Truskawkowa działka cz.3

[Iwonka1]

Jakoś musimy ten trudny dla nas wszystkich czas, przetrwać. Nie ma wyjścia, ale rozumiem Twój żal. Tyle czekania i na samym starcie odwołano zabawę. W najlepszej sytuacji są Ci, którzy mają ogród pod domem, ale nam rzucono kłody pod nogi. Ja jeżdżę rowerem, radzę sobie jakoś. Damy radę, nic w tej chwili nie jest ważniejsze, niż ochrona nas samych. Trzymaj się

[paradas]

Też się witam w nowym wątku!
Ale super wyglądają te kwitnące jabłonie. Bardzo swojsko się czuję przeglądając zdjęcia twojej działki, przypomina mi spacery po ogrodzie babci jak byłem dzieckiem. Chętnie zobaczę co przyniesie Ci nowy sezon, pozdrawiam!

[slila1]

Puk, puk Natalko jesteś tam?
Minął już rok od Twojego ostatniego wpisu. Odezwij się i potwierdź, że wszystko u Ciebie w porządku.