Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2082
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Na mnie ta kuracja odchudzajaca nie działa- ja chyba łapię kilogramy z powietrza hehe. Co ktoś zgubi to ja zaraz nabiorę Wczoraj dało sie na działce popracować a dzisiaj już u mnie szaro, buro i ponuro.
Pozdrawiam Ida
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Robaczku, jeszcze nic nie widać. Paprotki w formie podziemnych kłączy czyli tylko widać ślady po zakopaniu. Wyczytałam, że paprocie są świetnym towarzystwem dla lilii, bo rozrastają się raczej poziomo, no i liście są bardzo ozdobne i zasłonią nóżki liliowe, i łodygi po kwitnieniu. Okazało się, że mam ich sporo, więc obsadziłam rondo dookoła jeszcze mi zostało na wewnętrzne kółko. Podziwiać będzie można w czerwcu, jak wszystko się rozwinie. Pamiętaj, że paprocie najładniejsze rosną na wilgotnym podłożu (chociaż u mnie miały dość sucho) i potrzebują mocnego nawożenia, żarłoczne są bardzo.
Ewuś, oj można być zbyt szczupłym. Zazdroszczę końca porządków. Jakie zalety ma duży ogród, wypisz je proszę, bo zaczynam marzyć o mini w stylu Julki.
Lemko, to już wiem u kogo szukać moich kilogramów. Oddawaj.
U mnie dziś zimnica i pada. Wiatr głowę urywa, dobrze, że wczoraj dużo zrobiłam teraz mogę odpocząć.
Ewuś, oj można być zbyt szczupłym. Zazdroszczę końca porządków. Jakie zalety ma duży ogród, wypisz je proszę, bo zaczynam marzyć o mini w stylu Julki.
Lemko, to już wiem u kogo szukać moich kilogramów. Oddawaj.
U mnie dziś zimnica i pada. Wiatr głowę urywa, dobrze, że wczoraj dużo zrobiłam teraz mogę odpocząć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9887
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu ja o takim mini Julki marzę od dawna i nikt mi nie chce wierzyć że tak można. Można chcieć małego jak ma się stanowczo za dużo do obrobienia.
Też mi zaczęły wyłazić zasiedziałe lilijki ale poskrzypki jeszcze nie trafiłam i dobrze.
Też mi zaczęły wyłazić zasiedziałe lilijki ale poskrzypki jeszcze nie trafiłam i dobrze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25143
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewa, u mnie aż tak dobrze nie ma. Mam parę kilo za dużo, a raczej za dużo fałdek, co się wylewają ze spodni, ale trudno. Za bardzo lubię słodycze, żebym mogła sie poświęcić. To mój nałóg.
Ja mam 2 paprotki jak na razie, ale będe miała jeszcze 3 na pewno. Zakochałam się w nich. Polecą na rabatę z hostami.
Ja już pierwszego poskrzypka już zabiłam
Ja mam 2 paprotki jak na razie, ale będe miała jeszcze 3 na pewno. Zakochałam się w nich. Polecą na rabatę z hostami.
Ja już pierwszego poskrzypka już zabiłam
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12604
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu, już sobie wyobrażam te paprocie! Lilie wypuszczają nosy!!!! UFFFF
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Majeczko, no właśnie. Podobno od nadmiaru głowa nie boli, ale plecy i owszem. Cudnie, że nie masz poskrzypki, oby jak najdłużej.
Gosiu, ja też uwielbiam słodycze, ale jakoś nie chcą się odkładać. Te moje paprotki to takie zwykłe są. Teraz kupiłam sobie taką ekstra srebrną, zobaczymy jak się rozrośnie. Ja już mam 2 poskrzypki uśmiercone, a lilijki dopiero male. Co to będzie jak urosną?
Tosiu, wiedziałam, że lilie sobie poradzą. Staram sobie wyobrazić do końca to rondo, ale nie mam pomysłu jak posadzić lilijki. To znaczy mam, ale koncepcje mi się codziennie zmieniają.
Gosiu, ja też uwielbiam słodycze, ale jakoś nie chcą się odkładać. Te moje paprotki to takie zwykłe są. Teraz kupiłam sobie taką ekstra srebrną, zobaczymy jak się rozrośnie. Ja już mam 2 poskrzypki uśmiercone, a lilijki dopiero male. Co to będzie jak urosną?
Tosiu, wiedziałam, że lilie sobie poradzą. Staram sobie wyobrazić do końca to rondo, ale nie mam pomysłu jak posadzić lilijki. To znaczy mam, ale koncepcje mi się codziennie zmieniają.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8631
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ewuniu, mój jest malutki, ale z zalet dużego ogrodu, o którym marzę, przychodzi mi na myśl kilka...można w nim "zabłądzić" bo tyle w nim zakątków, "zabawy" w architekta krajobrazu - można tworzyć 'z polotem' mając taką przestrzeń... i zawsze można znaleźć jakieś nowinki w trawie i na rabatach, o których zapomnieliśmy, że posadzone...Tak sobie wyobrażam spacer po Twoim cudownym ogrodzie w lesie - błądzenie wśród lilii, róż i sosen...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25143
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Ja też zamówiałam jedną z tych srebrzystych . Zwie się wietlica japońska Ursula' red. To jeszcze nie to chciałam, ale i tak się cieszę. Niestety jeszcze muszę pioczekać na przesyłkę, bo pani powiedziała, że czekają na wszystkie roślinki, któe się wybudzają. Znaczy się, że wykopuja wszystko z pola. Jestem bardzo ciekawa w jaki przyjdą stanie
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21496
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Poskrzypki jeszcze nie widziałam, ale i lilie dopiero przebiły się przez ziemię. Główną zaletą dużego ogrodu jest to, że mogę zmieścić jeszcze 200-300 róż
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25143
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
O rany, aż tyle
To faktycznie masz pole do popisu.
Ciekawe co jeszcze zakupisz w tym sezonie
To faktycznie masz pole do popisu.
Ciekawe co jeszcze zakupisz w tym sezonie
- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
O, rety Ewo, to chyba musiałabyś ogrodnika zatrudnić.
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 26 sie 2010, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 100-lica
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Dzień dobry. Przeszłam się po ogrodzie i odebrało mi mowę. Boski. Zakochałam się. Jeśli pozwolisz będę tu zaglądać częściej. Teraz lecę przejrzeć poprzedni wątek
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różany ogród w lesie - Rozanka cz.2
Kasiu, jak miło się to czyta. Duży ogród, to wiele możliwości, ale już tak zarośnięty jak mój, stawia ograniczenia. Jednak przyroda się broni. Zabłądzić można, bo to las. A nowinek nie znajduję, raczej zawsze mi coś ginie w odmętach trawska leśnego. Może za kilka lat tak będzie, ale chciało by się już tak mieć.
Gosiu, dostałam tą paprotkę od pani z all i chyba nie jestem zadowolona. Dostalam taki pęk korzeni, ale kielka nie widać. Albo jest tak mały, albo go wcale nie ma. Pewnie nic z niej nie będzie, a nie kosztowała mało. Nawet nie mam podpisanej i nie pamiętam nazwy. Niezbyt udane zakupy. Mam nadzieję, że nie dostaniesz od tej samej pani. Moj niby tez koana z pola, ale coś korzenie ma uformowane doniczkowo. Podejrzewam, że mogła zmarznąć donicy i dostałam takie badziewie.
Ewuś, a ja mogę zmieścić 2000 lilii. Albo więcej. Zdaje się, że już dobijasz do tej ilości?
Alutko, ogrodnik i mnie by się przydał. Próbowałam nawet w ubiegłym roku nająć kogoś do pomocy, ale nie trafiłam na fachowca i musiałam patrzeć cały czas co robi. Więcej się stresowałam niż to było warte.
Witaj Dorotko, cieszę się, że podoba Ci się mój ogródeczek. Zaglądaj częściej. W tym sezonie dużo zmian i mam nadzieję, że będę miała co pokazywać w tym sezonie. Pozdrawiam serdecznie.
Gosiu, dostałam tą paprotkę od pani z all i chyba nie jestem zadowolona. Dostalam taki pęk korzeni, ale kielka nie widać. Albo jest tak mały, albo go wcale nie ma. Pewnie nic z niej nie będzie, a nie kosztowała mało. Nawet nie mam podpisanej i nie pamiętam nazwy. Niezbyt udane zakupy. Mam nadzieję, że nie dostaniesz od tej samej pani. Moj niby tez koana z pola, ale coś korzenie ma uformowane doniczkowo. Podejrzewam, że mogła zmarznąć donicy i dostałam takie badziewie.
Ewuś, a ja mogę zmieścić 2000 lilii. Albo więcej. Zdaje się, że już dobijasz do tej ilości?
Alutko, ogrodnik i mnie by się przydał. Próbowałam nawet w ubiegłym roku nająć kogoś do pomocy, ale nie trafiłam na fachowca i musiałam patrzeć cały czas co robi. Więcej się stresowałam niż to było warte.
Witaj Dorotko, cieszę się, że podoba Ci się mój ogródeczek. Zaglądaj częściej. W tym sezonie dużo zmian i mam nadzieję, że będę miała co pokazywać w tym sezonie. Pozdrawiam serdecznie.