Pierwszy storczyk
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Właśnie tym 2, 3 i 4 nie mogę się napatrzeć. Zachwycają mnie nie tylko ich barwy, ale i kształty płatków.
Ten 3 o pastelowych odcieniach wielu barw jest przeuroczy.
Czują się dobrze, tylko 1 pąk u bordowego więdnie, ale wszystkie pozostałe ładnie się rozwijają.
Na prawdę miałam tego dnia niesamowite szczęście.
Guciu, już i u innych widziałam, że doniczki nie stoją bezpośrednio na keramzycie, tylko na jakichś podstawkach. Ale czy wtedy nie ma za mało przepływu powietrza przez korzenie w doniczce?
Ja mam je w koszyczkach na dnie z keramzytem, ale dlatego by nie stały w wodzie nie nalewam aż tak dużo wody, bo właśnie boję się, by korzenie na dole nie moczyły "nóg". Ale to daje chyba za małą wilgotność. Już sama nie wiem.
Ten 3 o pastelowych odcieniach wielu barw jest przeuroczy.
Czują się dobrze, tylko 1 pąk u bordowego więdnie, ale wszystkie pozostałe ładnie się rozwijają.
Na prawdę miałam tego dnia niesamowite szczęście.
Guciu, już i u innych widziałam, że doniczki nie stoją bezpośrednio na keramzycie, tylko na jakichś podstawkach. Ale czy wtedy nie ma za mało przepływu powietrza przez korzenie w doniczce?
Ja mam je w koszyczkach na dnie z keramzytem, ale dlatego by nie stały w wodzie nie nalewam aż tak dużo wody, bo właśnie boję się, by korzenie na dole nie moczyły "nóg". Ale to daje chyba za małą wilgotność. Już sama nie wiem.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witajcie wiosennie.
Wstydem się oblewam, że nie odzywałam się tyle czasu.
Przyznaję się bez bicia, że jak już moje cuda straciły kwiaty, to bałam się, że nie dam sobie rady w tych niekorzystnych warunkach i będę płonąć ze wstydu po stracie ich.
Z wilgotnością nie dawałam sobie rady (kaloryfery), a zamgławianie jednak nie wszystkim wychodziło na zdrowie.
Straty zimowe jednak nie są aż takie wielkie - zgnił 1 Phealenopsis i Oncidium, z tego podwójnego Phealenopsisa z drobniutkimi kwiatkami jeden padł, a z drugim jeszcze walczę.
Mam ich teraz wszystkich 18, bo jeden podwójny został rozsadzony, a do tego dokupione 3 mini.
Wszystkim wychodzą nowe liście, nawet tym bardzo poranionym przez pazurki Portosa.
A jeden stracił zimą przez zamgławianie środkowe liście i myślałam, że wyląduje w koszu, a on na potęgę chce żyć i się odmładza.
Na większości pędy kwiatowe uschły, tylko na dwóch zostały i teraz widać, że zaczynają się przedłużać, a na dole widać nowy młodziutki
Codziennie obserwuję nowe korzonki. Najbardziej lubię te pojawiające się zgrubienia i czekanie, kiedy się przebije.
Biegnę teraz poczytać co u was.
Pozdrawiam
DAK
Wstydem się oblewam, że nie odzywałam się tyle czasu.
Przyznaję się bez bicia, że jak już moje cuda straciły kwiaty, to bałam się, że nie dam sobie rady w tych niekorzystnych warunkach i będę płonąć ze wstydu po stracie ich.
Z wilgotnością nie dawałam sobie rady (kaloryfery), a zamgławianie jednak nie wszystkim wychodziło na zdrowie.
Straty zimowe jednak nie są aż takie wielkie - zgnił 1 Phealenopsis i Oncidium, z tego podwójnego Phealenopsisa z drobniutkimi kwiatkami jeden padł, a z drugim jeszcze walczę.
Mam ich teraz wszystkich 18, bo jeden podwójny został rozsadzony, a do tego dokupione 3 mini.
Wszystkim wychodzą nowe liście, nawet tym bardzo poranionym przez pazurki Portosa.
A jeden stracił zimą przez zamgławianie środkowe liście i myślałam, że wyląduje w koszu, a on na potęgę chce żyć i się odmładza.
Na większości pędy kwiatowe uschły, tylko na dwóch zostały i teraz widać, że zaczynają się przedłużać, a na dole widać nowy młodziutki
Codziennie obserwuję nowe korzonki. Najbardziej lubię te pojawiające się zgrubienia i czekanie, kiedy się przebije.
Biegnę teraz poczytać co u was.
Pozdrawiam
DAK
- AnnaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4499
- Od: 2 lut 2008, o 14:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Piękny widok jak widać, że roślina ratuje się w taki sposób, będziesz miała dwie roślinki w jednym. Ja też tak mam, u mnie basal keik jest już duży, ma 4 liście. Pędziki będą cieszyć oj będą. Ania
Początek mojej przygody.
Początek ... cz.II, cz. III - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=36123" onclick="window.open(this.href);return false;
Fotogaleria Garnek - moje kwitnienia i miejsca gdzie bywam ))
Początek ... cz.II, cz. III - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=36123" onclick="window.open(this.href);return false;
Fotogaleria Garnek - moje kwitnienia i miejsca gdzie bywam ))
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Gratulacje! To jest piękny widok, wiem coś o tym
A co do strat pojedynczych egzemplarzy - też mam takiego jednego (notabene pierwszy w mojej kolekcji), nad którym siedzę, chucham i dmucham, a on jakoś pada (więdną liście, zero nowych przyrostów). On chyba jest jakiś nie taki, bo uważam, żebym się nim źle opiekowała, a stoi wśród innych storczyków, które akurat mają się dobrze.
Wczoraj mu powiedziałam, że jak nie chce mnie to ok, mam go w głębokim poważaniu (i tak nie był zachwycający). Może to mu uzmysłowi co go czeka jak mu się nie zachce chcieć
A co do strat pojedynczych egzemplarzy - też mam takiego jednego (notabene pierwszy w mojej kolekcji), nad którym siedzę, chucham i dmucham, a on jakoś pada (więdną liście, zero nowych przyrostów). On chyba jest jakiś nie taki, bo uważam, żebym się nim źle opiekowała, a stoi wśród innych storczyków, które akurat mają się dobrze.
Wczoraj mu powiedziałam, że jak nie chce mnie to ok, mam go w głębokim poważaniu (i tak nie był zachwycający). Może to mu uzmysłowi co go czeka jak mu się nie zachce chcieć
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Miło mi, że zajrzeliście.
Podzielę się więc jeszcze jednym doświadczeniem:
W przeźroczystej doniczce jednego najpiękniejszego Phealenopsisa dojrzałam bardzo dużo białej pleśni. Wymieniłam podłoże, korzenie oczyściłam, były w dobrym stanie. Ale w takim razie zaniepokoiłam się, co może być w nieprzeźroczystych doniczkach Cambrii. Doniczka po zgniłym Oncidium stała odstawiona od zimy z zawartością podłoża z korzeniami. Gdy wysypałam zawartość, to zrobiło mi się wstyd, że nie zajrzałam do korzeni, gdy z Oncidium zaczęło się coś dziać, bo może byłyby szanse uratowania. 1/4 doniczki na dnie zajmowała ta zielona gąbka ogrodnicza. :x
Nic więc dziwnego, że bidulek zgnił, a ja widząc, że coś za wilgotno ograniczałam tylko podlewanie. Ale jak to mogło pomóc, gdy na dnie tyle wilgoci było stale. Dziwiłam się też, że doniczka bardzo powoli robi się lżejsza.
Zajrzałam więc do pozostałych doniczek z Cambriami. W Nelly Isler było to samo, ale trochę mniej. Wszystkim wymieniłam podłoże i może uda mi się doczekać wzrostu tych nowych psb:
A to ta bidulka Nelly Isler, stare psb już mocno zużyte, a nowe takie rachityczne:
Podzielę się więc jeszcze jednym doświadczeniem:
W przeźroczystej doniczce jednego najpiękniejszego Phealenopsisa dojrzałam bardzo dużo białej pleśni. Wymieniłam podłoże, korzenie oczyściłam, były w dobrym stanie. Ale w takim razie zaniepokoiłam się, co może być w nieprzeźroczystych doniczkach Cambrii. Doniczka po zgniłym Oncidium stała odstawiona od zimy z zawartością podłoża z korzeniami. Gdy wysypałam zawartość, to zrobiło mi się wstyd, że nie zajrzałam do korzeni, gdy z Oncidium zaczęło się coś dziać, bo może byłyby szanse uratowania. 1/4 doniczki na dnie zajmowała ta zielona gąbka ogrodnicza. :x
Nic więc dziwnego, że bidulek zgnił, a ja widząc, że coś za wilgotno ograniczałam tylko podlewanie. Ale jak to mogło pomóc, gdy na dnie tyle wilgoci było stale. Dziwiłam się też, że doniczka bardzo powoli robi się lżejsza.
Zajrzałam więc do pozostałych doniczek z Cambriami. W Nelly Isler było to samo, ale trochę mniej. Wszystkim wymieniłam podłoże i może uda mi się doczekać wzrostu tych nowych psb:
A to ta bidulka Nelly Isler, stare psb już mocno zużyte, a nowe takie rachityczne:
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Chyba tak. Przytargałam do domu i nie wiedziałam w co wstawić. Na keramzycie nie stoją tylko dookoła są obsypane wilgotnym keramzytem. Widoczną na zdjęciu wodę na dnie usunęłam. Ale z kolei obawiam się, że za słaby będzie dostęp powietrza. Pewnie jutro wybiorę się po osłonki.Anusska pisze:Czy te storczyki nie mają za mokro, jak stoją bezpośrednio na keramzycie