienią następne...? Jeszcze nie myślałam) :
Pokazane wcześniej euforbie: E. milii, E. leuconeura i E. lophogona oraz Stephanotis floribunda. Ostatecznie moje koszyki oraz balkonowe szklarenki wyglądają mniej więcej tak:
Zadowolony z takiego układu i zagospodarowania jest mój Pucek:
a pozostałe widoki z tego balkonu mam takie:
Moje kaktusy też są już po podlaniu - wcześniej, z racji że u nas na zimnej północy jest zimniej niż u Was, do tej pory były pryskane i zraszane. Teraz zasłużyły na porządne podlanie. Mój Meksyk i reszta świata w kaktusowej szklarence wygląda tak:
Wiem, że to nie są widoki "porażające", bo jak patrzę na Wasze szklarnie - jak dzisiaj np. Grażynki, Marka, Konrada czy kaktusowej szklarni Asi, inspekty Marka Czarnego, Agi i w ogóle Wasze areały, to jest nawet nie kropla w morzu, jak Henryk powiedział: gdzie tam nam, balkonowcom, do takich krezusów... Ale my po prostu sobie na razie stworzyliśmy sobie śliczne miejsce do wypoczynku wśród ulubionych roślin. Żeby tylko było troszkę czasu na ten wypoczynek...
Pocieszam się tylko, że w tym tygodniu ma nadejść znowu troszkę nowości, więc jakoś łatwiej ten powrót do pracy i na pełne obroty zniosę. Miłej niedzieli Wam życzę!
-
- 100p
- Posty: 168
- Od: 9 mar 2013, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
No bardzo ładne roślinki !
A co do zdjęć..... to brakuje jeszcze fotki Twojego balkonu robionej z ulicy
A co do zdjęć..... to brakuje jeszcze fotki Twojego balkonu robionej z ulicy
Pozdrawiam Szymon
Kaktusy Szymona
Kaktusy Szymona
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20150
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
TO są dopiero widoki!
Taki gąszcz i to takich roślin dla mnie ma urok nieodparty. Jakże szkoda, że mieszkasz tak daleko - gdyby było bliżej na piechotę pobiegł bym zobaczyć te cuda na własne oczy.
Dziękuję za dedykację - naprawdę lubię unkariny! A Twoje po zimie wyglądają wspaniale. To się nazywa prezentacja!!
Nie mogę tu nie wspomnieć o tym, że masz doskonały gust również w eksponowaniu swoich ulubieńców - ustawiając je na swoim balkonie doskonale wkomponowałaś te tropikalne rośliny w klimat nadmorski naszego kraju.
Jestem pod wielkim wrażeniem!!
Taki gąszcz i to takich roślin dla mnie ma urok nieodparty. Jakże szkoda, że mieszkasz tak daleko - gdyby było bliżej na piechotę pobiegł bym zobaczyć te cuda na własne oczy.
Dziękuję za dedykację - naprawdę lubię unkariny! A Twoje po zimie wyglądają wspaniale. To się nazywa prezentacja!!
Nie mogę tu nie wspomnieć o tym, że masz doskonały gust również w eksponowaniu swoich ulubieńców - ustawiając je na swoim balkonie doskonale wkomponowałaś te tropikalne rośliny w klimat nadmorski naszego kraju.
Jestem pod wielkim wrażeniem!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1134
- Od: 18 sie 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Mimo,że mnie sukulenty nie kochają (uśmiercam je systematycznie),to chciałabym posiedzieć choć przez chwilę
na twoim balkonie (najładniejszy balkon w całym Kołobrzegu i nie tylko)
Rośliny piękne ,niespotykane i ta wiedza o nich naprawdę inponująca.........wielki szacun
na twoim balkonie (najładniejszy balkon w całym Kołobrzegu i nie tylko)
Rośliny piękne ,niespotykane i ta wiedza o nich naprawdę inponująca.........wielki szacun