Czyli moim zdaniem trzeba prowadzić od początku zakupu w doniczkach a nie wysadzać do gruntu. W nadleśnictwach siewki są zazwyczaj kopane z gruntu z dobrze rozwiniętym systemem korzeniowym więc doniczki muszą być dostosowane do wielkości bryły korzeniowej.w perspektywie trzech lat będę potrzebował trochę sadzonek drzewek
Ja praktykuję taki sposób od kilku lat, ze swoimi siewkami również, i bardzo dobrze się sprawdza moja metoda. Wysadzam na stałe miejsce kiedy już jestem pewna że docelowo będzie ok. (i robię prezenty, bo zazwyczaj mam za dużo..)
. Dlatego od razu lepiej decydować się na stałe miejsce. A jak padną to znaczy że bardzo słaby materiał który by i tak następnych zim nie przetrwał ale w to wątpię skoro od leśników. Jak by z kolei zachowała się bośniacka, nie wiem... można zabezpieczyć na pierwszy rok. 
