Róże z kartoników z Biedronki,Auchan,Castoramy itp. cz.2

[Danka11]

Floresito: dziękuję za informację, z Abrahama byłabym bardzo zadowolona, wcześniej kupiłam 2 pomarańczowe angielki w Carrefourze z nadzieją na Abrahama, mam nadzieję, że chociaż jedna się nim okaże.

Floresito, a masz może Parade? Niby nie mam gdzie posadzić pnącej, ale strasznie mnie kusi...

Bartku, moja ubiegłoroczna LO raczej nim nie była (nie podobna do LO na zdjęciach), chociaż była różowa. Niestety nie mam zdjęć. Dzisiaj też się skusiłam, możemy porównać latem.

[Floresita]

Parade mam ale świeżynkę - kupioną niecałe 2 tygodnie temu w Biedronce. Od dawna chciałam ją mieć. Myślę że chyba jutro ponownie podejdę do Obi i ją wezmę, bo nie do końca ufam czy ta z Biedronki nią będzie. W ogóle to najbardziej mnie kuszą te balotowe w Obi - zdrowe, grube, żywe z maleńkimi kiełeczkami nowych pędów. I dlaczego mnie straszycie, że ich Louise Odier jest kimś innym? Kupiłam go dzisiaj specjalnie dla mojej mamy!

[Danka11]

Floresito, ja Cię nie straszę, mój LO okazał się w ub. roku pomyłką. Miałam szczęście z angielkami w Auchan, podmiana mi się trafiła z LO, za taką cenę nie narzekam i kupiłam wczoraj drugą, może tym razem trafię lepiej.

U mnie w OBI też są bardzo ładne sadzonki - rozkrzewione, bez dużej ilości wosku, trzymane w chłodzie, więc bez dużych przyrostów. Właśnie dlatego się skusiłam i co gorsza, mam ochotę na kolejne - zawsze kupuję po 2-3 sadzonki, a tym razem wzięłam tylko po jednej angielce i tylko 1 LO.
Właśnie policzyłam, że kupiłam w tym roku już 13 róż, mam jeszcze listę 16 do kupienia w szkółce.
Chyba muszę kupić więcej donic...

[Floresita]

Danka11: A mogłabyś napisać coś bliżej o tym zeszłorocznym Louisie z Obi? Mówisz, że okazał się pomyłką to znaczy co z niego wyrosło, róża wielkokwiatowa, czy jakaś inna pnąca? Bardzo mnie to ciekawi. Tak jak napisałam wyżej, w Obi podobają mi się zwłaszcza te róże w balotach, bo pomimo wosku to są krzepkie, grube sadzonki, o tyle strasznie rozczarowałam się obecnie tymi angielkami w kartonikach. W zeszłym roku w tych samych kartonikach były porządne sadzonki - żałowałam później, że kupiłam tylko 1 morelowy. Jechałam wczoraj do Obi głównie z zamiarem kupna pozostałych (a szczególnie cieszyłam się na białą). U mnie te kartoniki były postawione na niskim stole, więc z góry było widać zawartość wszystkich kartoników. Uwierz mi że nie było czego wybrać - wyglądały jak w 3 gatunku. Liche, cienkie dwie lub trzy zdrewniałe łodyżki, wierzchołki grubo zlepione woskiem, a dół tych łodyg wyglądał mi na całkiem suchy! Na żadnej z nich nie widziałam śladów życia - żadnych przebijających kiełków. W efekcie teraz nie kupiłam ani jednej angielki, wyglądały zbyt mizernie. Być może w innych miastach, w Obi trafiły się lepsze sadzonki, bo u mnie - porażka!

[bartosz les]

Dołączam się do pytania bo mój wyrósł raczej zgodnie

[Floresita]

Danka11: Przypomniało mi się. W zeszłym roku Dorotka350 (ma swoje wątki w dziale Moje Róże) kupiła w Obi białą angielkę. Dopytywałam się o nią i odpisała, że zakwitła z niej Glamis Castle. Nie sugeruj się nazwami tych angielek na kartonikach, bo są to nazwy przypadkowe, chyba wymślone na poczekaniu. W ubiegłym roku też szukałam w internecie i nie ma róż o takich nazwach. Napisali coś na odczepnego na kartonikach, bo widocznie są to róże bez licencji.

[Wanda7]

Wanda7: Ja odnośnie Twoich dwóch "pomarańczowych" różyczek Flamenco. Nie wiem czy wypada pozbawiać Cię złudzeń, ale myślę, że wiedząc to będzie Ci łatwiej kolorystycznie dopasować rabatę. Rok temu ją kupiłam, kartonik identyczny. Kupiła ją również nasza Dorotka. Róża która nam wyrosła z tych kartoników nie jest nawet odmianą Flamenco - jest to Fiesta Flamenca - niska rabatówka o półpełnych, żarówiasto czerwonych, niewielkich kwiatuszkach (możesz ją zobaczyć na stronie tego rosyjskiego rosebook.ru ). U mnie przez ten pierwszy sezon kiepsko rosła, w całym sezonie wydała może 3-4 kwiatki. Była moim największym rozczarowaniem z tych wszystkich kartonikowych niespodzianek. Na jesieni przesadziłam ją jako zapchajdziurę pod nogi pnącej róży żeby chociaż tyle z niej było pożytku. Kupując ją też sądziłam, że będzie taka jak na kartoniku - pełna, o pięknych dużych morelowych kwiatach, a tu ... niestety, kolejne kartonikowe oszustwo.

Dzięki bardzo! Żarówiasto czerwona, powiadasz, to chyba najgorsze co może być Całe szczęście, że posadziłam je w donicach. No cóż, potraktuję jak jednoroczne. I tak obsadza się donice jakimiś jednorocznymi kwiatkami i właściwie po tej samej cenie.
Przydałoby się coś takiego zgłosić do Rzecznika Praw Konsumenta, bo to już zaczyna być oszustwo na większą skalę

[apus]

Bardzo ciekawa jestem jak u Was kwitły ubiegłoroczne angielki z Biedronki (albo Auchan) i jaka zgodność z wizerunkiem kartonowym ?
Kupiłam w Biedrze angielki - różową, bordową, żółtą i kremową z żółtawym środkiem, bardzo jestem ciekawa co z nich wyrośnie.

[bartosz les]

Chyba z Auchan , bo w biedronce nigdy nie było angielek.

[apus]

eeeeeeeeeee.... taaaaaaaaaaak masz racje
Skleroza już mnie dopada!!!
W carrfurze kupiłam!!! (Tej samej firmy są też a Auchanie)

[kluska]

Ja dzisiaj w Lidlu na wyprz kupiłam 3 róże. 2 różowe i jedną chyba czerwono-żółtą. Ktoś wie co to może być?

[Danka11]

Floresito, Bartku - nie wiem co wyrosło z mojego LO - bardziej róża rabatowa niż wielkokwiatowa, kwiaty w kolorze różowym, wyglądały trochę plastikowo, w sumie pojawiło się ich ok 5-7 przez cały sezon, krzaczek osiągnął zawrotną wysokość 30-50 cm. Obok szalały kartonikowe angielki, rzekomy LO wyglądał przy nich jak uboga krewna.
Możliwe, że w tym roku się poprawi, a jak nie to trudno. Jutro posadzę tegorocznego LO, zobaczymy czy będą podobne.

U mnie sytuacja z angielkami była całkiem odwrotna, byłam w Obi w zupełnie innym celu, ale trafiłam na moment gdy przyjechał z magazynu wózek z dostawą i zajrzałam z ciekawości. Sadzonki były tak ładne (zwłaszcza biała), że nie udało mi się im oprzeć. Sukcesem jest to, że wzięłam tylko po 1 krzaczku.

Szukałam trochę w internecie i znalazłam 2 róże zgodne z opisem na kartonikach. Z opisu wynikało, że należą one do
grupy róż wyhodowanych przez rodzinę Harkness a sprzedawanych we Francji, Anglii i Niemczech jako The English Legend Roses. Grupa ta lokuje się gdzieś pomiędzy English Roses D.Austina i serią Romantica. Podobno mocno pachną.
Ale jeżeli wyrosną mi z nich "zwykłe" angielki, to też nie będę narzekać.
Tak wygląda Tower Bridge (różowa angielka):
http://www.heirloomroses.com/roses/hark ... ridge.html

[bartosz les]

Mój LO też nie był bardzo pełny płatki miał takie delikatne ale zapach miał starych róż (bardzo łatwo kwiat "wietczał" na słońcu. Ma bardzo dużą ilość kolców .
O i liście też ma takie delikatne nie błyszczące (nie skórzaste) .