Korundowa kolekcja kaktusowa

[Korund]

Cierpliwość to faktycznie klucz do sukcesu, jednak trzeba też pamiętać, że kaktusy są fascynujące nie tylko ze względu na kwiaty. Ja z przyjemnością patrzę, jak malutkie siewki zmieniają się w coraz większe roślinki, jak rozwijają coraz ładniejsze ciernie... to esencja piękna natury )))

[Malachitek]

Zawsze podziwiam osoby wysiewające kaktusy, ja mam zdecydowanie za mało cierpliwości, te siewki są zawsze takie maleńkie dlatego gratuluję wytrwałości.
No i przez ciebie wpadłam - znalazłam sporą ofertę nasion aloesów na jednej z tych stron. Chyba pora nauczyć się wysiewu

[Korund]

Witam serdecznie Przesyłam kilka zdjęć z ogrodu botanicznego w Madrycie. Jestem nieco rozczarowany tamtejszą sekcją kaktusową - jak na kraj o takim kaktusowym potencjale, tak doskonałych warunkach to jednak mocno skromnie dbają o kłujące piękności zaryzykuje nawet stwierdzenie, że w botanicznym w Grodzie Kraka jest ciekawiej Niemniej jednak zapraszam do oglądania

[bool]

Mimo wszystko i tak widoki przyjemne dla oka.
A jak się miewają Twoje siewki, może jakieś foto?
Pozdrawiam!

[Korund]

Fotki będą, gdyż w tym roku po raz pierwszy zakwitły kaktusy, które mam od nasionka to kamień milowy

[ejacek]

Ja dziękuję za fotorelację

One tam rosną w szklarni czy pod gołym niebem ?

[Korund]

Rosną zarówno pod gołym niebem, jak i w szklarni, gdzie jest ich nieco więcej.

[mrooofka]

W takich miejscach to ja zawsze podziwiam fotele teściowej Zazdroszczę wycieczki

[Korund]

Grusonki, choć tak popularne i powszechne, mają swój niezaprzeczalny urok - człowiek tylko patrzy, gdzie jest większy i większy Mam jednego od nasionka, ładnie rośnie i za kilka lat będzie większy od marketowców mam nadzieję ;)

[Korund]

Witam serdecznie dziś prezentuję epokowy moment w rozwoju mojej kolekcji Jak wiecie skłaniam się ku kaktusiarstwu ortodoksyjnemu tj. posiadania roślin tylko i wyłącznie z wysiewów. Jak dotąd mi się to udaję - w swojej kolekcji mam jedynie jedną Leuchtenbergie principis, zakupioną w 2007 roku w markecie. Trzymam ją ze względow sentymentalnych - to jeden z pierwszych kaktusów jakie kiedykolwiek posiadałem, a poza tym ma nieodparty urok

Ale do rzeczy Otóż w tym roku po raz pierwszy zakwitły kaktusy z własnych wysiewów to przełomowy moment bo teraz będzie tylko więcej i więcej kwitnień. Zarówno zdjęcia, jak i kwitnienia nie mogą się równać z Waszymi, ale dla mnie i tak to jest powód do uśmiechu, radości i satysfakcji

Mammillaria gigatea (w sumie było 7 pąków, kwitnących po kolei)

Frailea chiquitana (pąków bardzo dużo)

[hen_s]

Zawsze pochwalam własne wysiewy. To zdecydowanie najlepszy sposób na wzbogacenie i urozmaicenie kolekcji. Tak naprawdę duże rarytasy są rzadko dostępne - no, chyba że okazyjnie bądź też za dużą cenę.
Twoje dobrego początki naprawdę obiecujące a pierwsze kwiaty na pewno cieszą bardzo.

[ejacek]

Również pochwalam takie podejście, ale z drugiej strony to dobrze , że w tym zbieractwie i założeniach przy kolekcjonowaniu kaktusów się różnimy . Gratuluje oczywiście kwiatków od nasionka

[kocham_fizyke]

Gdzie zakupiłeś kaktusa o nazwie: Leuchtenbergia principis ?
Bardzo ładny okaz.
Masz niesamowicie dorodne stadko siewek. Bardzo ładnie je hodujesz