Różanka w Sudetach, cz. 3
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Ewuniu, Jadziu, mnie Constance Spry oczarowała kilka lat temu w Wojsławicach, piękny, duży krzew, ogrom pąków i kwiatów, tak jak to jest u róż raz kwitnących a jeszcze ten cudowny zapach, pomyślałam że kiedyś będzie moja. Niestety u mnie nie ma miejsc bezwietrznych, jak wieje to wszędzie dotrze często nawet halny, stąd mam pewne obawy ale trudno ryzykuję. Czy zakwitnie w tym roku ??????
Jude też jest piękna, jasny i pełny kształt kwiatów, przypomina 19-wieczne róże z dawnych rycin, pachnie, a sam krzew jest silny i zdrowy. Warto ją mieć w swojej kolekcji.
Jude też jest piękna, jasny i pełny kształt kwiatów, przypomina 19-wieczne róże z dawnych rycin, pachnie, a sam krzew jest silny i zdrowy. Warto ją mieć w swojej kolekcji.
-
- 500p
- Posty: 813
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu, Gosia-Deirde pisała (o ile dobrze pamiętam), że u niej w silnym wietrze wyłamywały się nowe pędy u podstawy.
Widocznie jest mało elastyczna. Ja tak kiedyś miałam z A Shropshire Lad. Teraz już pilnuję i jak tylko wypuści taki gruby, szybko rosnacy pęd od podstawy i osiągnie on taką długość, że zaczyna się ruszać na wietrze, to go stabilizuję, choćby do patyka albo do innych pędów. Ja ASL prowadzę jak krzew, wiec nie mam przy niej kratki. Constance będę pilnować.
A taka Louise Odier macha tymi swoimi batami we wszystkie strony i nigdy jej się nic nie wyłamało.
Widocznie jest mało elastyczna. Ja tak kiedyś miałam z A Shropshire Lad. Teraz już pilnuję i jak tylko wypuści taki gruby, szybko rosnacy pęd od podstawy i osiągnie on taką długość, że zaczyna się ruszać na wietrze, to go stabilizuję, choćby do patyka albo do innych pędów. Ja ASL prowadzę jak krzew, wiec nie mam przy niej kratki. Constance będę pilnować.
A taka Louise Odier macha tymi swoimi batami we wszystkie strony i nigdy jej się nic nie wyłamało.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Ewuniu, jak to tylko taki problem to sobie dam radę, też mam ASL i nie mam z nią żadnych problemów,
u mnie część róż ze względu na wiatry musi być podparta, podwiązana do podpór lub obwiązana dookoła.
Najbardziej podatna na wietrzne wyłamania jest Venrosa i o nią muszę szczególnie dbać, już wiele pędów u niej straciłam. Po latach nabiera się doświadczenia
u mnie część róż ze względu na wiatry musi być podparta, podwiązana do podpór lub obwiązana dookoła.
Najbardziej podatna na wietrzne wyłamania jest Venrosa i o nią muszę szczególnie dbać, już wiele pędów u niej straciłam. Po latach nabiera się doświadczenia
-
- 500p
- Posty: 813
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Nabiera się i owszem, tylko czemu chęć do kupowania nie słabnie ? Przecież wiem, że od pewnej ilości trudno jest nad wszystkim zapanować, a jednak poskromić apetyt trudno.
Heniu jak tniesz Ghitę ? Moje trzy, jak jeden mąż, rosną wysoko. Chciałabym je obniżyć i w tym roku ciąć naprawdę nisko, nawet na 3 oczka. Co o tym sądzisz ?
Heniu jak tniesz Ghitę ? Moje trzy, jak jeden mąż, rosną wysoko. Chciałabym je obniżyć i w tym roku ciąć naprawdę nisko, nawet na 3 oczka. Co o tym sądzisz ?
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Poskromić apetyt jest bardzo trudno, od dawna nie mam już wolnych miejsc na nowe róże a jednak każdego roku coś nowego kupuję.
Ewuniu, Ghitę i inne parkowe tnę wiosną tak samo, jak krzaczek jest wątły to ścinam o połowę, tnąc nad oczkami tak aby łodyga miała co najmniej grubość ołówka; gdy krzaczek jest dość gęsty to tnę tak samo ale ścinam mniej ok.1/3 wysokości. Oczek nie liczę, trzymam się tych zasad i jest ok.
Ewuniu, Ghitę i inne parkowe tnę wiosną tak samo, jak krzaczek jest wątły to ścinam o połowę, tnąc nad oczkami tak aby łodyga miała co najmniej grubość ołówka; gdy krzaczek jest dość gęsty to tnę tak samo ale ścinam mniej ok.1/3 wysokości. Oczek nie liczę, trzymam się tych zasad i jest ok.
-
- 500p
- Posty: 813
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Ja je właśnie dotąd traktowałam jak inne parkowe, ale pasowałoby mi je obniżyć, bo trochę za mocno zasłaniają rosnącego za nimi
pnącego The Generous Gardener. No nic, obejrzę sobie dobrze ich szkielet i może coś wymyślę.
Jak ja się cieszę, że się ochłodziło. Gdy kilka dni temu w nocy zobaczyłam na termometrze +9, to zmartwiałam.
pnącego The Generous Gardener. No nic, obejrzę sobie dobrze ich szkielet i może coś wymyślę.
Jak ja się cieszę, że się ochłodziło. Gdy kilka dni temu w nocy zobaczyłam na termometrze +9, to zmartwiałam.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu, ja mam Constance Spry w tym roku będzie trzeci rok
i krzaczek mały a kwiatów muszę szukać -może w tym roku się poprawi
bo jak czytam ,że tak ładnie pachnie, to nie mogę się doczekać.
i krzaczek mały a kwiatów muszę szukać -może w tym roku się poprawi
bo jak czytam ,że tak ładnie pachnie, to nie mogę się doczekać.
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Ewuniu, oczywiście możesz przyciąć krótko, na kilka oczek, ja mogę Ci powiedzieć, że w ub roku po zimie musiałam przyciąć przy ziemi Abrahama D. bo mimo dość łagodnej zimy zmarzł. Skutek był taki, że utworzyło się bardzo dużo nowych pędów ale rzeczywiście stracił na wysokości, pewnie w następnych sezonach podrośnie, bo na tym mi zależy, jak będzie zdrowy niech rośnie.
Marysiu , jak to z angielkami, na początku trochę się ociągają, myślę, że już w tym sezonie powinna Cię zadowolić. Constance Spry, którą widziałam w Wojsławicach, była dość dużym krzewem, rosła dość swobodnie, miała w środku krzewu prawie niewidoczną, delikatną podporę wiklinową i była cała w kwiatach. To moje marzenie.
Marysiu , jak to z angielkami, na początku trochę się ociągają, myślę, że już w tym sezonie powinna Cię zadowolić. Constance Spry, którą widziałam w Wojsławicach, była dość dużym krzewem, rosła dość swobodnie, miała w środku krzewu prawie niewidoczną, delikatną podporę wiklinową i była cała w kwiatach. To moje marzenie.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Ewcia na starym mieszkanie miała Constance bodajże z Pilgrimem to był wielkolud
-
- 500p
- Posty: 813
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Jadziu, nie z Pilgrimem, tylko z Etiude i Moonlight. Zdjęcia są na HMF http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.253759
Takiej się dochować to moje marzenie.
Takiej się dochować to moje marzenie.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Ewuniu Dziękuję za poprawienie lecz jedno pamiętam ,ze wtedy też zwróciłam na nią uwagę
-
- 500p
- Posty: 813
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Heniu, Jadziu, a pamiętacie film z ogrodu Ewy nakręcony przez jej znajomego ? Naszło mnie na wspomnienia...
Wtedy byłam na początku przygody z różami i tak to się zaczęło...
Jadziu, a Ty nie miałaś czasem Constance, bo coś mi się przypomina, że chyba tak ?
Wtedy byłam na początku przygody z różami i tak to się zaczęło...
Jadziu, a Ty nie miałaś czasem Constance, bo coś mi się przypomina, że chyba tak ?
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różanka w Sudetach, cz. 3
Mnie wyłamał się The Jazz podczas silnego wiatru. Od tego czasu podwiązuję grube i sztywne pędy.