Vanda i Banda (wątek merytoryczny)

Mala_MI · Post » 3 maja 2009, o 18:31

czyżbym była jedyną osobą, u której vandy ogłosily totalny strajk i nie pokazują żadnych nowych korzonków, nic - są jakie do mnie przyszły

Anusska · Post » 3 maja 2009, o 19:35

Mała Mi - na pewno kiedyś ruszą

Jeśli można wiedzieć, to:
- na którym oknie (strona świata) je trzymasz?
- co ile dni podlewasz i jaką wodą?
To pomoże 'zidentyfikować', co im dolega i czemu strajkują

moni;) · Post » 3 maja 2009, o 21:14

Moja strajkowala rowniez az wzielam sie na sposob i....namoczylam w wodzie z nawozem

na efekty nie trzeba bylo dlugo czekac

Mala_MI · Post » 4 maja 2009, o 07:30

Anusska pisze:Mała Mi - na pewno kiedyś ruszą Jeśli można wiedzieć, to:
- na którym oknie (strona świata) je trzymasz?
- co ile dni podlewasz i jaką wodą?
To pomoże 'zidentyfikować', co im dolega i czemu strajkują

są na południowym oknie, prawie codziennie są spryskiwane.

na początku były moczone co 3 dni. potem wsadziłam je do spagnum, teraz są nad mokrym keramzytem (nie zraszam ich teraz)

Anusska · Post » 4 maja 2009, o 11:37

Hm...

Moje też stoją na południowym oknie i ruszają

Czyli Twoje też powinny niedługo ruszyć. Skoro wilgotność mają wystarczają,
to nie wiem czego im brakuje

Może spróbuj je podlać z nawozem albo spryskać Asahi

Leśny Duch · Post » 4 maja 2009, o 11:45

A ja się zastanawiam nad jedną rzzeczą - chciałabym wystawić Vandy na balkon, ale nie sa w koszyczkach. Czy mogą stać w wazonach? Stojąc za szybą na parapecie nagrzewają się chbya jeszcze bardziej niż stojąc na balkonie.
A może po prostu je jakoś podwiązać na kratce?

moni;) · Post » 4 maja 2009, o 13:09

Mala_Mi a moze po prostu potrzebuja swierzego powietrza i.....troszke spokoju

Bo moze sie "stresuja", ze ty sie stresujesz ;:106

Mala_MI · Post » 4 maja 2009, o 14:39

właśnie dziś pomyślałam nad asahi

i chyba dziś zastosuję

one są i wietrzone, i moczone i cudowane i już nie mogę z nimi

zamówione mam teraz też 4 cattleye - az sie boję, że one też będą takie małe i że coś pójdzie nie tak

renata75 · Post » 5 maja 2009, o 10:56

kaisog1-Gosiu, kupiłam wczoraj dla moich Vand takie same koszyczki, powiedz mi ty trzymasz je w włóknie kokosowym i spagnum ,czy jeszcze coś maja w środku, co jaki czas je moczysz i w jaki sposób ,czy zanurzasz cały koszyczek, czy masz inny patent. Jeszcze mam problem żeby dostać włókno kokosowe, muszę jeszcze odwiedzić kilka sklepów, bo w tych co byłam to nie ma.Gosiu i jaki rozmiar mają Twoje koszyczki bo ja kupiłam 15/15.

Pozdrawiam :P

PESTKA@ · Post » 5 maja 2009, o 11:43

Mała Minie cuduj...opiernicz zdrowo i odejdź obrażona.Powiem Ci,ze to DZIAŁA

Ja do moich nie zagladalam potem przez 5 dni i...efekty były.Puściły korzonki i rosną sobie.Nawet najwieksza vandzia listek puściła :P

kaisog1 · Post » 5 maja 2009, o 12:21

Ja też mam koszyczki 15*15 i mam w nich włókno i spagnum. A podlewam po prostu wodą z prysznica

albo wstawiam do czystej miski z wodą jak mi się trzymać nie chce

. Z tym włóknem to daj mi adres na PW to Ci wyśle bo mam KILOgram tego bo nie było mniejszych opakowań

PESTKA@ · Post » 6 maja 2009, o 12:27

Dziś zauwazyłam ,ze wieksza vanda oprocz wydłużania korzonków i wypuszczenia listka,wypuścila całkiem nowy korzonek.Jest jeszcze malutki,dopiero sie lkuje ,ale ,,jest,,

Mala_MI · Post » 11 maja 2009, o 09:01

No i chyba coś się ruszyło. Po ciężkich bojach i wielkim strachu

Najpierw spryskałam vandy asahi, a w sobotę zamoczyłam w wodzie, w której moczyło się cymbidium (ciut większa niż zazwyczaj dawka nawozu). Dziś rano widać już dość konkretne zielone kuleczki - czyli będą korzonki. W porównaniu z Wami długo i opornie to idzie. Ale ważne, że do przodu ;)