Moja wielka improwizacja - Fleur78 - 1cz. 2007r
- markussch01
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 7 lis 2007, o 22:40
- Lokalizacja: Düsseldorf
- markussch01
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 7 lis 2007, o 22:40
- Lokalizacja: Düsseldorf
Tutaj znajduje sie bezplatny komputerowy slownik niemiecko-polski
http://www.niemiecki.vbaction.net/
Co nie znaczy ze odzegnuje sie od pomocy-o nie.
To przyjemnosc byc uzytecznym.Prosze pytajcie w miare moich mozliwosci odpowiem chetnie.
Pozdrawiam waszystkich.Markus
Ala.... dziekuje za goscine
http://www.niemiecki.vbaction.net/
Co nie znaczy ze odzegnuje sie od pomocy-o nie.
To przyjemnosc byc uzytecznym.Prosze pytajcie w miare moich mozliwosci odpowiem chetnie.
Pozdrawiam waszystkich.Markus
Ala.... dziekuje za goscine
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
O różach sobie u Ciebie poczytałam i pooglądałam zdjęcia. Bardzo lubię róże ale mój ogród średnio się do nich nadaje - za mało słońca... Zresztą może to i moja wina, ale krzewy , które u mnie mieszkają nie należą do najokazalszych...Mam w sumie 4 krzewy pnących , 10 okrywowych i 28 pozostałych ( razem 42), ale różanym mój ogród i tak nie będzie nigdy, niestety. Trochę więc Ci zazdroszczę , a trochę nie- na szczęście mogę uprawiać to, co czuje się u mnie dobrze. A na spacer wśród róż po prostu wpadnę do Ciebie
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Ewelinko, witaj! Ty masz mało róż, bo ledwie ponad 40 a ja mam dużo, bo ponad 50...
Ja też nie mam różanego ogrodu. Ale uwielbiam róże! Ciągle mnie jakaś uwodzi... kiedy je oglądam, każdą czy może prawie każdą chciałabym mieć... Niestety nie jest to możliwe z wielu względów. Są ogrody na forum znacznie bardziej "różane" i należą do osób, które mają już doświadczenie z różami i potrafią je odpowiednio pielęgnować. Ja o pielęgnacji róż wiem sporo, ale jest to głównie wiedza teoretyczna. Brak mi jeszcze doświadczenia. Mam jednak nadzieję, że przyjdzie ono z czasem... Co do braku słońca w Twoim ogrodzie, nie jest to przeszkoda nie do pokonania, bo jest wiele odmian róż, które lepiej się czują w półcieniu a niektóre podobno nawet w cieniu. Niemniej jednak, Twój ogród jest i tak piękny i kolorowy a przecież nie każdy musi mieć bzika na punkcie róż... Zresztą i tak masz ich bardzo dużo i nie czaruj, że nie są okazałe, bo w Twoim ogrodzie wszystko jest okazałe!
Miło, że wpadłaś i zapraszam częściej. Na róże ale nie tylko!
Ja też nie mam różanego ogrodu. Ale uwielbiam róże! Ciągle mnie jakaś uwodzi... kiedy je oglądam, każdą czy może prawie każdą chciałabym mieć... Niestety nie jest to możliwe z wielu względów. Są ogrody na forum znacznie bardziej "różane" i należą do osób, które mają już doświadczenie z różami i potrafią je odpowiednio pielęgnować. Ja o pielęgnacji róż wiem sporo, ale jest to głównie wiedza teoretyczna. Brak mi jeszcze doświadczenia. Mam jednak nadzieję, że przyjdzie ono z czasem... Co do braku słońca w Twoim ogrodzie, nie jest to przeszkoda nie do pokonania, bo jest wiele odmian róż, które lepiej się czują w półcieniu a niektóre podobno nawet w cieniu. Niemniej jednak, Twój ogród jest i tak piękny i kolorowy a przecież nie każdy musi mieć bzika na punkcie róż... Zresztą i tak masz ich bardzo dużo i nie czaruj, że nie są okazałe, bo w Twoim ogrodzie wszystko jest okazałe!
Miło, że wpadłaś i zapraszam częściej. Na róże ale nie tylko!
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Markus, bardzo, bardzo dziękuję! Te określenia są szczególnie przydatne.markussch01 pisze:Strauchrosen-roza wielokwiatowa
grösste Blüten-duze kwiaty
mittelgross-srednie
gefülte Blüten-pelne kwiaty
Słownik też się przyda Czasem jednak słownik nie wystarczy, więc cieszę się, że w razie czego mozemy liczyć na Twoją pomoc
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Pikusiu, zaglądaj do woli! Będzie mi bardzo przyjemnie! Przypomniała mi się tutaj bajka z dzieciństwa: "Kwiat paproci". Nie będę opowiadać treści, (może zresztą znacie...) ale morał był taki: "Bo nic nie jest warte szczęście, którego z innymi nie można podzielić". A ja bym jeszcze dodała, że im więcej osób, tym radość większa!
U nas ostatnia noc była bardzo zimna. Z jednej strony domu -5°C, z drugiej strony: -8°C. Już teraz temperatura jest dodatnia i świeci słonko ale rano wszystko było pokryte szadzią. Zrobiłam dla Was kilka zdjęć. Dołączam też zdjęcie moich dwóch, ostatnio kupionych różyczek, o których była mowa wczoraj.
U nas ostatnia noc była bardzo zimna. Z jednej strony domu -5°C, z drugiej strony: -8°C. Już teraz temperatura jest dodatnia i świeci słonko ale rano wszystko było pokryte szadzią. Zrobiłam dla Was kilka zdjęć. Dołączam też zdjęcie moich dwóch, ostatnio kupionych różyczek, o których była mowa wczoraj.
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Witaj Ignis!Ignis pisze:Fleur 78 Ty masz ponad 50 róż ,Ewelina ponad 40 i mówicie że to nie różany ogród , a co?Tylko pozazdrościć.Ja tak mogę powiedzieć ,bo mam tylko 1 róże .Pocieszam się tym że chociaż jedna ale za to ogromniasta.
To zależy co rozumiemy przez różany ogród... Dla mnie, różany ogród, to taki, w którym róże zdecydowanie dominują nad innymi roślinami. 50 róż, to dużo, zgadzam się z Tobą, ale wśród wszystkich innych roślin w ogrodzie, trochę się gubią... Zosia i Jędruś, mają ogród znacznie mniejszy od mojego i mają ok. 300 róż... Gertruda ma ok. 100 odmian, a krzaków znacznie więcej... I u nich róże rzeczywiście dominują. W moim rozumieniu, oni maja różane ogrody.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Witaj Alu ! Wyjątkowy urok ma ta oszroniona palma , a róże na razie po cichu podpatruję ..
Biedny Bobiczek - brak podszerstka daje mu się we znaki w takiej temperaturze ; taki skulony ..
Ubierz go, Aluniu, bo mi go żal :
http://dla-psa.pl/sklep/catalog/popup_image.php/pID/397
Ciepłe pozdrowienia i mizianki dla psinki
Biedny Bobiczek - brak podszerstka daje mu się we znaki w takiej temperaturze ; taki skulony ..
Ubierz go, Aluniu, bo mi go żal :
http://dla-psa.pl/sklep/catalog/popup_image.php/pID/397
Ciepłe pozdrowienia i mizianki dla psinki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Witam serdecznie!
Aneczko, Bobik dziękuje za super paltocik! Wbrew pozorom, to twarda sztuka! Do 3 minut wytrzymuje bez problemu , a jak zobaczy coś ciekawego (ptaszka,kotka, przechodnia...), zapomina, że mu zimno!!! A tak poważnie, jak tylko Bobik "wszedł do rodziny" zasięgnęłam oczywiście informacji na temat ubierania go w zimie. Wszystkie źródła mówią, że w tutejszym klimacie nie ma takiej potrzeby, gdy pies jest w ruchu. A przecież jeśli wychodzi na dwór, to głównie po to, żeby być w ruchu. Wszędzie natomiast podkreśla się, że nie znoszą wiatru i deszczu. I rzeczywiście, w czasie silnego wiatru bądź deszczu, nie chce nawet noska z domu wystawić!
Jeśli chodzi o róże "płaczące", myślę, że chodzi Ci o coś takiego...
Aby ładniej się prezentowały, dobrze jest (chociaż nie jest to konieczne), zainstalować podporę w tym stylu:
Tutaj te podpory są bardzo drogie (ta pierwsza, przeszło 60€ a ta druga, nieco ponad 50€. Jeśli zrezygnuje się z podpory, konieczny jest przynajmniej zwykły palik, ponieważ są one zwykle bardzo wysokie: łodyga wynosi 170-200 cm!
Jak kupię taką różę, pewnie ograniczę się do zwykłego palika...
Izuniu, Bobik nie jest kangurkiem, ale skacze! ;:26 Na jednym ze zdjęć, szykuje się do przeskoczenia żywopłociku z bukszpanów a na kolejnym właśnie go przeskoczył. Niestety, nie udało mi się sfotografować samego skoku... Nie udało mi się również sfotografować bardzo zabawnej pozy, jaką przyjął w domu, grzejąc się na słoneczku, bo kiedy tylko skierowałam aparat w jego stronę, poderwał się do zabawy...
Wygłaskałam go, wypieściłam i wymizialam (to chyba jakieś słówko poznańskie, bo wcześniej go nie znałam... ) od obu Cioć!
Dziękuję za miłe odwiedzinki!
Aneczko, Bobik dziękuje za super paltocik! Wbrew pozorom, to twarda sztuka! Do 3 minut wytrzymuje bez problemu , a jak zobaczy coś ciekawego (ptaszka,kotka, przechodnia...), zapomina, że mu zimno!!! A tak poważnie, jak tylko Bobik "wszedł do rodziny" zasięgnęłam oczywiście informacji na temat ubierania go w zimie. Wszystkie źródła mówią, że w tutejszym klimacie nie ma takiej potrzeby, gdy pies jest w ruchu. A przecież jeśli wychodzi na dwór, to głównie po to, żeby być w ruchu. Wszędzie natomiast podkreśla się, że nie znoszą wiatru i deszczu. I rzeczywiście, w czasie silnego wiatru bądź deszczu, nie chce nawet noska z domu wystawić!
Jeśli chodzi o róże "płaczące", myślę, że chodzi Ci o coś takiego...
Aby ładniej się prezentowały, dobrze jest (chociaż nie jest to konieczne), zainstalować podporę w tym stylu:
Tutaj te podpory są bardzo drogie (ta pierwsza, przeszło 60€ a ta druga, nieco ponad 50€. Jeśli zrezygnuje się z podpory, konieczny jest przynajmniej zwykły palik, ponieważ są one zwykle bardzo wysokie: łodyga wynosi 170-200 cm!
Jak kupię taką różę, pewnie ograniczę się do zwykłego palika...
Izuniu, Bobik nie jest kangurkiem, ale skacze! ;:26 Na jednym ze zdjęć, szykuje się do przeskoczenia żywopłociku z bukszpanów a na kolejnym właśnie go przeskoczył. Niestety, nie udało mi się sfotografować samego skoku... Nie udało mi się również sfotografować bardzo zabawnej pozy, jaką przyjął w domu, grzejąc się na słoneczku, bo kiedy tylko skierowałam aparat w jego stronę, poderwał się do zabawy...
Wygłaskałam go, wypieściłam i wymizialam (to chyba jakieś słówko poznańskie, bo wcześniej go nie znałam... ) od obu Cioć!
Dziękuję za miłe odwiedzinki!