Nowe życie w starej chatce cz.III
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu, ja też mam jeszcze mniej czasu na ogród niż zwykle, choć nigdy nie miałam go za dużo. Syn ma coraz więcej zadane, wracamy późno, w tygodniu to właściwie odpada...
Wiosna u Ciebie mocno zaawansowana. Pewnie koło domu masz częściej możliwość podlać i dlatego rośliny poszły do przodu. U nas była miesięczna susza i jeszcze nie było wody na działce włączonej. Wszystko stało w miejscu. Rzodkiewka i koper to spod chmurki czy ze szklarni? Moje dopiero wyszły. Do jedzenia to pewnie za jakieś 2-3 tygodnie będą. Ale u mnie podchmurkowe.
Te listki, o które pyta Iwonka to chyba berberys. Mam rację?
Czosnek niedźwiedzi też suszyłam, ale na ilość cebulek, jakie wsadziłam przez te lata to wciąż mam go mało. U mnie chyba za ciepło i za sucho mu w ogrodzie. Nigdy nie ścinam do końca, a jak zakwitnie, to już wcale, żeby cebulki miały z czego czerpać siły.
Pozdrawiam i życzę, by czas na ogród jednak się jakoś wyklarował. Masz go blisko domu- dasz radę.
Wiosna u Ciebie mocno zaawansowana. Pewnie koło domu masz częściej możliwość podlać i dlatego rośliny poszły do przodu. U nas była miesięczna susza i jeszcze nie było wody na działce włączonej. Wszystko stało w miejscu. Rzodkiewka i koper to spod chmurki czy ze szklarni? Moje dopiero wyszły. Do jedzenia to pewnie za jakieś 2-3 tygodnie będą. Ale u mnie podchmurkowe.
Te listki, o które pyta Iwonka to chyba berberys. Mam rację?
Czosnek niedźwiedzi też suszyłam, ale na ilość cebulek, jakie wsadziłam przez te lata to wciąż mam go mało. U mnie chyba za ciepło i za sucho mu w ogrodzie. Nigdy nie ścinam do końca, a jak zakwitnie, to już wcale, żeby cebulki miały z czego czerpać siły.
Pozdrawiam i życzę, by czas na ogród jednak się jakoś wyklarował. Masz go blisko domu- dasz radę.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Krysiu wracam z pracy 17:30 prawie codziennie, więc czasu naprawdę malutko, a jeszcze dzieci ogarnąć na drugi dzień do przedszkola/szkoły, jakiś obiad wymyśleć i już jest noc...
Ja z ogórkami jeszcze poczekam, później i tak siedzą w ziemi i nie wychodzą, bo za zimno.
Iwonko to berberys. Byłaś na targach?
Pelasiu piękne to mam co najwyżej chwasty i suche badyle po zimie
Rzodkiewkę i koperek tym razem posiałam w folii, zanim pomidory będę sadzić, będzie już po zbiorach
Pomidory same rosną, ziemia z kompostownika, podsypana raz tylko suszonym obornikiem.
Moniko nie podlewałam jeszcze działki w tym roku. Rzodkiewka i koperek w tym roku wyjątkowo w folii.
U mnie czosnek niedźwiedzi rośnie pod jabłonką, kupiłam kilka kępek tu na forum, co roku kępka większa, ale szału nie ma.
Ogród obok domu to duży plus, dzień coraz dłuższy, a jeszcze w przyszłym tygodniu mam aż 4 dni wolnego, to poszaleję
Słonecznej niedzieli na działeczkach Wam życzę!
Ja z ogórkami jeszcze poczekam, później i tak siedzą w ziemi i nie wychodzą, bo za zimno.
Iwonko to berberys. Byłaś na targach?
Pelasiu piękne to mam co najwyżej chwasty i suche badyle po zimie
Rzodkiewkę i koperek tym razem posiałam w folii, zanim pomidory będę sadzić, będzie już po zbiorach
Pomidory same rosną, ziemia z kompostownika, podsypana raz tylko suszonym obornikiem.
Moniko nie podlewałam jeszcze działki w tym roku. Rzodkiewka i koperek w tym roku wyjątkowo w folii.
U mnie czosnek niedźwiedzi rośnie pod jabłonką, kupiłam kilka kępek tu na forum, co roku kępka większa, ale szału nie ma.
Ogród obok domu to duży plus, dzień coraz dłuższy, a jeszcze w przyszłym tygodniu mam aż 4 dni wolnego, to poszaleję
Słonecznej niedzieli na działeczkach Wam życzę!
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu, oczy przecieram ze zdumienia Nie wierzę wprost w to, co na własne oczy widzę. A widzę pąk maku, dorodne już rzodkiewki i koperek. Podczas gdy u mnie w tunelu rzodkiewki tylko powschodziły i stoją w miejscu od dwóch tygodni, a koperek - też w tunelu i wysiany razem z rzodkiewką - zaledwie wychyla pierwsze kiełeczki.
Zresztą widzę ładnie już kwitnącą działeczkę i aż żal, że będzie Ci dla niej brakowało czasu.
Zdrówka.
Zresztą widzę ładnie już kwitnącą działeczkę i aż żal, że będzie Ci dla niej brakowało czasu.
Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11624
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu otwierający się pąk maku cudny. Nowalijki już wyrośnięte, a posiane też szybko wzejdą, bo ma być trochę cieplej . Tobie brak czasu doskwiera, a ja mogłabym coś porobić w ogrodach, ale zimno i pada codziennie.
Pozdrawiam ciepło, specjalne uściski dla Filipa.
Pozdrawiam ciepło, specjalne uściski dla Filipa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
No właśnie w tym roku sobie odpuściłam, bo w tym samym czasie były targi i u mnie, a poza tym . Zawsze są gorsze, ale miałam nadzieję, że po takiej długiej przerwie będzie w czym wybierać. Nie miałam co prawda jakiś specjalnych oczekiwań, ale i tak srodze się zawiodłam. Niewielu wystawców, rośliny głównie balkonowe i cebule lilii, jakieś sery, chleby i tym podobne.
Pąk maku skojarzył mi się z głową strusia Mój mak dopiero ma strzechę liści, paków na razie nie widać. Brawo
Pąk maku skojarzył mi się z głową strusia Mój mak dopiero ma strzechę liści, paków na razie nie widać. Brawo
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Soniu no to życzę Ci słoneczka, u nas jest w miarę ładnie
Iwonko ja już też się tak nie podniecam targami, ceny dość wysokie, jakieś lumpy i chińszczyzna
Jutro mamy w planach spędzić cały dzień na działce. Będzie kociołek i ognisko
W zeszłym tygodniu miałam 4 dni wolnego, wypieliłam co nieco na polu, przed domem, wycięłam dzikie róże, pigwowca, który nie dawał owoców a wyrastał wszędzie odnogami. Zrobiło się czyściej, ale to jeszcze kropla w morzu...
Kolejne dni to przygotowanie miejsca na piasek i płyty, które będziemy kłaść na wjeździe i wycinanie suchych badylów.
Tylko się nie śmiejcie, tak to zarosło od zimy:
Truskawki
Poziomki
Zakwitła czereśnia
Z wycieczki rowerowej przywiezione pędy sosny od znajomego na syrop. Jeszcze się raz wybierzemy, bo były małe.
Miłej reszty Majówki
Iwonko ja już też się tak nie podniecam targami, ceny dość wysokie, jakieś lumpy i chińszczyzna
Jutro mamy w planach spędzić cały dzień na działce. Będzie kociołek i ognisko
W zeszłym tygodniu miałam 4 dni wolnego, wypieliłam co nieco na polu, przed domem, wycięłam dzikie róże, pigwowca, który nie dawał owoców a wyrastał wszędzie odnogami. Zrobiło się czyściej, ale to jeszcze kropla w morzu...
Kolejne dni to przygotowanie miejsca na piasek i płyty, które będziemy kłaść na wjeździe i wycinanie suchych badylów.
Tylko się nie śmiejcie, tak to zarosło od zimy:
Truskawki
Poziomki
Zakwitła czereśnia
Z wycieczki rowerowej przywiezione pędy sosny od znajomego na syrop. Jeszcze się raz wybierzemy, bo były małe.
Miłej reszty Majówki
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
No i mak w pełnym rozkwicie!
Kasiu, braku czasu dla ogródka współczuję. Ja mam go za dużo i gdyby to było możliwe, chętnie bym trochę oddała. Aktualnie mam zrobione wszystko, co na tę chwilę było do zrobienia i zaczynam nudzić się na działce. Jutro zabieram lekturę w nadziei, że słońce będzie przygrzewało jak dzisiaj.
U mnie po zimie też truskawki i poziomki wymagały dużo trudu w celu oczyszczenia ich z chwastów, ale to domena M, który się nieco zaniedbał. Moje rabaty były czyściutkie, ponieważ późną jesienią dokładnie je wyplewiłam.
Najpiękniej jest, gdy kwitną drzewa owocowe, szczególnie te całe w w bieli sprawiają fantastyczne wrażenia estetyczne.
Niech Wam jutro słoneczko pozwoli cieszyć się wolnym czasem.
Kasiu, braku czasu dla ogródka współczuję. Ja mam go za dużo i gdyby to było możliwe, chętnie bym trochę oddała. Aktualnie mam zrobione wszystko, co na tę chwilę było do zrobienia i zaczynam nudzić się na działce. Jutro zabieram lekturę w nadziei, że słońce będzie przygrzewało jak dzisiaj.
U mnie po zimie też truskawki i poziomki wymagały dużo trudu w celu oczyszczenia ich z chwastów, ale to domena M, który się nieco zaniedbał. Moje rabaty były czyściutkie, ponieważ późną jesienią dokładnie je wyplewiłam.
Najpiękniej jest, gdy kwitną drzewa owocowe, szczególnie te całe w w bieli sprawiają fantastyczne wrażenia estetyczne.
Niech Wam jutro słoneczko pozwoli cieszyć się wolnym czasem.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17022
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Już syropy sosnowe robisz Kasiu ?
truskawki perfekcyjnie wyplewione.
maki już ci kwitną .
Moje jeszcze małe.
piękna wiosna. Muszę jutro zajrzeć do swoich szafirków.
Pozdrawiam serdecznie
truskawki perfekcyjnie wyplewione.
maki już ci kwitną .
Moje jeszcze małe.
piękna wiosna. Muszę jutro zajrzeć do swoich szafirków.
Pozdrawiam serdecznie
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Lucynko czasami to ręce mi opadają, jak się przejdę i nie wiem za co się brać...
Niestety na jesieni nie ogarnęliśmy, ze względu na wirusa i inne choróbska
Pozdrawiam
Aniu pojechaliśmy w sosny na zwiady Trzeba będzie jeszcze raz jechać
Pozdrawiam
Niestety wczoraj nie było zbyt ciepło. Rozpaliliśmy ognisko, wstawiliśmy kociołek, chwilę posiedzieliśmy i poszliśmy do domu.
Takie miałam plany a nic nie zrobiłam, nie chciało mi się w ogóle, ogarnęła mnie niemoc
Czekam teraz na wolne i słońce, żeby ruszyć z kopyta Dajcie mi moc
Czereśnia
I zwierzyna na polach, tu żuraw
I bażant
Niestety na jesieni nie ogarnęliśmy, ze względu na wirusa i inne choróbska
Pozdrawiam
Aniu pojechaliśmy w sosny na zwiady Trzeba będzie jeszcze raz jechać
Pozdrawiam
Niestety wczoraj nie było zbyt ciepło. Rozpaliliśmy ognisko, wstawiliśmy kociołek, chwilę posiedzieliśmy i poszliśmy do domu.
Takie miałam plany a nic nie zrobiłam, nie chciało mi się w ogóle, ogarnęła mnie niemoc
Czekam teraz na wolne i słońce, żeby ruszyć z kopyta Dajcie mi moc
Czereśnia
I zwierzyna na polach, tu żuraw
I bażant
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3199
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu, taka czereśnia mi się marzy, ogromna i ma tyyyyle kwiatów! Moja w tym roku ciachnięta na wysokości pępka i w dodatku jeszcze bez kwiatów, no nic...przyjdzie poczekać. Ty chyba masz jakieś podgrzewane Pomorze, bo u nas wiosna jakby mniej zaawansowana.
Dobrze, że udało się ocalić tunel foliowy, sprytnie go naprawiłaś i już karmi rodzinę . W ogóle widzę, że można u Ciebie dobrze zjeść...oj, magiczny ten kociołek...
Brak czasu, bo praca, bo dzieci, skąd ja to znam
Dobrze, że udało się ocalić tunel foliowy, sprytnie go naprawiłaś i już karmi rodzinę . W ogóle widzę, że można u Ciebie dobrze zjeść...oj, magiczny ten kociołek...
Brak czasu, bo praca, bo dzieci, skąd ja to znam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kasiu, jak to mówią: "Nie od razu Kraków zbudowano", powolutku i działając ze spokojem, aczkolwiek systematycznie, dacie radę ogarnąć wszystko, a jeśli nawet nie, to świat się na działce nie kończy ,zdrowie droższe niż wszystko inne.
Póki co wiosna cieszy tym, co nam daje i bądźmy dobrej myśli na przyszłość.
Pozdrawiam serdecznie i duuużo optymizmu życząc, buziaki zostawiam.
Póki co wiosna cieszy tym, co nam daje i bądźmy dobrej myśli na przyszłość.
Pozdrawiam serdecznie i duuużo optymizmu życząc, buziaki zostawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nowe życie w starej chatce cz.III
Kaniu czereśnia już była jak kupiliśmy dom, więc ma duuużo lat Już ją podcinaliśmy od góry, bo nie było jak zrywać owoców, i tak jest problem, wysoka, że ho ho. Rusztowanie by się przydało
Uwielbiam gotować, no i jeść
Lucynko tak wiem, ale chciałabym mieć wszystko ogarnięte. Zdaję sobie też sprawę, że przy takim areale jest to po prostu niemożliwe...
Wczoraj była pracowita niedziela, miałam chęci do pracy, więc to wykorzystałam
Popieliłam w okolicy tarasu, żeby chociaż tam było ładnie, skosiłam większą część sadu, omijając kępy niezapominajek , wypieliłam w folii, posadziłam pomidory, podlałam.
Było tak cieplutko, że i kawka i obiadek zjedzony został na ogrodzie. Do domu wróciliśmy wieczorem
Rozlałam syrop z mniszka do słoiczków i nastawiłam nowy, więc dzisiaj druga tura po pracy
Rano tak
A kilka godzin później tak
Pomidory czekają na wsadzenie
Doczekały się
Kaizer szaleje
Róża i wiciokrzew przy tarasie
I syropki (w brzydkich zakrętkach, te będą dla nas, muszę zaraz zamówić ładne, widziałam na all. w pszczółki)
Uwielbiam gotować, no i jeść
Lucynko tak wiem, ale chciałabym mieć wszystko ogarnięte. Zdaję sobie też sprawę, że przy takim areale jest to po prostu niemożliwe...
Wczoraj była pracowita niedziela, miałam chęci do pracy, więc to wykorzystałam
Popieliłam w okolicy tarasu, żeby chociaż tam było ładnie, skosiłam większą część sadu, omijając kępy niezapominajek , wypieliłam w folii, posadziłam pomidory, podlałam.
Było tak cieplutko, że i kawka i obiadek zjedzony został na ogrodzie. Do domu wróciliśmy wieczorem
Rozlałam syrop z mniszka do słoiczków i nastawiłam nowy, więc dzisiaj druga tura po pracy
Rano tak
A kilka godzin później tak
Pomidory czekają na wsadzenie
Doczekały się
Kaizer szaleje
Róża i wiciokrzew przy tarasie
I syropki (w brzydkich zakrętkach, te będą dla nas, muszę zaraz zamówić ładne, widziałam na all. w pszczółki)