Bonsai - sztuka dla wszystkich,instrukcja tworzenia

[carol1]

Witam Panie Piotrze, bardzo podoba mi się Pana modrzew zaprezentowany w tym temacie, czy to są jego aktualne zdjęcia? Czy myślał Pan może o lekkiej zmianie frontu? Mam na myśli odwrócenie rośliny, żeby nie było tak bardzo widać przeciecia gałęzi z pniem, rozumiem, że przez to trzeba by było troche przeformować roślinę i kształt pnia byłby mniej widoczny ale... Mimo tego bardzo podoba mi się ten modrzew. Jest stabilny, wyważony i bardzo ciekawie zrobiony. Patrząc na jego pierwsze zdjęcie nie wiedziałem jak wybrnąć z takiego pnia, ale udało sięto bardzo ładnie pozdrawiam

W sumie jak teraz patrze na tego modrzewia, to w czasie gdy jest zielony to tak bardzo nie razi. Drzewko podoba mi się Szkoda, że modrzewi o takich pniach nie można od tak dostać.

[karpek]

Nie rozumiem dlaczego polecasz inne Fora jak tutaj też możemy o tym porozmawiać ! Szczególnie o roślinach egzotycznych (ale przecież nie tylko), które rosną w doniczkach, tylko czasami w trochę innych. Twoja lipka Grzech77 jest super - tym bardziej, że samosiejka. A zapytać - jak najbardziej - zawsze można. Więc - pytajcie !

[carol1]

Mówię o innych forach ponieważ tutaj możemy pogadać o bonsai, ale ciężko, żeby się tu czegoś nauczyć, więc powiedziałem o forach specjalistycznych. No a bonsai to nie tylko rośliny w "troche innych" doniczkach

[krusz]

Jaki jest najlepszy czas na kupienie bonsai w markecie? Chyba nie mam cierpliwości tyle na czekanie kilka lat na możliwość kształtowania "od zera"

[oloix]

w markecie czyli takim jak obi czy biedronka ?? Odpuść sobie zakup drzewka w takich marketach. Idz do kwiaciarni i tam kup sobie ficusa benjaminka i zaczyni się uczyć.

[krusz]

W biedronce bym się bał :P ale Obi myślałem że ma dobrze prowadzone rośliny...

[DARK TEMPLE]

Dobrze prowadzone może i tak ,ale trudne do utrzymania .(wilgotność,światło,podlewanie miejsce itd.)
Popieram najlepiej uczyć się na Fikusach i raczej nigdy nie padnie,a każdy błąd łatwo można skorygować.

[DARK TEMPLE]

Na forach typowych dla bonsai są rzeczywiście porady mistrzów oraz pokazy w formie filmików o przycinaniu i prowadzeniu danego gatunku.

[seedkris]

To może tu przedstawię swoje próby z drzewkami. To moje balkonowce.

To są bardzo młode drzewka o nazwie wiąz syberyjski Ulmus pumila. W sumie 10 sadzonek mieszka na balkonie a czasami w domu.

[karpek]

Wszystkie pokazane tutaj drzewka - wymagają większej lub mniejszej korekty masy zielonej czyli ulistnienia. To czy zechcesz je (kiedyś) poprzesadzać do niskich doniczek - to będzie Twoja decyzja. Nie "czepiam" się także samych pni ani podstaw pni (nebari) - bo to osobna historia i mnie to wcale nie przeszkadza (jak niektórym) w ocenie, że są niezbyt grube.
Korektę ulistnienia dla drzewek liściastych należy przeprowadzać przez cięcie i uszczykiwanie nowych przyrostów. Oczywiście można sobie pomóc przez założenie odciągów z drutu (jak np. na zdj. nr 4) a nawet delikatne odrutowanie. Jeżeli są to początkowe próby (jak piszesz) - stwierdzam, że w pełni udane i zachęcające do dalszej kontynuacji jak najbardziej.

[seedkris]

Jak na razie to są za młode rośliny do przesadzania do płaskich doniczek. Jednego wiąza przeniosłem do podstawki, tak na próbę. Wzrost znacznie słabszy. Chcę całkiem zmienić formę tej rośliny. Zmniejszyć koronę i może osadzić na skale. Wiosną wraca na swoje miejsce, na balkon.


Korzenie są jeszcze dosyć elastyczne i jak znajdę odpowiedni kamień to spróbuję. Wtedy pewnie zrezygnuję całkowicie z tej korony i będę tworzył nową z miejsca rozwidlenia korzeni.

[aage]

Proszę o poradę w sprawie bonsai. Kupiłam dzrewko w obi było piękne obsypane całe białymi kwiatami i zielone świecące liście. Nie znam się na uprawie drzewka, a więc postawiłam je na komodzie koło okna (okno do którego niegdy nie zagląda słońce). Po pewnym czasie zaczęły opadać liście, opada ich coraz więcej. Co źle robię?? POMOCY!!!!!

[socurek]

W kilku wątkach na tym forum czytałam, że są tu wyspecjalizowani w tej dziedzinie forumowicze. Dlatego chciałabym, jako osoba zupełnie zielona w temacie, aczkolwiek łaknąca wiedzy, zadać pytanie. Otóż rzecz się kręci wokół mojej maleńkiej glicynii chińskiej, którą od przeszło pół roku katuję w maleńkiej doniczce. A ona ma jedną gałązkę i... nie rośnie, nie rozkrzewia się. W związku z powyższym zastanawiałam się, czy może warto byłoby jej przyciąć korzenie? A jeśli tak, to w jaki sposób to zrobić? Czy to jest trudne? I czy wogole warto ją nadal męczyć czy po prostu ją przesadzić do zwykłej doniczki i pozwolić jej rosnąć? Co o tym myślicie?