Dereń kousa (Cornus cousa)
Bardzo ładna ta odmiana -milky way. Na stronach zagranicznych porównałem mrozoodpornośc kilku odmian derenia kousa(są doś duże różnice między niektórymi odmianami) i dla odmiany milky way jest ona stosunkowo duża -29 C według Dave's Garden
http://davesgarden.com/guides/pf/go/79204/
Bardzo dużo miejsca ten krzak potrzebuje.
Już zdecydowałem się kupic odmiane - Milky Way . Działke mam dobrze osłonietą przez ściane lasu od wschodu i wiele roślin uwazanych za nie w pełni mrozoodporne u mnie nie przemarza . Np ten jałowiec Chiński Kaizuka
http://davesgarden.com/guides/pf/go/54173/
Według Dave's Garden mrozoodpornośc niższa niż tego derenia a u mnie bez zadnych uszkodzeń przetrwał -30.
http://davesgarden.com/guides/pf/go/79204/
Bardzo dużo miejsca ten krzak potrzebuje.
Już zdecydowałem się kupic odmiane - Milky Way . Działke mam dobrze osłonietą przez ściane lasu od wschodu i wiele roślin uwazanych za nie w pełni mrozoodporne u mnie nie przemarza . Np ten jałowiec Chiński Kaizuka
http://davesgarden.com/guides/pf/go/54173/
Według Dave's Garden mrozoodpornośc niższa niż tego derenia a u mnie bez zadnych uszkodzeń przetrwał -30.
Re: Dereń Kousa.Czy jest mrozoodporny ?
To gatunek C. kousa. Większe podsadki ma odmiana botaniczna var. chinensis.kattka pisze:Mam tego derenia. Jest dziwny, ma malutkie 'kwiaty' coś ok 3 cm śr, pewnie to gatunek a ozdobniejsze są odmianowe.
Sprzedawane u nas 'Milky Way' to jakieś kundelki rozmnażane z nasion (zresztą generalnie na świecie ta odmiana jest psuta). Sam mam taką siódmą wodę po kisielu (kupioną za 10 zł), ale widziałem oryginał (najpierw za jakieś 80 zł, po kilku latach za 500 chyba a w kolejnym roku już za około 800; za każdym razem żałowałem, że nie kupiłem ;)) w pewnym podwarszawskim centrum ogrodniczym- coś wspaniałego. Jako duży egzemplarz zapiera dech.
Mrozoodporność faktycznie rośnie z wiekiem (na podstawie kilkuletnich obserwacji własnych kilku egzemplarzy).
Nie wiem, czy to reguła, ale mój najokazalszy C. k. var. chinensis kwitnie naprzemiennie (co drugi rok dużo obficiej).
Poprzez oryginał mam rozumiec czysty gatunek - c.kousa? Czy uważasz,ze lepiej kupic
c.kousa var chinesis niż milky way? Zabezpieczałes przez kilka pierwszych lat swojego derenia ? Jaka gleba jest dla niego optymalna?Trochę dużo tych pytań ale jak widzisz bardzo mnie zauroczył ten krzew . Mam juz niewiele miejsca na tak duże rosliny a właściwie to jeszcze tylko w jednym miejscu moge posadzic osiagającego tak duze rozmiary krzaka dlatego musze sie dluzej zastanowic nad wyborem. Z góry dzięki za odpowiedzi.
c.kousa var chinesis niż milky way? Zabezpieczałes przez kilka pierwszych lat swojego derenia ? Jaka gleba jest dla niego optymalna?Trochę dużo tych pytań ale jak widzisz bardzo mnie zauroczył ten krzew . Mam juz niewiele miejsca na tak duże rosliny a właściwie to jeszcze tylko w jednym miejscu moge posadzic osiagającego tak duze rozmiary krzaka dlatego musze sie dluzej zastanowic nad wyborem. Z góry dzięki za odpowiedzi.
Re: Dereń Kousa.Czy jest mrozoodporny ?
Nasz Milky też coś koło tego kosztował Również podchodzę do niego z rezerwą, jeśli odmiana, to raczej powinna być szczepiona, mnie się sztuka rozmanażania dereni przez sadzonki zielne nie powiodła. Ja jednak liczę, na to, że ten mój, co by to nie było, będzie miał większe podsadki, bo ma zdecydowanie większe liście, tak mniej więcej 3x, ale na razie muszę czekać na kwiaty, pąków nie widaćwarsawyak pisze: To gatunek C. kousa. Większe podsadki ma odmiana botaniczna var. chinensis.
Sprzedawane u nas 'Milky Way' to jakieś kundelki rozmnażane z nasion (zresztą generalnie na świecie ta odmiana jest psuta). Sam mam taką siódmą wodę po kisielu (kupioną za 10 zł),
Ja miałam okazję oglądać duże kwitnące d. kousa, i nie tylko te, w Wojsławicach, cudowny widok Marzą mi się pstrolistne odmiany ww. ale na razie nie spotkałam, i pewnie będzie baaaaardzo drrrrogo
Co prawda pytanie nie do mnie, ale ja uważam, że najlepiej, kupić szczepionego odmianowego, niestety drogiego. Myślę, że wtedy niezawodnie będzie zdobił. Resztę można sobie dokupić ot tak, dla powiększenia kolekcji np. oczywiście jeśli ma się nadmiar miejsca, pieniądze akurat tu bardzo ważne nie są, bo siewki są tanie. Mój gatunkowy jest już wyższy ode mnie a ma trzy kwiaty na krzyż, bardziej to ciekawostka niż zapierający dech w piersiach okaz.Bartosz pisze:Poprzez oryginał mam rozumiec czysty gatunek - c.kousa? Czy uważasz,ze lepiej kupic c.kousa var chinesis niż milky way?
Cały akapit, gdzie mowa o oryginale, dotyczył odmiany 'Milky Way'.Bartosz pisze:Poprzez oryginał mam rozumiec czysty gatunek - c.kousa? Czy uważasz,ze lepiej kupic c.kousa var chinesis niż milky way?
Osobiście mam hopla na punkcie dereni kwitnących, więc polecałbym gromadzenie drobnej kolekcji, przynajmniej kilku sztuk, natomiast w przypadku decydowania się na jeden tylko egzemplarz polecałbym zakup wyselekcjonowanej odmiany (a więc, jak wspomniała kattka, rośliny szczepionej) lub kwitnącego okazu gatunku/odmiany botanicznej.
Młode zabezpieczałem. Taki wysokości 1,8 m też ogaciłem pierwszej zimy. Gleba - próchniczna i możliwie kwaśna. Ważniejsze jest jednak stanowisko - obfitemu kwitnieniu sprzyja słoneczne i jak najcieplejsze. Dwa z mojej kolekcji otrzymawszy takie będą w tym roku wprost obsypane kwiatami. Czegoś takiego się, przyznam, nie spodziewałem - myślałem, że w naszym klimacie kwitną skąpo i rachitycznie. (Mam nadzieję, że nie zapeszyłem, bo przed dwoma laty majowy przymrozek zniszczył w zarodku podobnie piękny spektakl, który się szykował).Zabezpieczałes przez kilka pierwszych lat swojego derenia ? Jaka gleba jest dla niego optymalna?
Mój jedyny C. florida (różowy właśnie) padł w młodym wieku z winy majowego przymrozku (po którym zeszła z tego świata również mała Stewartia pseudocamellia); więcej prób nie podejmowałem.
W OB w Powsinie czy Arboretum w Rogowie rośnie po kilka sztuk, ale tam mają korzystniejszy mikroklimat.
Wiosenne przymrozki to największe zagrożenie również dla moich C. kousa.
W OB w Powsinie czy Arboretum w Rogowie rośnie po kilka sztuk, ale tam mają korzystniejszy mikroklimat.
Wiosenne przymrozki to największe zagrożenie również dla moich C. kousa.
- MartaG
- 500p
- Posty: 589
- Od: 9 wrz 2008, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontakt:
Re: Dereń Kousa.Czy jest mrozoodporny ?
To zrób sobie wycieczkę pod Kraków do Pana Janusza Szewczyka. Różnica wystarczy na paliwo i jeszcze się obkupisz jak nigdzie. Nie wiem jak on to robi, ale porównując ceny z innych szkółek to jest czasem kilkakrotnie taniej. Dereni ostatnio miał sporo.warsawyak pisze:widziałem oryginał (najpierw za jakieś 80 zł, po kilku latach za 500 chyba a w kolejnym roku już za około 800; za każdym razem żałowałem, że nie kupiłem ;)) w pewnym podwarszawskim centrum
Pozdrawiam, Marta
Taki jego urok -> kora łuszczy się u starszych egzemplarzy.beatab pisze:zauważyłam odchodząca na pniu korę, czy one tak mają czy to prze mrozy?
Cierpię na niedostatek miejsca, więc co najwyżej mogę się wybrać do innego Szewczyka, pod Łódź, po brakującego mi kanadyjczyka.MartaG pisze:To zrób sobie wycieczkę pod Kraków do Pana Janusza Szewczyka. Różnica wystarczy na paliwo i jeszcze się obkupisz jak nigdzie.