Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 2cz.(06.06-06.06)
- Admin_(do2007r.)
- ---
- Posty: 857
- Od: 19 maja 2005, o 14:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Nie zapaliłbyś jakbyś pochodził chociaż w odwiedziny na "onkologię " i popatrzył sobie na tych co kochali papierosy.
Podam trochę drastyczny przykład , który widziałem odwiedzając oddział, ale podaję "dla dobra sprawy"
Widziałem jak człowiek na oddziale miał zarośnięte cały nos i usta nowotworem.
Ale nadał "jarał fajki", choć mu zostało może kilka tygodni.....wiecie jak?
Przykładał sobie do wydrenowanego otworu w szyi papierosa i się zaciągał bezpośrednio do płuc - jakbyś zobaczył to na swoje oczy, ręczę, że zastanowiłbyś się długo zanim sięgnąłbyś po następnego.
Podam trochę drastyczny przykład , który widziałem odwiedzając oddział, ale podaję "dla dobra sprawy"
Widziałem jak człowiek na oddziale miał zarośnięte cały nos i usta nowotworem.
Ale nadał "jarał fajki", choć mu zostało może kilka tygodni.....wiecie jak?
Przykładał sobie do wydrenowanego otworu w szyi papierosa i się zaciągał bezpośrednio do płuc - jakbyś zobaczył to na swoje oczy, ręczę, że zastanowiłbyś się długo zanim sięgnąłbyś po następnego.
---...== Admin ==...---
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
Jozefie nie rozumiem Ciebie... Widziałeś jak ojciec umiera jak dusi się. I nic to ne działa na Ciebie.
Głos Vojtka i Administratora w sprawie palenia jest taki wyrazisty i przejmujący.
Ja po trosze tez rzuciłam ze strachu. W pewnym momencie moja wyobraźnia mocno zadziałała że to JA a nie ktoś tam mogę mieć raka . Świadomość ta dała mi sporo siły żeby walczyć. Życzę tej siły wszystkim palącym, naprawdę.
Głos Vojtka i Administratora w sprawie palenia jest taki wyrazisty i przejmujący.
Ja po trosze tez rzuciłam ze strachu. W pewnym momencie moja wyobraźnia mocno zadziałała że to JA a nie ktoś tam mogę mieć raka . Świadomość ta dała mi sporo siły żeby walczyć. Życzę tej siły wszystkim palącym, naprawdę.
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
każdy palacz musi sobie zdac sprawe z tego, ze codziennie staje przed wyborem. Albo pogodzi sie ze szybszym odejsciem albo rzuci. Przychodzi czasem taki moment kiedy medycyna jest bezsilna i pozostaje tylko czekac. wtedy zal kazdej chwili, kazdego momentu ktorego czlowiek nie przezyje. jak jest za pozno to nie ma co mowic o tym, ze przychodzi czas na refleksje. Czlowiek chce zyc i nie da rady nic zrobic. Jezeli ktos kto pali zacznie sie ocierac codziennie o cudze nieszczescie, cierpienie to moze przyjsc ta chwila. Jezeli nie to bedzie trwal w sytuacji somooszukiwania siebie. Trudno sobie wyobrazic , ze nie bedzie "za tydzien, za miesiac" wtedy gdy nagle czlowiek zaczyna zalowac przewaznie jest juz za pozno. Jezeli potrafisz sobie wyobrazic, ze dzisiaj kladziesz sie do lozka i juz nigdy sie nie obudzisz to bedzie wlasnie ten moment kiedy zaczniejsz myslec o wyjsciu z nalogu. Obojetnie- papierosy, alkohol, narkotyki. problem polega na tym, ze bardzo trudno zdac sobie sprawe z sytuacji, ze "nie bedzie jutro". czlowiekowi bardzo trudno sobie wyobrazic kompletna cisze i pustke. A to chyba tak wlasnie jest
jezeli chodzi o pilkarzy to wielu palilo papierosy zupelnie oficjalnie. Kiedys byl taki zawodnik Legii W-wa, ktory sie lubil wyglupiac. Jak jego ojciec przychodzil na Lazienkowska popatrzec na trening to go stawial na bramce i strzelal mu gole. Wielu polskich sportowcow pozwalalo przezywac nam niezapomniane chwile. Ale czasem jak patrze na nasze gwiazdy to przypomina mi sie rysunek Mleczki, na ktorym bokser na pytanie dziennikarza "a wlasciwie czym pan sie zajmuje?" hamujac cieknaca krew z rozklepanego nosa od powiada "panie redaktorze, z zawodu to ja jestem piesciarzem"