Kompost cz.1
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 18 lis 2020, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kompost
To w takim razie skąd wziąć preparat z tej nieszczęsnej huby?
Muszę jeszcze raz obejrzeć ten filmik,może czegoś ne zakumałam,a temat bardzo mnie zainteresował.
Muszę jeszcze raz obejrzeć ten filmik,może czegoś ne zakumałam,a temat bardzo mnie zainteresował.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8959
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kompost
Celem jest trichoderma , która ma zasiedlić hubę .
Huby nie wykorzystuję w ogrodzie .
Huba na ściętych pniach pojawiła się u mnie w ogrodzie sama , nie przywoziłam
jej z lasu . Nawet nie mieszkam blisko lasu .
Żylica olbrzymia to nie huba , wygląda zupełnie inaczej .
Huby nie wykorzystuję w ogrodzie .
Huba na ściętych pniach pojawiła się u mnie w ogrodzie sama , nie przywoziłam
jej z lasu . Nawet nie mieszkam blisko lasu .
Żylica olbrzymia to nie huba , wygląda zupełnie inaczej .
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 18 lis 2020, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kompost
No to teraz już jestem w domu .Dziękuję Ci bardzo .Dla ema opowiedziałam o eksperymencie ,popatrzył na mnie i puknął się w czoło zesłowamirób co chcesz tylko chaty nie wysadz
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1670
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kompost
Stało się, podlałam czosnek tą niby trichodermą. Na razie nic nie wybuchło.
Pozostałe huby leżą w woreczkach i jakoś kompletnie nic sie na nich nie pojawia.
Pozostałe huby leżą w woreczkach i jakoś kompletnie nic sie na nich nie pojawia.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8959
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kompost
u mnie też coś urosło , podlałam tym kompost . Trochę urosło , szału nie
ma , może dlatego taka droga ?
Mam pytanie , zdarza mi się zapomnieć o drożdżach w lodówce , rośnie na nich zielony
grzybek , trichoderma ?
ma , może dlatego taka droga ?
Mam pytanie , zdarza mi się zapomnieć o drożdżach w lodówce , rośnie na nich zielony
grzybek , trichoderma ?
-
- 200p
- Posty: 481
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost
Czy gdzieś można kupić organizmy ziem kwaśnych (szczepionkę do kompostu kwaśnego)?
Chciałbym przyspieszyć przerabianie kompostu kwaśnego, a podejrzewam, że 2-3 razy dłuższe jego przerabianie nie wynika jedynie z materiału, ale przede wszystkim z braku odpowiednich organizmów w moim ogrodzie.
Pozostaje tylko pobranie ziemi z lasu iglastego? Wolałbym nie, bo to chyba jest karalne. Ale z drugiej strony, chyba to jedyny sposób żeby stworzyć w zwykłym ogrodzie oazę z kwaśną i przede wszystkim pełną życia ziemią.
Wiem, że istnieją dżdżownice ziem kwaśnych, więc pewnie też i inne organizmy.
Chciałbym przyspieszyć przerabianie kompostu kwaśnego, a podejrzewam, że 2-3 razy dłuższe jego przerabianie nie wynika jedynie z materiału, ale przede wszystkim z braku odpowiednich organizmów w moim ogrodzie.
Pozostaje tylko pobranie ziemi z lasu iglastego? Wolałbym nie, bo to chyba jest karalne. Ale z drugiej strony, chyba to jedyny sposób żeby stworzyć w zwykłym ogrodzie oazę z kwaśną i przede wszystkim pełną życia ziemią.
Wiem, że istnieją dżdżownice ziem kwaśnych, więc pewnie też i inne organizmy.
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1670
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Kompost
Raczej nie zakwasisz sobie ziemi w ogrodzie kompostem. Gotowy kompost ma pH z grubsza neutralne.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8959
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kompost
Chodziło mi kiedyś po głowie by założyć odrębny kompostownik
na "kwaśny kompost" . Miałam tam kompostować np.liście rabarbaru ,
jabłka i inne . ullak , ostatecznie jakie pH miałby taki kompost ?
na "kwaśny kompost" . Miałam tam kompostować np.liście rabarbaru ,
jabłka i inne . ullak , ostatecznie jakie pH miałby taki kompost ?
Re: Kompost
W pewnym programie ogrodniczym usłyszałam, że do kompostu można wrzucać rośliny z mszycami.
Chodziło konkretnie o "strażników" warzywnika czyli nasturcje i aksamitki oblepione mszycami.
Prowadzący stwierdził, że jak roślinki zostaną zaatakowane przez mszyce można je po prostu wyrwać i wrzucić do kompostu.
Ja nigdy roślin z mszycami nie wyrzucałam do kompostu. Sądziłam, że tak nie wolno robić.
A Wy jak robicie?
Chodziło konkretnie o "strażników" warzywnika czyli nasturcje i aksamitki oblepione mszycami.
Prowadzący stwierdził, że jak roślinki zostaną zaatakowane przez mszyce można je po prostu wyrwać i wrzucić do kompostu.
Ja nigdy roślin z mszycami nie wyrzucałam do kompostu. Sądziłam, że tak nie wolno robić.
A Wy jak robicie?
-
- 200p
- Posty: 399
- Od: 5 cze 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Kompost
U mnie wszystko z ogrodu idzie na kompost wliczając w to liście z mszycami.
Re: Kompost
Pozdrawiam.
Cytat
W pewnym programie ogrodniczym usłyszałam, że do kompostu można wrzucać rośliny z mszycami.
Chodziło konkretnie o "strażników" warzywnika czyli nasturcje i aksamitki oblepione mszycami.
Prowadzący stwierdził, że jak roślinki zostaną zaatakowane przez mszyce można je po prostu wyrwać i wrzucić do kompostu.
Ja nigdy roślin z mszycami nie wyrzucałam do kompostu. Sądziłam, że tak nie wolno robić.
A Wy jak robicie?
Odpowiedź
Rośliny porażone można wrzucać do kompostownika, w którym można osiągnąć fazę gorącą, czyli 70 i więcej stopni Celsjusza w środku pryzmy kompostowej.Ja mam takie kompostowniki, ale preferuję fazę ciepłą, czyli od 20 do 40 stopni Celsjusza.
Faza gorąca jest niestabilna i zagraża dżdżownicom.
Łatwiej rośliny porażone spalić, czy zrobić im fermentacje beztlenową, czyli wydusić pasożyty.
Faza ciemna, beztlenowa jest bardzo prosta.Dajemy rośliny porażone na tydzień do szczelnego worka foliowego, a po tygodniu otwieramy worek i zawartość możemy spokojnie dać do kompostownika.
Przypominam, że w okresie od maja do października, kompostowanie dłuższe niż miesiąc nie ma sensu.
Cytat
W pewnym programie ogrodniczym usłyszałam, że do kompostu można wrzucać rośliny z mszycami.
Chodziło konkretnie o "strażników" warzywnika czyli nasturcje i aksamitki oblepione mszycami.
Prowadzący stwierdził, że jak roślinki zostaną zaatakowane przez mszyce można je po prostu wyrwać i wrzucić do kompostu.
Ja nigdy roślin z mszycami nie wyrzucałam do kompostu. Sądziłam, że tak nie wolno robić.
A Wy jak robicie?
Odpowiedź
Rośliny porażone można wrzucać do kompostownika, w którym można osiągnąć fazę gorącą, czyli 70 i więcej stopni Celsjusza w środku pryzmy kompostowej.Ja mam takie kompostowniki, ale preferuję fazę ciepłą, czyli od 20 do 40 stopni Celsjusza.
Faza gorąca jest niestabilna i zagraża dżdżownicom.
Łatwiej rośliny porażone spalić, czy zrobić im fermentacje beztlenową, czyli wydusić pasożyty.
Faza ciemna, beztlenowa jest bardzo prosta.Dajemy rośliny porażone na tydzień do szczelnego worka foliowego, a po tygodniu otwieramy worek i zawartość możemy spokojnie dać do kompostownika.
Przypominam, że w okresie od maja do października, kompostowanie dłuższe niż miesiąc nie ma sensu.
-
- 200p
- Posty: 481
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kompost
A dlaczego nie ma sensu?
P.S.
A przy okazji dla tych początkujących co są przerażeni skomplikowanym kompostowaniem, pragnę poinformować, że na początku naczytałem się o prawidłowych zasadach kompostowania, ale to nie dla mnie:
- nie trzymam się proporcji azot:węgiel, wrzucam jak leci - tyle, że się staram przekładać pociętymi gałązkami, podartą tekturą z kartonów, nie ubijam i cienkie warstwy resztki, kartony. Nie mam laboratorium żeby badać jakie są proporcje.
- nie mierzę temperatury więc nie wiem czy są jakieś fazy, chociaż pewnie są bo czasem zauważam, że po kilku dniach połowa świeżej zawartości znika
- nie dodaję starterów - wszystko co przylezie samo to tam jest
- nie patrzę się czy coś jest zepsute czy nie. Z mikroskopem patrząc każdą roślinkę musiałbym wyrzucić do kosza zamiast do kompostownika. Nie mam czasu ani chęci żeby skanować zrywane/zbierane rośliny choćby tylko wizualnie. Wystarczy że oglądam te nieliczne, które chcę zjeść
- jak coś jest na roślinie to też wrzucam - po pierwsze jak pisałem nie patrzę, po drugie jak są jakieś mszyce czy inne stwory albo nawet ślimaki to i tak nie patrzę tylko wrzucam.
- a najlepiej mi się kompostuje bezpośrednio na grządkach, bo jak tylko jest miejsce to nie chce mi się lecieć do kompostownika, tylko zostawiam na miejscu i luz.
- pewnie strasznie źle robię, ale póki co pandemii w ogrodzie nie mam
P.S.
A przy okazji dla tych początkujących co są przerażeni skomplikowanym kompostowaniem, pragnę poinformować, że na początku naczytałem się o prawidłowych zasadach kompostowania, ale to nie dla mnie:
- nie trzymam się proporcji azot:węgiel, wrzucam jak leci - tyle, że się staram przekładać pociętymi gałązkami, podartą tekturą z kartonów, nie ubijam i cienkie warstwy resztki, kartony. Nie mam laboratorium żeby badać jakie są proporcje.
- nie mierzę temperatury więc nie wiem czy są jakieś fazy, chociaż pewnie są bo czasem zauważam, że po kilku dniach połowa świeżej zawartości znika
- nie dodaję starterów - wszystko co przylezie samo to tam jest
- nie patrzę się czy coś jest zepsute czy nie. Z mikroskopem patrząc każdą roślinkę musiałbym wyrzucić do kosza zamiast do kompostownika. Nie mam czasu ani chęci żeby skanować zrywane/zbierane rośliny choćby tylko wizualnie. Wystarczy że oglądam te nieliczne, które chcę zjeść
- jak coś jest na roślinie to też wrzucam - po pierwsze jak pisałem nie patrzę, po drugie jak są jakieś mszyce czy inne stwory albo nawet ślimaki to i tak nie patrzę tylko wrzucam.
- a najlepiej mi się kompostuje bezpośrednio na grządkach, bo jak tylko jest miejsce to nie chce mi się lecieć do kompostownika, tylko zostawiam na miejscu i luz.
- pewnie strasznie źle robię, ale póki co pandemii w ogrodzie nie mam
Re: Kompost
Pozdrawiam.
Znalazłem ciekawy film o produkcji znanego, ekologicznego nawozu, znanego na pewno wszystkim biohumusu.
Jak widać opłaci się traktować kompost jako źródło nawozu, a nie śmietnik na odpady z działki.
youtu.be/PHlbJibKoCc
Znalazłem ciekawy film o produkcji znanego, ekologicznego nawozu, znanego na pewno wszystkim biohumusu.
Jak widać opłaci się traktować kompost jako źródło nawozu, a nie śmietnik na odpady z działki.
youtu.be/PHlbJibKoCc