W Bretonskiej kuchni u Gosi
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4094
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Gosiu, dziękuję za odpowiedź i melduję, że ciasto upieczone - bardzo smaczne, jabłuszka mięciutkie.
Tylko następnym razem włączę jeszcze dolną grzałkę, bo spód mi się nie dopiekł.
Zabieram je dzisiaj do mamy.
Tylko następnym razem włączę jeszcze dolną grzałkę, bo spód mi się nie dopiekł.
Zabieram je dzisiaj do mamy.
Pozdrawiam serdecznie
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Witam wszystkich w pierwsza niedziele Nowego Roku
Moj M się dwoił i troił by dogodzić podniebieniu , podczas gdy zona ciężko pracowała.
Proszę oto Polędwica wieprzowa w ciecie francuskim. Potrawa bardzo lata w przysadzeniu i smaczna.
polędwica wieprzowa
ciasto francuskie
serek ziołowy małe pudełko
musztarda
gęsta śmietana
tarty ser
sol, pieprz
Rozwinąć ciasto francuskie, wysmarować je musztarda, następnie śmietaną , na koniec posypać startym serem.
Położyć polędwicę na ciasto i wysmarować ja ziołowym serkiem , posolić popieprzyć.
Zamknąć dokładnie ciasto i wysmarować zółtym jajkiem.
Piec w piekarniku na 180° przez 40min
Moj M się dwoił i troił by dogodzić podniebieniu , podczas gdy zona ciężko pracowała.
Proszę oto Polędwica wieprzowa w ciecie francuskim. Potrawa bardzo lata w przysadzeniu i smaczna.
polędwica wieprzowa
ciasto francuskie
serek ziołowy małe pudełko
musztarda
gęsta śmietana
tarty ser
sol, pieprz
Rozwinąć ciasto francuskie, wysmarować je musztarda, następnie śmietaną , na koniec posypać startym serem.
Położyć polędwicę na ciasto i wysmarować ja ziołowym serkiem , posolić popieprzyć.
Zamknąć dokładnie ciasto i wysmarować zółtym jajkiem.
Piec w piekarniku na 180° przez 40min
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6526
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Ostatnio zaczytuję się w książce Julii Child o jej życiu w powojennej Francji. Przy okazji obejrzałam też film o Julii i Julii, ten z Meryl Streep, oczywiście. I co ja tam znajduję?gosia22 pisze:A teraz moje Tiramisu z musem jabłkowym
Charlotte Malakoff a'la Julia Child
Oryginalny torcik Malakoff jest biały, słodki do nieprzytomności i z migdałami, a nie owocami, tak więc jest to faktycznie modyfikacja. Ale jabłko prużone świetnie się sprawdza w każdym deserze, uwielbiam je, sama zresztą zamykam przetarte jabłuszka w słojach na zimę, więc tiramisu jabłkowe jutro będzie także i u mnie. Dziękuję za przepis i rekomendacje
A przy okazji dodam, ze niedługo przed świętami dostałam od siostry połówkę wielkiej dyni, taką do zagospodarowania natychmiast... No i połowa tej połowy poszła do słoików razem z jabłkami w postaci dżemu jabłkowo-dyniowego. I dynia i jabłka w jednym słoiku, powiadam wam, pychota do wyjadania łyżeczką I kolor, i zapach, i smak, niebo w gębie
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Wigilia po bretońsku. Langustynki, krewetki i ostrygi.
Galette des Rois ?ciasto z migdałowym nadzieniem przygotowywane na święto Trzech Króli. Wewnątrz ciasta ukryta jest porcelanowa figurka i chociaż nie przepadam za ciastami, to zawsze zjadam kawałek galette z nadzieją, że to mnie uda się trafić ?la feve? ? figurkę zapewniającą pomyślność w całym roku. Trzy lata temu miałam to szczęście, a tajemniczą figurką był jamniczek. Ciekawe jaką niespodziankę kryje to ciasto...
Gosiu, czy Ty masz jakieś figurki?
W niektórych piekarniach figurki dotyczą konkretnego tematu. Oczywiście każdego roku temat jest zmieniany. Jeśli ktoś kupi więcej niż jedno ciasto, a odkryje powtarzającą się figurkę, może poprosić o jej wymianę. Widziałam kiedyś duża ich kolekcję. Słyszałam też, że istnieją galettes des Rois przeznaczone tylko dla dorosłych, przedstawiające erotyczne figury (pozycje) Kamasutry.
Galette des Rois ?ciasto z migdałowym nadzieniem przygotowywane na święto Trzech Króli. Wewnątrz ciasta ukryta jest porcelanowa figurka i chociaż nie przepadam za ciastami, to zawsze zjadam kawałek galette z nadzieją, że to mnie uda się trafić ?la feve? ? figurkę zapewniającą pomyślność w całym roku. Trzy lata temu miałam to szczęście, a tajemniczą figurką był jamniczek. Ciekawe jaką niespodziankę kryje to ciasto...
Gosiu, czy Ty masz jakieś figurki?
W niektórych piekarniach figurki dotyczą konkretnego tematu. Oczywiście każdego roku temat jest zmieniany. Jeśli ktoś kupi więcej niż jedno ciasto, a odkryje powtarzającą się figurkę, może poprosić o jej wymianę. Widziałam kiedyś duża ich kolekcję. Słyszałam też, że istnieją galettes des Rois przeznaczone tylko dla dorosłych, przedstawiające erotyczne figury (pozycje) Kamasutry.
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Witam wszystkich bardzo gorąco !
Nalewko bardzo jestem ciekawa czy zrobiłaś tiramisu, i czy ci smakowało.
Fela witaj, pysznie wygląda twoja Wigilia. Ja niestety nie miałam langustynek ale za to było pełno ślimaków, malzy i przegrzebków jakby inaczej nawet w gorącym sezonie kilogram kosztuje 2,40 euro.
Chciałam dzisiaj kupić na zapas i zamrozić ale niestety ostatnio strasznie u nas wieje i kutry nie wypłynęły na połów.
Na deser było moje ulubione ciasto z czereśniami "for?t noire" mniam mniam...
Fela, my tez jedliśmy "galette" , wielka francuska tradycja.
Podobno tradycja pochodzi z tego ze każdy mógł być ten jeden jedyny raz królem pod warunkiem ze trafil na figurke ! .
Następnie Król wybrał królową i wszyscy byli szczęśliwi
Tego roku przez czysty przypadek , wpadłam na figurkę ! och rozpacz dzieci ! Corce dałam koronę a synowi figurkę , tak oto podzieliłam moje królestwo hihi
za kilka minut marzenie synka się rozwieje ....
Tego roku figurka, niezbyt ciekawa ! Naprawdę mogli włożyć trochę więcej wysiłku !
Nasza mala kolekcja, no fakt tez nie za specjalna większość zagubiona... Ale o figurkach trochę Ole Ole , nie słyszałam.
Na koniec jajecznica. jedno jest od "naszej kury" drugie ze sklepu. Czy widzicie różnicę
W każdym bądź razie konsystencje maja rożną.
No i niestety muszę kończyć, dziś na kolacje mamy małże i trzeba je jeść jak tylko są gotowe , tak wiec muszę uciekać
Smacznego i Dobrego pysznego Roku
Nalewko bardzo jestem ciekawa czy zrobiłaś tiramisu, i czy ci smakowało.
Fela witaj, pysznie wygląda twoja Wigilia. Ja niestety nie miałam langustynek ale za to było pełno ślimaków, malzy i przegrzebków jakby inaczej nawet w gorącym sezonie kilogram kosztuje 2,40 euro.
Chciałam dzisiaj kupić na zapas i zamrozić ale niestety ostatnio strasznie u nas wieje i kutry nie wypłynęły na połów.
Na deser było moje ulubione ciasto z czereśniami "for?t noire" mniam mniam...
Fela, my tez jedliśmy "galette" , wielka francuska tradycja.
Podobno tradycja pochodzi z tego ze każdy mógł być ten jeden jedyny raz królem pod warunkiem ze trafil na figurke ! .
Następnie Król wybrał królową i wszyscy byli szczęśliwi
Tego roku przez czysty przypadek , wpadłam na figurkę ! och rozpacz dzieci ! Corce dałam koronę a synowi figurkę , tak oto podzieliłam moje królestwo hihi
za kilka minut marzenie synka się rozwieje ....
Tego roku figurka, niezbyt ciekawa ! Naprawdę mogli włożyć trochę więcej wysiłku !
Nasza mala kolekcja, no fakt tez nie za specjalna większość zagubiona... Ale o figurkach trochę Ole Ole , nie słyszałam.
Na koniec jajecznica. jedno jest od "naszej kury" drugie ze sklepu. Czy widzicie różnicę
W każdym bądź razie konsystencje maja rożną.
No i niestety muszę kończyć, dziś na kolacje mamy małże i trzeba je jeść jak tylko są gotowe , tak wiec muszę uciekać
Smacznego i Dobrego pysznego Roku
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6526
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Muszę się trochę pochwalić, a jednocześnie podziękować Wam za inspirację
Jakiś czas temu, jeszcze przed Świętami, kupiłam mrożoną (dlaczego nie można u nas kupić świeżej!!!) pierś gęsi i także mrożone przepiórki, po cztery sztuki w opakowaniu. Miały być na pierwszy albo drugi dzień Świąt, ale jak zwykle zostało tyle pysznego jedzenia z Wigilii, że nikt nawet nie chciał słyszeć o zamianie pierogów z grzybami na jakieś ptactwo
W końcu jednak i na mrożonki przyszedł czas. Kilka dni temu rozmroziłam pierś gęsi, nasoliłam i posypałam majerankiem na noc, potem naszpikowałam połówkami suszonych moreli, podlałam łyżką wody, nakryłam folią aluminiową i upiekłam. Pycha!!! I na gorąco i na zimno, a sam sosik to bajka, szkoda, że było go tak mało... Proporcje oczywiście, jak zwykle u mnie, "na oko", nawet nie wiem, ile ważyła ta mrożonka
Przepiórki dla odmiany rozmroziłam wczoraj, dziś lekko nasoliłam od środka, owinęłam w plastry wędzonego surowego boczku i upiekłam w szkle. Wytopiło się sporo tłuszczu z boczku, a przepióreczki były delikatne i soczyste, tyle że mocno pachniały boczkiem Następnym razem muszę wymyślić coś innego, może surową słoninkę?
Do tego podałam "bliny" ze śmietaną i żurawinę. Bliny w cudzysłowie, bo zrobiłam je z porcji kaszy ugotowanej na sypko dzień wcześniej do obiadu, dodałam do niej mąkę i jajo, trochę czarnuszki, łyżkę śmietany i parę łyżek wody mineralnej z bąbelkami, wymieszałam w misce, a potem... zmiksowałam niezbyt starannie na dość puchate ciasto. Kładłam na rozgrzany olej małe placuszki, a one pięknie wyrosły i bardzo apetycznie się rumieniły. Z gęstą śmietaną były fantastyczne, ale równie dobrze można byłoby je podać z musem jabłkowym czy sosem grzybowym, albo pomidorowym, czy jakimkolwiek innym.
I tak sobie pomyślałam, że z mąki to każdy potrafi, ale z kaszy?
Jakiś czas temu, jeszcze przed Świętami, kupiłam mrożoną (dlaczego nie można u nas kupić świeżej!!!) pierś gęsi i także mrożone przepiórki, po cztery sztuki w opakowaniu. Miały być na pierwszy albo drugi dzień Świąt, ale jak zwykle zostało tyle pysznego jedzenia z Wigilii, że nikt nawet nie chciał słyszeć o zamianie pierogów z grzybami na jakieś ptactwo
W końcu jednak i na mrożonki przyszedł czas. Kilka dni temu rozmroziłam pierś gęsi, nasoliłam i posypałam majerankiem na noc, potem naszpikowałam połówkami suszonych moreli, podlałam łyżką wody, nakryłam folią aluminiową i upiekłam. Pycha!!! I na gorąco i na zimno, a sam sosik to bajka, szkoda, że było go tak mało... Proporcje oczywiście, jak zwykle u mnie, "na oko", nawet nie wiem, ile ważyła ta mrożonka
Przepiórki dla odmiany rozmroziłam wczoraj, dziś lekko nasoliłam od środka, owinęłam w plastry wędzonego surowego boczku i upiekłam w szkle. Wytopiło się sporo tłuszczu z boczku, a przepióreczki były delikatne i soczyste, tyle że mocno pachniały boczkiem Następnym razem muszę wymyślić coś innego, może surową słoninkę?
Do tego podałam "bliny" ze śmietaną i żurawinę. Bliny w cudzysłowie, bo zrobiłam je z porcji kaszy ugotowanej na sypko dzień wcześniej do obiadu, dodałam do niej mąkę i jajo, trochę czarnuszki, łyżkę śmietany i parę łyżek wody mineralnej z bąbelkami, wymieszałam w misce, a potem... zmiksowałam niezbyt starannie na dość puchate ciasto. Kładłam na rozgrzany olej małe placuszki, a one pięknie wyrosły i bardzo apetycznie się rumieniły. Z gęstą śmietaną były fantastyczne, ale równie dobrze można byłoby je podać z musem jabłkowym czy sosem grzybowym, albo pomidorowym, czy jakimkolwiek innym.
I tak sobie pomyślałam, że z mąki to każdy potrafi, ale z kaszy?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3669
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Nalewko,a widziałaś u mnie przepis na placki z gotowanych ziemniaków?Takie z kaszy to mogą być super
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
No to lecę zobaczyć twoje placki...
Nalewko aż ślina leci jak opisujesz bliny !!! Piszesz ze z maki każdy potrafi, chyba nie każdy bo ja nie
Gęsi nigdy nie jadłam, nawet piersi. Jeśli kiedyś wpadnę na nią w sklepie to kupie na probe.
Przepis na przepiórki tez fajny, może dać mniej boczku albo wybrać kawałek mniej tłusty ?
Jak robimy kapustę faszerowana owijamy ja boczkiem, jak się stopi to sos jest dość tłusty. Ale i bardzo dobry.
Nalewko aż ślina leci jak opisujesz bliny !!! Piszesz ze z maki każdy potrafi, chyba nie każdy bo ja nie
Gęsi nigdy nie jadłam, nawet piersi. Jeśli kiedyś wpadnę na nią w sklepie to kupie na probe.
Przepis na przepiórki tez fajny, może dać mniej boczku albo wybrać kawałek mniej tłusty ?
Jak robimy kapustę faszerowana owijamy ja boczkiem, jak się stopi to sos jest dość tłusty. Ale i bardzo dobry.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6526
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Kasik, jeśli takie jak na kopytka, tylko smażone, to tak Muszę to wypróbować, bo może być pychotka. Kiedyś zrumieniłam na maśle zwykłe, ugotowane dzień wcześniej kopytka i było rewelacyjnie, ale surowego ciasta tak nie smażyłam. Dzięki za podpowiedź
Gosik, ten boczek, który kupiłam, nie był bardzo tłusty, wręcz przeciwnie. Ale chodziło mi nie o tłuszcz, tylko o smak wędzonki, a tego w boczku wędzonym nie da się uniknąć Stąd pomyślałam o surowej słonince, że pod nią mięsko będzie kruche i soczyste, ale bez wszechogarniającego zapachu wędzonki. Lubię zapach wędzonki, ale tu był troszkę za mocny, zdominował ciekawy ale delikatny smak i zapach tych "wróbli", to naprawdę są maleństwa, zabawy przy tym sporo, ale jedzenia o wiele, wiele mniej.
Mam od razu pytanie, które zadał mi mój synek, kiedy zaprosiłam go wczoraj na degustację: Francuzi ponoć uwielbiają żabie udka. A gdzie się podziewa reszta z każdej żaby? Czy żaba nie ma nic więcej, tylko same udka?
Gosik, ten boczek, który kupiłam, nie był bardzo tłusty, wręcz przeciwnie. Ale chodziło mi nie o tłuszcz, tylko o smak wędzonki, a tego w boczku wędzonym nie da się uniknąć Stąd pomyślałam o surowej słonince, że pod nią mięsko będzie kruche i soczyste, ale bez wszechogarniającego zapachu wędzonki. Lubię zapach wędzonki, ale tu był troszkę za mocny, zdominował ciekawy ale delikatny smak i zapach tych "wróbli", to naprawdę są maleństwa, zabawy przy tym sporo, ale jedzenia o wiele, wiele mniej.
Mam od razu pytanie, które zadał mi mój synek, kiedy zaprosiłam go wczoraj na degustację: Francuzi ponoć uwielbiają żabie udka. A gdzie się podziewa reszta z każdej żaby? Czy żaba nie ma nic więcej, tylko same udka?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4094
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
I znowu ciekawie i smacznie się zrobiło.
Z przepiórkami u mnie tak samo było Nalewko - kupiłam je z myślą o Świętach i Nowym Roku.
Efekt taki, że do tej pory leżą w zamrażalniku i czekają na okazję.
Na szczęście nie zajmują tyle miejsca, co kaczka z tego samego źródła (już skonsumowana).
Z przepiórkami u mnie tak samo było Nalewko - kupiłam je z myślą o Świętach i Nowym Roku.
Efekt taki, że do tej pory leżą w zamrażalniku i czekają na okazję.
Na szczęście nie zajmują tyle miejsca, co kaczka z tego samego źródła (już skonsumowana).
Pozdrawiam serdecznie
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Witajcie,
Postanowiłam sama zrobić "galette des rois" , to francuskie ciacho,tyle ze z jabłek.
Następnym razem zrobię tradycyjnie z kremem migdałowym.
Wynik nawet był pozytywny bo wszyscy się zajadali. By wojny nie było , włożyłam 2 figurki i wszyscy byli szczęśliwi
Składniki :
2 ciasta francuskie
4 jabłka, pokrojone na małe kawałki.
cukier, cynamon
2 żółtka
Na blaszkę wyłożyć ciasto francuskie,
Wymieszać jabłka z cukrem i cynamonem. Wyłożyć na ciasto. Mozna tez dać mus jabłkowy. Mnie osobiście jabłka wystarcza.
Położyć drugie ciasto, skleić boki. Ja moczyłam palce w wodzie by boki lepiej się skleiły.
Rozbić dwa żółtka i wysmarować powierzchnie ciasta.
Zrobić dziurę w środku ciasta, w ten sposób ciasto ładnie urośnie.
Nagrzać piekarnik na 180°
Podczas gdy nagrzewa się piekarnik ciasto włożyć do lodówki. Podobno jak jest zimne lepiej się piecze.
Piekłam z dobre 30min. Jak ładnie było spieczone ze wszystkich stron to wyciagnelam z piekarnika.
Postanowiłam sama zrobić "galette des rois" , to francuskie ciacho,tyle ze z jabłek.
Następnym razem zrobię tradycyjnie z kremem migdałowym.
Wynik nawet był pozytywny bo wszyscy się zajadali. By wojny nie było , włożyłam 2 figurki i wszyscy byli szczęśliwi
Składniki :
2 ciasta francuskie
4 jabłka, pokrojone na małe kawałki.
cukier, cynamon
2 żółtka
Na blaszkę wyłożyć ciasto francuskie,
Wymieszać jabłka z cukrem i cynamonem. Wyłożyć na ciasto. Mozna tez dać mus jabłkowy. Mnie osobiście jabłka wystarcza.
Położyć drugie ciasto, skleić boki. Ja moczyłam palce w wodzie by boki lepiej się skleiły.
Rozbić dwa żółtka i wysmarować powierzchnie ciasta.
Zrobić dziurę w środku ciasta, w ten sposób ciasto ładnie urośnie.
Nagrzać piekarnik na 180°
Podczas gdy nagrzewa się piekarnik ciasto włożyć do lodówki. Podobno jak jest zimne lepiej się piecze.
Piekłam z dobre 30min. Jak ładnie było spieczone ze wszystkich stron to wyciagnelam z piekarnika.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
Gosiu, już czwarty raz przegrałam w konkurencji ?galette?. Dwa razy wygrała Adrienne i dwa razy M. Kombinuję jak mogę, wybieram najbardziej grube kawałki, sama kroję, a nawet oglądam przekrój(kiedy nie ma Adrienne). Nie działa, a co gorsze, Adrienne ma już niezbyt dobrą opinię o mnie, bo mówi, że ?piratuję? . Widziałam małe galettes, takie na dwie osoby i prosiłam M, aby kupił dwie małe zamiast jednej dużej. Mam męża żarłoka! Kupił dużą! Powiedział, że duża jest bardziej tajemnicza, sekretna. No i znowu wygrał! I tym razem była to śliczna maska karnawałowa. Pociesza mnie, że jutro kupi następną, a tymczasem łaski jakie spadną na niego będą też moim udziałem . Co to za pocieszenie, jeśli z końcem karnawału będę gruba jak balon? Ja też chcę być królową !!! Ale nie za taką cenę!
- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: W Bretonskiej kuchni u Gosi
ha ha ha !! Feluś droga, uśmiałam się jak nie wiem co ! Jak przysłowie mówi "kto nie ma szczęścia w grze ma szczęście w miłości "