W moim ogrodzie cz.4

[Bufo-bufo]

Aniu z nasion nie wiem, przynajmniej on się nie rozsiewa. Wydaje mi się że wszystkie piwonie kwitły, przy czym drzewiasta jest najszybsza
Florek Ten czosnek rzeczywiście nie dość że dość duży to jeszcze mocno zbity i gęsty, sadzony był zeszłej jesieni.

Lato

[Beaby]

Olu, czosnek Krzysztofa masz pierwszy sezon? Jestem ciekawa czy u Ciebie będzie się powtarzał, bo u mnie nie wiem dlaczego jest tylko jednoroczny.

[anabuko1]

Piękne róże. I lilie śliczne.
Ale ta pierwsza bardzo ładna, to raczej nie azajtka ?
to martagonka ? Co to za odmiana ?
Śliczna. Taką jeszcze kupiłabym sobie.

[Bufo-bufo]

Beato czosnku Krzysztofa chyba jeszcze nie pokazywałam, ale mam go. Miałam go wcześniej, ale w czasie robót drogowych zniknął. Ten którego mam obecnie jest w ogrodzie chyba od 2 lat. Mam kilka różnych czosnków. W tym roku wiosną posadziłam miniaturki.

Aniu jest to lilia martagon Arabian Knight

[Bufo-bufo]

Czosnek Krzysztofa

[Beaby]

Olu, co to za czosnek, który pomyliłam z Krzysztofa?
Szukam nazwy odmiany jeszcze większych kul niż Krzysztofa, i jest nieco wyższy.

[Bufo-bufo]

Beatko to czosnek Amassador

[Bufo-bufo]

[anabuko1]

Piękna ostróżka.
Moje już przekwitają.
A tunbergii już piękne ma oczęta.
To piękna roślina.
Ale w tym roku jej nie kupowałam.
będę podziwiać u ciebie

[Bufo-bufo]

Aniu Moja ostróżka też powoli kończy kwitnienie, ciekawe czy jak ją przytnę zakwitnie ponownie Tunbergię lubię od kilku lat, w zasadzie to jestem niezmienna jeśli chodzi o rośliny które lubię. Kiedyś chciałam mieć pysznogłówkę, ale z jakieś przyczyny nie udawała mi się. Wydaje mi się że kluczem do powodzenia w uprawie bylin jest termin sadzenia. W tym roku zbyt wcześnie wysadziłam do gruntu podpędzoną liatrię, cóż będę próbowała za rok.








Myślałam że poniższa hosta mi zaginęła.. rośnie koło wiązówki, ale to chyba wiązówka lubi spacerować

[Wanda7]

A ja zapytam Olu o pysznogłówkę, bo zdaje mi się, że mamy podobną. Czy nie łapie Twoja mączniaka? Zawsze bardzo mi się podobała ta bylina, ale wszyscy ostrzegali, że właściwie nie da się jej uprawiać bez tego mączniaka. Ciekawi mnie, jak sobie dajesz z tym radę.

[Bufo-bufo]

Wandziu moje rośliny raczej cierpią z przesuszenia o mączniku raczej nie ma mowy. Zdziwiłam się jak przez moment po deszczu na jednej z róż pojawiła się czarna plamistość, ale już minęła - bez mojej ingerencji. Miałam kiedyś na działce łan pysznogłówek, ładnie się rozrastały i nie chorowały, ale ziemia tam również była przepuszczalna.

[Wanda7]

Dzięki, mam więc nadzieję, że i ja dochowam się kiedyś takiego łanu. A jak dobrze pójdzie, to i inne kolory dosadzę, bo jest to piękna bylina.