Owady w ogrodzie,czym przywabiać.

[damek1718]

Emilia, to sa z pewnością biedronki azjatyckie. Może ja bym nie tyle bał się ich ugryzienia, ale one są dużą konkurencja dla naszych biedronek krajowych. Pożerają wszystko co napotkają, nawet larwy biedronek, tych naszych też. Ja bym raczej ograniczał ich populację i to z czysto zdrowego rozsądku. Ja wiem, ze są to żywe stworzenia, ale niestety jeśli sami ludzie nie zaangażują się w tępienie obcych przybyszy, które są zagrożeniem dla naszej fauny i flory, to później będą problemy i za późno dla naszych biedronek. Zobacz jakie są problemy z pszczołami afrykańskimi, które w USA są zagrożeniem dla rodzimych gatunków i ludzi. Zresztą dzięki ocieplaniu się klimatu, może i do nas dotra te pszczoły - oby nie. A tu artykuł:
http://krolowa-superstar.blog.pl/2013/0 ... do-polski/

[pawelp1320]

damek1718 idealnie to ująłeś. Właśnie o to mi chodziło. Na mojej działce także wydaje mi się że widzę ich coraz więcej na niekorzyść naszych rodzimych biedronek. Zawszę próbuję je likwidować, a do tego nie zauważyłem zbytniego zmniejszenia populacji mszyc. Myślę że nasze biedronki równie dobrze, a nawet lepiej sobie radzą z takimi zgromadzeniami mszyc. Także uważam że człowiek powinien kontrolować przyrodę. Zobaczcie co się stało z lisami w Polsce. Są wszędzie ( nawet w miastach częściej niż w lasach i na wsiach ), są jak szarańcza. A co się stało z zającami, gdzie w XX wieku, można było na zająca nadepnąć, był ich wysyp. Polacy je wywozili za granicę. Dzisiaj równowaga została całkowicie zachwiana. I to właśnie człowiek jako najinteligentniejsze stworzenie powinien się tym zainteresować.

[Emilia]

Nie do końca jasno się wyraziłam: nie chodzi o to, że boję się o siebie , ale zawsze mam wątpliwości, czy "naukowcy" badający jakieś zjawisko w 100% mają rację. Trochę żyję na tym świecie i pamiętam jak ciągle słyszałam, że margaryna jest zdrowa, a teraz okazuje się, że nie , a także wiele innych rewelacji naukowców okazywało się bzdurą (jak zawartość żelaza w szpinaku ). Chodzi mi o to, że uśmiercić takie biedronki to pewnie nie problem, ale czy to cała prawda i tylko prawda, że one zabijają te nasze?

[damek1718]

Emilia musisz jedno wiedzieć skoro tak długo zyjesz na tym świecie. Chociaz mnie to dziwi bo jednak ja mam 30 lat i staram sie trzeźwo patrzec na świat i nie poddawać się manipulacji mediom. Wiadome jest , ze to co związane jest z biznesem - mam tu na mysli margarynę i opłacane z tego tytułu badania mające na celu wsparcie produkcji, będzie służyło i podnosiło sprzedaż. Podobnie jest ze szcepionkami na grypę....... Nie będę sie wypowiadał. Ja tez jestem naukowcem i raczej na wszystko patrze krytycznym okiem. staram sie siegac do innych źródeł sprawdzac informację i wtedy opiniować. A ze zwierzętami jest tak, ze tak naprawde dopóki nie przynosza większego zysku, to na ich temat nie trzeba manipulowac i kłamać. Sama musisz stwierdzic, czy dany obcy gatunek jest zagrożeniem. Poczytaj o norce amerykańskiej, o barszczu. Także o innych roslinach czy zwierzetach. Pamiętam jak byłem na jednej z konferencji naukowej i geobotanicy gromili, ze zagrożeniem dla naszych polskich gatunków flory sa zagrożeniem nawłoc kanadyjska i robinia pseudoakacja. I teraz jakby popatrzec na piękny łan żółtej nawłoci to nie zobaczysz tam maku polnego, chabra itd.

[Emilia]

Damek, właśnie nie wierzę mediom, staram się zebrać informacje z kilku źródeł i wyrobić sobie swoje zdanie (czasem to trochę trwa ). A co do azjatyckich biedronek , które pomieszkują u mnie, to może je jednak unicestwię. Ale za rok znów będą.

[pawelp1320]

Będą ale już bez tej koloni . I z roku na rok ich liczba będzie bardziej kontrolowana.

[x-sz-i]

w tamtym roku jak sąsiad przywiózł nam drzewo z lasu to na nim siedział taki piękny owad z duuużymi czułkami jeszcze nigdy takiego nie widziałam
mój tata chciał go unicestwić bo stwierdził, że to na pewno jakiś szkodnik który niszczy drzewa ale potem stwierdził, że szkoda takiego ładnego robaczka i go wypuściliśmy co to mogło być?
może ktoś z was wie co to za owad ?

[damek1718]

Może to był kozioróg dębosz jeśli tak to dobrze , ze go uwolniliście, bo jest w Polsce objęty ochroną. Ja pamiętam swoja sytuację, kiedy to nieświadomi rodzice tłukli larwy biedronek, które znajdowały się na naci marchwi. Myśleli, ze to szkodniki. Dobrze, że to zauważyłem. Widziałem ich miny i te wyrzuty sumienia. Od tamtej pory zawsze pytają się czy znaleziony przez nich owad to szkodnik czy pożyteczny.

[x-sz-i]

o dokładnie tak to był ten owad
w rzeczywistości wygląda jeszcze bardziej okazale niż na zdjęciach
dzięki za odpowiedź

[ann_30]

Mój sąsiad ma 20 uli więc o przywabianie pszczół martwić się nie muszę Już od tygodnia oblegają kwitnącą leszczynę.Staram się aby od wczesnej wiosny do pierwszych przymrozków mieć stale coś kwitnącego w ogrodzie.U mnie najbardziej popularnymi wśród owadów roślinami są aksamitki,floksy,liatry i budleje.

[damek1718]

Dokładnie. Pierwsze pożytki dla pszczołowatych sa bardzo ważne. Tutaj wymieniłaś leszczynę. Ja może dodam wierzbę, którą można prowadzić w formie żywopłotu (S. vinilamis) lub odmiany pienne w ogrodzie. W tym okresie kwitnie tez wawrzynek wilczełyko,



wrzosiec darlejski



wczesne krokusy

[ann_30]

Dodam jeszcze,że bywają rośliny które nie kojarzą nam się z owadami a są przez nie lubiane,na przykład kwitnąca marchew

[Arnika]

Innym razem zaobserwowałem modliszkę,

gratuluję. Masz zdjęcie? to dosyć rzadki owad http://www.iop.krakow.pl/pckz/opis.asp?id=26&je=pl
Jak nie wpisujesz się w kropkę na mapie występowania, to może nowe stanowisko...